Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Nie czytam dokładnie wątku, ale widziałam, że jest jakiś problem ze śrutem.
Jeżeli chodzi o śrut ostatnio jeden ze starych psów azylowych miał permanentne krwotoki z nosa, nic nie pomagało, pies gasł w oczach, na żadne leki nie szedł - zwyczajnie umierał. Po zrobieniu RTG okazało się, że pies ma gdzieś w klatce piersiowej śrut - gdzieś głęboko. Zdjęcia i operacja wyjęcia śrutu była przeprowadzona w Kielcach na ul. Koziej. To nie była jakaś tam operacja wydłubania czegoś spod skóry. Pies był mocno osłabiony, a żeby znaleźć otorbiony i tkwiący tam od lat kawałek metalu musieli otwierać mu klatkę piersiową. To śrut, a co za tym idzie zatrucie organizmu ołowiem było przyczyną krwotoków.

Zmierzam do tego, że może warto skonsultować to z wetami z Koziej - to na prawdę dobrzy specjaliści, naście lat praktykowali w Dubaju, mają świetny sprzęt i doświadczenie. Jeśli macie zdjęcia to może warto spróbować, to nic nie kosztuje, a można to zrobić na odległość. Jest z nimi b. dobry kontakt mailowy.

  • Replies 3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Elizo, dokładnie to samo powiedział mój chirurg, który zgodził się usunąć śrut. Albinka również ma go tak głęboko i zastrzegł, że prawdopodobnie trzeba bedzie otwierać klatkę piersiową, że śrut bedzie otorbiony.
Wczoraj ogladał ją i RTG drugi doswiadczony chirurg i nie podjał sie tego.
Nasz chirurg powiedział, że paskudne wyniki z krwi Albinki moga być spowodowane zatruciem organizmu ołowiem, podobnie jak u Waszego psa.

Posted

Czyli jest ktoś kto podjął się operacji ? Bo myślałam, że macie problem z tym i dlatego zapronowałam Kielce. Na Koziej robili ja na anestezji wziewnej, jest dużo mniej inwazyjna (szczególnie przy tak poważnych zabiegach) i pies wychodzi na łapach.

Posted

Wiecie, tak sobie marze, ze wyjecie srutu spowoduje ustapienie wszystkich objawow u Albinki. Zacznie chodzic bez cierpienia, krew sie wyklaruje i wszystko bedzie dobrze. Ona cos w sobie ma, ze nie da sie przejsc obojetnie ....Ach tak sie rozmarzylam....;)

Posted

Też myślałam o tym,że może śrut, choć jest w klatce piersiowej, powoduje ucisk na jakieś nerwy i stąd problem z chodzeniem. I że wyjęcie go może poprawić stan psiny.

Posted

Diva_gg i Betel podobnie myślę może ten śrut jest tym złem przez które kochana Albinka nie może chodzić.:lol:
Sunia jest dzielna wspaniała i ma szansę na kochający dom.:lol:

Posted

Fajnie by było, gdyby wyjęcie śrutu było panaceum na wszystkie dolegliwości Albinki. Mało realne, by śrut, który jest w okolicach klatki piersiowej powodował niepełnosprawność tylnych łap.

Dzisiaj stan konta Albinki powiększył się o wpłaty:
Anna i Piotr Czupryńcy - 20 zł
Paulina Smolarek - 30 zł
Dziękujemy:loveu:

Posted

Dziękujemy wszystkim za wpłaty!!!:Rose:
na chwilę obecną Albinka ma na leczenie: [FONT=Verdana][SIZE=2][B]1652,66 zł...
[/B]niestety to ciagle mało jak na jej potrzeby:([/SIZE][/FONT]

Posted

Albinka jest najbardziej pechowym ze znanych mi psów. Dzis na spacerze z tej łapki, którą wlecze wyrwała sobie cały pazur. Ma w tej nodze czesciowo pozrywane nerwy, wiec chyba nie czuła, jak ją wyszrpywała, kiedy jej gdzies uwięzła. Wyrwała go całkowicie, do kości palca. Łapa cała spuchła, załozyłam jej maść z antybiotykiem, żeby nie zakazić jej bardziej. Trzeba jechać z nią do Mikołowa, zeby oczyscic dziurę czy ew. zaszyć i sprawdzić, czy nie uszkodziła kości. Noga wyglada fatalnie. Jest cała zgrubiała w miejscu starego złamania, poniżej złamania jest rana, którą ciągle rozlizuje, pościerane od wleczenia palce, a teraz spuchnieta cała stopa z dziurą do kosci.

