Jasza Posted June 20, 2011 Author Posted June 20, 2011 Rozmawiałam z dr. Łobaczewską. 1. Koszt operacji jednego oka z wszczepieniem soczewki - [B]2200-2300 PLN[/B]. Za jedno oko. 2. Koszt operacji bez soczewki - pies widzi obraz odwrócony do góry nogami, przez całe lata operowano właśnie w ten sposób (!) dwa, trzy tygodnie trwa zanim pies się przyzwyczai do takiego sposobu widzenia - 2000 PLN. 3. Termin umawiać trzeba z wyprzedzeniem miesięcznym. 4. Tydzień przed musi dostać leki przeciwzapalne i krople do oczu. 5. W dniu zabiegu - godzinę przed doperacja dostanie atropinę. 6. [B]Jaaga[/B] - sprawdź proszę czy ma w wynikach od doktor Nestorowicz wyniki mierzenia ciśnienia wewnątrzgałkowego - jeżeli nie - trzeba zmierzyć u dr. Gierka i na tej podstawie podawać te krople z punktu 4. Lepiej jest operować jedno oko a drugie, po upływie jakiegoś czasu!!! Więc musimy zebrać 2300 plus koszty leków i podroży. Według mnie cena operacji w wersji pierwszej tak nieznacznie różni się ceną, że nie będziemy fundować Duni świata odwróconego do góry nogami. Jak myślicie??? Quote
Nutusia Posted June 20, 2011 Posted June 20, 2011 Już przecież i tak jej się cały świat do góry nogami wywrócił - różnica w cenie niewielka, choć dozbierać i tak trzeba :( Quote
Nutusia Posted June 20, 2011 Posted June 20, 2011 A tu psiak, który tyle szczęścia co Dunia nie ma - choć młodziutki, wzroku nie odzyska :( Gdyby choć mógł odzyskać spokój... [url]http://www.dogomania.pl/threads/209633-Szukam-oczu-Stevie[/url] Quote
Jasza Posted June 20, 2011 Author Posted June 20, 2011 Pójdę tam zaraz do niego...choć mi sie serce ściska... Proszę wszystkich o namysł - decydujemy się na operację u dr. Łobaczewskiej tak? I jedno oko, ale z implantem? Według mnie to dobre rozwiązanie. Tylko....skąd weźmiemy pieniądze??? Quote
Jasza Posted June 20, 2011 Author Posted June 20, 2011 Rozmawiałam przed chwilką z dr. Garncarzem. W zasadzie powiedział mi to samo co dr. Łobaczewska...oprócz ceny. Koszt operacji bez soczewki -2300 - z soczewką - 2900. Według mnie raczej powinniśmy się zdecydować na operacje u dr. Łobaczewskiej. Koszt jest dużo niższy. A z relacji Kinii wiem, że dr. Łobaczewska jest dobrym lekarzem. Nie chciałabym się sugerować jedynie ceną...ale to też ważne.:oops: Quote
Selenga Posted June 20, 2011 Posted June 20, 2011 Jasza, a mówiłaś dr Garncarzowi, że Sunia jest bezdomniakiem? Może trzeba by było zwrócić się do jakiejś fundacji o pomoc. Wiem na pewno, że dr Garncarz robi bezdomniakom takie operacje po kosztach, więc chyba byłoby taniej - jedna moja kotka tak była operowana, ale ją zgłaszała do operacji fundacja jeszcze zanim do mnie trafiła. Sprawdzę, która to była. Fundacja, nie kotka :) Quote
