Jump to content
Dogomania

Kolczatka-za czy przeciw?


Ala_i_Bimbo

Czy zakładasz psu kolcztke???Czy zrobiłbyś to gdybyś miał wielkiego psa???  

502 members have voted

  1. 1. Czy zakładasz psu kolcztke???Czy zrobiłbyś to gdybyś miał wielkiego psa???

    • Nie-psa to boli, wystarczy odpowiednie wychowanie a nie będzie ciągnął na smyczy.
      302
    • Tak-mam nad psem lepszą kontrole.
      32
    • Zależy w jakiej sytuacji, nie na każdym spacerze.
      169


Recommended Posts

[quote name='Aga i Rav']Różnice między kolczatkami są takie same jak między "maluchem" a porsche. Można kupić badziew z drutu za 20 pln z zoologa lub porządną kolczatkę, ale to już kosztuje i gwarantuje, że dobrą kolczatką nie mam możliwości zrobienia psu żadnej rany, ba, nawet zadrapania się nią nie zrobi. No tak, ale najlepiej wrzucić wszystkich do jednego "worka" i dać na fb zdjęcie psa, który pewnie był na "gównianych" kolcach na łańcuchu przy budzie i krzyczeć "KOLCZATKI TO ZŁO". To tak samo jakby pod zdjęciem skatowanego dziecka napisać "PRECZ Z KLAPSEM NA TYŁEK".[/QUOTE]


Szkoleniowcy używają kolczatek, wielu z nich jednak odchodzi od tych przestarzałych metod i idą do przodu, używają nowych metod które nie muszą zadawać bólu by nauczyć psa posłuszeństwa. Zdjęcia z dziurami są po tym jak ktoś założył szczeniakowi kolczatkę a ta nie chciała rosnąć razem z nim... Ja osobiście nie stosuję kolczatki a mam psa z adhd i dziewczyna bez używania siły czy szarpania potrafi chodzić przy nodze na zwykłych szelkach. wszystko zależy od tego co przekazujemy psu sobą, mową naszego ciała i stanu umysłu. wszelkie agresywne zachowania oddadzą tylko skutek negatywny. a używając kolczatki wzbudza się w pewien sposób agresję. Nie rozumiem tylko dlaczego burzą się tutaj szkoleniowcy a raczej ludzie którzy się tak nazywają... przecież szkoleniowiec powinien wiedzieć takie rzeczy, no chyba że szkoleniowiec zatrzymał się na starych metodach i nie interesuje się niczym nowym. Ja tak naprawdę chcę uderzyć do ludzi którzy nie wiedzą, że można inaczej, nie znają innych metod. Nie chodzi mi o szkoleniowców tylko o zwykłych ludzi mających psy często małe typu jamniki i pudle które wyprowadzają na spacer w kolczatce. Kolczatka jak dobrzy szkoleniowcy powinni potwierdzić służy do szkolenia a nie do wyprowadzania psa na spacer. I do takich ludzi chcę dotrzeć i pokazać w jaki sposób pracować z psem, jak się dogadać by obie strony były zadowolone. Mam nadzieję, że wyjaśniłam wszelkie wątpliwości.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='[email protected]']Szkoleniowcy używają kolczatek, wielu z nich jednak odchodzi od tych przestarzałych metod i idą do przodu, używają nowych metod które nie muszą zadawać bólu by nauczyć psa posłuszeństwa. [/QUOTE]
wyobraź sobie, ze masz psa z mega popędami, który na widok kota dosłownie traci rozum, nic do niego nie dociera, bo zwyczajnie jego umysł jest w trybie "gonić" i cała reszta zmysłów niepotrzebnych do pogoni jest wyłączona, więc Twoich komend nie słyszy. zamierzasz stać trzymając się drzewa z psem rzucającym się na końcu smyczy aż kot zniknie z pola widzenia? czy w jaki sposób chcesz zwrócić na siebie uwagę psa, który Cię nie słyszy, na dotyk nie reaguje, na odciąganie tak samo?
tylko nie pisz o stopniowym podchodzeniu do kota i odwrażliwianiu, bo koty mają to do siebie, ze potrafią znaleźć się nagle parę metrów od nas i zareagować trzeba wtedy natychmiastowo.

