eliza_sk Posted April 7, 2010 Posted April 7, 2010 Nie czytam dokładnie wątku, ale widziałam, że jest jakiś problem ze śrutem. Jeżeli chodzi o śrut ostatnio jeden ze starych psów azylowych miał permanentne krwotoki z nosa, nic nie pomagało, pies gasł w oczach, na żadne leki nie szedł - zwyczajnie umierał. Po zrobieniu RTG okazało się, że pies ma gdzieś w klatce piersiowej śrut - gdzieś głęboko. Zdjęcia i operacja wyjęcia śrutu była przeprowadzona w Kielcach na ul. Koziej. To nie była jakaś tam operacja wydłubania czegoś spod skóry. Pies był mocno osłabiony, a żeby znaleźć otorbiony i tkwiący tam od lat kawałek metalu musieli otwierać mu klatkę piersiową. To śrut, a co za tym idzie zatrucie organizmu ołowiem było przyczyną krwotoków. Zmierzam do tego, że może warto skonsultować to z wetami z Koziej - to na prawdę dobrzy specjaliści, naście lat praktykowali w Dubaju, mają świetny sprzęt i doświadczenie. Jeśli macie zdjęcia to może warto spróbować, to nic nie kosztuje, a można to zrobić na odległość. Jest z nimi b. dobry kontakt mailowy. Quote
Jaaga Posted April 7, 2010 Posted April 7, 2010 Elizo, dokładnie to samo powiedział mój chirurg, który zgodził się usunąć śrut. Albinka również ma go tak głęboko i zastrzegł, że prawdopodobnie trzeba bedzie otwierać klatkę piersiową, że śrut bedzie otorbiony. Wczoraj ogladał ją i RTG drugi doswiadczony chirurg i nie podjał sie tego. Nasz chirurg powiedział, że paskudne wyniki z krwi Albinki moga być spowodowane zatruciem organizmu ołowiem, podobnie jak u Waszego psa. Quote
eliza_sk Posted April 7, 2010 Posted April 7, 2010 Czyli jest ktoś kto podjął się operacji ? Bo myślałam, że macie problem z tym i dlatego zapronowałam Kielce. Na Koziej robili ja na anestezji wziewnej, jest dużo mniej inwazyjna (szczególnie przy tak poważnych zabiegach) i pies wychodzi na łapach. Quote
Jaaga Posted April 7, 2010 Posted April 7, 2010 Mamy dobrego chirurga, tylko przed operacją Albinki sam wyladował w szpitalu. Myśle jednak, że warto czekać. Quote
divia_gg Posted April 7, 2010 Posted April 7, 2010 Wiecie, tak sobie marze, ze wyjecie srutu spowoduje ustapienie wszystkich objawow u Albinki. Zacznie chodzic bez cierpienia, krew sie wyklaruje i wszystko bedzie dobrze. Ona cos w sobie ma, ze nie da sie przejsc obojetnie ....Ach tak sie rozmarzylam....;) Quote
betel Posted April 7, 2010 Posted April 7, 2010 Też myślałam o tym,że może śrut, choć jest w klatce piersiowej, powoduje ucisk na jakieś nerwy i stąd problem z chodzeniem. I że wyjęcie go może poprawić stan psiny. Quote
Igiełka Posted April 7, 2010 Posted April 7, 2010 Diva_gg i Betel podobnie myślę może ten śrut jest tym złem przez które kochana Albinka nie może chodzić.:lol: Sunia jest dzielna wspaniała i ma szansę na kochający dom.:lol: Quote
ewab Posted April 7, 2010 Posted April 7, 2010 Fajnie by było, gdyby wyjęcie śrutu było panaceum na wszystkie dolegliwości Albinki. Mało realne, by śrut, który jest w okolicach klatki piersiowej powodował niepełnosprawność tylnych łap. Dzisiaj stan konta Albinki powiększył się o wpłaty: Anna i Piotr Czupryńcy - 20 zł Paulina Smolarek - 30 zł Dziękujemy:loveu: Quote
ewelinka_m Posted April 8, 2010 Author Posted April 8, 2010 Dziękujemy wszystkim za wpłaty!!!:Rose: na chwilę obecną Albinka ma na leczenie: [FONT=Verdana][SIZE=2][B]1652,66 zł... [/B]niestety to ciagle mało jak na jej potrzeby:([/SIZE][/FONT] Quote
divia_gg Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 A tu tez potrzeba wielgasna i taka cisza zapadla...A sunia niebawem bedzie bardzo potrzebujaca... Quote
Jaaga Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 Albinka jest najbardziej pechowym ze znanych mi psów. Dzis na spacerze z tej łapki, którą wlecze wyrwała sobie cały pazur. Ma w tej nodze czesciowo pozrywane nerwy, wiec chyba nie czuła, jak ją wyszrpywała, kiedy jej gdzies uwięzła. Wyrwała go całkowicie, do kości palca. Łapa cała spuchła, załozyłam jej maść z antybiotykiem, żeby nie zakazić jej bardziej. Trzeba jechać z nią do Mikołowa, zeby oczyscic dziurę czy ew. zaszyć i sprawdzić, czy nie uszkodziła kości. Noga wyglada fatalnie. Jest cała zgrubiała w miejscu starego złamania, poniżej złamania jest rana, którą ciągle rozlizuje, pościerane od wleczenia palce, a teraz spuchnieta cała stopa z dziurą do kosci. Quote
