Kostek Posted March 7, 2011 Posted March 7, 2011 tylko ze husky i malamuty to nie sa latwe w "obejsciu" psiaki a dziewczyna raczej duzego doswiadczenia nie ma... Quote
Brezyl Posted March 7, 2011 Posted March 7, 2011 [quote name='Sunshinee']Zastanawiam się nad psiakiem w typie labradorka - piszę "w typie" ponieważ nie stać mnie na psa z rodowodem. [/QUOTE] Akurat najmniej przejmowałabym się tym, że wyrosnie coś innego niż labek. Odpowiedz mi tylko na jedno pytanie - nie stać cie na psa rasowego, a stać cię bedzie na operację na dysplazję ? Poszukaj psa w takim typie w schroniskach, już dorosłych, gdzie gołym okiem będzie widać, że pies nie ma problemów z aparatem ruchu. Warunki jakie mu zapewnisz beda na pewno lepsze niz schroniskowe, no i wychowywanie szczeniaka tego typu na dworze nie byłoby za dobrym pomysłem. Co do bullmastiffa, to proponowanie molosa osobie "zielonej" w temacie, jest chyba jakims nieporozumieniem. Powiem szczerze, po przeczytaniu następnych twoich postów - kastrat lub suka po sterylce. Biegajacy luzem po okolicy pies to naprawde nie najlepszy pomysł. Tak własciwie, to po co Ci pies jak nie masz dla niego czasu ? Quote
panbazyl Posted March 7, 2011 Posted March 7, 2011 [quote name='Kostek']tylko ze husky i malamuty to nie sa latwe w "obejsciu" psiaki a dziewczyna raczej duzego doswiadczenia nie ma...[/QUOTE] no tak.... labki też nie są łatwą rasą!!! Potrafią uciekać - mam jeden taki egzemplarz - potrafią kraść kury i kaczki sąsiadom. Dlatego ja proponuję raczej psiaka z DT gdzie znana jest jego psychika, podejście do ludzi i zwierząt i "łatwość" w ułożeniu. Tylko trzeba ustalić wytyczne - -pies raczej na dworze - pies proludzki i coś jeszcze? Quote
666kasia666 Posted March 7, 2011 Posted March 7, 2011 Sorki nie doczytałam, że piesek ma być w kojcu. Haski tak, ale uwaga lubią uciekać i nie są pokorne. Może jednak zastanów się nad mieszańcem. Kundelki są bardzo wdzięczne i nie obciążone genetycznie aż tak bardzo. Edit: dlaczego bullmastiff dla "zielonej" osoby nie bardzo? To przecież bardzo spokojne psy, może aż za bardzo. Quote
Sunshinee Posted March 7, 2011 Author Posted March 7, 2011 Brezyl. Kilka postów temu zrezygnowałam z psa z giełdy, z labka też już powoli.. Chociaż ciężko mi to przychodzi :( A i tak właściwie to gdzie ja napisałam że nie będę miała czasu dla psa? I jeśli chodzi o to bieganie luzem- znowu się źle wyraziłam, pies będzie ze mną wychodził gdzieś dalej niż na podwórko, jeśli ja będę w domu to pies będzie biegał tylko i wyłączenie na terenie podwórka. No właśnie... A husky? Też zastanawiałam się nad tą rasą. Albo malamut. Przecież chyba one nie są dużo gorsze w wychowaniu od labków? Zgadza się, doświadczenia nie mam, ale jak tak będziemy do tego podchodzili to nie kupię sobie żadnego psa, bo każdy będzie w jakiś tam sposób trudny do ułożenia. Quote
Kostek Posted March 7, 2011 Posted March 7, 2011 panbazyl labki sa na pewno latwiejsze w wychowaniu niz husky malamuty i inne w tym typie ogolnie najpierw nasza autorka watku musi jeszcze troszke poczytac i moze po prostu odwiedzic schronisko zeby poobcowac z psiakami Quote
