Jump to content
Dogomania
  • Posts

    23
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by [email protected]

  1. Masakra... i jeszcze to klejenie uszu... ze względów estetycznych! ludzie jesteście powaleni... jak wam się dziecko urodzi to aż się boję co będziecie mu kleic...
  2. Nie rozumiem jaki macie problem... czy w naturze psy robią sobie kucyki? ludzie opanujcie się! chcecie kucyki to kupcie sobie maskotki! pies to nie zabawka! a potem oj coś się dzieje z oczkami... ja mam yorka i na szczęście ma prawo być psem a nie zabawką do torebki. jak to możliwe, że wam te psy pozarastaly? moja jest strzyzona krótko na 3 mm. na zimę nie jest strzyzona. wszystko wokół oczu wycięte. może biegać, pływać i szaleć jak każdy normalny pies. ma 2 kg i biega przy rowerze. wasze psy to chyba na spacerach znają tylko wnętrze torebki... masakra. biedne psy..
  3. dodam jeszcze że wymaganie od psa by chodził wciąż przy nodze to dla niego duży wysiłek psychiczny... musi się cały czas skupiać na tym i nie ma radości ze spaceru... najlepsza metoda to nauka psa chodzenia na luźnej smyczy... pies sobie chodzi na długości jaką mu damy, ale przy przekroczeniu czyli ciągnięciu stajemy i nie ruszamy się dalej... pies zrozumie, że ruszymy jak wróci i poluzuje smycz... prędzej czy później to załapie. No i oczywiście ciastka ciastka ciastka :)
  4. [quote name='Ollis']No dobrze, przeczytałam wątek do strony bodajże 25 plus dwie strony ostatnie. Nadal nie wiem jak to jest z tymi kolcami - mój pies nie jest agresywny, wręcz odwrotnie, nadmiernie przyjacielski w stosunku do wszystkiego co się rusza, bardzo silny, ciągnie jak traktor Ursus. Przyznam, ze w desperacji zaczęłam się zastanawiac nad użyciem kantarka lub kolczatki właśnie - pozytywne szkolenie nie daje efektów a właściwie daje efekty na krótko - do następnego dostrzeżonego psa lub człowieka. Lepiej kantar czy kolczatkę? I błagam nie piszcie, że najlepiej obrożę lub szelki bo to wiem sama. I jeszcze jedno - jeśli kolczatkę to jaką, jak dobrac rozmiar, który będzie odpowiedni?[/QUOTE] Witam... Ja uważam, że kolczatkę jak już to stosuje się tylko i wyłącznie podczas szkolenia, najlepiej pod okiem DOBREGO szkoleniowca..tu wypisują, że razem z obrożą się zakłada kolczatkę... nie wiem ja tam swojego psa nauczyłam bez... i wiem od prawdziwych szkoleniowców że każdego można nauczyć bez bólu.. na każdego psa trzeba znaleźć sposób. Po pierwsze dobry kontakt z psem, bez tego nie znajdzie Pani rozwiązania... ja zawsze jak widzę już z daleka psa jakiegoś i wiem że moja albo będzie szczekać to już z daleka jej mówię, że to dobry piesek jest albo mówię że mam ciastko... na ciastka nauczyła się na jednym spacerze... wystarczyło, że dawałam jej ciastko wtedy kiedy szedł inny pies i za każde dobre zachowanie... szła cały czas obok i patrzyła na mnie ( a raczej na ciastka ;) ) proszę próbować... wierzę że dogada się Pani ze swoim psem bez kolców... proszę nie tracić cierpliwości i pracować... a tych zwolenników kolców unikać... nie chce im się pracować to używają takich metod... dodam jeszcze, że kolczatka nie daje nic... ja mam mnóstwo sąsiadów których psy ciągną mimo, że mają kolczatki... czyli spacer kojarzą tylko z bólem... większość jest agresywna... i nie dlatego nosi kolce... ale dlatego że nosi kolce... bo na początku pies nie stanie się agresywny po pierwszym założeniu kolczatki, po jakimś czasie gdy będzie sfrustrowany... w końcu nie wytrzyma i zawsze gdy będzie chciał pociągnąć by przywitać się z innym psem poczuje ból... zacznie ten ból kojarzyć z psem.. zrobi Pani jak uważa... mnie zaraz zaatakują zwolennicy kolczatek... trudno, niech atakują ja tam swoje wiem. Nauczyłam swojego psa, nauczyłam ogromnego owczarka niemieckiego... wiem że można każdego nauczyć...