__Lara Posted June 20, 2011 Posted June 20, 2011 Jasza, no tak, cena jednak też gra rolę, więc jak najbardziej uważam, że cena 2,300zł nas interesuje i operacja za tą cenę. Widzieć do góry nogami :o może już nie fundujmy tego Duni. Quote
Jasza Posted June 20, 2011 Author Posted June 20, 2011 Selengo, mowilam jak najbardziej i dr. Garncarzowi i dr. Łobaczewskiej, mowilam, że sunia schroniskowa, że w DT i że musimy uzbierać pieniadze, dlatego odezwiemy się za jakiś czas. Pisałam do Amikat z Fundacji Sos Dla Zwierząt, ale może Jej nie ma na Dogo od dłuższego czasu, więc napiszę na maila. Pisałam też do katowickiego oddzaiału Vivy - i nic. Podpowiedz Selengo gdzie jeszcze uderzyć. Quote
__Lara Posted June 20, 2011 Posted June 20, 2011 [B]Allegro z fontanną: [url]http://allegro.pl/show_item.php?item=1678368352[/url][/B] ;) Jaszko, ja spróbuję napisać może do jednego europosła, dalszego znajomego... Quote
danavas Posted June 20, 2011 Posted June 20, 2011 ja też myślę że 2300...zaczynam robić bazarek ...50% dla Duńki...wkleję link jak skończę...jak ktoś ma jakieś luźne fanty i foty to walić śmiało!!!! Quote
ania shirley Posted June 20, 2011 Posted June 20, 2011 Myślę, ze trzeba myśleć realnie i zdecydować sie na dr. Łobaczewską tj. operację za 2300. Jasza, jak szacujesz pozostałe koszty? Transport pewnie x 2 (bo będzie musiała tam zostać na parę dni?). Pobyt? Chyba potrzeba ok 3000 zł? Quote
slay Posted June 20, 2011 Posted June 20, 2011 [SIZE=2]Jeżeli nie ma powikłań piesek jeszcze tego samego dnia powinien opuścić szpital. [/SIZE] [SIZE=2] [/SIZE] [SIZE=2]Oczywiście wszystko zależy od lekarza i jak będzie wyglądała sama operacja.[/SIZE] [SIZE=2] [/SIZE] [SIZE=2]Do wawy na Bemowo jest 300km z Katowic. Tam i z powrotem to 250 zl po kosztach benzyny, przy cenie benzyny 5.20 .[/SIZE] Quote
ania shirley Posted June 20, 2011 Posted June 20, 2011 Wspaniała informacja!! Tzn. że potrzeba ok 2500 zł! Quote
Awit Posted June 20, 2011 Posted June 20, 2011 Na jedno 2,5 a później zbierać na drugie oczko. Też jestem za światem widzianym normalnie. Kurcze żeby się trafił jakiś sponsor... Myślmy, dziewczyny może jakaś firma by ją wspomogła. Mogliby od razu na konto lecznicy wysłać. Nie przychodzą Wam do głowy jacyś prywatni przedsiębiorcy?? Wysłałam moją maleńką dyszkę. Quote
Javena Posted June 21, 2011 Posted June 21, 2011 Zrobie jakis bazarek . Inaczej nie wiem, jak pomóc.Finansowo ,to dopiero w lipcu cos sie znajdzie. Quote
Jasza Posted June 21, 2011 Author Posted June 21, 2011 Dziękuję kochani!!! Dzisiaj mam jakoś wiecej energiii!!! Danavas, __Lara, Javenka, Awit - dziękuję serdecznie!! __Lara - pisz, pisz do Europosła ;-) a może, może... Operacja trwa około dwóch godzin i Dunia jeszcze tego samego dnia opuszcza kinikę. Oczywiście komplikacji nie biorę pod uwagę. 250 - to dobra cena Slay - dzięki!! Może uda się jednak zalatwić Duni transport bezpłatny. Figu jeździ na trasie Katowice-Warszawa bezpłatnie, z powrotem może poprosiłabym Ludkę i przywiozłaby Dunię pociągiem, expressem w 1 klasie, Ludka ma zniżki za bilety i zapłaciłaby tylko za doplatę do 1 klasy. Co myślicie? Może też być tak, że Figu zawiozlaby Dunię do Warszawy a w Warszawie małą zająłby się ktoś dwa dni i Figu zabrałaby ją z powrotem jak będzie wracać. Fakt, faktem, że podróż ze Slayem byłaby dla Duni bardziej komfortowa, szybsza, bezpieczniejsza - w sensie - że bez mozliwości obsunięcia się w czasie, wczesniej ustalona, pewniejsza. Ale warto rozważyć także możliwość bezpłatnego transportu, prawda? Allegro z fontanną wklejam do 1 postu - jeżeli możecie - porozsyłajcie do znajomych, może ktoś się skusi? Ja lecę rozsyłać wątek i prośbe o wsparcie. DZIĘKUJĘ WAM!!! Quote
