Jump to content
Dogomania

Jamnik Bruno odszedl juz za TM :( spij spokojnie kruszynko


conceited

Recommended Posts

Dziękuję wszystkim za obecność na tym wątku i trzymanie kciuków.
Isadoruś, banerki piękne, właśnie się jednym poczęstowałam.

Musimy przesyłać jamnisiowi same dobre myśli by przetrwał i dał się leczyć. Jestem zdruzgotana :(

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 339
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Proszę wszystkich by nie oceniać pochopnie właścicieli jamnisia....
Oni, wbrew pozorom, bardzo kochali Bruna... Mam przed oczami jego książeczkę zdrowia, psiak odwiedzał lekarza regularnie, co rok był odrobaczany i szczepiony, również p.ko chorobom wirusowym!
Ostatnia wizyta odbyła się w grudniu 2009... Właściciele pytali lekarza dlaczego mu tak śmierdzi z pyska i dlaczego traci wagę.... Kto pamięta wątek Pixie, ten będzie wiedział, że ten sam lekarz (patałach K!), który stwierdził u suki wywalonej z 4 piętra zwichnięcie stawu i w rezultacie odesłał ją do schroniska w bandażu (suka miała pogruchotane kości łap przednich, jak się póxniej okazało, przeszła wiele operacji i była rehabilitowana prawie pół roku) u Bruna stwierdził nowotwór - patrząc na niego!!!! Pies nie przeszedł żadnych testów i badań!!!
Właściciele, naiwni, nieświadomi, niedouczeni, jakkolwiek by to nazwać, uwierzyli diagnozie lekarza i pogodzeni z losem, czekali na jego śmierć. Wiem, że nie wszyscy to zrozumieją (ja też nie) ale biorąc pod uwagę ich pojmowanie rzeczywistości, jestem skłonna w to uwierzyć. Dziś Conceited dostała od Pani bombonierkę za to, że zabrała psa do kliniki, na co ich nie stać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kado']Boże nie wierzę w to co widzę...to jakiś koszmar jest...biedny jamniś:( Dziewczyny jak pomóc?[/QUOTE]

Przed biedactwem daleka droga ku zdrowiu (diagnostyka, leczenie, utrzymanie). :((
Błagam o pomoc, wsparcie finansowe i rozreklamowanie wątku. To skrzywdzone stworzenie to kolejne, poważne wyzwanie stojące przed fundacją. Jej zasoby są mocno uszczuplone ostatnimi akcjami/ wydatkami. Jestem załamana i pełna obaw, czy udźwigniemy ciężar tego wyzwania, choć wiem, że musimy ale niczego nie zdziałamy bez Was, każdego pojedynczego człowieka z jego wkładem i pomyślunkiem.

Link to comment
Share on other sites

On jest niesamowity. Wczoraj myslalam, ze nie przezyje nocy i jak po niego przyjade do juz go nie bedzie. Przezyl noc. Jak go wiozlam, myslalam, ze nie przezyje drogi. Przezyl. Gonia jak go zobaczyla nie miala duzo nadziei, z reszta kazdy kto go widzi jest w szoku, a on pluca na przeswietleniu ma czyste, wyniki krwi nienajlepsze, ale tez nienajgorsze, zaczal cos podjadac (niestety wymiotuje)... i choc sila zlego na jednego - ja mam nadzieje :)
Diagnozy 100% nie ma. Widzialo go dwoch wetow i drugi podejrzewa chorobe serca.
Byla wlascicielka psa byla z nim jakis czas temu u weta, ktory orzekl raka "na oko".
Ja pamietam, ze ten piesio jeszcze pol roku temu byl zdrowy i wesoly. Oby jeszcze kiedys byl...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GoniaP']Przed biedactwem daleka droga ku zdrowiu (diagnostyka, leczenie, utrzymanie). :(( Błagam o pomoc, wsparcie finansowe i rozreklamowanie wątku. (...) [/QUOTE]
Nie da się ukryć, koszty będą. Kolejna, psia skarbonka zdana na łaskę człowieka. :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GoniaP']Tu są zdjęcia z kliniki w Śremie: [URL]http://picasaweb.google.pl/Bolutojo/JamnisSrem?feat=directlink[/URL]
Może znajdzie się jakaś dobra duszyczka i je wstawi?[/QUOTE]

