Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Jasne, że pomoge. Tylko przede wszystkim najpierw zrobimy wizyte przedadopcyjną, bo bez tego to ani rusz. Mam pytanie, czy sunia b edzie psem domowym, czy "tylko" ogrodowym?

  • Replies 708
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Asior']we wtorki jesteśmy do 18-tej ;)[/QUOTE]
Dzięki to tak na przyszłość już będę wiedział:)

[quote name='AMIGA']Jasne, że pomoge. Tylko przede wszystkim najpierw zrobimy wizyte przedadopcyjną, bo bez tego to ani rusz. Mam pytanie, czy sunia b edzie psem domowym, czy "tylko" ogrodowym?[/QUOTE]
No i jasne, że ja też pomogę:)
Zdaje się Amigo na Ciebie co do organizacji wizyty przedadopcyjnej i kto będzie brał w niej udział:)
Moge też oczywiście zawieś Sunię po wizycie:)

Posted

ja niestety jutro musze wyjechać poza kraków (siła wyższa - rodzice ;/ ) z tego co wiem to sunia raczej do środka :) ale więcej moze powiedziec p.Sylwia pniewaz ona dłużej rozmawiała z zainteresowaną panią. P.Sylwia mówiła mi równiez ze jutro kiedy pani przyjedzie zobaczyc suńke masz być tam AMIGO? to prawda?

Posted

Tak, to prawda. Tak się umawiałyśmy, że będziemy razem prezentowaś Sarę. Potem, jeśli miłość pani nie wygaśnie, to pojedziemy z p. Sylwią na wizytę przedadopcyjną. I jak wszystko dobrze pójdzie, to Sara w niedzielę pojedzie do nowego domku.
PS już rozmawiałam z Panią Sylwią - Sara ma byc pieskiem domowym z możliwością korzystania z ogrodu

Posted

No i stało się , nie do końca zgodnie z planem .

Pani przyjechała poznać Sarę , poszłyśmy na wspólny spacer . PAni stwierdziła ze jest zdecydowana i zdania juz nie zmieni . W planach miała byc wizyta dzis bez Sary , ale po pierwsze, okazało sie ze jest to mieszkanie w bloku, a nie dom z ogrodem ( czyli nie było konieczności sprawdzenie czy otoczenie jest bezpieczne ) a dodatkowo jutro P.Sylwia nie dałaby rady z sunią i nami pojechac . Uznałysmy ze ze dla Sary mniej stresujaca bedzie podróż z P.Sylwia - więc pojechałsymy juz z nia dzis, informując Pania ze jesli cos bedzie nie tak, sunia z nami wraca .

No i dziewczyna została . Będzie miała dwie opiekunki, Pania i jej 18 letnia córkę, bardzo fajne tereny do spacerów .
Pani wie o wizytach poadopcynych , o aklimatyzacji psa w nowym miejscu, o konieczności odrobaczenia w najbliższym czasie , o nie puszczaniu Sary ze smyczy itd

Miałysmy juz pierwszy telefon od nowej Pani Sary - jest w niej bardzo zakochana i pod wielkim wrażeniem charakteru suni . I oby tak dalej ...

Posted

Sam juz nie wiem co napisać - to wspaniała historia Suni Sary,
mieszkającej w polach, a teraz już w nowym domku :multi:

To wspaniała Psina o cudownym charakterze,
I nie da się w niej nie zakochać, to prawdziwe cudo dla przyjaźni z człowiekiem:loveu:

Wierzę że Panie Właścicielki tak ją pokochają, że będzie to domek dla niej na zawsze:multi:

Nie chciałbym nikogo pominąć -

:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: [B][SIZE=3]Wszystkim dziękuję[/SIZE][/B] :loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:

za pomoc w znalezieniu domków
dla całej tej Psiej Rodziny, 9 wspaniałych szczeniaków i ich mamy Sary:multi:

Posted

Gratuluje Wam dziewczyny wspaniałej akcji ! Dużo zachodu to kosztowało , ale teraz jest wielka radość ze znalezienia każdemu psiakowi własnego miejsca na ziemi.

