Tigraa Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 Aga_Mazury czy mozesz sie dokladnie dowiedziec o co tu chodzi???????????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga_Mazury Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 Tak Kochani ....ja jestem w trakcie....wychodzenia z szoku....:shake: nie mogę tego wszystkiego "objąć myślami" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 Takiego wieczoru na dogo jeszcze nie miałam... Rozpacz i ból ... i radość przez łzy, bo znalazł dom "mój" psiak Majki i straszna wiadomość o Ogniku... i dobre wieści od Kasi.... Ogniku- wybacz ludziom, którzy cię zawiedli... biegaj szczęśliwy po zielonych łąkach za TM... ...i pozdrów ode mnie Koralika- dziś odwiedziłam jej grób:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Legion23 Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 [quote name='Dorothy']I co to za straz?? Jaki adres? Telefon??? [/quote] [url]http://www.strazdlazwierzat.com.pl/[/url] [B][COLOR=Green][FONT=Tahoma]TELEFON ALARMOWY [FONT=Tahoma][SIZE=2]tel:[/SIZE][/FONT] (022) 353-50-60 [FONT=Tahoma][SIZE=2]fax:[/SIZE][/FONT] (022) 353-95-19[/FONT][/COLOR][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dabrowka Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 Wiecie, nie chciałabym mieć racji, ale pierwsza myśl jaka mi się nasunęła - on na pewno musiał w rzeczywistości wyglądać gorzej niż na zdjęciach. Mam psa z poważnymi problemami skórnymi i dobrze wiem, że taki pies po prostu śmierdzi. Może komuś to się nie podobało, uznali, że starym brzydkim psem nikt się nie zainteresuje... Do tego on się rzeczywiście mógł poczuć gorzej, nie wiem, jaka była pogoda w Warszawie, ale u mnie dzień był ciężki, moje zdrowe psy nie miały ochoty nawet wstawać... Jaka szkoda. Jaka szkoda, Ogniku, że u kresu życia trafiłeś na ludzi, którzy potraktowali Cię jak worek śmieci :-( ['] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga_Mazury Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 [URL="http://www.kundelpolski.pl/?strona=akcje"]http://www.kundelpolski.pl/?strona=akcje[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Legion23 Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 [B]Dąbrówka[/B]: dziś w Warszawie około 13stej się nieco zachmurzyło, a około 16stej padał mały deszcz. wielkiego upału dziś nie było. słońce do końca dnia było przez chmury. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 To znaczy było niskie ciśnienie i starszy pies miał prawo czuć się gorzej! Poza tym nawet gdyby pies miał gwałtowną zapaść, w co wątpię, to przyzwoicie byłoby go zawieźć do Psiego Losu, lub skontaktować się przynajmniej z lekarzem zaangażowanym w ratowanie mu życia... Z wypowiedzi p. Orzechowskiego wnioskuję, że również Jemu nasunęła się myśl, iż pies został uśpione nie tyle ze względów humanitarnych, co ze względu na jego wiek i wygląd... Czyli mówiąc wprost- zabili go bo był stary, brzydki i pewnie nikt by go nie zechciał...:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shantara Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 Ja to co prawda kraniec Warszawy ale u mnie do 15 -stej było fatalnie. Pies na popołudniowym spacerze ( 7 minut) zmęczył się na swoich trzech łapach tak, że wymiotował. Jego nie taka znów wielka odleżyna pachniała na całe mieszkanie. Ognik miał chorą całą skórę więc Dąbrówka może mieć nieco racji... Dla mnie to co się stało jest szokiem, skandalem i trudno mi coś mądrego powiedzieć. Nie wierzę, że psa koniecznie trzeba było uśpić, że nie było innych możliwości! Tak mi przykro...:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
