Jump to content
Dogomania

Prośba o radę.Mieszkam sama,chcę wziąć kundelka 1-rocznego...


nija

Recommended Posts

[quote name='ewexoxo']ja sobie to zanotuje i jak mnie teściowa następnym razem wkurzy to...
:bigcool:WITAJCIE GLIWICE!!!:bigcool:[/QUOTE]

...ciiiii...nie tak głośno:diabloti: wiesz co będzie jak się reszta cioteczek dowie....:mad:

Nija nie pochwaliłaś się jak rozmowy z Rodzicami...:cool3:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 303
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Póki co odbyłam rozmowę ostateczną z właścicielem i jest ok :)
Rodzice tak naprawdę mogą zostać postawieni przed czynem dokonanym, na razie napomknęłam mamie o tym,że czuję się samotna w mieszkaniu i przyda mi się nie-człowiek i nie-kot :D
więc delikatnie nawiązuję do pieska,nie sądzę,żeby był to problem.

Link to comment
Share on other sites

W Grudziądzu podatku się nie płaci , miasto funduje od dawna także bezpłatne czipowanie psów.
Wydaje mi się , że jeśli nie mieszkasz w Lublinie na stałe , to nie powinnaś tam płacić podatku , przecież nie masz tam meldunku , a podatek płacą mieszkańcy. Odpuść sobie w ogóle ten temat, dopóki nie będziesz mieszkać " na swoim " ;).

Link to comment
Share on other sites

nija z tego co widziałam i słyszałam to urzędy sprawdzają to tak, że wywyłają gościa który chodzi od domu do domu i jak widzi lub słyszy psa to pyta kto jest właścicielem. Pamiętaj, że nikt nie ma prawa wejść do twojego mieszkania bez nakazu policji, a z tego co wiem to przecież każdy może wziąć pod opiekę psa np.rodziców... ;-) Sama mam suńkę z adopcji od ponad 2 m-cy...

Link to comment
Share on other sites

engelina - z góry przepraszam za małą antyreklamę ;-) ale pamiętajcie, że jezeli psiak z natury lubi gryźć (np.bawiąc się z nudów) to wiklinowe legowisko może okazać się nie najlepszym wyborem z dwóch powodów: po pierwsze - będziesz miała wszędzie strzępy wikliny, a po drugie - istnieje pewne ryzyko, że pies połknie kawałek, a to później kończy się w najlepszym wypadku wymiotami.

Link to comment
Share on other sites

[B]ewexoxo[/B], wybaczam ;)

Z tymi wiklinowymi koszykami, to faktycznie jest tak jak piszesz, ale zależy też od psa. Miałam już dwa takie koszyki. Jeden mała faktycznie nieco zdewastowała, z drugiego wyrosła, oddałam teściowej. Teraz ma trzeci i jest ok- Bajka wyrosła z gryzienia i ma wygodny duży kosz... a ja mam ładnie :eviltong:

nija wysyła PW.

Link to comment
Share on other sites

dokładnie - jak pies jest już troszkę starszy to kosz wiklinowy jest ok :-) wystarczy wsadzić do niego jakiś kocyk. Ale tak jak widzę po mojej suni - ma niecałe 2 lata (podobno) i jeszcze pstro w głowie, bo jak się nudzi to gryzie co jej w zęby wpadnie. Dlatego zapewniliśmy jej kilka maskotek, a posłanie ma ma wykonane z mocnego materiału - też je gryzie.

ps. a tak przy okazji to jest bardzo podobna do twojej Bajki ;-)

Link to comment
Share on other sites

Mój Gamoniek w poprzednim domu też miał koszyk z poduszką w środku i jak brałam go do siebie, to chciano mi ten koszyk wcisnąć, ale jak go zobaczyłam to jakoś się wykręciłam od tego pomysłu. Koszyk był mocno pogryziony, zabrałam tylko poduszkę którą był wyłożony. Teraz Felciu ma posłanko materiałowe i robi z nim cuda, szarpie, gryzie, tarmosi, przenosi itd, w sumie pasowałoby je wymienić, szczerze mówiąc służy mu ono bardziej do zabawy niż do spania :evil_lol::roll:

Link to comment
Share on other sites

U mnie wiklina się sprawdza. Dorosłe psy jej nie próbują , a 2 małe parę razy spróbowały, ale za każdym razem mówiłam fe i dały spokój. Za to mam w domu pełno psich zabawek , kości wędzonych , uszu , żwaczy i nie wiem czego tam jeszcze :razz: Oczywiście niezbyt to wygląda , ale wolę mieć pełno rupieci dla nich niż obgryzione meble :lol:. W końcu to szczeniaki i muszą mieć się czym bawić.
Za to Finka z tego co wiem jest bardzo grzeczna , więc nie powinna zjeść legowiska :lol:.

Link to comment
Share on other sites

Ja stawiam na to, że Finka będzie spała w łóżku..
Legowisko mojego Reksia stało sobie i stało, mały nie był nim zainteresowany, bo po co skoro są fotele..
Zawiozłam je do schroniska.
Miśce zrobiłam posłanko z kołdry ubranej w kraciastą, fajną poszewkę.
Spała na nim czasami, do momentu kiedy przekonała się, że z nami, w łóżku, lepiej i wygodniej...ech, nie mam w tej kwestii za grosz konsekwencji...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...