Link to comment
Share on other sites

Beatrx masz rację. Znam psa, który zrywał karabińczyki na widok kota a kolczatka wg mnie odpowiednio użyta jest bardzo dobrym narzędziem, wystarczy wziąć lekcje u dobrego szkoleniowca. Po pierwsze trzeba umieć ją zakładać psu :)

Odnośnie tej ankiety, to jest trochę nie tak sformułowana wg mnie, bo najpierw jest ogólne pytanie, czy zakładasz psu kolczatkę a w pierwszej odpowiedzi jest mowa o zakładaniu aby pies nie ciągnął na smyczy. Jak wiadomo kolczatka nie służy tylko do tego, aby pies nie ciągnął na smyczy, więc pierwsza odpowiedź sugeruje wielu ososbom, aby ją zaznaczyć, to tak jak coś w stylu " kto jest Twoim ideałem i dlaczego Lenin".

Edited by Aga i Rav
Link to comment
Share on other sites

No tak, ale z psem trzeba pracować, niestety ale nie przekonacie mnie, bo mam psa który ma adhd, jeśli się poświęca psu czas, to nie ma problemu ze skupieniem uwagi, miałam niejednego psa i nie miałam z tym problemu. tu bardziej chodzi o zrozumienie psa, dogadanie się z nim. Moja Suczka to był istny tajfun, nie dało się zapanować nad nią, ale bez użycia kolczatki sobie poradziłyśmy, teraz nawet przy rowerze biega i nie ma problemu żeby gdzieś ciągnęła. Bez bólu, bez agresji, naprawdę proszę poczytać o pozytywnych metodach, na każdego psa jest sposób i to jest tak jak z ludźmi, są różne, mają różne charaktery, trzeba znaleźć drogę do każdego psa ale nie koniecznie używając siły czy przemocy... kolczatka jest pewną formą przemocy bo poprzez ból chcemy coś uzyskać. Nie chcę nic nikomu wmawiać, możecie się ze mnie śmiać, ale ja na przykładzie swoim i swoich psów a także przypadkach sąsiadów wiem, że popełniamy dużo błędów które niosą ze sobą właśnie tego typu problemy. często robimy błąd już w domu podczas powitania psa jak wracamy z pracy co później skutkuje brakiem skupienia uwagi. dlatego właśnie trzeba więcej niż tylko założyć psu kolczatkę i po sprawie. Jeśli chcemy mieć zrównoważonego psa kolczatka nam w tym nie pomoże. Np. sąsiedzi mają małego pieska, który na widok innych psów normalnie dostaje piany, szarpie się i zachowuje tak jakby miał zagryźć wszystkich. oczywiście oni już z daleka jak zobaczą psa to biorą go krótko na smyczy. Wyjechali na majówkę i zostawili psa pod opieką innej sąsiadki którą spotkałam na spacerze ze swoimi psami. dziewczyna rozmawiała przez tel i wogóle nie skupiała się na mnie i moich psach, małego awanturnika prowadziła na luźnej smyczy i o dziwo pies nawet nie warknął, pierwszy raz przywitał się z moimi psami, bez agresji bez szarpania. Wszystko zależy co przekazujemy psu, często nie wiedząc gdzie popełniamy błąd robimy krzywdę nieumyślnie. Nam wydaje się, że przecież kochamy pieska i robimy jak najlepiej dla niego a tak naprawdę wyrządzamy krzywdę sobie i jemu bo oczekujemy od niego innej odpowiedzi. Tylko nie zapominajmy, że pies mówi po psiemu a człowiek po ludzku... Jeśli chcemy się dogadać z psem nie zmuszajmy go by uczył się naszego języka, nauczmy się mówić w jego języku. Niedługo będę robić kurs zoopsychologa i będę mogła więcej się wypowiedzieć. Bardziej profesjonalnie, teraz opieram się na tym czego dowiedziałam się od ludzi którzy się tym zajmują. Proponuję porozmawiać właśnie z nimi na ten temat: europejskie studium psychologii zwierząt. Polecam