Jasza Posted June 21, 2011 Author Posted June 21, 2011 A ja też robię kolejny bazarek - mam nadzieję, że się nie pogubię - z apaszkami - cudne są i mam nadzieję że się sprzedają. Quote
__Lara Posted June 21, 2011 Posted June 21, 2011 Jaszo, mojego królasa z Poznania do Katowic wiozła cioteczka Yorija, czasami jeździ na tej trasie, zupełnie bezpłatnie, może do niej napisać? Quote
Agnieszka_K Posted June 21, 2011 Posted June 21, 2011 Duniu trzymam kciuki, żeby się te pieniążki udało uzbierać - niedługo Twój świat się odmieni! Quote
feliksik Posted June 21, 2011 Posted June 21, 2011 [quote name='Jasza']Nie, Haniu - wpłata Rozi to dla Paluszka!!! Z bazarku!!! Dziękuję za wpłaty z całego serca!!!! :loveu::multi:[/QUOTE] ok to przepisuje na paluszka Quote
Jasza Posted June 21, 2011 Author Posted June 21, 2011 [quote name='__Lara']Jaszo, mojego królasa z Poznania do Katowic wiozła cioteczka Yorija, czasami jeździ na tej trasie, zupełnie bezpłatnie, może do niej napisać?[/QUOTE] Jak już będzie tak daleko, to zapytamy - dziękuję, zapiszę sobie w pamięci! Quote
Jasza Posted June 21, 2011 Author Posted June 21, 2011 [quote name='Ellig']Jestem, na razie tylko zapisuje...[/QUOTE] Ellig - witaj! Quote
mysza 1 Posted June 21, 2011 Posted June 21, 2011 My operowałyśmy u dra Garncarza ślepą Lolę- zupełnie bezdomną, mieszkała w budzie i była dokarmiana przez Asię i jej znajomych, koszt taki sam. Niestety nie odzyskała wzroku, w czasie opracji okazało się, że siatkówka jest za bardzo zniszczona. Jedyny pozytyw z tej sytuacji to to, że Lola po utracie wzroku znalazła szybko kochający dom :) Teraz podobną sytuację mamy z Hugo, owczarkowatym psem i też nie wiemy co się okaże w czasie zabiegu. Mam nadzieję, że Duni się uda i odzyska wzrok, będę jej kibicować. Wrzucę grosik po pensji, jakie konto? Quote
Jaaga Posted June 21, 2011 Posted June 21, 2011 Dziewczyny, mysle że jednak lepiej byłoby nazbierac na bezpośredni transport. Dunia bardzo źle reaguje na zmianę miejsca i opiekuna. Figu nigdy nie odmawia pomocy, ale Sonia do nas dotarła po 4 czy 5 dniach, bo Figu jest bardzo zapracowana i nie zawsze udaje się Jej dotrzeć w planowanym terminie. W przypadku Duni nie wyobrażam sobie tego. Ona bez mojej mamy i swojego pokoju nie pije nawet. Sama kiedys jechałam pociagiem z Wrocławia z suczka po operacji. Koszmar, Cila w czasie drogi zasikała cały transporterek, zrobiła kupę, do tego po narkozie trzęsła się z zimna i musiałam ją opatulaćpięcioma warstwami kocyków. Ludzie w przedziale byli wściekli, bo jechali w oparach moczu wyjątkowo intensywnego po podanych lekach. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.