Jump to content
Dogomania

Kraków. Zahir - nowe życie u AgiG !!! Już za TM [']


mag.da

Recommended Posts

Jest to pies ok. 5-letni. Jego pan zmarł, a pies wylądował na ulicy.
Błąka się po osiedlu "na Stoku" w Kielcach.
Jest bardzo łagodny i przyjacielski.

Z powodu ogromnego przepełnienia nie mamy możliwości zapewnić mu bezpiecznego miejsca.
Wiadomo co mu grozi na ulicy - albo krzywda ze strony "dobrych" ludzi, albo odłowienie do schroniska.

Czy może mu ktoś pomóc?

tel. kontaktowy: 0504-87-42-97

pies4sm.jpg

piesziewa3rh.jpg

Link to comment
Share on other sites

Biedne są te psiaki, które po smierci własciciela trafiają na ulicę :placz: :placz:

Pies jest podobno bardzo miły, chodzi cały czas za kobietą , która go dokarmia, odprowadza ja nawet do pracy. Ona bardzo boi sie, żeby mu sie nic nie stało, bo przechodzi przez kilka ruchliwych ulic. Ona niestey nie może go zabrac, bo ma juz psa w małym mieszkaniu.

Myślę, ze on nawet nadawałby sie na psa stróżującego, w jakichś godziwych warunkach.

Link to comment
Share on other sites

BarbaroMario, z pewnością takiej konieczności nie będzie i psiaki dożyją u Ciebie sędziwej starości. Życzymy Ci dużo, dużo zdrowia.:thumbs:

Przyznam, że jak myślę o moich zwierzakach /dwóch suniach i kocie/, to gdyby mnie się coś stało, a nie mógłby ich wziąć ktoś znajomy i w 100% pewny, to wolałabym, żeby zostały uśpione, niż miałabym skazywać je na niepewny los albo schronisko.

Link to comment
Share on other sites

Napisałam mu tekst na allegro. Już proszę Mandarykę, by z namiarami na mnie wystawiła go.. Koniecznie chce mu pomóc prosze na pw gdzie on jest [U][B]teraz [/B][/U]

[COLOR=red]ZNIEWALAJĄCO ŁAGODNY ZAHIR STRACIŁ WŁAŚCICIELA, Z KTÓRYM ROZDZIELIŁA GO ŚMIERĆ, TERAZ CZEKA NA TWĄ MIŁOŚĆ I CIEPŁY DOM[/COLOR]


Mam 5 lat. Jestem wilkowatym psem. Urodziłem się w Kielcach. [COLOR=black][B]Miałem swego Pana, wspólny z nim rytm Życia[/B][/COLOR] i to, co ludzie oraz psy cenią najbardziej - poczucie bezpieczeństwa w ciasnym, lecz własnym mieszkanku. [B]Teraz nie mam już nic...OD PÓŁ ROKU BŁAKAM SIĘ PRZEGANIANY I TYLKO JEDNA PANI DAJE MI JEŚĆ, DZIĘKI CZEMU PRZEŻYŁEM.. Wzywam mego Pana: "przybądź, przytul mnie do serca", ale on jest daleko, tam, skąd się nie wraca...[/B]Ból ściska moje psie serce, w którym jest tyle miłości - miłości, której nikt nie chce? nikt nie potrzebuje?
Mówię do Ciebie milcząc - jak kamień czy drzewo..., bo niby w jakim języku miałbym Ci opowiedzieć nieprzebraną głębię mego smutku, żalu i tęsknoty? Zresztą [B]może mijasz mnie jak przydrożny kamień, a ja zasłuchany w odgłosy świata zastanawiam się, co będzie dalej?... co będzie niedługo?...więzienie w schronisku, gdzie będą mnie gryzły inne psy, śmierć pod kołami samochodu, konanie z głodu? [/B]

[COLOR=red]TO, CZEGO NIE MOGĘ CI POWIEDZIEĆ, ZAUWAŻ PIERWSZY I RATUJ MNIE!!!! [/COLOR][COLOR=green]BŁAGAM CIĘ, UMRĘ BEZ CIEBIE!!! NIECH ŚMIERĆ MEGO PANA NIE OZNACZA TEŻ ŚMIERCI DLA MNIE. DAJ MI RADOŚĆ ODMIANY! NIECH WRÓCĄ JASNE DNI [/COLOR]
[SIZE=3]MARZĘ O TYM, BY DALEJ W TEJ WĘDRÓWCE PRZEZ ŻYCIE IŚĆ Z TOBĄ[/SIZE]
[SIZE=3]ZAWSZE STANĘ PO TWOJEJ STRONIE[/SIZE]

[SIZE=3]DAM CI MIŁOŚĆ I WIERNOŚĆ[/SIZE]
[SIZE=3]SERCA MEGO ROZLEGŁOŚĆ [/SIZE]
[SIZE=3].. CZEKAM Z UTĘSKNIENIEM[/SIZE]
[SIZE=3]JESTEŚ MOIM ZBAWIENIEM... [/SIZE]

[SIZE=3]
[SIZE=3]Jeśli pragniesz dać dom Zahirowi lub chcesz pomóc w jego szukaniu, zadzwoń do wolontariuszki 0501 801 553 lub pisz [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] PIES CZEKA W HOTELU DLA PSÓW POD KRAKOWEM[/SIZE]


[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...