Link to comment
Share on other sites

No niestety, ale nie dogadamy się. Sama piszesz, że masz suczkę, więc powinnaś wiedzieć, że zachowania suki a psa różnią się diametralnie. Małego psa, który rzuca się na inne można po prostu podnieść do góry i po sprawie :) Spróbuj pohamować 40 kg psa, który rzuca się na innego lub jak pisała koleżanka Beatrx psa, który jak zobaczy kota nic nie widzi i nie słyszy ( pomachasz przed nosem smakołykiem ??? ). Znowu piszesz o kolczatce jako narzędziu, aby pies nie ciągnął. Z całym szacunkiem, ale "zoopsychologów i psich behawiorystów" pojawiło i się multum w ostatnich czasach, bo to dobry zarobek. Często jednak ludzie Ci mają delikatnie pisząc małą wiedzę, lecz wiedzą jak kasować100 pln za godzinę "terapii" często polecając pięknie zwany Gentle Leader, który przecież jest "taki dobry" dla pieska, bo nie robi mu krzywdy ( kompletna bzdura ). Skoro jesteś aż tak przeciwna kolczatkom ciekawe co sądzisz o użyciu OE ? I o takich szkoleniowcach światowej sławy jak Bart Bellon lub Jiri Scucka. Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Dalej nie rozumiecie, zachowanie psa jakiekolwiek jest wynikiem wychowania go, od małego. przekazując psu złe informacje ( naszym zdaniem dobre ale pies myśli po psiemu nie po ludzku ) wywołujemy taką a nie inną reakcję, jak pisałam miałam niejednego psa, teraz mam sukę wcześniej miałam różne, 30, 40 kg również, nic nie pisałam o małych psach... z każdym można poradzić sobie wystarczy tylko pomyśleć i dać z siebie więcej. Ja wiem że czasem trudno jest się przekonać, do innych metod ale warto. Warto poświęcić trochę czasu na to. Co do tych szkoleniowców światowej sławy to nie słyszałam o nich. mam swoje wzory na których się opieram. np Jan Fennel Polecam książki zapomniany język psów, ja ćwiczyłam metody z książki na lekko zdziczałym owczarku niemieckim i bokserce, rewelacja! Pies który był nie do opanowania przy karmieniu chociażby skakał i przewracał człowieka z miską, czasem potrafił kłapnąć zębami. Bez żadnych akcesoriów, bez używania nawet głosu sprawiłam, że pies oddał mi przewodnictwo i po wyjściu z miską czekał na siedząco grzecznie aż postawię miskę. Nie musiałam go nawet dotykać nic. Wystarczy mowa naszego ciała by przekazać psu informację. właśnie dzięki temu psu postanowiłam zgłębić tą wiedzę bo zaskoczyło mnie jak szybko metody z książki podziałały. Poprostu to było tak jakbym nagle nauczyła się języka jakim się powinno mówić do psa. Tak jak mówię, żadne argumenty mnie nie przekonają, jedynie co to z różnymi psami praca wygląda różnie z jednym trzrba dłużej pracować z innym krócej, ale zawsze jak już psa się nakieruje nie można traktować go inaczej i przestawać rozmawiać w jego języku. Już zawsze mówimy do niego w tym który on rozumie. wtedy będziemy mieli idealnego psa...Polecam przeczytanie książek zapomniany język psów i zapomniany język psów w praktyce. Wiem że nie wszystkich przekonam, ale warto chociaż spróbować :) Zapoznać się. co do szkoleniowców to wiem że jest dużo ale warto znaleźć tego odpowiedniego...

Link to comment
Share on other sites

Prosty przykład , adoptujesz dużego psa który ma w swoim życiu jakieś tam przykre historie z tego powodu jest agresywny zarówno do obcych ludzi jak i do psów .
Nie jesteś w stanie nad nim fizycznie zapanować a nauka trwa długo .
Ryzykujesz że pies zrobi komuś krzywde (nawet kagańcem można zrobic krzywde) czy robisz wszystko by uniknąć takiej sytuacji ?
Ja zakładam kolce, tak jak powinny być założone i robię nimi korekty , dodatkowo zakładam obroże i mam psa na jednym i drugim za pomocą przepinanej smyczy , kolce wtedy są tylko do korekty złego zachowania i do tego żeby nad psem móc zapanować fizycznie w razie mijania psa/człowieka.
Oprócz agresji piesek może być idealny , może nie ciągnąć na smyczy , może znać milion komend .
Wiesz że takich psów jest wiele ? Takich do których w momencie ataku nie dociera nic , ani ciastko , ani zabawka ani szturchnięcie w bok .
Dla mnie ponad wszystko jest bezpieczeństwo , i jeśli kolce pomagają komuś i zapewniają to bezpieczeństwo innym to ja to popieram .