Posted

O matko.... co za fatum naprawdę.... Biedy psiak.... I za co to wszystko???
Albinko, jak dobrze, że masz taką wspaniałą opiekę, pewnie niejeden DT to by się już dawno poddał

Posted

Jednak miała szczęście w pechu. Podobno pazur wyrwała w idealnym miejscu i nie naruszyła kości. Rana została odkazona i zaopatrzona. Dostała jakis lek do smarowania. Wiecej bede wiedziec, jak mąż wróci z Mikołowa.

Posted

Naprawdę nie wiem, czy wszystkie nieszczęścia świata spadły juz na tą biedną sunieczkę:shake:.
Ponieważ Jaaga dzwoni do mnie ostatnio z samymi złymi wiadomościami, zaczynam sie bać odbierać od niej telefony.
Dobrze,ze chociaż z tym pazurem nie wyglada tak tragicznie, bo jak dzisiaj Jaaga powiedziała,ze byc może konieczne bedzie oczyszczanie i znowu w znieczuleniu, to juz sie załamałam.

Lekarz, który podjął sie wyjęcia śrutu jeszcze nie wyszedł ze szpitala.
Wysłałam dzisiaj do dr Wrzoska do Wrocławia zdjęcia rtg własnie w celu oceny położenia śrutu.
Czyli wszystko w zawieszeniu na razie.

Może przez ten czas ta dzisiejsza kontuzja się wygoi.

Posted

[quote name='ewelinka_m']tu widać w jaki sposób Albinka teraz się porusza:

[U][COLOR=#0000ff][URL="http://img401.imageshack.us/i/dsc06210l.jpg/"][IMG]http://img401.imageshack.us/img401/7619/dsc06210l.jpg[/IMG][/URL][/COLOR][/U]

[U][COLOR=#0000ff][URL="http://img35.imageshack.us/i/dsc06211n.jpg/"][IMG]http://img35.imageshack.us/img35/7758/dsc06211n.jpg[/IMG][/URL][/COLOR][/U][/QUOTE]

Śliczna dziewczynko...

Posted

Andzia69, kojec , to nie ten wątek;), co by ktos nie pomyślał, że dla Albinki go szykujemy.
Ale o ile wiem, "złotej rączki" nie ma, a juz za pare groszy, to nikt niczego nie zrobi, materiały tez nie są tanie, więc na jedno by pewnie wyszło.

Posted

[quote name='erka']Andzia69, kojec , to nie ten wątek;), co by ktos nie pomyślał, że dla Albinki go szykujemy.
Ale o ile wiem, "złotej rączki" nie ma, a juz za pare groszy, to nikt niczego nie zrobi, materiały tez nie są tanie, więc na jedno by pewnie wyszło.[/QUOTE]


no niekoniecznie...kupując w marketach budowlanych mogło by byc taniej, tylko komuś za robotę zapłacić...przecież ktos mający firmę musi na siebie zarobić więc na pewno koszt takiego kojca jest odpowiednio przeliczony...patrzyłam dzisiaj na allegro..były fajne kojce po 800 zł razem z budą nawet...no ale jak dotransportować to np. z wielkopolski...:( na Śląsku nic nie znalazłam...


no ale to nie ten watek;)

Posted

a ja dalej mam problemy z kompem i nie bardzo mam jak wplacic :( mam nadzieje,ze jutro moj komputerek wroci od specjalisty :)

Posted

[quote name='erka']Naprawdę nie wiem, czy wszystkie nieszczęścia świata spadły juz na tą biedną sunieczkę:shake:..[/QUOTE]
Albinka ma szczescie w nieszczesciu bo trafila do Jaaga.
Ale pechowiec z niej straszny ;-(

Posted

Wczorajsza wizyta w Mikołowie wyniosła 107 zł, w tym Albinka dostała obrozę Kiltix, bo już łapie kleszcze i Tanaderm - preparat do psikania na łapę. W cenę wliczona jest kontynuacja leczenia. Rachunek tu wstawię. Dobrze, że już jest zabezpieczona przed kleszczami, bo jeszcze babesziozy jej brakuje.
Ma zniszczony już bucik (wytarte dziury) i trzeba kupić nowy na tą chorą łapkę. Zna się ktoś na bucikach i doradzi jakiś trwały?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...