Jump to content
Dogomania

WET-erynaria


przeszlus

Recommended Posts

  • Replies 354
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ok, dzięki :) Piszę dlatego, że poważnie zastanawiam się nad studiami weterynaryjnymi, ale poprostu nie wiem, czy im podołam. Co prawda nie mdleję na widok krwi, ani nie wpadam w panikę jak widzę wnętrzności, ale jakieś tam odruchy obrzydzenia czasami mam.
Powiedzcie mi jeszcze, czy miejscowy weterynarz może mnie przyjąć na takie niby praktyki? Mama mi podsunęła taki pomysł, żebym we wakacje poszła do niego na jakiś czas zobaczyć jak taka praca wygląda. Mam 16 lat, weta znam osobiście(wieś, tu się wszyscy znają :) ). Może coś takiego zrobić?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sunshinee']Ok, dzięki :) Piszę dlatego, że poważnie zastanawiam się nad studiami weterynaryjnymi, ale poprostu nie wiem, czy im podołam. Co prawda nie mdleję na widok krwi, ani nie wpadam w panikę jak widzę wnętrzności, ale jakieś tam odruchy obrzydzenia czasami mam.
Powiedzcie mi jeszcze, czy miejscowy weterynarz może mnie przyjąć na takie niby praktyki? Mama mi podsunęła taki pomysł, żebym we wakacje poszła do niego na jakiś czas zobaczyć jak taka praca wygląda. Mam 16 lat, weta znam osobiście(wieś, tu się wszyscy znają :) ). Może coś takiego zrobić?[/QUOTE]

Jasne, że może ;)

Link to comment
Share on other sites

O, świetnie :) Mam nadzieję, że się zgodzi.
Dalej będę ciągnąć ten mój temat. Możecie mi powiedzieć, czy studia są bardzo ciężkie? Chodzi mi bardziej o tą stronę psychiczną, bo że nauki jest dużo to wiem. Dużo jest tego 'grzebania się' ? Czy ludzie odchodzą ze studiów właśnie z tego powodu? Napiszcie może najgorszą rzecz, jaką przyszło Wam robić/oglądać na studiach ;)

Link to comment
Share on other sites

Szczerze mówiąc to nie znam nikogo, kto miałby jakieś problemy związane z widokiem zwłok czy grzebaniem w zwierzakach. A już na pewno nie znam nikogo kto by zrezygnował ze studiów po wizycie w prosektorium.
"Grzebania" jest dużo. Na 1,2,3 i częściwo 4 semestrze masz zajęcia w prosektorium, a potem 5,6,7 semestr sekcje zwłok. Dalej to nie wiem :P
Czy studia są ciężkie ze strony psychicznej to bardzo trudne pytanie, bo każdy ma inna psychike i każdy znosi wszystko inaczej. Jedni się załamują po pierwszej porażce, inni biorą się bardziej do roboty. Jedni nie mogą patrzeć na cierpienie zwierząt i bardzo źle to znoszą, a inni potrafią szybko się zdystansować. Jak ma się długą i męczącą sesje, to chyba każdy pod koniec jest strzępkiem nerwów ;) Ja osobiscie pod koniec sesji jestem anty-ludzka :D Ale wystarczy potem odespać pare dni i już nie moge się doczekać nowych zajęć (ciągle naiwnie wierze, że te nowe będą ciekawsze :P)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Talagia'] Ale wystarczy potem odespać pare dni i już nie moge się doczekać nowych zajęć ([B]ciągle naiwnie wierze, że te nowe będą ciekawsze[/B] :P)[/QUOTE]

:lol: :mdleje:

Ja też nie znam nikogo, kto zrezygnowałby, bo brzydzi się zwłok ;) Ale niestety znam kilka osób, które na I roku nie wyrobiły psychicznie - i rezygnowały w połowie semestru. Myślę, że ten I rok jest najtrudniejszy i najbardziej daje po tyłu, potem człowiek się przyzwyczaja ;)

[B]Talagia[/B], a jak tam III rok?

Link to comment
Share on other sites

Łoo matko :D Czyli na 11 semestrów weterynarii(dobrze mówię?) przynajmniej 7 to prosektorium i sekcje zwłok? No nieźle. Właśnie tego się troche bałam.
Sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Chyba po prostu musiałabym zobaczyć to wszystko na żywo, brać w tym udział bo teraz nie mam pojęcia jaka byłaby moja reakcja na sekcje zwłok na przykład. :P Ale mam jeszcze trochę czasu na zastanowienie się, na razie może uda mi się dostać do tego weterynarza mojego i zobaczyć jak jego praca wygląda.
Gdzie studiujecie? ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Justa']

[B]Talagia[/B], a jak tam III rok?[/QUOTE]

No cóż... Liczyłam na więcej praktycznych zajęć i jak zawsze się rozczarowałam - ale teraz został mi tylko egzamin z patofizjo w środe i wreszcie wolne :)
Co ciekawe nastawiając się na armagedon i materiał nie do ogarnięcia (bo w koncu wszyscy straszyli) - mialam ogromną motywacje i ten semestr przeleciał mi wyjątkowo gładko ;) (Odpukać egzamin...)
Ale teraz mam głowe w chmurach i tylko szczeniaczki, szczeniaczki i szczeniaczki w głowie... ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Talagia']No cóż... Liczyłam na więcej praktycznych zajęć i jak zawsze się rozczarowałam - ale teraz został mi tylko egzamin z patofizjo w środe i wreszcie wolne :)
Co ciekawe nastawiając się na armagedon i materiał nie do ogarnięcia (bo w koncu wszyscy straszyli) - mialam ogromną motywacje i ten semestr przeleciał mi wyjątkowo gładko ;) (Odpukać egzamin...)
Ale teraz mam głowe w chmurach i tylko szczeniaczki, szczeniaczki i szczeniaczki w głowie... ;)[/QUOTE]