Link to comment
Share on other sites

Buahahah nie ma to jak dobre wzorce, pani przyszła zoopsycholog :D No ale jeśli ktoś lubi mieć psiego autystyka to tak, niech sobie poczyta teorie pani Fennel, które swoją drogą zmieściłyby się na dwóch stronach w wordzie, więc gratulacje dla mistrzów marketingu, że zrobili z tego dwie książki. Przeczytałam to "dzieło" i umierałam z nudów. To ja już wolę przeczytać coś konkretnego, co da mi wskazówki do pracy z psami albo przejechać się do praktyka, a nie chłonąć lanie wody o pseudoprzywództwie i ignorowaniu. Swoją drogą wypadałoby się dokształcić w temacie teorii dominacji i dlaczego jej założenia są nieprawdziwe.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='[email protected]']Dalej nie rozumiecie, zachowanie psa jakiekolwiek jest wynikiem wychowania go, od małego. przekazując psu złe informacje ( naszym zdaniem dobre ale pies myśli po psiemu nie po ludzku ) wywołujemy taką a nie inną reakcję, jak pisałam miałam niejednego psa, teraz mam sukę wcześniej miałam różne, 30, 40 kg również, nic nie pisałam o małych psach... z każdym można poradzić sobie wystarczy tylko pomyśleć i dać z siebie więcej.[/QUOTE]

Taa, a genetyka nie istnieje. Wychowanie jedno, genetyka drugie. Czy kiedyś pracowałałaś z psem pochodzącym z lini użytkowej, o silnych popędach ?

[quote name='[email protected]'] Co do tych szkoleniowców światowej sławy to nie słyszałam o nich. mam swoje wzory na których się opieram. np Jan Fennel Polecam książki zapomniany język psów, ja ćwiczyłam metody z książki na lekko zdziczałym owczarku niemieckim i bokserce, rewelacja!.[/QUOTE]

No wiesz, jeśli swoją wiedzę opierasz o Fennel, to gratuluję. Zamiast wydawać kasę na jej książki, odłuż je na seminarium z Scucką, a może czegoś się nauczysz, bo na razie to nawet nie wiem do czego w Twoim poście się odnieść. Mając do wybory kolczatkę czy "kantarek" zawsze wybiorę kolczatkę, bo jest bezpieczniejsza dla psa.

[quote name='[email protected]']Polecam przeczytanie książek zapomniany język psów i zapomniany język psów w praktyce. Wiem że nie wszystkich przekonam, ale warto chociaż spróbować :) Zapoznać się. co do szkoleniowców to wiem że jest dużo ale warto znaleźć tego odpowiedniego...[/QUOTE]

Wiesz, polecać coś, może każdy. Więcej, jeśli to lanie wody Fennel poleciłoby mi parę osób z dogo, o których coś wiem i mam szacunek dla ich wiedzy, czy dokonań, to pewnie nawet wypożyczyłabym je raz jeszcze i spróbowała ponownie przeczytać ten stek idiotyzmów. Ale jesli wchodzi na dogo jakaś panienka, przekonanana o własnej nieomylności, bez żadnej wiedzy teoretycznej i praktycznej, to takie polecanie jest śmieszne. Trochę skromności, przynajmniej parę seminariów u fachowców lub dobrej literatury (o co niestety w języku polskim trudno, bo większość wydawców wydaje takie "kynologiczne szmatławce" jak Fennel, parę startów i stanięć na pudle w obi czy agi i wtedy możemy pogadać. Na razie jesteś na poziomie kynologicznego analfabety, który chce prowadzić dyskusje na forum uniwersyteckim. Mniej pisz, więcej czytaj, ucz się, zapisuj na semi, startuj w zawodach. A wtedy pogadamy, a raczej wspólnie pośmiejemy się z tego co napisałaś dotąd, bo jak włożysz w to trochę pracy, to już za rok, nie będziesz w stanie uwierzyć, że takie rzeczy wyszły spod Twojej klawiatury.