boksiedwa Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 [quote name='Dabrowka'] Jaka szkoda, Ogniku, że u kresu życia trafiłeś na ludzi, którzy potraktowali Cię jak worek śmieci :-( ['][/quote] Nie nazywaj ich ludźmi bo na to nie zasługują :angryy: Partyzanci z wycietego lasu :mad: Szkolenie strażnika dla zwierząt na zachodzie trwa kilka miesięcy a u nas 2 dni to o czym można mówić? Mam nadzieję, że ta sprawa nie uciochnie i będzie wyjaśniona do końca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga_Mazury Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 Pies został oddany straży dla zwierząt, gdyż tak jak każdy właściciel gdy nie ma konieczności hospitalizacji zabiera swojego psiaka z lecznicy...tak i straż dla zwierząt jako "dysponent" .."właściciel"....zabrał psiaka gdy zagrożenie dla życia i zdrowia nie było, tzn. leczenie rutynowe jak w przypadku chorób skóry...czyli wiemy...nie potrzebny szpital..tylko dobra opieka...Psi Los...nie posiada hotelu, żeby trzymać bezdomne psiaki, które nie wymagają leczenia szpitalnego i skoro jest "właściciel" psa, który PODOBNO jest POMOCĄ DLA ZWIERZĄT to czemu nie mieliby się już spoj=kojnie nim zająć....chyba nikomu do głowy nie przyszedł taki rozwój sytuacji....najdziwniejsze jest to, że ......jeśli naszemu psiakowi się pogarsza po chorobie to przecież pierwsze co robimy to dzwonimy do lekarza, który psa leczył....a tu.............Psi Los oficjalnie jeszcze nic nie wie tzn. od Straży....TAK KTOŚ TU SŁUSZNIE NAPISAŁ...NIE BÓJMY SIĘ TEGO NAPISAĆ ZABILI GO!!! Szukajmy domków tym, które są nadal w lecznicy tak, żeby już nigdy zaden nie trafił do takiej straży dla zwierząt...:mad: ...a metraż w lecznicy się nie powiększy, klatek nie przybędzie....a nieszczęść nie ubędzie...doceńmy chociaż tych, którzy ratowali Ognika....pomóżmy im, żeby mieli szansę ratować kolejne.......Ogniki.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga K Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 [quote name='Aga_Mazury']Taką wiadomość przesłała mi straż dla zwierząt... kopiuje " Witam, niestety mam dla Panstwa smutna wiadomosc, pare godzin temu stan Ogika bardzo sie pogorszyl, robilismy co moglismy by poczul sie jak najlepiej niestety piesek bardzo sie meczyl, przewizlismy go szybko do lecznicy dla zwierzat gdzie lekarze zajeli sie nim, jednakze [B] ze wzgledow humanitarnych dwoch z nich wspolnie uznalo [U]ze najwyzsza[/U] [U]pora na pieska...[/U][/B] trzy godziny temu pozegnalismy sie ostatecznie z Ognikiem... :( Poniewaz Straz dla Zwierzat wspolnie z Psim Losem ratowala Ognika, podejrzewam ze dla Panstwa bedzie to rownie przykry wieczor jak dla nas.. Mamy szczera nadzieje, ze za Teczowym Mostem Ognik zazna wreszcie zycia bez bolu i cierpienia.. O calej sprawie poinformuje Pana Orzechowskiego jutro Prezes SdZ Pan M.Janda. Nie jestesmy w stanie uratowac wszystkich zwierzat, jednakze kazde utracone zycie jest dla nas ogromnym psychicznym ciezarem.. Pozdrawiamy, wolontariusze Strazy dla Zwierzat" ...wiecie co "że najwyższa pora".....wyprowadza mnie to stwierdzenie z równowagi........................[/quote] Nic nie rozumiem,jestem w ciężkim szoku i naprawd ę nie żartuje-moja nadwrażliwość i ogromna złość sie odzywa.Moment,moment,jakich "ze względów humanitarnych" ??????-co,oni nie mają pomieszczeń ?????? jakich dwóch wspólnie,a doktor z piego lasu ??????-jakioch dwóch do cholery !?!?!?!?! "że najwyższa pora na pieska" nie wiem jak wy,ale ja widzę w tej wypowiedzi tylko cynizm i zakłamanie i to było moje odczucie od pierwszej chwili czytania tematu. nie wiem jak mam wyrazić swój smutek,poprostu :placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dabrowka Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 [quote name='ulvhedinn']To znaczy było niskie ciśnienie i starszy pies miał prawo czuć się gorzej! Poza tym nawet gdyby pies miał gwałtowną zapaść, w co wątpię, to przyzwoicie byłoby go zawieźć do Psiego Losu, lub skontaktować się przynajmniej z lekarzem zaangażowanym w ratowanie mu życia...