Sybel Posted March 7, 2011 Posted March 7, 2011 Husky i malamut wymagają bezwarunkowo codziennej ogromnej porcji ruchu. Jesli im tego nie zapewnisz, pies nie będzie chciał współpracować, może miec problem z agresją, bo będzie tak bardzo naładowany energią, że zacznie zwyczajnie świrować. Owszem, są to super psy na dwór, ale latem muszą mieć duuuużo cienia, chlodu, bo się ugotują. Nie możesz wziąć psa z jakiegoś azylu, jakiejś organizacji, gdzie mogą Ci zaoferować poznanego psa? O, jest np. na stronie labradory.pl wątek o pseudohodowli pod Toruniem, gdzie są lub będą do wzięcia psy zabrane z tamtego piekła. Może rozmowa z opiekunami tymczasowymi pozwoli znaleźc odpowiednie zwierzę? Tam było ileś tam ras - owczarki, labki, haszczaki, malamuty, spaniele. No, generalnie te rasy, które w tej chwili wywyołują największą histerię wśród osób podążających za modą. Mam prośbę: NIGDY nie rozważaj kupna kundelka. W tym nie ma za grosz sensu, jedyna cecha takiego zakupu to szkoda dla zwierząt. Quote
omry Posted March 7, 2011 Posted March 7, 2011 [quote name='666kasia666']dlaczego bullmastiff dla "zielonej" osoby nie bardzo? To przecież bardzo spokojne psy, może aż za bardzo.[/QUOTE] Spokojne, ale są to MOLOSY. Chyba każdy wie, że molosy są trudne do ułożenia, nie dla wszystkich i samym rozmiarem potrafią zrobić krzywdę. A już na pewno nie są to psy dla osób niedoświadczonych. [quote name='Sunshinee']jak tak będziemy do tego podchodzili to nie kupię sobie żadnego psa, bo każdy będzie w jakiś tam sposób trudny do ułożenia.[/QUOTE] Chyba musisz zrozumieć to, że tak właśnie jest.. Idź do tego schroniska kilka razy, zaprzyjaźnij się z jakimś psem, poznaj go i daj mu dom, po prostu. Nie kieruj się wyglądem, bo z tego, co widać, to patrzysz głownie na to. Można się wyglądem kierować, między innymi oczywiście, jeśli się bierze psa z rodowodem, ale nie psa ze schroniska. Musisz poznać jego charakter. Jednocześnie niech ma odpowiednią sierść, by móc mieszkać na dworze. Pamiętaj o mroźnych nocach zimą.. Quote
666kasia666 Posted March 7, 2011 Posted March 7, 2011 Sunshinee nie łam się. Przeczytaj jedynie o predyspozycjach rasowych. Husky lubią uciekać niestety :( Przed zakupem psa proponuję Ci zakup książek dotyczących behawioru. Polecam też książkę o sygnałach uspokajających, daje trochę inne spojrzenie na psa, choć nie zgadzam się ze wszystkimi teoriami metod zorientowanych na psa, to muszę przyznać, iż tą pozycję warto przeczytać. Poradzisz sobie z każdą rasą. :) trzeba tylko odpowiednią wiedzę posiadać i konsekwentnym być :) [video=youtube;T0WoxtxjA_M]http://www.youtube.com/watch?v=T0WoxtxjA_M&playnext=1&list=PL9A6E1D3A5F6C6ECE[/video] Quote
panbazyl Posted March 7, 2011 Posted March 7, 2011 zajrzyj do topiku "psy w potrzebie", poczytaj tam trochę. Poszukaj moze psa z domu tymczasowego gdzie jego opiekunowie wiedzą o nim prawie wszystko. I tam sie psa nie kupuje. A każda rasa moze być ciężka w ułożeniu - ba, każdy pies - to cecha osobnicza, choć rasa może - i powinna - ją warunkować. I nie załamuj się :) Wybór psa to nie wybór bułeczek na śniadanie - choć znam takich co i taką czynność robią dość długo. Quote
toyota Posted March 7, 2011 Posted March 7, 2011 Husky lub malamut pozagryza wszystkie kury. Malamut od sąsiadów (rodowodowa i wybiegana w zaprzęgu suka) pogryzł dotkliwie kozę. Takie psy polują (skutecznie) na koty , chyba, że są wychowane z kotami, ale często i tak tolerują swoje, a polują na obce. Moim zdaniem absolutnie nie nadają się na wieś dla laika. Quote
