Ra_dunia Posted April 23, 2010 Share Posted April 23, 2010 Mari - bo przecież właśnie o to chodzi :) i tak zawsze powinno być na dogo :) Mam nadzieję, że mój tekst się nie przyda. A jakby co, można go przerabiać i wykorzystywać do woli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted April 23, 2010 Author Share Posted April 23, 2010 [quote name='Ra_dunia']Mari - bo przecież właśnie o to chodzi :) i tak zawsze powinno być na dogo :) Mam nadzieję, że mój tekst się nie przyda. A jakby co, można go przerabiać i wykorzystywać do woli.[/QUOTE] właśnie o tekst miałam pytać, bo mimo wszystko trzeba brać pod uwagę i ogłoszenia - a tekst piękny, wspaniały i wzruszający ! gratuluję literackiego talentu! a co do dogo... mój "pierwszy kontakt" zakończył się dla mnie takim załamaniem, że nie tylko wejść na dogo, ale komputer włączyć się bałam, nie spałam po nocach płacząc do poduszki... dzięki kikou, która mnie na to forum zaprosiła, a potem - jak dziecku - wytłumaczyła, jak się z tym ogromem nieszczęść "oswoić" - jakoś sobie z tym radzę, ale to "jakoś" to "marnie" jest raczej, jeśli chodzi o odporność, często wylewam morze łez z żalu i bezsilności, jednak cóż to jest - te moje łzy przy cierpieniu tylu niewinnych psich istot... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted April 23, 2010 Share Posted April 23, 2010 Calkowicie Cie rozumiem. Nie moge od kilku dni dojsc do siebie po historii podhalany, ktorego wlasciciele zamordowali:placz::placz::placz::-(:-(:-(:shake::shake::shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ingrid44 Posted April 23, 2010 Share Posted April 23, 2010 Ja tez przez pierwsze kilka miesiecy na Dogo nie moglam spac i wylalam morze lez. Ale to chyba normalne bo oznacza ze mamy serca i dlatego tu jestesmy pomimo ze nie jest latwo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amensalizm Posted April 23, 2010 Share Posted April 23, 2010 [quote name='Szarotka']Calkowicie Cie rozumiem. Nie moge od kilku dni dojsc do siebie po historii podhalany, ktorego wlasciciele zamordowali:placz::placz::placz::-(:-(:-(:shake::shake::shake:[/QUOTE] Zgłosiliście sprawę na policje? Rzeczywistość nie jest prosta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted April 24, 2010 Share Posted April 24, 2010 [quote name='amensalizm']Zgłosiliście sprawę na policje? Rzeczywistość nie jest prosta.[/QUOTE] Sprawa jest bardzo skomplikowana:(:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted April 24, 2010 Author Share Posted April 24, 2010 [quote name='amensalizm']Zgłosiliście sprawę na policje? Rzeczywistość nie jest prosta.[/QUOTE] niedaleko od nas zamordowano młodą kobietę - kuratorkę sądową - i tu też trudno znaleźć winnego.... prawo jest sztywne i nie zawsze proste do wyegzekwowania, jak choćby wobec właściciela dobrocińskiego "pensjonatu"... a przede wszystkim - powolne... :angryy: wczoraj wieczorem dzwoniła pani zainteresowana adopcją Miśka (ta pani z wątku, spod Warszawy) ponieważ w adopcjach jestem nowicjuszem - pani zadzwoni jeszcze do "eksperta" w adopcjach, a ja porozmawiam z właścicielką, zapytam o stosunek psa do dzieci i innych psów, no i może lepsze fotki zrobię Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted April 24, 2010 Author Share Posted April 24, 2010 umówiłam się na jutro na drugą "sesję zdjęciową", a dodatkowo zapytałam o: - stosunek do dzieci - nie sprawdzony, nie miał kontaktu z dziećmi - do innych psów - łagodny, wychowywał się z yorkiem i jeszcze jednym kundelkiem - bardzo się lubili i razem bawili, niestety po śmierci teściowej kundelek z tęsknoty dość szybko odszedł za TM, Misiek stracił przyjaciela, tak więc śmierć w tym domu potrójne żniwo zebrała:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted April 24, 2010 Share Posted April 24, 2010 O jej tam naprawde strasznie smutno :(:( Mam nadzieje, ze Misio bedzie mial super dom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wojtuś Posted April 24, 2010 Share Posted April 24, 2010 [quote name='mari23']umówiłam się na jutro na drugą "sesję zdjęciową", a dodatkowo zapytałam o: - stosunek do dzieci - nie sprawdzony, nie miał kontaktu z dziećmi - do innych psów - łagodny, wychowywał się z yorkiem i jeszcze jednym kundelkiem - bardzo się lubili i razem bawili, niestety po śmierci teściowej kundelek z tęsknoty dość szybko odszedł za TM, Misiek stracił przyjaciela, tak więc śmierć w tym domu potrójne żniwo zebrała:-([/QUOTE] Będziemy czekać na zdjęcia i wiadomości o Miśku, pomów też Marysiu z Panią, że w takiej sytuacji staramy się znaleść dla niego wspaniały domek - zasługuje na to - domek dla bezpieczeństwa sprawdzimy z pomocą Naszych Cioteczek lub Wujków z Dogo, tak dla Miska będzie najlepiej skoro Pani nie może go zabrac do nowego miejsca zamieszkania :) [quote name='Szarotka']O jej tam naprawde strasznie smutno :(:( Mam nadzieje, ze Misio bedzie mial super dom.