Jump to content
Dogomania

Psy z Bielska Podlaskiego - wątek zbiorczy psów w potrzebie


ifka

Recommended Posts

  • Replies 2.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='buniaaga']tak ale dwa akurat były w legowisku pod starym domem.nie znam też płci maluszków.muszę znaleźć dłuższą chwilę i tam podjechać i obadać wszystko dokładnie ale to pewnie najwcześniej w weekend bo w tygodniu po pracy jest jeż ciemno i nic tam nie zdziałam.[/QUOTE]

Aga u mnie noc dzis była niespana ( i to wcale nie z powodu imienin małżonka ) . Odkąd wiem o tej suni i jej dzieciach to juz nie przestaję myśleć. Sniły mi się dzis same złe rzeczy związane z tymi psami. Wiem, ze głupoty piszę bo od myślenia i snów los psiaków się nie polepszy. W weekend ( jak TY możesz, bo ja tak ) to pojedźmy tam , zawieziemy karmę tym sąsiadom, to moze będą karmili , może jakieś schronienie uda się zorganizować.
Jezuniu, ja już wymiękam , gdzie nie spojrzysz tam suka albo szczenna, albo krzywdzona albo juz z dziećmi.

Link to comment
Share on other sites

No na prawde nie ma nikogo zeby zabral tych biedakow? One tam dlugo nie bedą. Poginą nie wiadomo gdzie i kiedy. Bielsk Podlaski to miasto gdzie wiekszosc ludzi ma domy wlasne, jakies chlewki przeciez. Nikogo nie ma? no to jak pomagac? Ja fizycznie nie dam rady z tyloma szczeniakami. W hotelikach zapchane, wiem, ze predko nawet jeden nie ma szans zeby pojechac. Nie moge brac i plakac potem, ze mam dosc. Jest pewna granica, ktorej ja tez nie przeskoczę. Przykro mi ze tylko ja jedna tu jestem dt. Taka "dzialalnosc" niestety wymaga rowniez przygarniania chocby na jakis czas.

Link to comment
Share on other sites

przecież tej sun wystarczy [SIZE=4]kawałek szopki,garażu, drewutni..[/SIZE]czegokolwiek aby mogła z małymi się bezpiecznie schronić.....naprawdę nikt zupełnie nikt jej nie weźmie na dt??:-(
załóżcie jej oddzielny wątek może ktoś w Polsce się jednak znajdzie ...

Link to comment
Share on other sites

Ja tez nie rozumiem przeciez ludzie którzy maja domy, maja garaże, chlewki...nie wiem kotłownie. I nikt nie moze jej wziąść ...Boże tak zimno. mokro,a maluchy tulą sie do matki z zimna, nie moge patrzeć na te zdjęcia...łzy lecą:-( żebym miała chodz kawalek chlewka czy garażu nie zastanawiałabym sie.Ale co ja moge w bloku i dwa psy plus kot...ech.Najgorsza bezradność:-(

Link to comment
Share on other sites

Myślę,że trzeba im założyć nowy watek...W chwili obecnej moje miejsca hotelikowe są zapchane po uszy i jeszcze więcej...W następnej kolejności będą jeździły psy od Pipi,bo Ona przygarnia nastepne...
Tej rodzince koniecznie potrzebny czas, (czyli przechowanie w DT)..zeby mogly przetrwać... czasem szopka,garaż czy inna tego typu budowla to skarb...
Może się ktos zlituje...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pipi']No na prawde nie ma nikogo zeby zabral tych biedakow? One tam dlugo nie bedą. Poginą nie wiadomo gdzie i kiedy. Bielsk Podlaski to miasto gdzie wiekszosc ludzi ma domy wlasne, jakies chlewki przeciez. Nikogo nie ma? no to jak pomagac? Ja fizycznie nie dam rady z tyloma szczeniakami. W hotelikach zapchane, wiem, ze predko nawet jeden nie ma szans zeby pojechac. Nie moge brac i plakac potem, ze mam dosc. Jest pewna granica, ktorej ja tez nie przeskoczę. Przykro mi ze tylko ja jedna tu jestem dt. Taka "dzialalnosc" niestety wymaga rowniez przygarniania chocby na jakis czas.[/QUOTE]

Może dlatego do takiej jak to nazywasz Pipi "działalności " nikt się nie garnie. Przeciwnie, z malutkiego grona bielskich dogomaniaczek jest na wątku, udziela sie i pomaga zaledwie kilka osób. I pomimo zachęcania nikt wiecej nie ma ochoty pomagac zwierzętom, choc pewnie w głębi serca wielu ludziom żal jest opuszczonego, skrzywdzonego zwierzątka.
A co do przygarniania, to przygarnia ten kto chce a przedewszystkim może to zrobić. Pomaganie to nie tylko przygarnianie .