[/quote] Rozważania pogodowe nie miały usprawiedliwiać uśpienia psa. Miały tłumaczyć psa, który dzisiaj mógł się czuć gorzej... :-( Nie ma usprawiediwienia. Dla nas to oczywiste, że w sytuacji kryzysowej należy kontaktować się z lekarzami, którzy psa [B]ratowali[/B]. No, chyba, że chodziło właśnie o to, żeby go nie ratować... :angryy: Straż dla zwierząt, tak... Do tego dwudniowego "szkolenia" dodałabym jeszcze jedną godzinę zajęć - z języka polskiego. Może wtedy wiedzieliby, co znaczy słowo "straż". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga K Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 oni GO POPROSTU ZABILI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! pewnie myśleli-tzn mieli nadzieje,że ktoś go zechce-nie zechciał-to przyszła na pieska pora :angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy: Booooże !!!!!!!!!!!!!!!!! widzisz i nie grzmisz !!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dabrowka Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 [quote name='Aga_Mazury']Pies został oddany straży dla zwierząt, gdyż tak jak każdy właściciel gdy nie ma konieczności hospitalizacji zabiera swojego psiaka z lecznicy...tak i straż dla zwierząt jako "dysponent" .."właściciel"....zabrał psiaka gdy zagrożenie dla życia i zdrowia nie było, tzn. leczenie rutynowe jak w przypadku chorób skóry[/quote] Czy "Straż" dla Zwierząt zapłaci za leczenie Ognika? Czy możemy coś zrobić? Nie wrócimy życia psu, nie damy w mordę "strażnikom", ale czy mamy jakiekolwiek możliwości zrobienia smrodu wokół tej instytucji? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 W mordę należałoby dać tym wetom, którzy go uśpili... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga K Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 w morde top za mało wg mnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga_Mazury Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 [quote name='Dabrowka']Czy "Straż" dla Zwierząt zapłaci za leczenie Ognika? Czy możemy coś zrobić? Nie wrócimy życia psu, nie damy w mordę "strażnikom", ale czy mamy jakiekolwiek możliwości zrobienia smrodu wokół tej instytucji?[/quote] mialam to samo na myśli...choleraaaaaa....jak przeczytałam pierwsze zdanie z tego maila.....to już nic więcej nie mogłam przeczytać przez dobre pare minut....... a powtarzam stwierdzenie "dwóch lekarzy uznało, że najwyższa pora dla pieska"......no tak....bezssensownie zupełnie ten Psi Los mu przedłużał życie...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 [quote name='Aga K']w morde top za mało wg mnie[/quote] ...i paluszki połamać, coby strzykawki utrzymać nie mogli... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dabrowka Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 [quote name='Aga_Mazury']"dwóch lekarzy uznało, że najwyższa pora dla pieska"......no tak....bezssensownie zupełnie ten Psi Los mu przedłużał życie......[/quote] Zakładam, że Psi Los wydając psa przekazał też - chociażby skróconą - dokumentację medyczną. Czy ci weci-mordercy nie zajrzeli do niej? Nie mogli skonsultować się z - przepraszam ekipę Psiego Losu za to słowo - kolegami po fachu?... Aga, rozumiesz na pewno, że nie do Ciebie są te pytania... Ognik był taki smutny... i tak niepotrzebnie daliśmy mu nadzieję... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oktawia6 Posted July 9, 2006 Author Share Posted July 9, 2006 :wallbash: :wallbash: :motz: :cry: :cry: :cry: cholera jasna-dostała wiadomośc na priva by zmienić tytuł o Ogniku-pomyślałam sobie, że to może nie jest pewne-ale ta sprawa mi się nie podoba, jako wyjątkowa okrutna założyłam mu wątek by zwiększyć jego nadzieję na dom-napewno by go znalazł jest przekonan-tylko dzisiaj=nawet można się cofnąc-w nocy-napisałam, post że nie rozumiem dlaczego nagle został oddany straży dla zwierząt-o co chodzi-jakiej straży - gdyż oddziałów dla straży dla zwierząt jest w Warszawie aż 6 z podziałem na dzielnice-co Psim Losie nagle chcieli się pozbyć nie to nie było możliwe-kupy się nie trzyma, mam ochotę przekląć, wczoraj stan psa był stabilny, ciężki ale stabilny-on jak go zobaczyłam miał śmierć w oczach ale miałam nadzieję, że przeżyje, tak by się