[/QUOTE] A to jest tak czasami w zyciu, cieszymy się i smucimy, ważne jednak byśmy byśmy umieli pomimo smutków okazywać radość dla innych, tylko w taki sposób można coś dobrego zrobić. A dla Miśka to oczywiście superowy domek potrzebny :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted April 24, 2010 Share Posted April 24, 2010 Misiu czekam na szczesliwe rozwiazanie :):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cajus JB Posted April 25, 2010 Share Posted April 25, 2010 Zaglądam do Miśka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted April 25, 2010 Share Posted April 25, 2010 I jak sytuacja ??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ilon_n Posted April 25, 2010 Share Posted April 25, 2010 Czy Misio ma już pewny domek na horyzoncie? na czym stanęło? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 25, 2010 Share Posted April 25, 2010 co tu taka cisza? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cajus JB Posted April 25, 2010 Share Posted April 25, 2010 Jakie wieści? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted April 25, 2010 Author Share Posted April 25, 2010 ano, wieści takie, że dzisiejsze zdjęcia pani odwołała, przełożyłyśmy na jutro, natomiast pani z Garwolina zainteresowana adopcją miała zadzwonić pod podany przeze mnie numer - do bardziej doświadczonej w adopcjach cioteczki (podobno potrafi domek przez telefon sprawdzić :evil_lol::)) - jak dotąd - na razie się nie odezwała... Miśka widziałam dzisiaj, bo przejeżdżałam niedaleko i pod nieobecność właścicielki chciałam się z nim przez plot "zaprzyjaźnić", nawet parówki ze sobą zabrałam... ... ale byli tam jacyś obcy ludzie przy bramie i on bardzo szczekał na nich, więc się nie zatrzymywałam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted April 25, 2010 Share Posted April 25, 2010 O to dalej nic nie wiadomo.Czy wiadomo ile Misiek ma czasu?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted April 25, 2010 Author Share Posted April 25, 2010 pani Elzbieta powiedziała, że postara się zostać tak długo, jak będzie trzeba, żeby tylko pies znalazł dobry dom, ale myślę, że dla obojga - im szybciej, tym lepiej... pani wciąż bardzo płacze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ingrid44 Posted April 25, 2010 Share Posted April 25, 2010 No to w dalszym ciagu czekamy na rozwoj sytuacji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ra_dunia Posted April 26, 2010 Share Posted April 26, 2010 To chyba mimo wszystko dobrze by było Miska poogłaszać. Szarotka na pewno ma inne podhalany do adopcji, to jakby Misiek miał domek, można innego psiaka na jego miejsce zaproponować (w razie gdyby ktoś chętny się znalazł). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wojtuś Posted April 26, 2010 Share Posted April 26, 2010 [quote name='Ra_dunia']Cześć Misiek. Szarotka mnie tu zagnała ;) [B]Tekst:[/B] "Życie jest jak loteria. Niby banał, lecz jakże prawdziwy. Tym razem na loterii życia swoje szczęście przegrał wspaniały 4 letni podhalan Misio. Miał dom, rodzinę, budę. Miał pełną michę, ręce do głaskania i miłość opiekunów. Miał po prostu szczęście. Niestety los rozdał okrutne karty. Rodzinę Misia spotkała straszna tragedia. W domu zawitała śmierć, która zabrała nie tylko ukochaną osobę, ale cały dobytek. Misio nie może przenieść się wraz ze swoją opiekunką. Ogromny podhalan chowany na podwórku nie nadaje się do malutkiego mieszkanka w bloku, tym bardziej, że niestety nie ma nawet zgody na jego zamieszkanie w tych nowych warunkach. Zrozpaczona właścicielka zwróciła się do nas z prośbą o pomoc w poszukaniu jak najlepszego domu dla jej ukochanego Misia. Teraz my zwracamy się z prośbą do wszystkich ludzi o dobrych sercach: nie pozwólmy, aby Misio przegrał swe życie. Szukamy dla niego kochających opiekunów, którzy sprawią, że psiak znowu poczuje się szczęśliwy i bezpieczny. Życie jest jak loteria… Niech tym razem Misio wygra główną nagrodę – wspaniały, kochający, nowy DOM!"[/QUOTE] [quote name='Ra_dunia']To chyba mimo wszystko dobrze by było Miska poogłaszać. Szarotka na pewno ma inne podhalany do adopcji, to jakby Misiek miał domek, można innego psiaka na jego miejsce zaproponować (w razie gdyby ktoś chętny się znalazł).[/QUOTE] Masz Radunia rację i z Twoim pięknym tekstem:););) A od Marysi będziemy oczekiwać na wiadomości, czy dzisiaj udało sie porobic zdjęcia Miśkowi i co zdecydowała Pani chcąca go adoptować:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted April 26, 2010 Share Posted April 26, 2010 Oglaszac nigdy nie zawadzi, bo podhalany sie ostatnio sypia jak dziurawego worka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted April 26, 2010 Share Posted April 26, 2010 Są już jakieś ogłoszenia, robic, czy czekać aż ta pani zadzwoni? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted April 26, 2010 Author Share Posted April 26, 2010 ten pierwszy domek nie przeszedł "eliminacji", ale jest inny - pozytywnie zaopiniowany, będzie wizyta przedadopcyjna. Niestety sytuacja Miśka i jego pani uległa wczoraj gwałtownej zmianie i jest dramatyczna - mam nadzieję, że uda mi się ten nieoczekiwany problem rozwiązać i Misiek będzie mógł zaznać spokoju i szczęścia w nowym domu, jego Pani także... trzymajcie kciuki ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.