MagdaNS Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 O matko.... co za fatum naprawdę.... Biedy psiak.... I za co to wszystko??? Albinko, jak dobrze, że masz taką wspaniałą opiekę, pewnie niejeden DT to by się już dawno poddał Quote
Jaaga Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 Jednak miała szczęście w pechu. Podobno pazur wyrwała w idealnym miejscu i nie naruszyła kości. Rana została odkazona i zaopatrzona. Dostała jakis lek do smarowania. Wiecej bede wiedziec, jak mąż wróci z Mikołowa. Quote
jkp Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 O Albinko ty chodzacy pechu :( No i Jaaga w tych wszystkich kłopotach z wielkopsami jeszcze to !! Quote
erka Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 Naprawdę nie wiem, czy wszystkie nieszczęścia świata spadły juz na tą biedną sunieczkę:shake:. Ponieważ Jaaga dzwoni do mnie ostatnio z samymi złymi wiadomościami, zaczynam sie bać odbierać od niej telefony. Dobrze,ze chociaż z tym pazurem nie wyglada tak tragicznie, bo jak dzisiaj Jaaga powiedziała,ze byc może konieczne bedzie oczyszczanie i znowu w znieczuleniu, to juz sie załamałam. Lekarz, który podjął sie wyjęcia śrutu jeszcze nie wyszedł ze szpitala. Wysłałam dzisiaj do dr Wrzoska do Wrocławia zdjęcia rtg własnie w celu oceny położenia śrutu. Czyli wszystko w zawieszeniu na razie. Może przez ten czas ta dzisiejsza kontuzja się wygoi. Quote
ewab Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 O rany, a miało być już z górki. Dziś wpłat dla Albinki nie było:( Quote
andzia69 Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 [quote name='ewab']O rany, a miało być już z górki. Dziś wpłat dla Albinki nie było:([/QUOTE] no cóż...:-(........................... Quote
Pliszka Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 [quote name='ewelinka_m']tu widać w jaki sposób Albinka teraz się porusza: [U][COLOR=#0000ff][URL="http://img401.imageshack.us/i/dsc06210l.jpg/"][IMG]http://img401.imageshack.us/img401/7619/dsc06210l.jpg[/IMG][/URL][/COLOR][/U] [U][COLOR=#0000ff][URL="http://img35.imageshack.us/i/dsc06211n.jpg/"][IMG]http://img35.imageshack.us/img35/7758/dsc06211n.jpg[/IMG][/URL][/COLOR][/U][/QUOTE] Śliczna dziewczynko... Quote
erka Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 Andzia69, kojec , to nie ten wątek;), co by ktos nie pomyślał, że dla Albinki go szykujemy. Ale o ile wiem, "złotej rączki" nie ma, a juz za pare groszy, to nikt niczego nie zrobi, materiały tez nie są tanie, więc na jedno by pewnie wyszło. Quote
andzia69 Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 [quote name='erka']Andzia69, kojec , to nie ten wątek;), co by ktos nie pomyślał, że dla Albinki go szykujemy. Ale o ile wiem, "złotej rączki" nie ma, a juz za pare groszy, to nikt niczego nie zrobi, materiały tez nie są tanie, więc na jedno by pewnie wyszło.[/QUOTE] no niekoniecznie...kupując w marketach budowlanych mogło by byc taniej, tylko komuś za robotę zapłacić...przecież ktos mający firmę musi na siebie zarobić więc na pewno koszt takiego kojca jest odpowiednio przeliczony...patrzyłam dzisiaj na allegro..były fajne kojce po 800 zł razem z budą nawet...no ale jak dotransportować to np. z wielkopolski...:( na Śląsku nic nie znalazłam... no ale to nie ten watek;) Quote
Vlk Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 a ja dalej mam problemy z kompem i nie bardzo mam jak wplacic :( mam nadzieje,ze jutro moj komputerek wroci od specjalisty :) Quote
kika22 Posted April 9, 2010 Posted April 9, 2010 [quote name='erka']Naprawdę nie wiem, czy wszystkie nieszczęścia świata spadły juz na tą biedną sunieczkę:shake:..[/QUOTE] Albinka ma szczescie w nieszczesciu bo trafila do Jaaga. Ale pechowiec z niej straszny ;-( Quote
Jaaga Posted April 9, 2010 Posted April 9, 2010 Wczorajsza wizyta w Mikołowie wyniosła 107 zł, w tym Albinka dostała obrozę Kiltix, bo już łapie kleszcze i Tanaderm - preparat do psikania na łapę. W cenę wliczona jest kontynuacja leczenia. Rachunek tu wstawię. Dobrze, że już jest zabezpieczona przed kleszczami, bo jeszcze babesziozy jej brakuje. Ma zniszczony już bucik (wytarte dziury) i trzeba kupić nowy na tą chorą łapkę. Zna się ktoś na bucikach i doradzi jakiś trwały? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.