Frotka Posted July 18, 2007 Share Posted July 18, 2007 Marto, jeśli Morda zostanie w tym domu na stałe to z pewnością damy tym ludziom Twój numer. Kontakt przyszłych właścicieli z Tobą jest jak najbardziej wskazany. Na razie mamy problemy. Państwo są zakochani w Mordzie, a Morda w nich. Problem tylko w tym, że wynajmują mieszkanie, a właścicielowi Morda wydaje się zbyt duża i nie bardzo chce się na nią zgodzić ale będziemy probować wszelkich możliwych rozwiązań, z szukaniem nowego lokum dla tych ludzi włącznie, żeby tylko Morda miała swój dom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasie Posted July 19, 2007 Share Posted July 19, 2007 To może ja wybiorę się do tego właściciela z moimi psami i zobaczy jak wyglądaja duuuze psy? :cool1: Mordka od razu zmaleje w jego oczach. Czy poza tym wszystko w porzadku? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fochistka Posted July 19, 2007 Share Posted July 19, 2007 a Morda umie zostawać sama w domu?bo ona chyba w domu z ogrodem mieszkała co?żeby tylko umiała, bo ona taka energiczna jest... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Faro Posted July 19, 2007 Share Posted July 19, 2007 Mordka kiedyś bardzo żle znosiła zamknięcie w boksie - był to "poczatek naszej znajomości" gdy Mordzia wróciła z drugiej adopcji. Nie niszczyła nic w boksie, nie demolowała, tylko nieustannie szczekała - aż zachrypła całkowicie. Jednak przez te miesiące pobytu w hotelu w Lednicy Mordka bardzo się zmieniła - stała się mniej nerwowa, bardziej "wyluzowana" , leżała sobie na boczku na palecie a jak jej było zbyt gorąco to na płytkach z głową opartą o podmurówkę przy kracie i obserwowała co sie dzieje. Myślę , że nie powinno być problemów z niszczeniem i zostawaniem w mieszkaniu - bardziej może być problem ze szczekaniem (nawoływaniem ) nim się przyzwyczai do nowego miejsca i do tego , że jej ludzie wracają do niej (choć wcle tak być nie musi) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Foksia i Dżekuś Posted July 19, 2007 Share Posted July 19, 2007 jadę zaraz do Mordki bo bardzo żle zniosła rozstanie ,wczoraj bardzo rozpaczała ,na wszystkich się obraziła nie wychodzi z budy . Ten pies jest cudowny na punkcie tych panstwa oszalała i powrot do hotelu był dla niej ciosem .nie rozumiem dlaczego ten psiak ma takiego pecha ,wszyscy go pokochali ,Bożenka,Paulinka,Irenka,Iwonka ,Mariusz i ja . Ta pani powiedziła ,że moze mogła by ja na tydzien zabrac do mamy ale nie chcemy ryzykowc bo psiaK NIE WIADOMO JAK BY ZAREAGOWAŁ I TAKIE PRZYWOŻENIE I ODWOZENIE NIE PRZYNIESIE NIKOMU POZYTKU, A NAPEWNO NIE MORDZIE . Powiedzieli jeszcze ,że będa do Mordki przyjeżdzć . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fochistka Posted July 19, 2007 Share Posted July 19, 2007 tzn że co...czemu wróciła do tego hotelu?przecież miała być w domku?o tego właściciela mieszkania chodzi?czy tylko ja nie jarzę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Foksia i Dżekuś Posted July 19, 2007 Share Posted July 19, 2007 [quote name='fochistka']tzn że co...czemu wróciła do tego hotelu?przecież miała być w domku?o tego właściciela mieszkania chodzi?czy tylko ja nie jarzę?[/quote] Tak własciciel mieszkanie ,u których panstwo wynajmuja mieszkanie nie zgodził się na pobyt psa i zrobił im wsciekłą awanturę . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fochistka Posted July 19, 2007 Share Posted July 19, 2007 będą szukać czegoś innego? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Faro Posted July 19, 2007 Share Posted July 19, 2007 Wybaczcie , ale chyba wcześniej powinni sprawdzić czy właściciel mieszkania zgadza sie na pobyt psa , a potem brać psa - znów powtórzył sie scenariusz pochopnej adopcji , znów cierpi pies , a własnie przed tym chciałyśmy ją ustrzec , przed nieprzemyślanym robieniem psu nadziei....... . Pisałam jak Morda ciężko przeżyła powrót do hotelu po drugiej adopcji..... Miałam nadzieję , że już jej to nie spotka , że zostanie wydana po dokładnym sprawdzeniu wszystkich aspektów nowego lokum ....... Biedna psina .....:shake::shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
black sheep Posted July 19, 2007 Share Posted July 19, 2007 Ojej:(:(:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Frotka Posted July 19, 2007 Share Posted July 19, 2007 Państwo są zdecydowani na Mordę i na zmianę lokum. Jeśli wiecie o mieszkaniu w dowolnej części Krakowa, może być nawet Nowa Huta, z opłatami do 1000 zl miesięcznie dajcie prosze znać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
black sheep Posted July 19, 2007 Share Posted July 19, 2007 Ojej, to świetnie, oni naprawde ją pokochali! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Faro Posted July 19, 2007 Share Posted July 19, 2007 Jeśli uda się Im znależć takie lokum , to niech w umowie najmu zaznaczą punkt.iż właściciel wyraża zgodę na psa. Dlaczego ? prosta sprawa : okres wakacji to "posucha" , bowiem studenci wyjezdżaja i przez miesiące letnie "ich" lokale stoją puste. Ktoś więć by nie tracić może wynająć takie mieszkanie , a po okresie wakacyjnym , gdy znów wróca studenci i "ich pieniądze" , stwierdzić, że wypowiada umowę, bo nie zgadza sie na psa . Wtedy Ci ludzie zostaną "pod gołym niebem " na dodatek z Mordką. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sugarr Posted July 19, 2007 Share Posted July 19, 2007 To wspaniałe, że Mordka chyba znalazła swoich ludzi. Jak tylko zobaczę jakieś ogłoszenie to zadzwonię zapytać o koszt i namiary napewno wam dostarczę :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Foksia i Dżekuś Posted July 20, 2007 Share Posted July 20, 2007 [quote name='Faro']Wybaczcie , ale chyba wcześniej powinni sprawdzić czy właściciel mieszkania zgadza sie na pobyt psa , a potem brać psa - znów powtórzył sie scenariusz pochopnej adopcji , znów cierpi pies , a własnie przed tym chciałyśmy ją ustrzec , przed nieprzemyślanym robieniem psu nadziei....... . Pisałam jak Morda ciężko przeżyła powrót do hotelu po drugiej adopcji..... Miałam nadzieję , że już jej to nie spotka , że zostanie wydana po dokładnym sprawdzeniu wszystkich aspektów nowego lokum ....... Biedna psina .....:shake::shake:[/quote] Moze taka biedna nie jest jak panstwo chcą wynając inne mieszkanie byle tylko miec mordke przy sobie., Faro jak bys byla przy wydawaniu Mordy to napewno nie przyszlo by ci do glowy pytac ludzi czy mieszkaja w wynajetym mieszkaniu i czy wlasciciel sie zgadza bo jak sie widzi cudownych ludzi ,których Morda od razu zaakceptowala ,a ktorzy sie w niej zakochali a Morda oszalala na ich puncie ,a pan z żona na jej to takie rzeczy nie przychodza do glowy ,fajnie sie mowi po fakcie.Owszem pytalam jakie duze maja mieszkanie i gdzie mieszkają i wiem że to bylo duze dwa pokoje z duzym balkonem i obok park do biegania dla Mordy i to mi wystarczylo nie przyszlo mi do glowy zapytac czy to wynajete mieszkanie i mysle ,ze wielu osoba w tym czasie by tez nie przyszlo to do glowy. Chcielismy zeby sie zastanowili dzien ,dwa ale oni juz nie mogli sie z Morda rozstac ,a jak ja zostawiali to serce im pekalo i widac bylo ze tez cierpia z tego powodu ale w zyciu róznie bywa .Widac że los Mordki jest im bliski ,bo pani bierze urlop i szukaja mieszkania . