Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 188
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Jezzzzzzuuuuu:(:(:(
Nie:(:(..........tak wierzyłam, tak chciałam przeczytac co innego...:(...
Strasznie mi przykro....:(
Spij Maleńka...odpocznij a potem biegaj szczęsliwa za TM i czekaj na swoich....:(.............
[*]
[*]
[*]

Co za sierpien....kolejny sierpień...

Posted

kochani, łzy nie przestają płynąć. . . nasza maleńka, kochana . . . bardzo wszystkim dziękujemy za wsparcie, bo mama również pragnie podziękować za ciepło i dobre myśli - nie możemy w to uwierzyć. . . Naszej maleńkiej już z nami nie ma . . .

Posted

Marusia zasnęła o 2 giej w nocy . . . Mama czuwała przy niej cały czas, ciągle jest w szoku bo nasza maleńka miała okrutny, pełen bólu koniec swojego życia. Nie możemy się z tym pogodzić . . .

Posted

[quote name='Buster']Marusia zasnęła o 2 giej w nocy . . . Mama czuwała przy niej cały czas, ciągle jest w szoku bo nasza maleńka miała okrutny, pełen bólu koniec swojego życia. Nie możemy się z tym pogodzić . . .[/QUOTE]
Boże...:(...to wlasnie wtedy, kiedy w mojej głowie kłębiły sie te straszne, czarne mysli..nie chce nawet mysleć, jak przezyłyście tą noc...Dobrze, że Marusie juz nic nie boli...wiem...marne pocieszenie...:(:(:(
Przytulamy Was obie...

Posted

Strasznie mi przykro.... :( [']


[I]...i wiem, to brutalnie zabrzmi, ale jesli nie było testu na parwo, to dobrze by było zrobic sekcje, żeby wykluczyć- potwierdzić. Bo jesli to naprawdę była parwowiroza, to trzeba odkazić w miare możnosci dom (np virkonem), odkazić te psie rzeczy które się da, a resztę zniszczyć (najlepiej spalić). I przez jakiś czas uważać w kontaktach z młodymi psami, które moga nie miec odpornosci. wirus parwo jest wredny i cholernie trwały, w warunkach mieszkania może przetrwać nawet 7 miesięcy, możecie go miec na ubraniu itp....
[/I]

Posted

Dopiero weszłam z wątku Emi .........

przeczytałam cały wątek i nadzieja zgasła ........... strasznie mi przykro .... :( :( :(

cóż tu powiedzieć, przytulam Was obie ... to musi być strasznie ciężkie doświadczenie dla Ciebie i Twojej Mamy ...

przekaż proszę, jak wiele osób z dogo, przesyła Jej ciepłe wspierające myśli !

Posted

[quote name='ulvhedinn']Strasznie mi przykro.... :( [']


[I]...i wiem, to brutalnie zabrzmi, ale jesli nie było testu na parwo, to dobrze by było zrobic sekcje, żeby wykluczyć- potwierdzić. Bo jesli to naprawdę była parwowiroza, to trzeba odkazić w miare możnosci dom (np virkonem), odkazić te psie rzeczy które się da, a resztę zniszczyć (najlepiej spalić).[B][COLOR=Red] I przez jakiś czas uważać w kontaktach z młodymi psami, które moga nie miec odpornosci. wirus parwo jest wredny i cholernie trwały, w warunkach mieszkania może przetrwać nawet 7 miesięcy, możecie go miec na ubraniu itp.... [/COLOR][/B]
[/I][/QUOTE]
[B][COLOR=Red]to bardzo ważne !!![/COLOR][/B]

Posted

[quote name='lilk_a'][B][COLOR=red]to bardzo ważne !!![/COLOR][/B][/QUOTE]
[B]Tak, to bardzo ważne[/B]. Miałam taką samą sytuację i tez niestety skończyło się tak samo. Myślałam, że tutaj będzie inaczej i ..wolałam nic nie pisać o sobie :shake:
Bądź z mamą. Wiem, jakie to ważne- też zwłasnego, smutnego doświadczenia.

Posted

Mama bardzo przeżywa stratę ukochanej niuni. Wasze ciepłe słowa dodają jej otuchy ale napewno minie dużo czasu nim się z tym wszystkim jakoś upora. Staramy się wspierać ją ze wszelkich sił, ale w tej sytuacji słowa, gesty choć tak ważne nie są w stanie ukoić bólu po stracie przyjaciela. Bardzo wam wszystkim jeszcze raz dziękuję za wsparcie.

Posted

[quote name='Buster']Mama bardzo przeżywa stratę ukochanej niuni. Wasze ciepłe słowa dodają jej otuchy ale napewno minie dużo czasu nim się z tym wszystkim jakoś upora. Staramy się wspierać ją ze wszelkich sił, ale w tej sytuacji słowa, gesty choć tak ważne nie są w stanie ukoić bólu po stracie przyjaciela. Bardzo wam wszystkim jeszcze raz dziękuję za wsparcie.[/QUOTE]
Żadne słowa nic nie pomogą, każdy z nas to najlepiej wie:(
Tylko czas pomału pozwala z tym żyć. I dobrze że on płynie i pomału pomału coś wycisza, bo inaczej serce by pękło:(

Posted

Bardzo mi przykro Buster :-(:-(:-(, wiem co znaczy , gdy umiera ukochany pies :shake:, do mnie nic nie docierało , mysza 2 ma rację , tylko upływ czasu może ukoić nasze dusze , o ile mogę coś pomóc , to po śmierci mojej suczki Szysi - bez środków uspok. się nie obeszło :shake:, , ważne sątez stałe ceremoniały ; jak np palenie świeczek na grobie zwierzaczka , kwiaty , wierzsze . pisałam wspomnienia , pisałam do Niej o moich sprawach itd. , zdjęcie mam zawsze koło siebie ..... moze nie od razu , ale ma się przynajmniej poczucie jakiejś wiezi , która trwa nadal , śni mi się często i chodzimy na spacery , różne to są sny , ale dają nam szansę bycia razem znowu ........teraz mam inne psy , ale Ona jest na ZAWSZE przy mnie ........teraz nie wstydż się płaczu i smutku , masz prawo do ROZPACZY i łez .................:-(:-(:-(:-(:-(

Posted

Proszę Buster o przyjęcie mego współczucia ! :( Ja też wiem jak boli odejście ukochanego psa, tylko czas może ukoić rozpacz i koniecznie trzeba dać nowemu psu , szansę na miłość w waszym domu . Małgorzata.

Posted

przepraszam...dopero teraz odczytalam wiadomośc od majqa z zaproszeniem na wątek :(
nie wiedziałam, że ma tak smutny finał.
Spij spokojnie Psinko kochana...

ale czy parwo mogło tak szybko Ją zabrac ?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...