  5. natalie25@vp.pl

    Orzechy

    oprócz orzechów makadamia nie ma przeciwwskazań... makadamia powodują zatrucie ale inne orzechy a w szczególności laskowe są bezpieczne... moja Wika zjada i jest ok :) jedynie nie dawałam jej w okresie gdy miała podrażnioną błonę żołądka ( zeżarła opakowanie po jedzeniu dla rybek ) to była na diecie i tylko miękkie jedzenie mogła jeść. Jak już żołądek się wyleczył to już je bez przeszkód :)
  6. natalie25@vp.pl

    Orzechy

    laskowe mogą, włoskie też ale w mniejszych ilościach, kategorycznie nie mogą makadamia
  7. jacy tu wszyscy przemądrzali a jacy inteligentni? z tą waszą inteligencją to słoma z butów się wylewa... tyle wiecie na temat psów? to dlaczego jak człowiek udomawiał psa nie musiał go wiązać, prowadzać na smyczy itd? bo nawiązywał z nim więź, nie potrzebował kolców by się z psem porozumieć, jednak niektórzy porozumiewają się ze sobą jedynie za pomocą bólu... inaczej nie umieją, pies musi się słuchać bo jest niewolnikiem? tak to wygląda i na szczęście jest więcej zwolenników szelek, niż kolczatek... zostali tylko ludzie nie potrafiący rozmawiać nawet ze sobą i biorą sobie psa bo musi być. po to taki dodatek, bo zawsze był pies... załóżcie sobie kolczatkę i pociągnijcie ale tak porządnie pociągnijcie to zobaczycie o co chodzi.... żal... wielki żal... rety co ja tu w ogóle robię? po co tracę czas na ludzi bez wyobraźni? pfffff
  8. artykuł napisany przez kogoś ze związku kynologicznego nie przekona mnie wogóle... ostatnio odkryto hodowlę psów rasowych z rodowodami itd, pani nadal wystawia psy na wystawy, związek kynologiczny robi u niej kontrole i uważa, że jest wszystko w porządku, a psy harty siedzą w klatkach w odchodach, bez wody... po prostu masakra... związek kynologiczny kryje tą babę... żaden człowiek ze związku kynologicznego jeśli kiedyś opierałam się na tych ludziach, wierzyłam, że psy z rodowodami mają sielskie życie... teraz uważam, że słowa tych ludzi to bajki... nie dziękuję... jak widzę ludzi z pudelkami na kolczatkach szarpiących je na wszystkie strony to niestety ale nic dobrego w tej "obroży" nie zobaczę... wiem, że można ogarnąć owczarka niemieckiego ważącego nie 35 kg ( to jakiś mały owczarek 35 kg... ) a trochę więcej i da się chodzić na normalnej obroży... widziałam drobniutką dziewczynę z wielkim molosem na smyczy w zwykłej obroży i też nie ciągnął... ludzie zakładają kolczatki bo myślą, że tak rozwiążą problem... w artykule podoba mi się jedno, jest mowa o kontakcie z psem, to właśnie jest to co powinien mieć każdy człowiek który jest opiekunem swojego psa - mieć z nim kontakt a nie traktować go jak przedmiot lub dekorację mieszkania...
