Jump to content
Dogomania

ALARM-Kielce - prosimy o pomoc w ogłoszeniach, info i foto str.1


Recommended Posts

[B]Doradzcie mi!!![/B] Z bazarku ktory teraz robilam chcialam 100 zł przeznaczyc na te zalane tereny sandomierko tarnobrzesko. Czy cala kwote na jedno miasto czy podzielic? Czy jak. Moze macie jakis pomysl? Czy moze macie jakis znajomych w tych przytuliskach. Kurcze sama nie wiem...:oops:

Link to comment
Share on other sites

No właśnie nie wiem, jak bedzie lepiej. Też miałam dać ubrania na bazarek dla psów z powodzi, ale nie wiem, czy nie lepiej wysłać te rzeczy dla powodzian, bo pewnie niektórzy nie mają w czym chodzić, a pewnie nie ma gdzie i głowy do tego,żeby cos kupować. Zapytam może Basi1968, jak uważa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='erka']To jest dopiero tragedia, ludzi, ale też zwierzaków, które nie zawsze sie ratuje:(.[/QUOTE]

No wlasnie, oficjalna pomoc jest zawsze kierowana na ludzi a zwierzéta- albo przy okazji albo wcale. A juz najgorsze jest to, ze tylu chamów swoich psów nawet raz w zyciu nie potraktowalo z litosciá i zostawili je na smierc przez utopienie przy budach. I wiecie co? Takich chamów mi nie jest zal ze spotkala ich tragedia, zal mi tylko zwierzát na pastwie dziadów i ludzi, którzy ratowali siebie i zwierzéta. Zadnych innych ludzi mi nie szkoda. A takich jest na pewno wielu.

[quote name='erka']A ile zwierząt poginęło:(. Teraz pokazywali w Faktach psa, który walczył o życie 2 dni w zalanym mieszakniu, usiłując sie wydostać, dopieo dzisiaj uratowali go strażacy, cały poraniony, ale zyje. Ale było widac tez [B]biedaki pływające bez szans na uratowanie, albo usiłujące sie zaczepic o coś wystającego z wody:[/B](. Zwierzęta gospodarcze też bez szans:(.
Chociaz TVN podał apel o wypuszczanie zwierząt z zamkniecia,zeby miały jakąś szansę.[/QUOTE]

Nie ogládam telewizji polskiej bo nie mogé psychicznie, ale czy tereny zalane sá tak rozlegle ze przeciétny zwierzak nie doplynálby do granic powodzi czy jakiegokolwiek obiektu na którym móglby sié schronic? Odnioslam wrazenie ze tylko psy uwiézione i zwierzéta gospodarskie sá bez szans a tu Erko piszesz, ze i te plywajáce...

I do diabla nawet nie wiem jak pomóc, czytam i to jest zbyt wielkie zeby móc pomóc.

Link to comment
Share on other sites

emilia2280, dzisiaj na onecie jest zdjecie, ktore zrobil jakis Japonczyk z kosmosu. Zdjecie satelitarne, na ktorym widac jak ogromne tereny sa zalane. To sa niewyobrazalne ilosci wody. Jakby nagle Sandomierz mial dostep do morza...

Link to comment
Share on other sites

jeśli zostanie przez Was zaakceptowana taka forma, to oczywiście ja moge zebrać dary i podzielic po równo - zapewne będzie to się zmieniać - w miarę upływu czasu tzn. na chwile obecną najbardziej potrzebne sa środkui czystości - jesli chodzi o ludzi, a dla zwierzaków karma miseczki, smycze, obroże, koce, jakieś szmatki /tzn. żeby robić podkłady bo tak jak Soema pisała psinki niektóre posikuja i po prostu trzeba to wyrzucać/ . Ręczniki, pościele, koce, kołdry, szczotki ryżowe, miotły do wymiatania szlamu, nieczystości, rękawice ochronne, gumowe buty.

zapewne trzeba założyć wątek nowy - taki pomocowy, gdzie będą rozliczane dary.

Link to comment
Share on other sites

Erko jeśli chcecie można przywozić dary do kawiarni mojego TZ. Do środy, a nawet do czwartku nie powinno być problemów z ich przechowaniem. Proponuję zrobić jeden transport do Tarnobrzegu, a drugi do Sandomierza. Poproszę mojego TZ o pomoc w transporcie, tylko proszę nie w środę.

Link to comment
Share on other sites

W okolicach telegrafu. Moze rzeczywiscie tam zbierzemy. Moja babcia tez ma cos zapakowac;) To jak ustalamy? Punkt zbiorki u TZ-ta Ewy? I stamtad dystrybucja? Moze Twoj TZ sie zdecyduje to ja bym wtedy nie jechala, bo ja to do Opatowa czy moze troszke dlaej siegne a on - jako facet by dojechal na miejsce i przekazal Basi? Juz sama nie wiem? Rzucajcie propozycje. Moja narazie o miejscu zbiorki. Bo dwa transporty jak sie zmiesci do jednego samochodu to chyba nie trzeba. Proponuje zeby jednak wszystko przekazac Basi, przekazujacy popakuja z opisem czy chca na Sandomierz czy na Tarnobrzeg - bo takie dwie opcje mamy. Basia rozdystrybuuje wedlug zalecen i uznania. Co Wy na to? Musimy jakies decyzje podjac zeby sie organizowac.