Link to comment
Share on other sites

Natalie25 sądzę, że jesteś bardzo młodą osobą a piszesz, że miałaś niejednego psa, hmmm...

Na stronie swojej akcji na fb zamieściłaś między innymi zdjęcie kolczatki HS. Dokładnie tej:

[IMG]http://i59.tinypic.com/2hyicnn.jpg[/IMG]

Odpowiedz proszę, czy kiedykolwiek widziałaś ja na żywo, trzymałaś w ręce, dotykałaś co to za kolce, czy są niebezpieczne etc. etc. ???
Jestem w 100% przekonany, że NIE. Po prostu znalazłaś zdjęcie w sieci, wkleiłaś i to wszystko. Nie masz zielonego pojęcia co to za kolce. Jeśli ja dajmy przykład mam zamiar rozmawiać o jeździe na motorze, to staram się tym motorem najpierw pojeździć a nie oglądam filmiki na YT jak jeżdżą inni ( przykład ). A na marginesie komentarz pod tym zdjęciem na stronie fb pani Eweliny F. jest delikatnie pisząc na poziomie dno i 3 metry mułu ( skoro osoba po SGH włada takim językiem, to czego wymagamy od prostych ludzi ??? ).
Reasumując wg mnie Twoja wiedza na temat kolczatek jest mierna i jakoś nie trafiają do mnie teksty o "pozytywnym zagłaskiwaniu" psa, który właśnie ma ochotę przegryźć kotka na pół. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów i życzę miłej niedzieli :)

Brezyl dziś właśnie jest seminarium ze Scucką niedaleko Torunia, wrrrr nie mogłem niestety pojechać:(

Edited by Aga i Rav
Link to comment
Share on other sites

Nie zamierzam startować w żadnych zawodach, chcę pokazać pozytywne metody i nie potrzebuję zawodów do tego. ktoś pisał o właściwym zastosowaniu kolczatki i jeśli spotykam osobę która wie jak ją stosować, to pół biedy lecz jeśli widzę yorka lub jamnika lub pudla w kolczatce to uważam to za znęcanie się nad psem. Nie przekonacie mnie, że nie da się wychować psa bez użycia kolczatki. znam psy bulteriery, amstaffy, cane corso i inne tego typu rasy które mają albo szelki albo zwykłe obroże i są łagodne, bez agresji. Nie szarpią i nic z tych rzeczy. Po prostu jak wychowasz psa takiego będziesz miał. Jaki pan taki pies było przysłowie które się sprawdza w 100% Nie będę już dawać przykładów ani nic. Ja wiem swoje, Wy wiecie swoje i niech tak zostanie. Ja tylko nie wiem dlaczego tak się denerwujecie, tym, że chcę dobrze? że chcę pokazać że można inaczej? że są inne metody? Nie rozumiem tego ataku na mnie, czuję się tak jakbym to ja znęcała się nad zwierzętami, myślę, że lepiej byłoby się cieszyć z tego że ktoś chce dla zwierząt lepiej. Wymyśla nowe bardziej zjednujące ze sobą psa i człowieka... szkoda, że nie wszyscy chcą mieć psa przyjaciela tylko zawodnika w zawodach... Przykro mi też jak czytam te teksty które wypisujecie o mnie, nie znacie mnie, a oceniacie tylko dlatego, że nie zgadzam się z waszymi poglądami. pisząc jakaś panienka, nawet nie wiecie ile mam lat ale to nie istotne bo nie zależy mi na opinii kogoś kto nie chce spróbować czegoś innego tylko dalej tkwi w staromodnych metodach. równie dobrze można psa trzymać na łańcuchu bo przecież tak też niektórzy robią.

