Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 197
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='M10M']Możesz też przeprowadzić się na jakieś tereny pustynne :evil_lol: Tylko uwaga na ruchome piaski...
;)[/quote]
W przypadku KrAksy to chyba uwaga na wszystko:roll:
[IMG]http://img117.imageshack.us/img117/6172/5pk0.jpg[/IMG]

Posted

No, trzeba przyznać - ma pies fantazję. Ale widać, że wytrzymała bestia - "przygody" nie robią na niej wrażenia....
[SIZE=2][COLOR=Cyan][I][COLOR=MediumTurquoise](Ale Ciebie nie było na tym wózku?) :evil_lol:[/COLOR]
;)[/I][/COLOR][/SIZE]

Posted

Mnie Borys najczęściej po deszczu urządza.
Raz przejechałam pare metrow za nim na smyczy bo chciał koniecznie dopaść jakiegoś Boksera z drugiej strony łąki :roll: (na szczęście te czasy juz minęły)

Drugim razem dostałam strzała metalowym kagańcem z brodę (jak u weta chciał sie wymigać od 5-go zastrzyku z rzędu a ja głupia sie pochyliłam nad nim) - miałam siniaka przez tydzień przynajmniej nie wspominając o bólu :p
Sama rozkosz :razz:

Posted

Ykhm:
1.Potluczona noga i wielki siniak po pierwszej wycieczce rowerowej :evil_lol:
2.Rozcieta skora nad lewym okiem (na szczescie bez lima) przez miłe przywitanie mojej suni (oberwalam od niej czołem):evil_lol:

Posted

Rozcięty rękaw od kurtki pani Grażynki dzisiaj... No i musiałem się podzielić z małą cholerą obiadem, nie wiedziałem że psy lubią pieczone w piecu pierogi ze szpinakiem i serem pleśniowym :) To taka lista z dzisiaj :)

Posted

[quote name='tkacka']...a ja zjechalam po schodach bo pies chcial byc pierwszy pod drzwiami....[/quote]
Ja tez prawie przed kilkoma dniami bo na parterze wysiadła z windy ONka której Krasna nie cierpi

  • 2 weeks later...
Posted

do 10 metrowek powinni dawac super wytrzymale rekawiczki...

jestem z psem na 10 na boisko bawil sie z ulubiona sucza na gwizd przybiegla do wlasciciela nie chcialam zeby logan tez lecial i chwycilam za linke a po drugiej stronie rozpedzony pies... schudlam o kilka warstw naskorka i mam troche zdeformowany ksztalt palca :PP

Posted

8 listopada, rano, trafiłam na ten temat, przeczytałam kilka postów i pomyślałam, że zima się zbliża, slisko się zrobi i mam nadzieje, że moje ciele mnie jakoś nie urządzi... no, ale jeszcze troche czasu zostało.
Tego samego dnia, po południu wyszłam z nim na spacer. Przeszliśmy się na pobliską uliczke, gdzie chciałam zobaczyć budynek w którym było mieszkanie do sprzedania, taki rekonesans czy wogóle je warto oglądac... Obok był nasz park, w którym w "nocnej" porze się z Frodem bawimy. To nie była ta pora, więc próbowałam Froda odciągnąć od parku... ale tak piszczał, stekał i jęczał... że się zlitowałam. I to był mój błąd! Nie wolno mieć w sobie litości ;-)
Jako, ze to był krótki spacer w środku dnia to nie miałam ze sobą ani zabawek ani długiej linki. Pies był na około 1,5 smyczy i w kagańcu... i jak tu sie bawić?
Pozwoliłam mu troszke do patyka poskać, wykopać jakąś dziure, próbować wejść na drzewo... i znów skaknie. Po jakimś czsie zauwarzyłam, że już troszke z sił opada, dobije go i wracamy. Wymyśliłam na koniec bieganie. Od drzewka do drzewka. Ja a za mna Froduś... To w jedną stronę, to zwrot i w drugą. Zabawa się psu podobała. Nagłe hamowanie, zawracanie, obracanie i gnanie... tylko, że ten ostatni raz Frod nie wyhamował. Ułamek sekundy, widze, że na mnie wpadnie... Owtieram oczy, leże, jest ciemno i w głowie mi huczy, Frod mnie szturcha kagańcem, nie wiem co się stało... dociera do mnie, że się przewróciłam. Podnosze ręke... smycz cały czas trzymam... i wtedy ten okropny ból... Od parku do domu miałam gdzieć 3 minutki na piechote, zajeło mi to godzine. Szłam płacząc i jęcząc z prawie 40 kg bydlakiem na smyczy, który nie kumał co się dzieje. Dlaczego prawie nie idziemy, czemu Pani płacze, czemu nie możemy podbiec kawałek?!