  9. Straszne to jest, wogóle chory pomysł, żeby dawać psa do adopcji i kasę za to... mnóstwo pijaków zaraz się zainteresuje. A może poinformować jakąś fundację żeby ja wyciągnąć stamtąd?
  10. co do kantarków ok tu przyznam Ci rację, bo w złych rękach też może wyrządzić psu krzywdę, Nie do końca wszystkich wrzucam do jednego wora. Moje zdanie jest takie jakie już znasz a to, że wrzucam różne zdjęcia to tylko pokazanie co jest na rynku i jakie to jeszcze metody można wymyślić. Osobiście nie używam kolców, jeśli ktoś używa ich z głową niech używa, nie zabronię mu, lecz jeśli kolce nie są potrzebne uważam, że nie zrobię nic złego jeśli takiej osobie pokażę inne metody. Ja zawsze będę odradzać kolczatki, wierzę w to, że można się bez nich obyć. Nie zabronię Ci używać ich bo to Twoja sprawa jest....
  11. no i gratuluję wiedzy. Dalej nie rozumiesz i ja nie rozumiem dlaczego zależy Ci na tym żebym przyznała Ci rację. Już mówiłam masz swoje racje a ja mam swoje. Jeśli żadne z nas nie robi psu krzywdy to w czym problem? Jeśli uważasz, że Twoje psy są zadowolone i szczęśliwe to dlaczego się denerwujesz? Nie wiesz ile ja czytałam książek, wybrałam te metody które mi odpowiadają i jest wiele osób które również stosują metody pozytywne, nie używając kolczatek. Dlaczego próbujesz na siłę przekonać mnie, że kolczatka jest dobra? Czy nie używając kolczatki robię komuś krzywdę? Nie więc nie zmuszaj mnie bym polubiła kolce.
  12. o tym to już ja zadecyduję, a jak będę chciała sprawdzić swoją wiedzę zgłoszę się do kogoś innego - wybacz... niestety nie jesteś dla mnie autorytetem w tej dziedzinie wiedzy... ja nie chcę być Twoim... nie doszukuj się w moich słowach niczego, bo widzę że to robisz. Nie odpowiadam na Twoje pytania bo nie ma sensu. Jak będziesz chciała znaleźć na nie odpowiedź to znajdziesz prędzej czy później. Ja jak twierdzisz mam za małą wiedzę w tym temacie więc nie będę się już tutaj udzielać... Pozdrawiam serdecznie i życzę przyjemnych spacerów.
  13. tego nie powiedziałam, to widać Twoje zdanie jest
  14. to tylko i wyłącznie Twoje zdanie. na szczęście każdy może je mieć... koniec tematu, szukałam tu osób kochających zwierzęta ale niestety znalazłam co innego...
  15. Popieram rezygnację z kolczatki, zapraszam na swoją stronę :) Próbuję uświadomić ludzi co tak naprawdę daje kolczatka a co nie. organizuję imprezę charytatywną : [url]https://www.facebook.com/pages/Przeciw-kolczatkom-Pozytywne-szkolenie-22-czerwca-Blue-City/1514764838751206[/url]
  16. miałam onka 40 kg... ale jak mówiłam, nie chcę się spierać ze specjalistą :) wiem tylko, że kolczatka ułatwia zadanie człowiekowi, lecz niestety na dłuższą skalę nie daje efektów. to moje zdanie i mogę je mieć. Ty masz prawo do swojego zdania. owszem ja uważam że kolce to kolce i ich nie lubię. dlaczego nie możesz się pogodzić z tym że ktoś może mieć inne zdanie? ja jestem uparta ale Ty to już wogóle :) Nie odkręcam, nie chcę się przyjaźnić ale wydaje mi się, że obje nakręciłyśmy się za bardzo... za bardzo bronimy swoich racji i nie chcemy wysłuchać siebie nawzajem...