zmora0 Posted March 7, 2011 Posted March 7, 2011 Ja odradzam tego laba z pseudo, choć już jak widzę sama rezygnujesz.. Niestety moja Zmora została kupiona na giełdzie mimo wpajania matce i ojczymowi 'tylko schronisko albo hodowla' uparcie przez dłuższy czas.. Przywiezli mi biszkoptową kulkę a ja załamałam ręce jako jedyna w domu wiedząc, że laby i labopodobne to nie spokojne kanapowce, a wulkany energii wiele wymagające od własciciela. Moze i latwe w ulozeniu, ale z natury rozbrykane, cielakowate, kombinujące. Mi na szczęście chciało się z psem coś robić i nie chodzę, jak tysiące innych, na kolczatce.. bo ludzie nie dają sobie rady z temperamentem labów.. Najlepiej, tak jak pisze omry - jedź do schroniska, pozajmuj sie psami, poznaj je - jakiegoś s obie wybierz, upatrz. Albo szukaj psów w tymczasach, fundacjach.. Quote
toyota Posted March 7, 2011 Posted March 7, 2011 Jeśli jesteś zdecydowana to załóż wątek tutaj :[url]http://www.dogomania.pl/forums/97-Przygarne-psa[/url] Opisz dokładnie o jakiego pieska Ci chodzi. Może to być pies podobny do labradora , przecież nie każdy "labkowaty" dorosły pies jest wulkanem nie do opanowania. Z tym, że to są psy krótkowłose, nie wiem czy taki pies będzie się czuł komfortowo zimą w budzie ? Czy masz już solidną budę dla psa ? Jeśli nie, czy stać Cię na taki wydatek ? Jeśli chodzi o odległość, ludzie z dogo pomagają w transporcie, chociaż wypadałoby partycypować w kosztach ;). Quote
pa-ttti Posted March 7, 2011 Posted March 7, 2011 powiem szczerze, że jeśli szukacie psa dużego, nie wiecie jeszcze jaka "rasa" ma być, w zasadzie to w typie rasy, bo kasy nie ma na rodowodowego, i pies ma być przyzwyczajony do kojca na zewnątrz, to ja bym na tym miejscu po prostu pojechała do schroniska, i wybrała jakiegoś biedaka, z pomocą wolontariuszy powiedzmy, którzy znają mniej więcej psy, przynajmniej niektóre Quote
Sunshinee Posted March 7, 2011 Author Posted March 7, 2011 [quote name='Sybel']Mam prośbę: NIGDY nie rozważaj kupna kundelka. W tym nie ma za grosz sensu, jedyna cecha takiego zakupu to szkoda dla zwierząt.[/QUOTE] A dlaczego masz takie odmienne zdanie? Wszyscy mi tutaj doradzają kupno właśnie kundelka, jestem ciekawa czemu tak myślisz. Omry tak, wygląd też jest dla mnie ważny, ale jak już pewnie zauważyliście charakter też jest istotny - jeśli byłoby inaczej to już pewnie siedziałabym w domu z peudo-labkiem z giełdy. No i teraz mam mętlik z tym husky... Panbazyl uspokaja, toyota mówi że to nie jest jednak pies dla mnie... Poszukałabym psa w typie labka, ale mówicie że to nie jest psiak do kojca - więc z niego muszę zrezygnować :( Miałam 2 kundelki, i prawdę mówiąc teraz chciałabym jakiegoś właśnie takiego chociaż podobnego do rasowca. No i zostaje mi ten husky... Muszę poszukać jakichś z ogłoszeń na forum, ale też mam wątpliwości czy to będzie psiak dla mnie. Ehh trudny wybór ... A i co do budy - mam, ale chyba uda mi się namówić dziadka na zrobienie nowej, ocieplanej;) Quote
Pinesk@ Posted March 7, 2011 Posted March 7, 2011 Hasiory są niezależne i potrafią chodzić własnymi ścieżkami. Oczywiście w każdej rasie może zdarzyć się taki egzemplarz ale husky są bardzo 'podatne' na te cechy. A może bernardyn? Do adopcji sporo takich psiaków. Łagodne, pro ludzkie, na zewnątrz mogą mieszkać, bardzo fajne psy. Quote