Link to comment
Share on other sites

Ta, ja jestem za tym, żeby juz nie poruszać tematów, kto, jak i ile pomaga zwierzętom. Pozdrowię tylko wszystkich od dwóch własnych przygarniętych psów. Myslę że na tym zdaniu skończę temat.
Zdjęcia zrobimy w sobotę , zawieziemy karmę na wieś , poprosimy zyczliwych ludzi ze wsi ludzi aby mogli dokarmiać.Zawieziemy tez koce i styropian. Tyle możemy zrobić w tej chwili. Aha! jeszcze dodam że poza wątkiem tez szukamy rozwiązań. Na dzień dzisiejszy bez efektów.

Link to comment
Share on other sites

to następnym razem jeśli nie chcecie pomóc to nie pokazujcie nam tu tych psów, bo mnie osobiście coś trafia, jak kilka osób prosi o wątek, o zdjęcia a tu WIELKIE NIC, to po co bylo pokazywać sukę i małe?
ja mieszkam w bloku mam dwa psy, nie ma mnie 12 godzin dziennie w domu, moja pomoc polega tylko na pomocy finansowej, rzeczowej czy innej np. logistycznej......
ale czasami nerwy mi puszczają....jak słowo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='enia']to następnym razem jeśli nie chcecie pomóc to nie pokazujcie nam tu tych psów, bo mnie osobiście coś trafia, jak kilka osób prosi o wątek, o zdjęcia a tu WIELKIE NIC, to po co bylo pokazywać sukę i małe?
ja mieszkam w bloku mam dwa psy, nie ma mnie 12 godzin dziennie w domu, moja pomoc polega tylko na pomocy finansowej, rzeczowej czy innej np. logistycznej......
ale czasami nerwy mi puszczają....jak słowo.[/QUOTE]
Enia , o czym i do kogo to piszesz.? To jest watek publiczny. Każdy może pisac co uważa i pokazywać zdjęcia psów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='enia']to następnym razem jeśli nie chcecie pomóc to nie pokazujcie nam tu tych psów, bo mnie osobiście coś trafia, jak kilka osób prosi o wątek, o zdjęcia a tu WIELKIE NIC, to po co bylo pokazywać sukę i małe?
ja mieszkam w bloku mam dwa psy, nie ma mnie 12 godzin dziennie w domu, moja pomoc polega tylko na pomocy finansowej, rzeczowej czy innej np. logistycznej......
ale czasami nerwy mi puszczają....jak słowo.[/QUOTE]

ale kto pisze że nie chce pomóc?chcemy ale mamy takie a nie inne możliwości.
wątek jest wątkiem psów z bielska więc chyba nawet powinnyśmy pokazywać w nim psy z bielska i okolic.Robię to też po to żeby była dokumentacja i żeby nikt mi już nie mówił że w naszym mieście problemu bezdomności psów nie widać.Wątek jest podczytywany przez bielszczan.

Link to comment
Share on other sites

"ja mieszkam w bloku mam dwa psy, nie ma mnie 12 godzin dziennie w domu, moja pomoc polega tylko na pomocy finansowej, rzeczowej czy innej np. logistycznej......
ale czasami nerwy mi puszczają....jak słowo"

O! to prawie tak samo jak ja. Tylko ja mam psa i suczkę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='buniaaga']ale kto pisze że nie chce pomóc?chcemy ale mamy takie a nie inne możliwości.
wątek jest wątkiem psów z bielska więc chyba nawet powinnyśmy pokazywać w nim psy z bielska i okolic.Robię to też po to żeby była dokumentacja i żeby nikt mi już nie mówił że w naszym mieście problemu bezdomności psów nie widać.[B]Wątek jest podczytywany przez bielszczan[/B].[/QUOTE]
czyli nadzieja jeszcze się tli....

Link to comment
Share on other sites

założyć wątek przecież można od razu -zdjęcie jest
po co czekać do soboty?
może akurat kos zauważy i weźmie psy na DT - a tutaj się nie doszuka

to co ? zakładać? czy lepiej ktoś z was tam na miejscu?

teraz muszę wyjść - za dwie/trzy godziny założę

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Patmol']założyć wątek przecież można od razu -zdjęcie jest
po co czekać do soboty?
może akurat kos zauważy i weźmie psy na DT - a tutaj się nie doszuka

to co ? zakładać? czy lepiej ktoś z was tam na miejscu?

teraz muszę wyjść - za dwie/trzy godziny założę[/QUOTE]

dziękuję Patmol
wątek mogę też założyć ale ja w przyszłym tygodniu mogę mieć ograniczony dostęp do internetu(remont) a doris66 nie będzie w ogóle więc informacje o suni mogą być rzadko