  17. Czyżby jakieś groźby? ja niczego nie ukradłam, jeśli wrzuca się do internetu coś to niestety ale trzeba się z tym pogodzić, że będzie wykorzystywane, kopiowane itd. na zdjęciu nie było żadnej info o zakazie kopiowania. Nie boję się. Przyjdź pogadamy może zobaczysz coś ciekawego? A swoją drogą nadal nie rozumiem tej agresji. co do tego, że nie jestem szkoleniowcem to nigdzie nie pisałam, że jestem. Na imprezie wystąpią prawdziwi szkoleniowcy i zoopsycholodzy. Ja jestem tylko organizatorem. Chcecie zepsuć coś dobrego? ok próbujcie... szkoda tylko, że zamiast coś robić skoro macie taką wiedzę chcecie psuć. uważacie że york w kolczatce to pozytywny obraz? to znaczy, że nie znacie się totalnie na rzeczy. Pozdrawiam i do zobaczenia na imprezie.
  18. Nie zamierzam startować w żadnych zawodach, chcę pokazać pozytywne metody i nie potrzebuję zawodów do tego. ktoś pisał o właściwym zastosowaniu kolczatki i jeśli spotykam osobę która wie jak ją stosować, to pół biedy lecz jeśli widzę yorka lub jamnika lub pudla w kolczatce to uważam to za znęcanie się nad psem. Nie przekonacie mnie, że nie da się wychować psa bez użycia kolczatki. znam psy bulteriery, amstaffy, cane corso i inne tego typu rasy które mają albo szelki albo zwykłe obroże i są łagodne, bez agresji. Nie szarpią i nic z tych rzeczy. Po prostu jak wychowasz psa takiego będziesz miał. Jaki pan taki pies było przysłowie które się sprawdza w 100% Nie będę już dawać przykładów ani nic. Ja wiem swoje, Wy wiecie swoje i niech tak zostanie. Ja tylko nie wiem dlaczego tak się denerwujecie, tym, że chcę dobrze? że chcę pokazać że można inaczej? że są inne metody? Nie rozumiem tego ataku na mnie, czuję się tak jakbym to ja znęcała się nad zwierzętami, myślę, że lepiej byłoby się cieszyć z tego że ktoś chce dla zwierząt lepiej. Wymyśla nowe bardziej zjednujące ze sobą psa i człowieka... szkoda, że nie wszyscy chcą mieć psa przyjaciela tylko zawodnika w zawodach... Przykro mi też jak czytam te teksty które wypisujecie o mnie, nie znacie mnie, a oceniacie tylko dlatego, że nie zgadzam się z waszymi poglądami. pisząc jakaś panienka, nawet nie wiecie ile mam lat ale to nie istotne bo nie zależy mi na opinii kogoś kto nie chce spróbować czegoś innego tylko dalej tkwi w staromodnych metodach. równie dobrze można psa trzymać na łańcuchu bo przecież tak też niektórzy robią.
