-
Posts
169 -
Joined
-
Last visited
About sylwiairys
- Birthday 11/09/1975
Converted
-
Biography
Kobietką
-
Location
Kraków czasem Warszawa
-
Interests
Leczenie dusz , Twórczość artystyczna :)
-
Occupation
Sitodrukarz ,
sylwiairys's Achievements
Newbie (1/14)
10
Reputation
-
BEN - pies, który nigdy nie miał prawdziwego domu. MA DOM :)
sylwiairys replied to Aga-ta's topic in Już w nowym domu...
Dukat to piękny pies! :) Byłaby opcja spotkania się (towarzysko) na wybiegu z nim? Wzięłabym moją głuchą Czarę, pobrykały by sobie dwa głuchelce.[/QUOTE] myślę że tak , ale jak to rozwiążemy czasowo ? ja mogę w środę i czwartek w tym tygodniu a potem to nie wiem ( grafik tygodniowy) no i upały też musimy brać pod uwagę napisz na priw podam ci telefon -
BEN - pies, który nigdy nie miał prawdziwego domu. MA DOM :)
sylwiairys replied to Aga-ta's topic in Już w nowym domu...
hm co ja mogę dodać od siebie jak już wszystko co najważniejsze zostało powiedziane , czekamy teraz na kogoś kto przygarnie Bena on tylko potrzebuje ludzi lubiących psy i cierpliwych ponieważ Benio potrzebuje trochę czasu żeby się otworzyć -
BEN - pies, który nigdy nie miał prawdziwego domu. MA DOM :)
sylwiairys replied to Aga-ta's topic in Już w nowym domu...
[url]http://youtu.be/-DnXpDlOHwQ[/url] wrzucam tu link z filmikiem może ktoś go umie tu umieścić a jak nie to oglądać z linku pozdrawiamy -
BEN - pies, który nigdy nie miał prawdziwego domu. MA DOM :)
sylwiairys replied to Aga-ta's topic in Już w nowym domu...
[quote name='Neelith']Jestem jedną z cichych podczytywaczek tego wątku, przyciągniętą kiedyś przez przerażający banarek z zaszczutym Beniem. Szkoda że piękny Benuś dalej bez domu! Czy teraz jest w DT? Ze zdjęć wynika, że już w maju, po kilku dniach pożegnał się z DS i zamieszkał gdzieś indziej z tym nakrapianym przystojniakiem? Jego chwilowy opiekun chyba nie oddał psa tylko na podstawie opinii przeczytanej na wątku?[/QUOTE] niestety przez dogomaniackie opinie Ben stracił dom w przeciągu 24 h bo pan stwierdził ze nie poradzi sobie z tak nieprzewidywalnym psem ,najlepiej skończyć drążenie tego tematu i skupić się na poszukiwaniu DS , teraz jak pseudo agerywsywność Bena została wykluczona można dawać ogłoszenia -
BEN - pies, który nigdy nie miał prawdziwego domu. MA DOM :)
sylwiairys replied to Aga-ta's topic in Już w nowym domu...
[quote name='elaja']W sumie dobrze , że się pojawiłaś na wątku :lol: Ładnie Benia zaprezentowałaś - rozumiem , że możemy zacząć go ogłaszać ? Przeszłość odcinamy grubą kreską i zaczynamy szukać domu od nowa , jeśli powiedzenie do trzech razy szuka działa , to tym razem powinien to być TEN dom :lol:[/QUOTE] zgadzam się w 100 % to ma być 3 i ostatni raz , ogłaszać jak najbardziej -
BEN - pies, który nigdy nie miał prawdziwego domu. MA DOM :)
sylwiairys replied to Aga-ta's topic in Już w nowym domu...
[quote name='elik']Czyli już nie jest u pana Marka ? I jeśli nie to z jakiego powodu. Myślę, że to nie tajemnica :)[/QUOTE] nie wiem kim jest pan Marek jeżeli to jego DS to z tego co wiem po przeczytaniu na wątku opinii o Benie zrezygnował bo się go zaczął bać i to wpłynęło na jego decyzję o oddaniu Bena , czasem ludzie psują sobie krew kosztem zwierzęcia -
BEN - pies, który nigdy nie miał prawdziwego domu. MA DOM :)
sylwiairys replied to Aga-ta's topic in Już w nowym domu...
[quote name='ania75']Dziękuję i oto chodziło - o te zdjęcia też się usmiechnę[/QUOTE] mogę ci je poczta elektroniczną wysłać jak umiesz wrzucić to wrzucisz -
BEN - pies, który nigdy nie miał prawdziwego domu. MA DOM :)
sylwiairys replied to Aga-ta's topic in Już w nowym domu...
[quote name='ania68']No i super wieści :) A o jakieś zdjęcia możemy się uśmiechnąć :lol: I jeszcze pytanie mam-Ben jest w Chrzanowie? Czy już nie?[/QUOTE] Ben jest w Krakowie , fotki wrzucę a przynajmniej spróbuję bo jakoś nie mam do tego zdolności :( -
BEN - pies, który nigdy nie miał prawdziwego domu. MA DOM :)
sylwiairys replied to Aga-ta's topic in Już w nowym domu...