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Foksia i Dżekuś Posted July 20, 2007 Share Posted July 20, 2007 Wczoraj byam z Iwonka u Mordki i jak nas zobaczyla to odrazu sie ucieszyla i pupcia z radosci krecila,Wypiescila sie z nami ,a potem poszla z Iwonka i Mariuszem na spacerek ,na dlugi spacerek, Morda na spacerkach jest bardzo grzeczna i posluszna nawet nie reaguje na psy ,ktore na nia ujadają. Widac ,że Mordka tylko sie chwilowo obrazila ale jak tylko nas zobaczyla to od razu radosc ja ogarnela. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fochistka Posted July 20, 2007 Share Posted July 20, 2007 no dobra no to teraz akcja szukamy domu dla Mordki- dosłownie domu, bo Państwa już ma:)jakie to ma być?2pokojowe? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fochistka Posted July 20, 2007 Share Posted July 20, 2007 w necie jest dużo ogłoszeń, do 1000 spokojnie znajdą 2 pokojowe umeblowane mieszkanko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Frotka Posted July 20, 2007 Share Posted July 20, 2007 Morda była w hotelu tylko parę godzin. Teraz jest już ze swoimi ludźmi. Specjalnie dla niej wprowadzili się czasowo do rodziców, dopóki czegoś nie znajdą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenaka Posted July 20, 2007 Share Posted July 20, 2007 Popłakałam się ze szczęścia, że jednak adopcja doszła do skutku. Nie podobają mi się jednak wpisy na tym wątku dotyczace właścicieli Mordeczki. Trzeba kogoś poznać, porozmawiać a dopiero póżniej próbować oceniać. Dla mnie są to ludzie wyjątkowi jeżeli chodzi o podejście do psa. Osobiście rozmawiałam z nimi na temat Mardy i jej przeszłości. Nic ich nie było w stanie zrazić. Już tak jest, że spotykają się dwie połówki jabłka i muszą ze sobą być. Tak jest właśnie z Kamilą, Mariuszem i Mardą. Nie mam wątpliwości, że będą razem szczęśliwi. Oczywiście rozmawiali wcześniej z właścicielem mieszkania na temat psa i nie miał uwag. Uwagi jego pojawiły się, kiedy pojawiła się Morda. Nie zgodził się na tak dużego psa. A teraz najważniejsze, czy zastanawiacie się jacy to muszą być ludzie, skoro rezygnują z wygodnego mieszkanka w dobrym miejscu na rzecz psa? Ja wiem, że na dogo są tylko tzw. "nawiedzeni" ktorzy bardzo dużo zrobią dla psa. Ale zastanówcie się nad resztą śmiertelników. Kamila z Mariuszem urośli w moich oczach ogromnie, przez właśnie takie zachowanie. Morda pojechała rano do rodziców Kamili do Nowego Sącza, w samochodzie była już bardzo, bardzo szczęśliwa. Mam nadzieję, że dostanę zdjęcia Mardeczki z wlaścicielami i sami zobaczycie jaka teraz jest radosna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fochistka Posted July 20, 2007 Share Posted July 20, 2007 to świetnie, że jest z nimi. miejmy nadzieję, że nie zrażą się również kłopotami , które mogą się jeszcze pojawić z Mordką. pamiętajmy, że ona aniołkiem nie była i jeżeli będą jej zbyt pobłażać to sytuacja może się powtórzyć. miłość oczywiście ale