stało gdyby był traktowany jak delikatne jajko ze względy na afrykańskie upały wyprowadzony nie na żadne spacery tylko na sisiu i kupkę i do domu-teraz wiele psów pada jak muchy-jeśli są chore, mają dolegliwości to ich samopoczucie może sięgać zenitu i upał jest gwożdxiem do ich trumny-tak jest. Ognik- a co do jasnej ku....y miało znaczyć "najwyższy czas na Ognika" co to jest-to jest jakieś gówno-już jestem wściekła-idę zapalić bo zacznę kląć Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga K Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 [quote name='ulvhedinn']...i paluszki połamać, coby strzykawki utrzymać nie mogli...[/quote] ale ja mówię serio,przecież to są weterynarze,oni zniszczyli czyjąś ciężką prace,oni ponoszą odpowiedzialność,przecież nie mogli ot tak se stwierdzić tego.Przecież muszą być wokół tego co zrobili jakiś konsekfencje !!!!!!!!!!!!!!!! :placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 [quote name='Aga_Mazury']Pies został oddany straży dla zwierząt, gdyż tak jak każdy właściciel gdy nie ma konieczności hospitalizacji zabiera swojego psiaka z lecznicy...tak i straż dla zwierząt jako "dysponent" .."właściciel"....zabrał psiaka gdy zagrożenie dla życia i zdrowia nie było, tzn. leczenie rutynowe jak w przypadku chorób skóry...czyli wiemy...nie potrzebny szpital..tylko dobra opieka...Psi Los...nie posiada hotelu, żeby trzymać bezdomne psiaki, które nie wymagają leczenia szpitalnego i skoro jest "właściciel" psa, który PODOBNO jest POMOCĄ DLA ZWIERZĄT to czemu nie mieliby się już spoj=kojnie nim zająć....chyba nikomu do głowy nie przyszedł taki rozwój sytuacji....najdziwniejsze jest to, [B][SIZE=3][COLOR=red]że ......jeśli naszemu psiakowi się pogarsza po chorobie to przecież pierwsze co robimy to dzwonimy do lekarza, który psa leczył....a tu.............[/COLOR][/SIZE][/B]Psi Los oficjalnie jeszcze nic nie wie tzn. od Straży....TAK KTOŚ TU SŁUSZNIE NAPISAŁ...NIE BÓJMY SIĘ TEGO NAPISAĆ ZABILI GO!!! Szukajmy domków tym, które są nadal w lecznicy tak, żeby już nigdy zaden nie trafił do takiej straży dla zwierząt...:mad: ...a metraż w lecznicy się nie powiększy, klatek nie przybędzie....a nieszczęść nie ubędzie...doceńmy chociaż tych, którzy ratowali Ognika....pomóżmy im, żeby mieli szansę ratować kolejne.......Ogniki....[/quote] DOKŁADNIE, tak robi OSOBA, ktorej na sercu lezy PRZEDE wszystkim dobro zwierzecia!.:angryy: :angryy: :angryy: [SIZE=4][COLOR=red][B]Co za wet uspil psa i jaką wystawił diagnoze?[/B][/COLOR][/SIZE] Nie wystarczy powiedziec wzgledy humanitarne-[B][SIZE=3][COLOR=red]MUSI BYC PODSTAWA[/COLOR][/SIZE][/B] a podstawa jest postawiona diagnoza!!!:angryy: :angryy: :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga_Mazury Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 Dabrowka...on dał nam szansę...podjął walkę ...pamiętam jak w nocy rozmawiałam z Panem Januszem i panią doktor z Psiego Losu...jak on cały dygotał....jak walczono o każdą minutę...jak .minęła pierwsza noc...jak można było mieć nadzieję....jak zaczął jeść....pić...chodzić...dał szansę ludziom, żeby odkupili te krzywdy jakich zaznał...czekał na miłość...jeszcze raz uwierzył w człowieka, w ciepłą dłoń, w to, że położy głowę na kolanach swojego człowieka....że ......................:placz: :placz: :placz: nie możemy tego tak zostawić...ma ktoś jakąś propozycję? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dabrowka Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 Nie wiem - nie znam się na tym - ile może zrobić jakaś zupełnie prywatna osoba. Myślę, że przede wszystkim pan Janusz z Psiego Losu może chcieć wiedzieć, dlaczego psa uśpiono. On go leczył, on najlepiej wiedział w jakim stanie był pies kiedy go wydawano tej... - q... - straży. Arka ma rację - musi być jakieś uzasadnienie uśpienia psa. Wg prawa nie można psa uśpić dlatego, że jest brzydki, albo szczeka za dużo, albo śmierdzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.