Ben ma się dobrze , jest psem łagodnym jeżeli widzi zagrożenie wycofuje się na bezpieczna odległość , lubi kontakt z człowiekiem i innymi psami , ma za towarzysza głuchego dalmatyńczyka o którego czasem jest zazdrosny i go odpędza ale robi to w sposób średnio agresywny tz. nie wiesza mu się na gardle jedynie go przepycha jak można to tak nazwać , nowych ludzi poznaje stopniowo podchodzi wącha nie warczy z czasem minuta po minucie pozwala się głaskać ALE !!! wyczuwa ludzi zdenerwowanych czy nerwowych i od nich ucieka , w domu pojawiła się na chwile Maltanka której pozwalał nawet jeść i pić ze swoich misek oczywiście robił to samo z jej miskami :) wymiana koleżeńska , na spacerach chodzi bez smyczy wraca jak go się zawoła poza momentami kiedy ma zamiar zrobić niespodziankę ,wraca pod klatkę i tam czeka na mnie lub wygląda zza zakrętu czy już z dalmatynkiem idziemy inne psy są traktowane wybiórczo jedne wącha i da się powąchać niektóre ewidentnie omija i unika kontaktu , w domu jest grzeczny i czysty czasem powarkuje jak słyszy dźwięki za ścianą czy na ulicy , potrafi pokazać że ma pustą miseczkę bo w niej buszuje i robi hałas to samo ze spacerami daje znać że pora na psi psi , z mordercy ma tylko to że zawsze z rana jak szykuję się na pierwszy spacer liże mnie po nogach ( widać lubi jeść czyste mięsko ) , kot w domu też mu zbytnio nie przeszkadzał , problem ma z małymi dziećmi jak większość psów przez ich nieskoordynowane ruchy i tu byłabym ostrożna , ze złych nawyków ( to zależy od właściciela oczywiście ) nie wskakuje na łóżko tylko leży na swoim posłaniu lub gdziekolwiek mu pasuje ,na co dzień jest psem ciekawskim patrzy na wszystko co robię ogon mu lata jak śmigło a na spacerze biega z uśmiechniętym pyszczkiem . macie pytani piszcie chętnie odpowiem . -
[quote name='rita60']Tak mi przykro Sylwia:-(dobrze,że był u ciebie,twój dom traktował jak swój,nie odchodził w schronisku na betonie,ale otoczony miłością,byłaś przy nim,a to bardzo wiele...dziękuję... Biegaj maleńki za TM,wolny od choroby i czekaj... [URL="http://elementarz2.blox.pl/resource/dowiersza.gif"][IMG]http://elementarz2.blox.pl/resource/dowiersza.gif[/IMG][/URL][/QUOTE] był szczęśliwy z nami ogonek nieraz mu tak latał jak wiatraczek , czasem narozrabiał jak to chłopak ale i tak był kochany , jego ostatnie godziny na szczęście dla niego nie były bolesne prawdopodobnie po nocnym ataku padaczki dostał wylewu bo oczka miał szerokie i nie reagowały na nic oddychał spokojnie i atak zatrzymał mu serduszko :-( miałam do siebie żal że zabrakło nam tych 30 minut bo lekarze mają w soboty czynne od 9 gabinety ( jeździłam nawet do niby całodobowych ) pani doktor powiedziała ze to zły okres dla padaczkowców i już w tym tygodniu kilka odeszło ale ratowała go za co jestem jej wdzięczna , została pustka i cisza a sunia która z nim od 4 miesięcy mieszkała szuka go i sprawdza w kuchni czy gdzieś się nie schował bo zapach jest a jego nie ma ( sunia jest niedowidząca) niech chłopak biega zdrowy i wesoły w swoim psim raju należy mu się
-
Witam wszystkich dogomaniaków dzisiaj o godzinie 9:25 Ron powędrował swoją psią drogą za Tęczowy Most :placz: pomimo starań pani doktor serduszko nie wytrzymało ataku padaczki i zatrzymało się . przepraszam że piszę teraz ale sami rozumiecie co człowiek czuje po stracie kompana życia[COLOR=#008000][I] RONISIU NIECH CI TAM ZDRÓWKO DOPISUJE ORAZ TOWARZYSZE DO ZABAW [/I][/COLOR]
-
[quote name='shera9']Miałam kiedyś psa z padaczką i obie z mamą wiemy,jak to jest nie wiedzieć kiedy jest atak itp...Także choroby nam nie przeszkadzają,szkoda nam go:([/QUOTE] co do Rona to u niego wiadomo kiedy będzie atak swoim zachowaniem daje dość wyraźne znaki ma je raz lub dwa razy w miesiącu trwają chwilkę nawet nie posikuje więc są już delikatne , oczywiście luminal nadal jest delikatnie zwiększany przy konsultacji z panią doktor , za długo za długo ale wakacje to tez okres gdzie adopcje stoją w miejscu , trzeba ogłaszać chłopaka i szukać gdzieś jest ktoś kto go pokocha
-
u nas cisza i spokój ale przy nagłych zmianach ciśnień chłopak troszkę szaleje prawie dwa miesiące nie było ataków więc jest spora poprawa po za tym przy ataku nie podsikuje co mu się zdarzało co pokazuje że ataki są słabsze i rzadsze szkoda tylko że cisza odnośnie DS a walizka cały czas czeka do połowy spakowana tylko kocyk miseczki i może chłopak jechać
-
[quote name='rita60']Sylwia podaj miasto do kontaktu i zerknij na tekścik,jakoś mam mało weny:roll:[/QUOTE] miasto Kraków województwo małopolskie :) pierwsza wersja mi się podoba ale podaj lepiej numer do Magdy bo ona jest prawnym właścicielem Rona sorki za przerwę nie miałam czasu zajrzeć u nas ok chłopak ma się dobrze ataków na razie nie ma od dnia zakochanych dawka była podniesiona i spokój zobaczymy jak będzie pogoda szalała czy Roniach coś będzie rozrabiał oby już nie niech się wreszcie ustabilizuje niedługo go szczepię na wściekliznę dam znać i w związku z tym zapraszam na gryzienie :)