[IMG]http://img532.imageshack.us/img532/244/img9711v.jpg[/IMG]

[IMG]http://img80.imageshack.us/img80/5998/img9682w.jpg[/IMG]

[IMG]http://img199.imageshack.us/img199/4517/img9683c.jpg[/IMG]

[IMG]http://img706.imageshack.us/img706/8899/img9684z.jpg[/IMG]

[IMG]http://img80.imageshack.us/img80/3686/img9687.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

A propos chudnięcia i raka : moja suka , zeszła na raka skóry w niespełna 2 miesiące gdy się to świństwo uaktywniło :( Poszło momentalnie ! Ostatnie 2 tygodnie suka właściwie nic nie jadła , korzystała z zapasów bo chuda nie była przed chorobą .
Trzymam kciuki za tego biedaczka !

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jovi']A propos chudnięcia i raka : moja suka , zeszła na raka skóry w niespełna 2 miesiące gdy się to świństwo uaktywniło :( Poszło momentalnie ! Ostatnie 2 tygodnie suka właściwie nic nie jadła , korzystała z zapasów bo chuda nie była przed chorobą .
Trzymam kciuki za tego biedaczka ![/QUOTE] Ale sęk w tym, że nic tu nie sugeruje raka, przynajmniej na razie....

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img202.imageshack.us/img202/6848/img9691qi.jpg[/IMG]

[IMG]http://img535.imageshack.us/img535/3288/img9694y.jpg[/IMG]

[IMG]http://img202.imageshack.us/img202/2673/img9695s.jpg[/IMG]

[IMG]http://img202.imageshack.us/img202/4310/img9707w.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

A moze skoro wskaźniki nerek znacznie przekroczone, to w nich tkwi przyczyna?
Skoro właściciele nie mieli świadomości co się dzieje (w sumie mnie to nie dziwi), to może pojadą do niego do kliniki. Poza aspektem fizycznym jest jeszcze psychika psa, który właśnie stracił właścicieli.

Link to comment
Share on other sites

jeśli jest pod opieką w Śremie to będzie dobrze. Mam Promyka, i leki przepisane tam są dobre. też był wychudzony z zapadniętymi oczyma. OCZKA MA JAK PEREŁKI TERAZ, a wet myślał że Promyk nie widzi. Oczy się zapadają przy dużym odwodnieniu promyk miał oczy w głębi czaszki i stojącą pergaminwo suchą sórę. JAMNIŚ jest w lepszym stanie. WET ŚREMSKI przepisał Prominiowi VETMEDIN I super lek karsiwan, daje regularnie i świetnie sie ma psik. Przytył na dobrym jedzonku, nie kaszle, z powodu serduszka, i o dziwo usztywnienie tylnych łap mineło po zabiegach i odżywieniu. Mięśni nie miał. Zanik mięśni minął zupełnie, i tak musi być u JAMNISIA.. on nie wygląda na rakowca, ale skoro ma szczękościsk, to trzeba sprawdzić od kiedy, może przy niezbyt rozgarniętych właścicielach, nie radził sobie z jedzeniem. taki psiak musi mieć specjalne jedzenie. dziewczyny gdzie bedzie ten pies,? kto mu pomoże, ja właśnie zaoferwałam dt westiczce w tragicznym stanie. lekarz niech da taką rzopiske jak dla mnie w sprawie PROMYCZKA , jamnis wroci do zdrowia. Dobrze że choc skórę ma ok i łapki a nie jak PROMYŚ. Promyk już jest całkiem ok, łącznie z łapkami.

KTO POMOŻE TEMU JAMNISIOWI NA KRóTKI DT???

Tak leczenie idzie pewniej, taniej i szybciej. chętnie podziele się radami jak to zrobić.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...