kiwi Posted November 24, 2006 Share Posted November 24, 2006 morda dzisiaj powinna byc w dzienniku, kupil ktos dziennik? dzwonil ktos? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jotpeg Posted November 24, 2006 Share Posted November 24, 2006 tekst jest w dzisiejszym Dzienniku (niestety w internecie nia ma zdjecia): [B]Miała zostać uśpiona [/B] [I]-[/I][I]Mordka to śliczny mieszaniec boksera; przez pięć lat swojego życia miała dom. Oczekiwano w[/I][I]nim od[/I][I]niej jedynie tego, by nie przeszkadzała. Jej potrzeby, a[/I][I]tym bardziej uczucia nie miały dla nikogo znaczenia. Dostawała jedzenie, a[/I][I]w[/I][I]zamian miała być grzeczna. Zawsze i[/I][I]wobec wszystkich. Jednak nikt nie nauczył Mordki podstawowych zasad życia z[/I][I]człowiekiem.[/I][I]I[/I][I]kiedy jej żywiołowy charakter przestał odpowiadać właścicielom, postanowili suczkę uśpić [/I]- mówi wolontariuszka, która szuka domów dla zwierząt pokrzywdzonych przez los i człowieka. Mordkę udało się uratować przed śmiercią. Czasowo umieszczono ją w hotelu dla zwierząt. [I]-[/I][I]Teraz szukamy dla niej domu. Jest przyjacielska, ufna, energiczna, wychowywała się z[/I][I]kotem. Ma boksiowy charakter -[/I][I]kocha ludzi, spacery i[/I][I]zabawę. Ale uważa, że to ona powinna[/I][I]ustalać zasady. Potrzebny jest jej więc pan, który ma doświadczenie z[/I][I]dynamicznymi psami o[/I][I]wyrazistej osobowości.[/I][I]I[/I][I]przede wszystkim jest konsekwentny. Czekamy na[/I][I]telefon od[/I][I]kogoś, kto potrafi pokochać Mordkę -[/I][I]mądrą, odpowiedzialną miłością -[/I]dodaje wolontariuszka(tel. 0504-380-901 i 012-633-22-35. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
black sheep Posted November 24, 2006 Share Posted November 24, 2006 No super tekst! teraz musi być już ten domek!!!!!!!!!!!!!! Bo zwiariuje!!!!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Faro Posted November 24, 2006 Share Posted November 24, 2006 A póki co Mordzińska wieczorami szusuje (na lince) z aportem w pysku po łączce koło hotelu :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
black sheep Posted November 24, 2006 Share Posted November 24, 2006 Super Faro:) Jak widać to dobry pies, i da się z nią żyć. Szkoda, że tego nie ma w ogłoszeniu... Bo może trochę odstraszać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trop Posted November 24, 2006 Author Share Posted November 24, 2006 mnie się podoba ogłoszenie, mam je w domu, zrobiłam skan, mogę wysłać pokazać, jeśli ktoś chciałby zobaczyć. Na razie otrzymałam 2 telefony. Drugi od faceta z 2.5 letnim dzieckiem :roll: a pierwszy zgadnijcie od kogo? - od pierwszego właściciela z pretensjami :crazyeye: Szok !!! Pewnie się boi co sąsiedzi powiedzą. Tym razem stwierdził, że dziecko zostało ugryzione dwukrotnie, drugim razem miało szycie w szpitalu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perfi Posted November 24, 2006 Share Posted November 24, 2006 smiech na sali... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagienka Posted November 26, 2006 Share Posted November 26, 2006 Co za tupet :angryy: A poza tym NIC?? Nemo?? Nul?? :crazyeye: Oj Morda Morda dobrze, że cioteczka Faro się za Ciebie wzięła, może będą z Ciebie ludzie i wreszcie trafisz na kogoś odpowiedzialnego?? Dżizys... czy to tak dużo?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
black sheep Posted November 26, 2006 Share Posted November 26, 2006 Powinnaś mu powiedzieć "spadaj facet" i odłożyć! Ale by sie wściekł. Z takimi nie ma co dyskutować! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trop Posted November 27, 2006 Author Share Posted November 27, 2006 Tak też mu powiedziałam :Przyjęłam do wiadomości. Do widzenia Panu." Były jeszcze ze 3 telefony. Ludzie chcieli małe kundelki. Skierowałam ich do AgiG. Więc podsumowując: był jeden chętny ale z 2.5 letnim dzieckiem. I to tyle na razie. Poza tym Mordka została zaszczepiona na psie choroby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Faro Posted November 27, 2006 Share Posted November 27, 2006 I jeszcze na dodatek - codziennie sie "socjalizujemy" . Mordzińska - jak pisałam to bardzo żywiołowy pies, ale wystarczy jej dać zajęcie i wszystko jest o'key. Wieczorkiem wychodzimy na spacerek , a własciwie "szaleństwa na lince" . Przypinam Mordke na taka dłuuuuuga (chyba z 10 m taśmę) i idziemy na łąkę. Mordka oczywiście zabiera sobie swój aporcik-koziołek (dosłownie "zabiera sobie" , bo kładę go na posadzce w karytarzu hotelu i Mordka jak idzie do wyjścia to sama go sobie podnosi, łapie w pycholek i nie wypuszcza juz cały czas - nawet kupona robi trzymając aport w pycholku :evil_lol: ). Juz nauczyła sie , że od razu idziemy na łączke i rozpoczyna zabawe : najpierw biega jak koń na uprzęży na tej lince wkoło , podskakuje i ............ podrzuca aport , tarza się - na co niezbyt chetnie jej pozwalam, bo trawa mokra i potem musze ją wycierać :cool3: , potem idziemy na spacerekpod górke - oczywiście z aporcikiem, wracamy na łąke i znów zabawa. Morda w każdej juz sytuacji wykonuje "siad" nawet szalejąc z koziołkiem . Pozwala mi juz bez problemu poprawiać sobie łapy w szelkach, miziać sie po brzuchu , wczoraj nawet zaglądałam jej do uszu ( po tym jak zobaczyłam co w uszach ma Sandra - mam teraz obsesje na punkcie uszu ...... ) . Morda jak ma zajęcie to nie w głowie jej "agresja" - tak jak pisałam ona musi trafic do kogoś kto bedzie miał dla niej czas, "zorganizuje" jej odpowiednio zabawę - pracę z człowiekiem. To pies bardzo żywiołowy i radosny. Jak trafi do odpowiedniego człowieka ,który bedzie z ną pracował to bedzie jeszcze z Mordzińskiej SUPER - MORDA !!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted November 28, 2006 Share Posted November 28, 2006 Właśnie otrzymałam przedziwną wiadomość dotyczącą Mordki. Otóż Frotka zadzwoniła do koleżanki Tropa - Kaśki, że zabiera w piątek Mordkę do siebie do Zakopanego. Ja rozumiem, że Frotka jako siła prawna psa odebrała, ale calutki ciężar utrzymania psa; sterylizacja, szczepienia, leczenie i wreszcie hotel padł na Kaśkę i tu nie rozumiem jak bez porozumienia z nią można coś takiego ustalać. Nie wydaje mi się aby w tej chwili bez porozumiena z Kaśką można było psa "sobie zabrać" i to nie do domu docelowego a na kolejne "tymczasowe rozwiązanie" gdzie będzi ejedny z wielu, wielu podopiecznych i czas jej poświęcony będzie minimalny. W tej chwili Marta złapała z nią świetny kontakt, nas też lubi, uspokoiła się. Skończyły się sraczki z nerwów i temu psu kolejne atrakcje sa nie potzrebne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
black sheep Posted November 28, 2006 Share Posted November 28, 2006 :crazyeye: Ojej! Morda nie wyjeżdzaj:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Faro Posted November 28, 2006 Share Posted November 28, 2006 Uważam, ze ten pies dość juz miał "huśtawek emocjonalnych". Potrzebuje stabilizacji i pracy z nim , by go przygotować do adopcji. W tej chwili taka stabilizacje ma tam gdzie jest i nie uwazam za dobre kolejne "mącenie mu w głowie" - chyba, ze w Zakopanym czeka na niego dom , gdzie ktoś poswięci Mordce czas, bedzie z nią pracował i opiekował sie nią bez wzgledu na sytuacje aż do momentu gdy znajdzie na 200% pewny dom docelowy. W innej sytuacji , branie psa z miejsca gdzie czuje sie w miere pewnie (czyli hotelu) jest działaniem na jego szkodę. Poza tym nie wyobrażam sobie podjecie takiego kroku przez kogokolwiek bez uzgodnienia go z Kasią ,która praktycznie opiekuje sie Mordą i ponosi związanie z nia wydatki - takie działanie nie jest w porządku ! (a tak a'propos - myślałam , ze Frotka mieszka w Krakowie więc niech mi ktoś wytłumaczy co to znaczy "do siebie do Zakopanego" ???? Czy Frotka chce dać Mordce w Zakopanym dom u siebie ???? bo ja już nic z tego nie rozumię!) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted November 28, 2006 Share Posted November 28, 2006 proszono mnie o zamieszczenie informacji, że Frotka w tej sytuacji nie bierze Mordy do domu tymczasowego w Zakopanem,,,, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trop Posted November 29, 2006 Author Share Posted November 29, 2006 no to mamy sprawę wyjaśnioną. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
black sheep Posted November 29, 2006 Share Posted November 29, 2006 Ale zamieszanie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted November 29, 2006 Share Posted November 29, 2006 Bardzo prosimy Frotkę o dostarczenie do hotelu zrzeczenia, które ma dotyczące Mordki. Oczywiście z nadzieją, że wszelkie formalności zostały dopełnione i owo mityczne zrzeczenie istnieje. PILNIE. Prosimy wszyscy, którzy tego psa lubią i o niego dbają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Frotka Posted November 29, 2006 Share Posted November 29, 2006 Przede wszystkim podziwiam Waszą zdolność i chęć do tworzenia wielkich afer z niczego (zwłaszcza w przypadku gdy żadna z was nie wie co powiedziałam do koleżanki Trop i czego dotyczyła moja propozycja). Chciałabym mieć tyle wolnego czasu co Wy... O ile dobrze się orientuję zrzeczenie jest u Xeni, w Wiedniu i tam możecie je sobie odebrać. Jednocześnie bardzo prosze mar.gajko, by nie mieszała mnie więcej w kreowane przez siebie afery. Jestem już tym zmęczona. Więcej w tym temacie wypowiadać sie nie będę i proszę o nie nękanie mnie kolejnymi "rewelacjami". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted November 29, 2006 Share Posted November 29, 2006 No dzięki choć za tyle,że się odezwałaś. Jak wiem rewelacje co do Mordy ty ogłaszasz przez osoby trzecie, ale tu może dokładnie opowie to Kaśka. Dziwne jest to , że zrzeczenie na Ciebie ma nagle Xenia, która z Morda nic nie miała wspólnego, ale postaram się do niej dodzwonić i ją poprosić aby odesłała do Krakowa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Frotka Posted November 29, 2006 Share Posted November 29, 2006 Zrzeczenie jest bezoosbowe. Nie rozumiem czemu miałoby być na mnie. Morda przywieziona została w środku nocy do Xeni i to u niej zostało zrzeczenie. Bardzo możliwe, że Xenia przekazał mi je przed wyjazdem, razem z innymi psimi rzeczami, ale nie będę teraz szukać tylko dlatego że przestraszyłyście się reakcji byłej właścicielki. Proponowałam Ani K. rozwiązanie, które ustrzegłoby Was przed wieloma problemami, ale najwyraźnej nie jesteście zainteresowane. Rozumiem że w razie kłopotów poradzicie sobie same. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Faro Posted November 29, 2006 Share Posted November 29, 2006 Wczoraj jak zwykle byłyśmy na wieczornym spacerku , ale tym razem nie zabrałam aporciku i ........ Sprawdziło sie to co przewidywałam. Mordzińska nie mając aporciku uskuteczniała swoje "wygłupy" tzn. skakała, łapała za smycz, próbowała łapac mnie za rekaw czy dłoń - Nie zeby ugryźć, ona po prostu tak "zaczepia" (czasami mało delikatnie) , bo nikt nie nauczył jej , ze tak nie należy sie bawic . Wystarczyło jednak ja "wystopować" przez skrócenie smyczy i ostrym tonem "dość" , "fe" aby sie uspokoiła. Potem wróciłyśmy do hotelu i Mordzia idąc do boksu zobaczyła leżący swój "aporcik - koziołek" . I jak myslicie co zrobiła ?????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
black sheep Posted November 29, 2006 Share Posted November 29, 2006 Dobrze, że Morda się szybko uczy. Bo ja próbuję nauczyć Denisa "siad" już od czerwca. Prawie mu wychodzi:):):) Opis Faro dotyczący zachowania Mordy, jest identyczny do zachowania Denisa. To samo: [I]"wygłupy" tzn. skakała, łapała za smycz, próbowała łapac mnie za rekaw czy dłoń - Nie zeby ugryźć, ona po prostu tak "zaczepia" (czasami mało delikatnie) "[/I] Ale Morda się uczy! I można nad nią zapanować!!!! Przecież to świetny i mardy pies! Dlaczego nikt jej nie chce:( Kończy się aukcja na allegro:( Jeszcze tak nieskutecznej aukcji nigdy nie miałam:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trop Posted November 29, 2006 Author Share Posted November 29, 2006 Frotko, To od Ani dowiedziałam się, że była właścicielka zachowuje się agresywnie i nerwowo dzwoniąc do Ciebie z pretensjami, że Morda jest w hotelu. W związku z tym, stwierdziłam w porozumieniu z mar.gajko, że lepiej będzie jeśli zrzeczenie znajdzie się w końcu w hotelu. O zrzeczenie proszę już od dawna, bezskutecznie. Więc nie jest to jakaś nagła akcja z mojej strony. To bardzo ważny dokument, szczególnie w obliczu potencjalnie konfliktowej sytuacji. Skoro uważasz, że zrzeczenie może być u Xenii w Wiedniu, podaj mi proszę do niej telefon, zadzwonię i poproszę ją o przesłanie go do Polski. Jeśli zaś zrzeczenie od Xenii odebrałaś, proszę o dostarczenie go/ przekazanie przez kogoś do hotelu w szybkim terminie ze względu na dobro psa. Jeśli zaś chodzi o przewożenie Mordy do Zakopanego na tymczas, podczas gdy w hotelu zdążyła się już zadomowić i profesjonalnie zajęła się nią Faro, również byłoby z niekorzyścią dla Mordki. Sądzę tak po konsultacji z mar.gajko, Luizą i Faro. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Faro Posted November 29, 2006 Share Posted November 29, 2006 profrsjonalizm to z pewnościa nie jest - bo nie jestem szkoleniowcem, ale staram sie dotrzeć do tego psa, zrozumiec go i nawiązać z nim kontakt - jak na razie jesteśmy na dobrej drodze . Musze stwierdzic, ze Mordzińska jest tak samo pilnym uczniem jak Maks, noooo największa indywidualistką z tej całej trójki jest....... babińka Sandra :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.