  19. Dalej nie rozumiecie, zachowanie psa jakiekolwiek jest wynikiem wychowania go, od małego. przekazując psu złe informacje ( naszym zdaniem dobre ale pies myśli po psiemu nie po ludzku ) wywołujemy taką a nie inną reakcję, jak pisałam miałam niejednego psa, teraz mam sukę wcześniej miałam różne, 30, 40 kg również, nic nie pisałam o małych psach... z każdym można poradzić sobie wystarczy tylko pomyśleć i dać z siebie więcej. Ja wiem że czasem trudno jest się przekonać, do innych metod ale warto. Warto poświęcić trochę czasu na to. Co do tych szkoleniowców światowej sławy to nie słyszałam o nich. mam swoje wzory na których się opieram. np Jan Fennel Polecam książki zapomniany język psów, ja ćwiczyłam metody z książki na lekko zdziczałym owczarku niemieckim i bokserce, rewelacja! Pies który był nie do opanowania przy karmieniu chociażby skakał i przewracał człowieka z miską, czasem potrafił kłapnąć zębami. Bez żadnych akcesoriów, bez używania nawet głosu sprawiłam, że pies oddał mi przewodnictwo i po wyjściu z miską czekał na siedząco grzecznie aż postawię miskę. Nie musiałam go nawet dotykać nic. Wystarczy mowa naszego ciała by przekazać psu informację. właśnie dzięki temu psu postanowiłam zgłębić tą wiedzę bo zaskoczyło mnie jak szybko metody z książki podziałały. Poprostu to było tak jakbym nagle nauczyła się języka jakim się powinno mówić do psa. Tak jak mówię, żadne argumenty mnie nie przekonają, jedynie co to z różnymi psami praca wygląda różnie z jednym trzrba dłużej pracować z innym krócej, ale zawsze jak już psa się nakieruje nie można traktować go inaczej i przestawać rozmawiać w jego języku. Już zawsze mówimy do niego w tym który on rozumie. wtedy będziemy mieli idealnego psa...Polecam przeczytanie książek zapomniany język psów i zapomniany język psów w praktyce. Wiem że nie wszystkich przekonam, ale warto chociaż spróbować :) Zapoznać się. co do szkoleniowców to wiem że jest dużo ale warto znaleźć tego odpowiedniego...
  20. No tak, ale z psem trzeba pracować, niestety ale nie przekonacie mnie, bo mam psa który ma adhd, jeśli się poświęca psu czas, to nie ma problemu ze skupieniem uwagi, miałam niejednego psa i nie miałam z tym problemu. tu bardziej chodzi o zrozumienie psa, dogadanie się z nim. Moja Suczka to był istny tajfun, nie dało się zapanować nad nią, ale bez użycia kolczatki sobie poradziłyśmy, teraz nawet przy rowerze biega i nie ma problemu żeby gdzieś ciągnęła. Bez bólu, bez agresji, naprawdę proszę poczytać o pozytywnych metodach, na każdego psa jest sposób i to jest tak jak z ludźmi, są różne, mają różne charaktery, trzeba znaleźć drogę do każdego psa ale nie koniecznie używając siły czy przemocy... kolczatka jest pewną formą przemocy bo poprzez ból chcemy coś uzyskać. Nie chcę nic nikomu wmawiać, możecie się ze mnie śmiać, ale ja na przykładzie swoim i swoich psów a także przypadkach sąsiadów wiem, że popełniamy dużo błędów które niosą ze sobą właśnie tego typu problemy. często robimy błąd już w domu podczas powitania psa jak wracamy z pracy co później skutkuje brakiem skupienia uwagi. dlatego właśnie trzeba więcej niż tylko założyć psu kolczatkę i po sprawie. Jeśli chcemy mieć zrównoważonego psa kolczatka nam w tym nie pomoże. Np. sąsiedzi mają małego pieska, który na widok innych psów normalnie dostaje piany, szarpie się i zachowuje tak jakby miał zagryźć wszystkich. oczywiście oni już z daleka jak zobaczą psa to biorą go krótko na smyczy. Wyjechali na majówkę i zostawili psa pod opieką innej sąsiadki którą spotkałam na spacerze ze swoimi psami. dziewczyna rozmawiała przez tel i wogóle nie skupiała się na mnie i moich