Posted

Rozmawiałam dziś z pania od Sary. Jest coraz bardziej w suni zakochana. Córka Pani też ją bardzo zaakceptowała, choć jak wiadomo, na początku miała nadzieję na jakiegoś ammstaffa (jak to młodzi)
Sara jest przeurocza, podchodzi juz i kładzie głowę na kolanka do miziania. Wysiaduje na balkonie obserwujac otoczenie. Sunia jest posłuszna i bardzo spokojna. Usiłowała raz wskoczyć na łóżko ale momentalnie posłusznie zeszła jak usłyszała, że tam nie wolno. Na każdym spacerku jest wyczesywana, bo bardzo gubi sierść.
Pani wzięla sobie na dzisiaj jeszcze urlop, żeby dłużej być z sunią w domku. Po południu mają się przejść do weta, żeby ją poznał i żeby sunia dostała odpowiednią dawkę tabletek na odrobaczenie. Bo przecież wyjściowo dziewczyna ważyła 30 kg, a po krótkim czasie pobytu u Pani Sylwii ważyła już 34 kg. Teraz dostaje jedzonko gotowane a także suchą karmę, której resztkę przekazałyśmy pani.
Mamy obietnicę kontaktów i relacji co do postępów w zaprzyjaźnianiu się i wzajemnym zakochiwaniu się "dziewczyn"

Posted

Paolii :loveu:- dobrze wiedzieć, ze masz szczęśliwą rękę do ogloszeń. W życiu się nie spodziewalam, że po tych kilku ogłoszeniach Sara znajdzie dom

Posted

bardzo się cieszę, że suni się udało!:):)


gdybyście miały kiedyś jakiegoś chętnego na sporego piesa...pomyślcie nad tym:

[I]2 letni starsznie zaniedbany pies, nigdy nie spuszczany z łancucha!!!!!!!! żyje w jakieś wsi 40 km od Kielc

[/I]
[URL="http://javascript%3cb%3e%3c/b%3E:pokaz_zdjecie%28%29;"][IMG]http://www.morusek.pl/zdjecia/dodane/Oddam-psa_Kundelki_20100820202449.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://javascript%3cb%3e%3c/b%3E:pokaz_zdjecie%28%29;"][IMG]http://www.morusek.pl/zdjecia/dodane/Oddam-psa_Kundelki_20100820202026.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[quote name='AMIGA']Paolii :loveu:- dobrze wiedzieć, ze masz szczęśliwą rękę do ogloszeń. W życiu się nie spodziewalam, że po tych kilku ogłoszeniach Sara znajdzie dom[/QUOTE]

aj tam odrazu szczęśliwa ręka poprostu suńka cunda i tyle :D!!!

Posted

[URL="http://img840.imageshack.us/i/65686283.jpg/"][IMG]http://img840.imageshack.us/img840/5062/65686283.jpg[/IMG][/URL]


rozmawiałam z panią jest zakochana w suni ta chodzi za nią krok w krok merda ogonkiem i je wszystko co dostanie więc chyba Sara i pani znalazły wspólny język a córka się przekonała do suni cieszę się że się udało ale walka trwa nadal jest tyle zwierzaczków trzeba dalej działać

Posted

Trochę mnie nie było, a tu takie wspaniałe wieści!:multi: Ogromnie się cieszę!
To naprawdę cud, że psince udało się tak szybko znaleźć taki dobry domek!:)
Wielki szacunek dla wszystkich zaangażowanych w ratowanie tej psiej rodziny! Gratulacje!

Posted

[url]http://img840.imageshack.us/img840/5062/65686283.jpg[/url]

No i jeczcze chyba na siusianiu i koopkaniu. Ale jest przesłooooodki. Aż się w głowie nie mieści, że takie slodkości ludzie potrafią wyrzucić, albo zabić :-(

Posted

Padłam z radości :multi::multi:, jakoś wątek mi się zapodział wśród tego gąszczu, dziś korzystając z uroków pogody :angryy: przeczesuję po kolei i tu taka cudna niespodzianka :loveu:.
Czasami niemożliwe się staje, a prawie pewne nie dochodzi do skutku....:loveu::loveu:
Naprawdę od razu zrobiło się dziś ładniej ;)

Posted

[quote name='paoiii']aj tam odrazu szczęśliwa ręka poprostu suńka cunda i tyle :D!!![/QUOTE]

Paoiii :loveu: masz szczęsliwą rękę i już :multi: tak jak mówi Amiga;);)

Andzia ten Psiak to straszna bieda, a on jest ogłaszany, bo zdjęcie jest na Morusku?

"Moja" Diana miała wczoraj II szczepienie,waży 6,5 kg, jest zdrowa i strasznie rozrabia w domu i ogrodzie, i co było zaskoczeniem dla całego Państwa- to oprócz Justyny "wybrała" sobie jej Tatę :):)

Pięknie pozdrawiam i jak Amiga mówi to szczęście, taki mały szok, że Sara znalazła taki dobry domek:)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...