też stanowczość i konsekwencja, trzeba im o tym przypominać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Faro Posted July 20, 2007 Share Posted July 20, 2007 [quote name='irenaka'].................Nie podobają mi się jednak wpisy na tym wątku dotyczace właścicieli Mordeczki. Trzeba kogoś poznać, porozmawiać a dopiero póżniej próbować oceniać.......... " - Jestem daleka od oceniania tych ludzi , nie chciałabym tylko by kiedyś znaleźli się w sytuacji bez wyjścia tzn z Mordką , ale bez dachu nad głową, bo właściciel wypowiedział im mieszkanie z powodu psa ( mam już trochę lat i jestem realistką ) - dlatego podpowiadam zapis w umowie najmu nawet z uwzględnieniem wagi psa - by nie powtórzyła sie sytuacja (tj. zgoda na małego ) [quote name='irenaka'] ".......Dla mnie są to ludzie wyjątkowi jeżeli chodzi o podejście do psa ........ " - nikt (a z pewnościa ja) tego nie neguje , tym bardziej jeśli z powodu Mordki szukają nowego lokum by razem zamieszkać (no cóż "bokserowiroza" jest nieuleczalna a chorzy na nią są często totalnie pozytywnie "zakręceni" - a Mordka z pewnością ma w sobie coś z boksera........) [guote=irenaka;6382945] "......Osobiście rozmawiałam z nimi na temat Mardy i jej przeszłości. Nic ich nie było w stanie zrazić......" - bo do Mordy wcale nie trzeba ludzi zrażać , trzeba im tylko powiedzieć w czym tkwi "problem" Mordy i jak z nią postępować by uniknąć "konfliktu interesów", czego od niej wymagać , jakich sytuacji unikać...... By to wiedzieć, trzeba spędzić z psem dziesiątki godzin w różnych sytuacjach . Jeśli będą chętni dowiedzieć się tego wszystkiego o Mordzie - ponawiam propozycję pomocy, bo chyba nikt nie zna Mordy lepiej niż ja i chyba nikomu bardziej niż mnie (bez jakichkolwiek podtekstów) nie zależy na tym by tej suni w końcu sie udało ......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dreamer Posted July 20, 2007 Share Posted July 20, 2007 [COLOR=Indigo]Nic nie pisałam, bo i tak nie mogłam pomóc, ale trzymam :kciuki::kciuki: , żeby Mordeczka była szczęśliwa z jej ludźmi[/COLOR] :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Frotka Posted July 24, 2007 Share Posted July 24, 2007 Morda w obsesyjny sposób broniła swojej nowej Pani. Skoczyła do gardła osobie, która weszła do pomieszczenia, w ktorym siedziała Morda i jej Pani (na szczeście pies był świeżo po spacerze,na smyczy, więc nikomu nic sie nie stało), ugryzła w rękę osobę, która podeszła do nowej właścicielki. W stosunku do nowych Państwa zachowywała się nienagannie i bardzo lojalnie. Szukamy Mordzie nowego domu, takiego w którym kontakt psa z ludźmi będzie ograniczony,a pies nie będzie przebywał w pomieszczeniach w których przebywają ludzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sugarr Posted July 24, 2007 Share Posted July 24, 2007 Wybaczcie, jeżeli palnę głupotę, ja nie znam charakteru Mordki, ale czy nie dałoby się po prostu na spacerki chodzić z nią w kagańcu (jeżeli nie chodzi) a gdy przychodzą goście do domu, to również zakładać kaganiec, ewentualnie zamykać Mordkę w innym pomieszczeniu? Na pewno po jakimś czasie przywykłaby do tego... Ludzie mają przecież w mieszkaniach także agresywne psy, jeżeli tylko nie są agresywne do nich samych, to da się jakoś wspólnie żyć. Nowi Państwo mogliby też udać się do szkoleniowca, behawiorysty, może coś by doradził? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.