psach, małego awanturnika prowadziła na luźnej smyczy i o dziwo pies nawet nie warknął, pierwszy raz przywitał się z moimi psami, bez agresji bez szarpania. Wszystko zależy co przekazujemy psu, często nie wiedząc gdzie popełniamy błąd robimy krzywdę nieumyślnie. Nam wydaje się, że przecież kochamy pieska i robimy jak najlepiej dla niego a tak naprawdę wyrządzamy krzywdę sobie i jemu bo oczekujemy od niego innej odpowiedzi. Tylko nie zapominajmy, że pies mówi po psiemu a człowiek po ludzku... Jeśli chcemy się dogadać z psem nie zmuszajmy go by uczył się naszego języka, nauczmy się mówić w jego języku. Niedługo będę robić kurs zoopsychologa i będę mogła więcej się wypowiedzieć. Bardziej profesjonalnie, teraz opieram się na tym czego dowiedziałam się od ludzi którzy się tym zajmują. Proponuję porozmawiać właśnie z nimi na ten temat: europejskie studium psychologii zwierząt. Polecam
  21. [quote name='Aga i Rav']Różnice między kolczatkami są takie same jak między "maluchem" a porsche. Można kupić badziew z drutu za 20 pln z zoologa lub porządną kolczatkę, ale to już kosztuje i gwarantuje, że dobrą kolczatką nie mam możliwości zrobienia psu żadnej rany, ba, nawet zadrapania się nią nie zrobi. No tak, ale najlepiej wrzucić wszystkich do jednego "worka" i dać na fb zdjęcie psa, który pewnie był na "gównianych" kolcach na łańcuchu przy budzie i krzyczeć "KOLCZATKI TO ZŁO". To tak samo jakby pod zdjęciem skatowanego dziecka napisać "PRECZ Z KLAPSEM NA TYŁEK".[/QUOTE] Szkoleniowcy używają kolczatek, wielu z nich jednak odchodzi od tych przestarzałych metod i idą do przodu, używają nowych metod które nie muszą zadawać bólu by nauczyć psa posłuszeństwa. Zdjęcia z dziurami są po tym jak ktoś założył szczeniakowi kolczatkę a ta nie chciała rosnąć razem z nim... Ja osobiście nie stosuję kolczatki a mam psa z adhd i dziewczyna bez używania siły czy szarpania potrafi chodzić przy nodze na zwykłych szelkach. wszystko zależy od tego co przekazujemy psu sobą, mową naszego ciała i stanu umysłu. wszelkie agresywne zachowania oddadzą tylko skutek negatywny. a używając kolczatki wzbudza się w pewien sposób agresję. Nie rozumiem tylko dlaczego burzą się tutaj szkoleniowcy a raczej ludzie którzy się tak nazywają... przecież szkoleniowiec powinien wiedzieć takie rzeczy, no chyba że szkoleniowiec zatrzymał się na starych metodach i nie interesuje się niczym nowym. Ja tak naprawdę chcę uderzyć do ludzi którzy nie wiedzą, że można inaczej, nie znają innych metod. Nie chodzi mi o szkoleniowców tylko o zwykłych ludzi mających psy często małe typu jamniki i pudle które wyprowadzają na spacer w kolczatce. Kolczatka jak dobrzy szkoleniowcy powinni potwierdzić służy do szkolenia a nie do wyprowadzania psa na spacer. I do takich ludzi chcę dotrzeć i pokazać w jaki sposób pracować z psem, jak się dogadać by obie strony były zadowolone. Mam nadzieję, że wyjaśniłam wszelkie wątpliwości.
  22. [quote name='Ala_i_Bimbo'][COLOR=Navy][B]Zakładasz swojemu psu kloczatke??Czy założyłbyś gdybyś miał wielkiego psa?[/B][/COLOR] Jakie jest wasze zdanie???[/QUOTE] [url]https://www.facebook.com/pages/Przeciw-kolczatkom-Pozytywne-szkolenie-22-czerwca-Blue-City/1514764838751206[/url] to jest link do strony na fb na temat mojej imprezy którą chcę zorganizować, jeśli chciałby ktoś pomóc to zapraszam na fb pisać a ewentualnie można chociaż polubić stronę :) dzięki
  23. [url]https://www.facebook.com/pages/Przeciw-kolczatkom-Pozytywne-szkolenie-22-czerwca-Blue-City/1514764838751206[/url] zapraszam do polubienia mojej strony i jeśli ma ktoś ochotę pomóc mi w tej akcji to również będę wdzięczna :)
×
×
  • Create New...