Link to comment
Share on other sites

Borysek-przez tego wyrodnego właściciela nazywany Aresem, więc może niech już tak zostanie. Jednak jest w mieszkaniu u p.Ani. Jak byłam po 16 akurat wrócił z lecznicy- wielkie psie nieszczęście, przerażone oczka i trzęsące się ciałko
:-( ale mimo tego nie przeszkadzało mu to w obszczekaniu Puszka ;)

zdjecie beznadziejne ale z telefonu

[IMG]http://img96.imageshack.us/img96/8646/dsc02026lm.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='emilia2280']No wlasnie, oficjalna pomoc jest zawsze kierowana na ludzi a zwierzéta- albo przy okazji albo wcale. A juz najgorsze jest to, ze tylu chamów swoich psów nawet raz w zyciu nie potraktowalo z litosciá i zostawili je na smierc przez utopienie przy budach. I wiecie co? Takich chamów mi nie jest zal ze spotkala ich tragedia, zal mi tylko zwierzát na pastwie dziadów i ludzi, którzy ratowali siebie i zwierzéta. Zadnych innych ludzi mi nie szkoda. A takich jest na pewno wielu.



Nie ogládam telewizji polskiej bo nie mogé psychicznie, ale czy tereny zalane sá tak rozlegle ze przeciétny zwierzak nie doplynálby do granic powodzi czy jakiegokolwiek obiektu na którym móglby sié schronic? Odnioslam wrazenie ze tylko psy uwiézione i zwierzéta gospodarskie sá bez szans a tu Erko piszesz, ze i te plywajáce...

I do diabla nawet nie wiem jak pomóc, czytam i to jest zbyt wielkie zeby móc pomóc.[/QUOTE]

Emilia...jeśli chamy wsiowe nie odwiązały psów...to one nie maja szans:( się potopiły...a te, które były odwiązane i w desperacji wlazły np. na dach to albo z wycienczenia spadną z tych dachów i...tez się utopią, bo nie będą miały siły płynać:(

zdjęcia z ok. Sandomierza...

[url]http://picasaweb.google.pl/cezarya/Sandomierz21052010#[/url]

[IMG]http://lh3.ggpht.com/_fjPjOLWkRkw/S_agguoahQI/AAAAAAAAC-M/u5t6K80oCvs/s720/DSC06430.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

To zdjęcie jest przerażające, a przecież tak jest nie tylko w okolicach Sandomierza.
Ja tez najchetniej bym pomagała tym, którzy ratowali swoje zwięrzeta, bo takich tez było troche. Wzruszył mnie taki dziadunio, ledwo szedł, ale prowadził swojego pieska na sznurku. Dzisiaj jakas kobieta z płaczem mówiła, że popłynęła po swoje psy, ale znalazła tylko jednego, dwóch nie było .
Ale trafiać z pomoca tylko do takich ludzi pewnie będzie trudno.

A ile dzikich zwierząt poginęło, dzisiaj mówili o sarence, któa walczyła bardzo długo o życie i w koncu uratowali ja ledwo żywą strażacy. Okazało sie ,że była w zaawansowanej ciąży. Od razu zrobili cesarkę, udało sie uratowac dwa maluszki, ale matka niestety nie przezyła , zbyt była wycieńczona. Pokazywali tez krecika , który płynął z wielką derminacją i ktos go wyłowił w czapkę.

Dobrze, to możemy zbierać te rzeczy u TZ-ta ewab.
Nie weim, czy rozdzielać na Tarnobrzeg i Sandomierz , czy wszystko wysłać do Tarnobrzega , a najwyżej stamtąd przekażą.
W Tarnobrzegu znamy Basię1968, a w Sandomierzu nie weim, kto sie zajmuje akcją pomocy.

Link to comment
Share on other sites

Soema jest chyba z Tarnobrzegu, tak ma w opisie. Ale mam nadzieje, ze Basia bedzie dystrybutorem, bo mu nie wiemy dokladnie co komu, a ona jest w maire na biezaco. Dodatkowo ma zrobic watek "rozliczeniowy" co komu. I z Soema chyba tez jest w kontakcie. A przynajmniej takie mam wrazenie.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo potrzebne ogłoszenia dla Kawy i Jasia:-(:-(:-(:

Kawa:
[IMG]http://img412.imageshack.us/img412/9847/p1000544c.jpg[/IMG]

która musiała dzisiaj opuscić "hotel" w Kielcach i została przewieziona do Odrowąża:-(

razem z Jasiem...który oczywiście został jak zwykle na głowie EwyB:shake:


[IMG]http://img683.imageshack.us/img683/6202/jasiek.jpg[/IMG]

nie wspomnę o Mozarcie, Chopinie,Pakosi i Koni, na które nie ma kasy na hotele...ani perspektyw na domy:placz: oraz o staruszku i chorym, starszym maluszku, które są na garnuszku u EwyB:-(

proszę.....:-(:-(:-(

Link to comment
Share on other sites

Dziś po raz pierwszy po tygodniu choroby wyszłam z domu, popłakałam się jak zobaczyłam moje Myślenice które wcale nie są zniszczone w porównaniu z tym co widzi się na zdjęciach z innych rejonów bo na szczęście jakoś ten koszmar nas ominął , nie wyobrażam sobie jak jest w innych miastach :(

Miziaki dla Boryska , dzielne psisko i wielkie ukłony dla Pani Ani :)

Link to comment
Share on other sites

To jednak Myślenice też były zalane?
Teraz to właściwie cała Polska potrzebuje pomocy, chyba tylko nad morzem wzgledny spokój.
Dzisiaj zastanawiałysmy sie z ewelinka_m na jakie bliskie województwa dawać ogłoszenia i w zasadzie nie ma gdzie, bo wszystkie dotkniete tragedią i pewnie adopcji nie będzie:(.

Link to comment
Share on other sites

Adres kawiarni - Świętojańska 11, naprzeciwko Zespołu Szkół Informatycznych. Z Wrzosowej trzeba wjechać w Oboźną, a potem przed kościołem w lewo, budynek tuż przy boisku z dużym napisem "Cafe". Dajcie mi znać (600 047392) jak będziecie jechać, bo kawiarnia jest czynna tylko w ramach rezerwacji więc chodzi o to by miał kto odebrać rzeczy. Divia_gg w środę raczej TZ nie będzie mógł jechać. Chyba, że byłby to inny dzień.
Bardzo dziękuję Andzi za apel o ogłoszenia dla Kawy i Jasia. Oczywiście podpisuje się pod nim obiema rękami.
Kawa jest przemiłą suczynką, jeszcze prawie szczeniak, bardzo spragniona bliskości człowieka. W samochodzie bezproblemowa, grzecznie zajmuje miejsce i zachowuje się jakby psa nie było. Niestety gdyby miała zostawać sama na podwórku musi mieć zabezpieczony kojec, bo jest bardzo skoczna. Lepiej byłoby gdyby mieszkała w domu i na dwór wychodziła pod kontrolą człowieka.
Jasiek już zdrowy. Ma ok. 4 lat. Olbrzymia rana bardzo ładnie się zarosła i już porasta sierścią. Pomimo wcześniejszych obaw nie na najmniejszych problemów z chodzeniem. Pies jest przytulaśny, niewielki. Ma taki cudny intesywnie rudy kolor mordki.
Psiaki niestety pojechały do Odrowąża, bo nie było innej alternatywy:(

Link to comment
Share on other sites

Zadnego szczeniorka ze schronu nie udało sie złapac dzisiaj.
Poniewaz co chwile lało, to jak tam byłam szczeniorki siedziały w budzie, tylko jednego widziałm , jak chodził po terenie schroniska. Wołałam i wyszła z budy sunia i dwa szczeniorki, ale zaraz schowały sie z powrotem , niestety nie chciały przejśc na druga stronę.
Trudno bedzie tak je złapac, bo trzeba by tam czatowac, az którys wyjdzie.
Mama szczeniorków taka szorstkowłosa wygląda okropnie , szkielecik, sutki powyciagane , wydawały mi się całe czerwone.:(
Husky nawet nie wyszedł z budy, nie wiem, czy jeszcze wogóle żyje.

Link to comment
Share on other sites

ewab sroda to nie jest koniecznosc, tak rzucilam bo mnie wzglednie pasowalo. Ale jakby jechal Twoj maz to mysle ze inny dzien jak najbardziej. Czawrtek czy piatek. Z Basia by sie trzeba dogadac i tyle;) Zreszta napisze prv za chwile;) Co bedziemy tu sie roztrzasac;). Czyli miejsce zbiorki ustalone. Kwestia transportu do dogadania miedzy mna a Ewą i jej TZ-etem. To juz duzo



Edit;)

Rozmawialysmy z ewa i jej TZ pojedzie w poniedzialek z transportem. Zbiorka tak jak bylo. Natomiast Ewa zaproponowala zeby zrobic plakacik - tu prosba do nieco uzdolnionych, ja niestety jestem uzdolniona inaczej:) o zbiorce dla zwierzakow. Moze STOZ bedzie "patronowal" to tez by bylo spoko. Ewa ma pogadac z jedna z lecznic, zeby tam ewentualnie skladowac. I tu prosba - czy jakby sie ta lecznica zgodzila to ma ktos kontatk w radiu, TV czy gazecie zeby to naglosnic? Zeby duzo ludziow sie zwiedzialo o tym.

To narazie tyle;) :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...