panbazyl Posted March 7, 2011 Posted March 7, 2011 tu nikt nie namawia Cię do kupna kundelka!!! Psy do adopcji to znaczy że są do adopcji - za adopcję sie nie płaci, ale ładnie jest się dolożyć do transportu pieska - jeśli będzie z drugiego końca Polski - bo tak czasem jest, ze pies jest na tymczasie daleko. Ale przy adopcji dostajesz też umowę - a wcześniej musi się odbyć wizyta przedadopcyjana gdzie ktoś będzie pytal o rózne rzeczy dotyczące psa i jego przyszłego życia u Was. Potem czeka was wizyta poadopcyjna - w celu sprawdzenia jak sie psiak miewa. No i jeśli nie sterylizowany czy nie kastrowany to z pewnością będzie zapis o tym, że zobowiązujecie sie do tego zabiegu. popatrz na dzial psy w potrzebie czy psy do adopcji. Popytaj ich opiekunów - oni wiedzą najlepiej do jakich warunków ich pies moze się nadawać. Poczytaj topiki psów, może jakis Cię zainteresuje - albo odwiedź schronisko, wyjdź z psem na spacer, pogadaj z nim, pogłaskaj. I że kundelek nie znaczy że jakis gorszy. Policz też ile mozesz wydac - no Twoi rodzice pewnie - na jedzenie - to też ważne - moze zamiast duzego psa pomyśl nad mniejszym - mniejsze koszty na zywienie, ale szczepienia już ten sam koszt, no odrobaczanie mniej - bo to od wagi psa zależy ile tabletek. I wcale Pedigree nie jest najtanszą i najlepszą karmą! a co do ucieczek - ja mam labke która kocha być na gigancie... I nie mam juz na nią siły (jest po sterylce, więc nie ma potrzeby ucieczki do psów - a poza tym samce mam u siebie) potrafi rozedrzeć siatkę i idzie na wieś jak przsyslowiowy pies spuszczony z łańcucha - choc w życiu łańcucha nie widziałą, bo to psy domowe, łóżkowe. benki sa cudne, tak samo te w typie bernenczyków - też kudłacze. Tyle że tym psom musisz większą budę postawić - kolejna praca i jakieś tam koszty. A jak sie na to wszystko zapatrują Twoi rodzice? Quote
Sybel Posted March 7, 2011 Posted March 7, 2011 Mam na myśli KUPNO, czyli zapłatę za kundelka np. 200-300 zł. Kundelka wziąć, adoptować, uratować, przygarnąć - NIE kupić. Quote
panbazyl Posted March 7, 2011 Posted March 7, 2011 [quote name='Sunshinee']A dlaczego masz takie odmienne zdanie? [B]Wszyscy mi tutaj doradzają kupno właśnie kundelka[/B], jestem ciekawa czemu tak myślisz. [/QUOTE] [quote name='Sybel']Mam na myśli KUPNO, czyli zapłatę za kundelka np. 200-300 zł. Kundelka wziąć, adoptować, uratować, przygarnąć - NIE kupić.[/QUOTE] tu nikt Ci nie doradza kupna kundelka - tylko tak jak Sybel pisze - na gieldzie płacisz za kundelka w typie jakiejś rasy a tu na dogo mozesz adoptować - za to się nie placi - choć są wyjątki - niektóre fundacje czy schroniska jednak pobierają jakieś oplaty za wydanie psa - ale nie są to jakieś wielkie kwoty - idą pewnie na utrzymanie kolejnych bidaków. Quote
chi23 Posted March 7, 2011 Posted March 7, 2011 [quote name='Sunshinee']A dlaczego masz takie odmienne zdanie? Wszyscy mi tutaj doradzają kupno właśnie kundelka, jestem ciekawa czemu tak myślisz. Omry tak, wygląd też jest dla mnie ważny, ale jak już pewnie zauważyliście charakter też jest istotny - jeśli byłoby inaczej to już pewnie siedziałabym w domu z peudo-labkiem z giełdy. No i teraz mam mętlik z tym husky... Panbazyl uspokaja, toyota mówi że to nie jest jednak pies dla mnie... Poszukałabym psa w typie labka, ale mówicie że to nie jest psiak do kojca - więc z niego muszę zrezygnować :( Miałam 2 kundelki, i prawdę mówiąc teraz chciałabym jakiegoś właśnie takiego chociaż podobnego do rasowca. No i zostaje mi ten husky... Muszę poszukać jakichś z ogłoszeń na forum, ale też mam wątpliwości czy to będzie psiak dla mnie. Ehh trudny wybór ... A i co do budy - mam, ale chyba uda mi się namówić dziadka na zrobienie nowej, ocieplanej;)[/QUOTE] Sybel miała chyba na mysli żebyś nie kupowała kundelka na giełdzie;) Na giełdzie sprzedawane są właśnie kundekli w typie rasy.. Quote