Skręcony staw skokowy, krwiak, zastrzyki w brzuch! Nadal kuśtykam, kostke mam lekko spuchniętą, z "guzami", sztywną.
Kochany piesek...a do tego okazało się, że tak kcoha Panią, że nie wychodzi na spacer z nikim innym! Taaa... zima się zbliża ;-)

Posted

[quote name='M10M']Zawsze możesz się pocieszać, że najgorsze już chyba za Tobą.....:roll:
;)[/quote]
Obawiam sie, że niekoniecznie ;-)
nastepnym razem moge coś złamac ;-)

Posted

oj... dobry temat wymyśliliście.

ja na razie bez większych przygód... no, moze tylko pozdzierana skóra na palcach od wpijającej sie w ręke ringówki :D ale to było raz, na wystawie...

hehe, i to jeszcze nie z moim psem. - on ogranicza się do wpychania się z brydnymi łapami do łóżka, zjadania dziwnych rzeczy i wytkania nosa wszędzie gdzie to tylko możliwe (lub nie :P)

Posted

Ja tez jestem pokrzywdzona przez swego miska:shake:
1 listopada na spacerku, na smyczy zaatakowal nas nagle biegajacy luzem pies,wlasciciela nie bylo w poblizu.Moj tak sie zerwal do walki,ze runelam jak dluga:shake: Efekt:pekniete zebro:-( Nie zycze wam tego Nie mozna oddychac,kichac,nawet lekko nosa wydmuchac.:-( Zamiast stawiac lampki na grobach wyladowalam na pogotowiu:shake: 2 tyg pozniej musialam rano wyjsc z psiakiem,bo akurat bylismy sami.No i pech!! Spotkalismy najwiekszego wroga:shake: Moj Arni wscieka sie nawet,gdy idzie po jego sladach. Tak mnie pociagnal,ze naderwalam wiazadlo w kolanie:-( Do domu wracalam ze lzami w oczach:-(
Teraz sie kuruje no i mam przerwe w spacerach:shake:

Posted

Coś ostatnio o optymizmie wspominałam :evil_lol: I słusznie - gdybym była pesymistką, to bym uważała, że dobrze się bawiłam czytając o innych i teraz mam...... No mam. Niezłą ranę na nodze. Hamlet skakał do plastikowej butelki, którą sam sobie podrzucał. Niestety po drodze była moja noga i wielki hamletowy kieł o nią zahaczył. Bolało jak diabli, krew na szczęście lała się umiarkowanie a ja niepotrzebnie nakrzyczałam na psa.
Chociaż - czy tak niepotrzebnie? Przed tym "wypadkiem" trenowaliśmy chodzenie przy nodze i Hamlet był zainteresowany bardziej psimi ciasteczkami niż moimi poleceniami. Po pechowym skoku pół drogi do domu szedł przy nodze w sposób wręcz wzorcowy i bez żadnego przypominania. Dostał w nagrodę pół paczki ciasteczek a ja jestem przekonana, że skubane psisko dobrze rozumie o co mi chodzi z tą tresurą, tylko nie widzi powodu, żeby się zbytnio przemęczać :cool3:

Noga nadal mnie boli - zobaczymy na wieczornym spacerze czy Hamlet nadal umie chodzić przy nodze.
;)

Posted

Biedna In.... Z tych wszystkich historii najbardziej żałuję ciebie :oops: Bo zanim wyszłaś, to spojrzałaś an ten temat i starałaś się uważać, a psiak i tak cię urządził :cool1: Podrap za uszkami, bo raczje nie pobiegasz w najblizszym czasie :roll:;)

No ale Vogue, tez miałaś pecha.... trzymaj się ciepło

Posted

Tak sobie czytam, zrywam boki ze śmiechu i dziękuję Bogu za szelciaki. Najgorszą rzeczą, którą mi robiły to pobudki na zabawę o 2-3 w nocy przez cały okres szczenięctwa. W trosce o spokojny sen sasiadów (budziły mnie wydając najdziwniejsze dźwięki, bo na łóżko wdapać się jeszcze nie były w stanie) mieliśmy co noc 15 minutowe rzucanie piłeczką.
No oczywiście nie liczę narażenia mnie na zawał, kiedy młodemu udało się zwiać z samochodu na stacji benzynowej przy trasie szybkiego ruchu. Samo w sobie nie byłoby to może niebezpieczne, gdyby nie fakt że każdy samochód to owieczka, którą trzeba zagonić. Ach, te pastuchy ...

Posted

[quote name='joanna']każdy samochód to owieczka, którą trzeba zagonić.[/quote]
Ni dziwie ci sie ze sie przestraszyłas
Po dzisiejszym spacerze spodnie musiałam włozyc do prania a na kurtce jest pełno takich miejsc (i oczywiscie jest brudna) gdze sie nitka sciagneła bo Hadar zamiast bawic sie z innymi psami wolał skakac na mnie.

Posted

[quote name='Bogarka']Moja kurtka po dzisiejszym spacerze
[url]http://i139.photobucket.com/albums/q284/Bogar_2006/2006%2012%2003/Hadar059.jpg[/url][/QUOTE][B]Bogarka[/B], Regulamin forum, ktory Ci podsunelam wczoraj ze wskazaniem punktu 10-tego dotyczy calej Dogomanii !

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...