Link to comment
Share on other sites

natalie, zadałam proste pytanie. nie potrafisz na nie odpowiedzieć, bo nie znasz się kompletnie na szkoleniu psów, a próbujesz robić z siebie wielce mądrą osobę. jedyne co potrafisz to bić pianę, ale absolutnie żadnej wiedzy konkretnej nie posiadasz, więc nie ośmieszaj się dalej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='[email protected]'][URL]https://www.facebook.com/pages/Przeciw-kolczatkom-Pozytywne-szkolenie-22-czerwca-Blue-City/1514764838751206[/URL] to jest link do strony na fb na temat mojej imprezy którą chcę zorganizować, jeśli chciałby ktoś pomóc to zapraszam na fb pisać a ewentualnie można chociaż polubić stronę :) dzięki[/QUOTE]
Oooo to ta sławna strona, która ukradła fotkę mojego Jariego (oczywiście w kolcach) do "promowania" tejże akcji, a potem, po zwróceniu uwagi, że to moja własność i sobie nie życzę używania moich zdjęć bez pytania, w impertynencki sposób żądano ode mnie praw autorskich :diabloti: i zamieszczono wpis pt. "Widzę, że już mam wrogów akcji zwolennicy kolczatek się boją czy co?"... Tak zdecydowanie się boję waszej akcji... Szczególnie złodziejskich praktyk jakie stosujecie.

Piszę to tutaj, bo oczywiście, jakże odważnie, zablokowaliście mnie na FB. Ale spokojnie. Na wasze (nie)szczęście, jestem z Warszawy i stawię się 22.06 w Blue City aby sobie pogadać w 4 oczy. Z autorką tego wpisu. W końcu na FB nie mogę... No a w necie, to też zawsze jest przekłamany odbiór :cool3: Zatem do zobaczenia :hand:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Oooo to ta sławna strona, która ukradła fotkę mojego Jariego (oczywiście w kolcach) do "promowania" tejże akcji, a potem, po zwróceniu uwagi, że to moja własność i sobie nie życzę używania moich zdjęć bez pytania, w impertynencki sposób żądano ode mnie praw autorskich :diabloti: i zamieszczono wpis pt. "Widzę, że już mam wrogów akcji zwolennicy kolczatek się boją czy co?"... Tak zdecydowanie się boję waszej akcji... Szczególnie złodziejskich praktyk jakie stosujecie.

Piszę to tutaj, bo oczywiście, jakże odważnie, zablokowaliście mnie na FB. Ale spokojnie. Na wasze (nie)szczęście, jestem z Warszawy i stawię się 22.06 w Blue City aby sobie pogadać w 4 oczy. Z autorką tego wpisu. W końcu na FB nie mogę... No a w necie, to też zawsze jest przekłamany odbiór :cool3: Zatem do zobaczenia :hand:[/QUOTE]
Łuuuu robi się gorąco:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Natalie25: Kończę tą dyskusję z mojej strony, bo nie ma ona sensu. Napisałaś na stronie fb swojej akcji, że dla Ciebie "...kolce, to kolce, bez względu jakie one są..", więc naprawdę nie mamy o czym dyskutować. Na dzień dobry wrzucasz wszystkich do jednego worka a potem próbujesz to odkręcać, że chodzi Ci o ogólnie pisząc małe psy, że jak ktoś wie jak używać kolców, to pół biedy itd.. Miałaś niejednego psa jak sama piszesz, więc zapewne masz rozległą wiedzę na temat wychowania psów :) Uwierz mi, że jeśli miałabyś na smyczy, na miękkiej obroży 36 kg ONka, który dostaje szału jak widzi kota i przeciągnąłby Cię po glebie zmieniłabyś zdanie na temat kolczatek lub OE.