Cockermaniaczka Posted March 7, 2011 Posted March 7, 2011 W zasadzie to moze pomysl faktycznie nad jakims psem w typie bernardyna,bernena lub onka?Jeszcze do glowy mi przyszedl czarny terier rosyjski ktory ma swietna psychike i na dworze tez mieszkac moze:)A te psy akurat znam dobrze bo znajomy dobry ma trzy i sa naprawde swietne.Tylko ze z takimi do adopcji ciezko...Ew cos w typie CTR-a-sznaucera olbrzyma.Owczarki sa dosc proste w ulozeniu,kochaja ludzi,szybko sie podporzadkowuja.I moga mieszkac spokojnie na dworze:) Husky to jednak specyficzne psy i wymagaja naprawde ruchu... Ew podchalany? Pare stron z tymi rasami do adopcji-oczywiscie to psy w typie,mniej lub wiecej:) [url]http://www.dogomania.pl/threads/203461-BERNE%C5%83CZYKI-W-POTRZEBIE-pod-opiek%C4%85-quot-Fundacji-Pasterze-quot?p=16426819#post16426819[/url] [url]http://www.dogomania.pl/threads/8669-Owczarki-Niemieckie-do-adopcji.-Og%C5%82aszajcie-te%C5%BC-ONki-na-www.owczarki.eu!?p=16430083#post16430083[/url] [url]http://www.dogomania.pl/threads/107254-Podhalany-w-potrzebie?p=16447915#post16447915[/url] [url]http://www.dogomania.pl/threads/115718-Bernardyny-w-potrzebie?p=12040066#post12040066[/url] [url]http://www.dogomania.pl/threads/199116-Leonbergery-w-potrzebie?p=16342353#post16342353[/url] [url]http://www.dogomania.pl/threads/13364-Sznaucery-w-schroniskach-aktualizacja-6.2008?p=16452439#post16452439[/url] Quote
Merrick Posted March 8, 2011 Posted March 8, 2011 Ja bym stanowczo odradziła brania husky, jeśli masz takie a nie inne warunki, jakie napisałaś wcześniej. Niestety husky kochają ucieczki, trzymany na łańcuchu lub w kojcu przez dłuższy czas będzie nieszczęśliwy. Jeśli odejdziesz z nim i go spuścisz jest duże prawdopodobieństwo że nie posłucha twojego wezwania i pogna gdzieś się wyszaleć. Nawet jeśli wróci może w tym czasie narobić szkód, np. wpaść na podwórko sąsiada i zagryźć kury. Jeśli nie będzie na łańcuchu to musiałabyś mieć naprawdę wysokie ogrodzenie bo psy tej rasy potrafią nieźle skakać i znam wielu właścicieli, którzy byli w szoku że pies przeskoczył taki ''wysoki'' płot. Trzeba być bardzo konsekwentnym w ich wychowaniu bo inaczej husky cię oleje. Jeśli nie będzie miał zapewnionej dawki ruchu może wyć po nocach lub zamknąć się w sobie ( znam takie przypadki, pies jest jakby w apatii ). Husky na psa podwórzowego moim zdaniem się nie nadaje. Tylko jego futro go do tego predysponuje ale latem dłuższe przebywanie na dworze jest dla nich męczarnią, wiem bo sama mam huskiego. Quote
xxxx52 Posted March 8, 2011 Posted March 8, 2011 [quote name='Sunshinee']Mieszkam niedaleko Kalisza. Chciałabym raczej pieska młodego albo szczeniaka, żeby tak od początku był ze mną, przyzwyczaił się do mnie:)[/QUOTE] To idz do schroniska ktore masz w Kaliszu ,albo napisz na forum dogomani ,sa na nim dziewczyny z Kalisza to doradza jaki piesek jest socjalny i zobacz jakie skarby tam mozesz znalezc. Kto to powiedzial ,ze szczeniak sie przyzwyczai szybciej do Ciebie. Dorosle psy ,czy mlode psy to juz po dniu pobytu w domu beda pragnely tylko z Toba byc.Nie