Mówiłam, że kwestia przyzwyczajenia się do trybu nauki ;)

Co do zajęć praktycznych będziesz miała dość na IV roku.. zajęcia blokowe w oborach 4x8h w zimnej oborze robiąc w kółko pobieranie krwi/sondowanie/badanie rektalne :roll:
Ew jeżdżąc do rzeźni za Halinowem na godzinę 8:00 rano aby przez 45 minut trzymać rękę w krowie :p

Szczeniaczki? Czyżbyś wzbogaciła się o sukę? :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Justa']Mówiłam, że kwestia przyzwyczajenia się do trybu nauki ;)

Co do zajęć praktycznych będziesz miała dość na IV roku.. zajęcia blokowe w oborach 4x8h w zimnej oborze robiąc w kółko pobieranie krwi/sondowanie/badanie rektalne :roll:
Ew jeżdżąc do rzeźni za Halinowem na godzinę 8:00 rano aby przez 45 minut trzymać rękę w krowie :p

Szczeniaczki? Czyżbyś wzbogaciła się o sukę? :D[/QUOTE]

Wiem, że bede miała jeszcze dość - ale wizja siedzenia na "ćwiczeniach" z patofizjologii albo o zgrozo! z farmakologii jest dla mnie koszmarna...

A o suke to wlasnie chcialabym sie wzbogacić ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Talagia']Wiem, że bede miała jeszcze dość - ale wizja siedzenia na "ćwiczeniach" z patofizjologii albo o zgrozo! z farmakologii jest dla mnie koszmarna...

A o suke to wlasnie chcialabym sie wzbogacić ;)[/QUOTE]

Oj to na IV będzie wizja siedzenia na ćwiczeniach z mięsa :mdleje: ćwiczeniach z rozrodu :mdleje: (chociaż to bywało czasem ciekawe) i ćwiczeniach z zakazów przez cały semestr. A reszta to na zmianę ćwiczenia teoretyczne i praktyczne ;)
Nie jest źle.. Dopóki nie przyjdzie czas zaliczania wszystkiego (bo praktycznie przez cały semestr nie ma zaliczeń) i robi się gęsto. Ja w tym tygodniu miałam 5 egzaminów.. W przyszłym mam kolejne 2. Sesja na IV roku to zdecydowanie koszmar. Ale cały semestr raczej przyjemny ;)

Będzie 3 pies?? :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Talagia']Tak - tylko nie moge sie zdecydować na nic :( Nigdzie nie ma miotu, który by mnie interesował i przez to musze śledzić wszystkie hodowle i monitorować czy coś ciekawego robią ;)[/QUOTE]

Oj, to męczące, choć na pewno fascynujące zajęcie :diabloti:
Ja już hodowle mam daaaawno wybraną, czekam natomiast na bardziej dogodne warunki bytowania :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='borysova']A jaka jest u Was proporcja liczby kobiet do facetów na tym kierunku? Słyszałam, że to kierunek bardziej "męski" ale chyba jednak więcej kobiet go studiuje? :)[/QUOTE]

Dokładnie to nie wiem, ale jest na pewno więcej dziewczyn - podejrzewam, że jakoś 2/3.
A kiedyś było inaczej, kiedyś kobietom było ciężko dostać się i skończyć te studia - ale wiadomo, kiedyś były inne czasy, więcej pracowało się z dużymi zwierzętami, albo raczej - nie pracowało się tyle z małymi. Nie twierdzę, że kobieta nie nadaje się do pracy z krową czy świnią, ale będąc na praktykach widziałam swoje i to nie jest łatwy zawód dla kobiety przede wszystkim na gabaryty.

Link to comment
Share on other sites

we Wrocławiu na ten rok na 1 liście przyjętych był stosunek 3 dziewczyny na jednego chłopaka (z ciekawości liczyłam:lol: ), jak wygląda faktycznie teraz na roku- trudno mi powiedzieć, na pewno zbliżony do tego, może nawet bardziej w stronę 4:1. W pierwszym semestrze na 20 osób w grupie miałam jednego chłopaka ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nathaniel']
:))
i jak tam dziewczyny po sesji? :)
BTW. też mieliście tak ... przedmioty jak BHP, filozofia etc.?[/QUOTE]

Póki co nieźle, ale reszta wyników po feriach :p

Taaa.. Na I roku jest sporo takich zapychaczy, później jest ich coraz mniej, ale oczywiscie zastępują je przedmioty typu 'molekularne podstawy pokarmu' - równie szalenie ciekawe :mdleje:

Link to comment
Share on other sites

Mnie po sesji wciąż boli głowa i mam nadzieje, że na wystawie wreszcie "wróce do normalnego stanu" ;) - a na wyniki jeszcze dlugo poczekam.
A BHP to mielismy tylko taki krótki kurs na samym początku 1 roku - chyba 3 godziny.
Plus przedmiotów humanistycznych na 1 roku na sggw jest taki - ze mozna je sobie wybrac i wlasciwie przyjsc na koniec zaliczyc :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...