Link to comment
Share on other sites

[quote name='doris66']Może dlatego do takiej jak to nazywasz Pipi "działalności " nikt się nie garnie. Przeciwnie, z malutkiego grona bielskich dogomaniaczek jest na wątku, udziela sie i pomaga zaledwie kilka osób. I pomimo zachęcania nikt wiecej nie ma ochoty pomagac zwierzętom, choc pewnie w głębi serca wielu ludziom żal jest opuszczonego, skrzywdzonego zwierzątka.
A co do przygarniania, to przygarnia ten kto chce a przedewszystkim może to zrobić. Pomaganie to nie tylko przygarnianie .[/QUOTE]

Doris przeczytaj całą swoja wypowiedź....zastanów się...pomyślalam parę godzin,przy różnych zajęciach....

[B]najbardziej rozsierdziło mnie ostatnie zdanie...[/B]
Pewnie,że nie tylko przygarnianie...ale to właśnie jest najtrudniejsze...bo jedziesz,zabierasz psa- nie wiesz jakiego...potem CODZIENNIE dajesz jeść,sprzątasz koopale, woziisz do weta...odbierasz telefony (jak ktoś zrobi ogłoszenia..) ,wozisz do domów i decydujesz..oddasz i masz problem z głowy....czy nie...I DALEJ MASZ PROBLEM.

Wiesz,co jest najłatwiejsze??? pojadę,zrobię zdjęcia,....dalej niech inni się martwią...ew troszkę kasy na szczepienia ( bo przecież ważniejsze wydatki są...u każdego...)
A wiesz co jest najtrudniej jest- doprowadzić sprawę do szczęśliwego zakończenia....
Bo to trwa..i problem masz na długo..
Piszę to, bo to pzrygarnianie spada na PIPI...
Ta najtrudniejsza robota..długotrwała..
Nie chcę komentarzy,chcę tylko,żebyś to przeczytała.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jumanjiana']w sobotę mam kilka spotkań w sprawie adopcji szczeniaka, którego tymczasuję - jak będą jakieś sensowne osoby, to przekażę im informację też o tych szczeniętach. może uda się załatwić więcej niż jedną adopcję, bo mojego Muminka im przecież nie sklonuję wszystkim;)[/QUOTE]


dziękuję jumanjiana ,czekamy na wieści w sobotę:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Evelin']Doris przeczytaj całą swoja wypowiedź....zastanów się...pomyślalam parę godzin,przy różnych zajęciach....

[B]najbardziej rozsierdziło mnie ostatnie zdanie...[/B]
Pewnie,że nie tylko przygarnianie...ale to właśnie jest najtrudniejsze...bo jedziesz,zabierasz psa- nie wiesz jakiego...potem CODZIENNIE dajesz jeść,sprzątasz koopale, woziisz do weta...odbierasz telefony (jak ktoś zrobi ogłoszenia..) ,wozisz do domów i decydujesz..oddasz i masz problem z głowy....czy nie...I DALEJ MASZ PROBLEM.

Wiesz,co jest najłatwiejsze??? pojadę,zrobię zdjęcia,....dalej niech inni się martwią...ew troszkę kasy na szczepienia ( bo przecież ważniejsze wydatki są...u każdego...)
A wiesz co jest najtrudniej jest- doprowadzić sprawę do szczęśliwego zakończenia....
Bo to trwa..i problem masz na długo..
Piszę to, bo to pzrygarnianie spada na PIPI...
Ta najtrudniejsza robota..długotrwała..
Nie chcę komentarzy,chcę tylko,żebyś to przeczytała.[/QUOTE]

Evelin ale nikt tu nie ma wątpliwości że właśnie przygarnianie jest ta najbardziej trudną formą pomocy.
I za to zawsze byłam i jestem pełna podziwu dla Pipi.
a dla doriss66 za to jak ona pomaga i uwierz mi to nie było tylko kilka groszy na szczepienia,ale nieważne ja też nie chcę się wdawać w dyskusję.
Żeby sprawa była jasna nikt przecież nie chce psów wcisnąć do Pipi,przecież rozumiem jak jest u Pipi sytuacja.Pokazanie suni miało co innego na celu to była odpowiedź na słowa "że u nas bezdomności psów w mieście nie widać"-słowa bielszczan.

Link to comment
Share on other sites

wątek dla suki j jej szczeniaków [URL]http://www.dogomania.pl/threads/218774-kto-przygarnie-chociaz-na-tymczas-ma????-suk??-i-jej-szczeniaki-zimno-jest-prosimy?p=18120101#post18120101[/URL]
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/218774-kto-przygarnie-chociaz-na-tymczas-ma????-suk??-i-jej-szczeniaki-zimno-jest-prosimy?p=18120101#post18120101"] [IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy50/693473/1329279/previews/45662163_20111130073.jpg?1322677948[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...