wszystkie szczeniaki sa super socjalne i maja cacy charakter.Poza tym ze szczeniakami jest mase pracy ,czesto choruja no i nalezy je dobrze wychowac ,socjalizowac.Posiadanie psa nie swiadczy ,ze pies wszystka wiedze posiadzie i stanie sie socjalnym.Co do Labradorow,ojoj ,to wcale nie takie fajne psy.sa bardzo energiczne ,nalezy koniecznie isc z nimi do psiej szkoly.Jezeli chodzi o charakter to glden retriva sa psy do poczatkujacych a nie labradory i mieszancow ,co ich jest na kazdym kroku pelno. Quote
yuki Posted March 8, 2011 Posted March 8, 2011 Sunshinee ja się zgadzam z xxx52, masa ludzi bierze dorosłe psy i uwierz, że wierniejszych przyjaciół szukać ze świeczką w ręku, pies do 5 czy 6 lat to młody pies, a masz przynajmniej pewność co z takiego psa wyrosło i jaki ma charakter, jak weźmiesz szczeniaka, to troch taka niespodzianka. Ja radzę tak, załóż wątek , że chcesz przygarnąć psa tak powiedzmy do 2, 3 lat, żeby nie był mały, że będzie mieszkał na podwórku i jakieś cechy które Ci pasują i uwierz mi że propozycje się posypią, Znajdziesz super przyjaciela i jeszcze pomożesz :) Quote
Martens Posted March 8, 2011 Posted March 8, 2011 W te warunki zdecydowanie pies z domu tymczasowego, przyzwyczajony do przebywania na zewnątrz, bez skłonności do ucieczek, w miarę ułożony i spokojny. Jeśli rasowy to może owczarek podhalański? Nie ma skłonności do włóczęgostwa, suki są dość łatwe w układaniu, nie wymagają wielkiej ilości ruchu, wystarczą spokojne spacery, mimo rozmiarów nie są to bardzo wymagające żywieniowo psy w porównaniu z innymi z tej grupy, łatwiej znoszą samotność niż goldeny czy laby. Husky czy malamut to w tym wypadku wielka pomyłka - są wszelkie widoki, że taki pies stanie się utrapieniem. Jak ktoś kiedyś powiedział, husky to nie pies, to styl życia - które zaczyna kręcić się wokół treningów (zapomnij, że bieganie po podwórku i spacery na smyczy wystarczą, a spuszczenie 90% husky w pobliżu łąk/lasów to samobójstwo), przepraszania sąsiadów za zjedzone kury, ganiania po nocy po bezdrożach i szukania psa, usuwaniu zniszczeń, których dokonuje zostawiany w samotności, itd. itp. Powiedziałabym, że w trudności 3 półki wyżej od labradora ;) Co do samych giełd - zgadzam się z poprzednimi opiniami i dodam jeszcze coś, o czym chyba nikt nie wspomniał. Giełda to ogromny stres dla szczeniąt i... wylęgarnia chorób zakaźnych. Przywozi się całe mioty zestresowanych (za tym idzie spadek odporności!), często jeszcze nieszczepionych szczeniąt, które przebywają stłoczone setkami w jednej hali czy na jednym terenie. Wystarczy jeden sprzedawca, który przyniesie jakąś chorobę zakaźną, choćby parwowirozę, powszechnie obecną w środowisku, i wyobraźcie sobie ile tych szczeniąt - osłabionych stresem, stłoczonych tam, głaskanych przez setki odwiedzających (i przenoszących zarazki) kilka dni po przywiezieniu do domu zachoruje? Przykładów daleko szukać nie muszę; mój sąsiad mimo licznych tłumaczeń z mojej strony pojechał na giełdę po części komputerowe - wrócił z częściami i kupionym tam szczeniaczkiem, prezentem walentynkowym dla swojej dziewczyny. Zamiast radości była żałoba, bo pies pożył dokładnie 3 dni - choroba zakaźna, kroplówki nie pomogły. ŻADEN dobry hodowca nie zawiezie nigdy swoich szczeniąt na giełdę i żaden mądry nabywca nie kupi w takim miejscu swojego psa. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.