Link to comment
Share on other sites

Czyżby jakieś groźby? ja niczego nie ukradłam, jeśli wrzuca się do internetu coś to niestety ale trzeba się z tym pogodzić, że będzie wykorzystywane, kopiowane itd. na zdjęciu nie było żadnej info o zakazie kopiowania. Nie boję się. Przyjdź pogadamy może zobaczysz coś ciekawego? A swoją drogą nadal nie rozumiem tej agresji. co do tego, że nie jestem szkoleniowcem to nigdzie nie pisałam, że jestem. Na imprezie wystąpią prawdziwi szkoleniowcy i zoopsycholodzy. Ja jestem tylko organizatorem. Chcecie zepsuć coś dobrego? ok próbujcie... szkoda tylko, że zamiast coś robić skoro macie taką wiedzę chcecie psuć. uważacie że york w kolczatce to pozytywny obraz? to znaczy, że nie znacie się totalnie na rzeczy. Pozdrawiam i do zobaczenia na imprezie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aga i Rav']Natalie25: Kończę tą dyskusję z mojej strony, bo nie ma ona sensu. Napisałaś na stronie fb swojej akcji, że dla Ciebie "...kolce, to kolce, bez względu jakie one są..", więc naprawdę nie mamy o czym dyskutować. Na dzień dobry wrzucasz wszystkich do jednego worka a potem próbujesz to odkręcać, że chodzi Ci o ogólnie pisząc małe psy, że jak ktoś wie jak używać kolców, to pół biedy itd.. Miałaś niejednego psa jak sama piszesz, więc zapewne masz rozległą wiedzę na temat wychowania psów :) Uwierz mi, że jeśli miałabyś na smyczy, na miękkiej obroży 36 kg ONka, który dostaje szału jak widzi kota i przeciągnąłby Cię po glebie zmieniłabyś zdanie na temat kolczatek lub OE.[/QUOTE]
Wiesz z tym ciagnięciem na widok kota-to się da wypracować komendą. Moje psy wychowują się z kotem, na dworze dostają szału, jednak nie szorują mną po chodniku (nawet jak mam trzy psy naraz) Wystarczy komenda korygująca i jest okej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']Amber tylko zabierz Jarka w kolcach :lol:[/QUOTE]
Nieee w szeleczkach zabiorę... I poproszę o zrobienie 4 kółeczek naokoło Blue City... Choć pewnie pół by starczyło :diabloti:

[QUOTE]Uwierz mi, że jeśli miałabyś na smyczy, na miękkiej obroży 36 kg ONka, który dostaje szału jak widzi kota i przeciągnąłby Cię po glebie zmieniłabyś zdanie na temat kolczatek lub OE. [/QUOTE]
Może będzie miała szansę, Jari waży ponad 40 więc będzie lepszy odrzut :loveu: :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

miałam onka 40 kg... ale jak mówiłam, nie chcę się spierać ze specjalistą :) wiem tylko, że kolczatka ułatwia zadanie człowiekowi, lecz niestety na dłuższą skalę nie daje efektów. to moje zdanie i mogę je mieć. Ty masz prawo do swojego zdania. owszem ja uważam że kolce to kolce i ich nie lubię. dlaczego nie możesz się pogodzić z tym że ktoś może mieć inne zdanie? ja jestem uparta ale Ty to już wogóle :) Nie odkręcam, nie chcę się przyjaźnić ale wydaje mi się, że obje nakręciłyśmy się za bardzo... za bardzo bronimy swoich racji i nie chcemy wysłuchać siebie nawzajem...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='[email protected]']Czyżby jakieś groźby? ja niczego nie ukradłam, jeśli wrzuca się do internetu coś to niestety ale trzeba się z tym pogodzić, że będzie wykorzystywane, kopiowane itd. na zdjęciu nie było żadnej info o zakazie kopiowania. [/QUOTE]

dziewczyno, dowiedz się czegoś o prawach autorskich... gdyby się Amber uparła, to byś jeszcze odszkodowanie zapłaciła ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='[email protected]']miałam onka 40 kg... ale jak mówiłam, nie chcę się spierać ze specjalistą :) wiem tylko, że kolczatka ułatwia zadanie człowiekowi, lecz niestety na dłuższą skalę nie daje efektów. to moje zdanie i mogę je mieć. Ty masz prawo do swojego zdania. owszem ja uważam że kolce to kolce i ich nie lubię. dlaczego nie możesz się pogodzić z tym że ktoś może mieć inne zdanie? ja jestem uparta ale Ty to już wogóle :) Nie odkręcam, nie chcę się przyjaźnić ale wydaje mi się, że obje nakręciłyśmy się za bardzo... za bardzo bronimy swoich racji i nie chcemy wysłuchać siebie nawzajem...[/QUOTE]

No i o czym tu dyskutować kolce, to kolce i idąc dalej Twym rozumowaniem auto, to auto.
Sporo psów widać miałaś :)
A jeśli chodzi o wklejanie cudzych zdjęć i kopiowania tekstów na fb, to odważna jesteś.

P.S. Pisał Rav, który używa kolców i OE :)

Yuki, to akurat nie mój psiak i sprawa kotków jest już załatwiona :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...