gonia66 Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 [quote name='malibo57']Witam wszystkich w tym Najnowszym:) Myślę o tym wszystkim od wczoraj i chodzi mi po głowie, że to jednak opiekunowie wypuścili Dorka. Może mieli dość nachodzenia, stwierdzili, że dużo osób interesuje się psem, robi się to kłopotliwe - to wieczorkiem w sylwestra otworzyli kojczyk i ..już. W razie czego powiedzą, ze pies uciekł w sylwestra - zdarza się często. Babcia przecież zdała relację, ze ktoś chcial psa wykupić. Co myślicie? A gdyby ktoś poszedł do nich i zapytał, gdzie pies? Ważne, co odpowiedzą.[/QUOTE]Dokladnie tak samo mysle jak malibo....:) jestem przekonana wprost ze to oni go wypuscili....i na dodatek zamkneli kojec...po co????:(Oby tylko sie dal zlapac.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 Nie wierzę, że to oni go wypuścili. Nie wierzę z prostej przyczyny. Na takim wypuszczeniu/ pozbyciu się psa nic nie zyskali, a czego byśmy nie powiedzieli nie są aż takimi półgłówkami. Pomyślcie. Dzień wcześniej mogli go sprzedać, czyli za jednym zamachem pozbyć się i zgarnąć kasę więc co... Nie chcieli kasy (bo tacy honorowi) za to wywalili psa, który może wrócić jak bumerang, czyli wróci kłopot, który nie dał im zysku? Można być skończonym chamem ale liczyć każdy potrafi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DORA1020 Posted January 1, 2010 Author Share Posted January 1, 2010 Jest,poszlam kamic koty/a propo facet rowniez wyjechal do Stanow zostawiajac koty,ktore sie rozmnazaja/patrze z z miejsca,gdZie zrobilam poslanko kotom wychodzi Dorek,bardzo glodny,zjadl wszystko kotom,poglaskalam go,na razie wychodze ze swoim psem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 ???i co???zostawilas go tam ????Ale nie ucieknie????Moze trzeba bylo go zabierac... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TERESA BORCZ Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 SUPER ŻE JEST , SERCE MI ZAMARŁO. JEŚLI TAK POSTĘPUJA LEDWO FACET POJECHAŁ TO ŁADNA OPIEKA, PILNUJCIE GO DO BLISKIEGO OSTATECZNEGO ROZSTRZYGNIĘCIA. DZIAŁAJCIE W POROZUMIENIU Z KAŻDYM CO MOŻE POMÓĆ SZKODA SZANSY, SKORO WSZYSTKO JEST GOTOWE. Pisałam wczoraj do Jurmor98. czekam na odpowiedż w sprawie transportu.oczywiście nie spodziewałam się odpowiedzi wczoraj. Kto ma jeszcze pomysl na transport na wszelki wypadek? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malibo57 Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 Dzieki Bogu, ze go petrady nie wystraszyły. Majga, babcia powiedziała, że nie jest do wykupienia, ale reszta mogła stwierdzić, ze jest za duze zainteresowanie. Pieron wie.. Dora, łap go! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TERESA BORCZ Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 NO WRÓCIŁAM DO POPRZEDNICH POSTÓW, TO JEST OKAZJA, BO NIKT Z WAS TEGO NIE ZROBIŁ KOJEC MUSIELI OTWORZYC SAMI. PIES WIADOMO PRZY PETARDACH ODLECI. ZABIERAJCIE GO I DAJCIE SOBIE SPOKÓJ Z MARGINESEM. I TAK GO NIE BEDĄ MOGLI ZGŁASZAĆ JAKO UKRADZIONEGO BO NIE MAJA DOWODÓW ŻE JEST ICH, A W CZASIE SYLWESTRA NIKT NIE POTRAKTUJE ZAGINIĘCIA JAKO KRADZIEŻY. BIERZCIE GO DZIEWCZYNY I PRZECHOWAJCIE, TAKA OKAZJA SIE MOŻE NIE ZDARZYĆ. TO JUŻ NIE BĘDZIE KRADZIEŻ.Boże co za sytuacja!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 Goniuś, sama Dora go nie złapie. Musi mieć pomoc i właśnie ją organizuje. Nie chciała wystraszyć psa w tej chwili próbą łapania w pojedynkę, bo znów mógłby nie dać się tknąć, jak wcześniej na ulicy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 O matko. tu na dogo to więcej emocji niż w thrillerach. Dobrze, że nie uciekł gdzies dalej, widocznie czuje sie w tych okolicach najbezpieczniej. