Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • 2 weeks later...
Posted (edited)

[quote name='Mattilu']Odwiedzam sliczna Nike, snieznolubna jak moja Hopka:)[/QUOTE]Witam :)
Śnieżnolubna , ale i słoneczkolubna :)

Zaczynam myśleć o wakacjach :) Zarezerwowałam domek koło Jastrzębiej Góry :)

Edited by Nikaragua
Posted

Zdjęć nie mamy bo chlapa, błoto pośniegowe i chlapie snieg z deszczem
To ma być wiosna??????????????

Tu jedziemy:
[url]http://www.fajnewczasy.pl/noclegi/czarny_mlyn/domki_letniskowe/48979/galeria[/url]

Posted

[quote name='togaa']Ale cudny domek i to zaledwie 3 km do morza !!! SUPER !!!![/QUOTE]
Minusem jest odległość ponad 500km od Wrocławia.
Zwłaszcza przy moich bólach kręgosłupa, wymiotach Niki i braku klimatyzacji w samochodzie.
Dlatego długo się zastanawialiśmy nad miejscem (w ostatnich latach jeździliśmy dużo bliżej)

Posted

Czy to jest pojedynczy domek?
Pytam, bo zwierzaki mam duże, jak domków więcej, to ludzie z innych mogą się bać. A jak pojedynczy (w co raczej nie wierzę, ale wszystko możliwe), to po prostu wspaniale by było pojechać całą wielką rodzinką ludzko-psią.

Posted

Akurat ogrodzenie nie ma znaczenia, moje są domatorkami, łażą tylko tam, gdzie my je prowadzimy, przebywają blisko. Nawet na ogrodzie są w promieniu 1-5 m ode mnie wszystkie.

A czy orientujesz się, jaki jest najkrótszy okres, na jaki można wynająć? Zwykle wynajmujący mają wymagania, by to było ileś tam co najmniej. A nam bardziej zależałoby na np. tygodniu, bo na więcej ani czasu ani kasy nie ma.

Posted (edited)

Wysłałam PW.
Do tej pory jeździliśmy nad jeziora. Nad Powidzkim jest sporo fajnych domów (pojedynczych) do wynajęcia.

Edited by Nikaragua
Posted

Takie sosonowe lasy z piaskiem pod nogami pamiętam z czasów jak na kolonie jeżdziłam...;)
Nawet jakby deszczyk popadał jest pięknie , no i kurki wtedy w lesie rosną...;)

  • 2 weeks later...
Posted

Spacer wielkanocny ;) Nika szuka wiosny ;)
[IMG]http://img707.imageshack.us/img707/6249/c480x640.jpg[/IMG]

[IMG]http://img707.imageshack.us/img707/8049/b640x480.jpg[/IMG]




[IMG]http://img443.imageshack.us/img443/6217/a480x640.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='Mattilu']Niech zgadne...nie znalazla:shake:[/QUOTE]Dzisiaj też nie :(
W drodze na 'naszą górę' jest takie błoto, że ledwo szłam, ślizgałam się na nim prawie jak na lodowisku. A Nika wróciła brudna do połowy brzucha.
Za to na górze śnieg, słońce - pięknie! Nika wybiegana i szczęśliwa.

  • 2 weeks later...
Posted

I skończyły się fajne spacery. :(
Na naszą górę wylegli młodzi ludzie z butelkami piwa:ludzie wracają do domów, ale pobite butelki zostają (no i niestety załatwiają swoje potrzeby w krzakach, a Nika uwielbia je zjadać). No i na pewno pojawiły się już kleszcze. Zatem góra - odpada.
Na chodnikach wysyp rolkowców (dzieci, młodzież, dorośli) - Nika dostaje szału, szczeka, rzuca się, w amoku jest, ledwo mogę ją utrzymać. Czuję, że ręce mam wyrwane ze stawów i całe czerwone od smyczy.
Chyba wolę śnieg.

Posted

[quote name='mestudio']Masakra z tą młodzieżą jest teraz, większość to jakieś nieokrzesane i koszmarne organizmy.[/QUOTE]

To nie wiekszosc, to mniejszosc, tylko ich bardziej widac.

Posted

Ale u nas w bramie to mieszka chyba większość.
I niestety już dzieci 7,8 lat muśzę zaliczyć do grona strasznych ludzi.
Idąć z rodzicami potrafią np odbijać sobie buty na ścianie, albo zdzierać farbę na poręczach waląc metalowymi prętami które noszą ze sobą.
Koszmar.

Posted

A jednak to rodzice są strasznymi ludźmi , bo nie zwracają uwagi dzieciom na ich zachowanie.Przecież to nie w ich domu , to można.
Skąd ja to znam. :mad: Szlag mnie trafia jak widzę odbite podeszwy bucików maluszka na ścianie na wysokości metra. :angryy:

Posted

Tak jakoś nas rozłożyło wiosennie (tylko córka jeszcze sie trzyma).
Nika jest na trzydniowych 'wczasach odchudzających' u moich rodziców, bo nie miałby kto z nią u nas wyjść. Dziadek szczęśliwy, jaka ona grzeczna, jaka kochana , i że na spacerki go wyciąga... tylko żali się , że psica nie je (jak mnie nie ma to ona nie je przez kilka dni). To akurat dobrze jej zrobi ;).
Dzisiaj po porannym (półgodzinnym, a nie jak u nas 3 minutowym) spacerku dziadek odpinał jej smycz przed zamknięciem drzwi, to mu uciekła po schodach na dół. Dobrze, że nikt akurat nie wychodził, bo dziadek już nie z tych biegających jest. Zszedł na dół i jeszcze kwadrans spacerowali. Do domu chciała pewnie, mimo , ze u dziadków jej dobrze jest.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...