Jump to content
Dogomania

AMICUSOWE MALAMUTY - piękne, uśmiechnięte. Saba się pożegnała ['].


mar.gajko

Recommended Posts

[quote name='masienka']Do Mar.Gajko :evil_lol: przyda jej sie trzeci :razz:

Napisz cos wiecej, jakies foty i bedziem myslec[/quote]

:cool3:
mój jest naprawdę oryginalny :cool3:
i pięknie wyje...:p

[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images40.fotosik.pl/29/ce1616d17540ceec.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images25.fotosik.pl/292/9ed506d750ad62cf.jpg[/IMG][/URL]

jakaś baba go dzisiaj na sznurku przyprowadziła twierdząc, że przypałętał się do niej w parku i polazł za nią do domu... i że jak go nie przyjmiemy to ona go wypuści luzem pod schroniskiem :angryy:

mamut jest łagodny, ale z charakterem... :razz:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

pachnacy jest bardzo :evil_lol:
dopiero w sobote pojdzie teraz na spacer to sie odezwę na pw ;)
z obserwacji dzisiejszych - jezdzi tramwajem i autobusem bo baba go przywiozla tramwajem, jest raczej opanowany, do psow sie nie wyrywa,na smyczy chodzi ale uparty chyba jest troche. Łagodny do ludzi.

no i domu szuka

Link to comment
Share on other sites

Modliszka, błagam, dajcie czas właścicielowi. We wrześniu byliśmy w Arturówku. >przyszedl do nas malamut. Bawiłl się świtnie, bo pobratymców miał setkę. W tym czasie państwo jeździli po Łodzi, szaleli, a on był 2 ulice dalej. Cała akcja zakończyła sie powodzeniem dopiero po paru dniach. Ogłoszenia, ogłoszenia, jeszcze raz ogłoszenia. Często ludzie nie wiedzą gdzie szukac i jak się do tego zabrac. A mamutek śliczny i niemożliwe żeby porzucony. Nawiał gnojek i tyle. A że charakterny ? Inny byc nie może skoro to malamut.

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście że damy czas... zawsze pies przechodzi 14-dniową kwarantanne.
Póki co przejrzałam ogłoszenia o zaginionych psach i nigdzie nikt takiego nie szuka...
Problem w tym, że został znaleziony dość daleko od schroniska, więc może właściciel nie wpadnie nawet na pomysł żeby go tutaj szukać.

Link to comment
Share on other sites

Może jakieś ogłoszenie lokalne, że znalazł się taki delikwent ?
Moje jak nawiały były - 40 min w schronisku. Ale ja jestem na dogo już od lat :evilgrin: i wiem od czego zacząc poszukiwania ;) .
A Pajuś na pewno się nie obrazi. Wczoraj odszedł Ojciec mojego Lupaka ( miał ponad !5 lat ) i teraz Pajut jest najstarszym znanym mi osobiście malamutem. On zna tajemnicę wszechświata i jest ponad .....

Link to comment
Share on other sites

Pajusio dzielnei bierze zastrzyki na te swoje choroby.
Oczywiście na banany i jabłka (hmmm, banany się skończyły, jabłka się kończą - informuję)
Jest wesoły. Pogodny.
w nocy śpi na wełnianym kocu, w dzień go wywleka przed budkę.
Skurczybyk jeden.

Prawie codziennie sprawdza mi kieszenie.
czy tam czegoś nei mam.
Oczywiście do jedzenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mar.gajko']Andziu, a potrzymaja go?
Ja mam zajęta kennelkę, kurna. Koty mam w niej.
I juz ani ociupiny miejsca.
Może jakosik go potrzymają z tydzięń, dwa.
To bym do kennelki wzięła.
Przypilnuj, proszę.
Żeby nei uśpili.[/quote]

będę do tego gościa dzwonić - niestety nie pomogę z tymczasem - nie dosć, ze moją tymczasowiczke Bubę wepchnęłam na razie córce, moje burki dzisiaj wracaja...to na dodatek miałam w pracy 2 maluchy, z których 1 zmarł na parwo, a drugi się leczy...wiec moja praca odpada z tymczasowania:placz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mar.gajko']Pajusio dzielnei bierze zastrzyki na te swoje choroby.
Oczywiście na banany i jabłka (hmmm, banany się skończyły, jabłka się kończą - informuję)
Jest wesoły. Pogodny.
w nocy śpi na wełnianym kocu, w dzień go wywleka przed budkę.
Skurczybyk jeden.

Prawie codziennie sprawdza mi kieszenie.
czy tam czegoś nei mam.
Oczywiście do jedzenia.[/quote]

calusy od wroclawskiej ciotki :) w sam srodek slodkiego nochala :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Pajusiowy wątek, to chyba taki mój najbardziej, więc tu napiszę.

Od tygodnia mam środek trasportu. Czyli pospolicie mówiąc samochód.
Jest to 11 letni fiat Uno Van;
Odbywalam intensywna naukę jazdy, po 16 latach nei jeżdżenia, moje umiejętności były w zasadzie zerowe.
W tej chwili jeżdże..., hmmm, sama już.
Ostrzegam więc wszytskich krakusów na trasie Bronowiece - WIeliczka.
Jestem zagrożeniem drogowym. :diabloti:
W rozpaczy i aby dać sznse innym użytkownikom dróg, oblepiłam sie zielonymi listkami. Chciałm wykupić cały "nakład", ale mi powiedzieli, że tylko z tyłu i z przodu lepić można:evil_lol:.

Tak czy inaczej jest to dla mnie okropna ulga, gdyż zapychanie codzeinne do hotelu, autobusami, busami i na nogach, było wysiłkiem ponad normę.

Boję się jeszcze jeździć, jak cholera. Ale muszę i może kiedyś bać sie przestanę.
Przy nauce jazdy szargałam nerwy znajomemu, usiłując przestawić całkiem sopre drzewo i zlikwidować, jakże niewygodne, krawężniki:diabloti:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='havana']czy to znaczy, ze mozna CI podrzucic jakies dodatkowe mamutki do hoteliku? :cool3:[/quote]

No niebardzo.
Bo ja teraz jestem sama.
4 psy do obrobienia to wystarczające, w tym trzech rezydentów.
Takich co to wymagają dużo pracy i zajęcia.
Więć trzech rezydentów + jeden "luzem" do wydania.
Tyle jestem w stanie w ciągu wieczora obrobić.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...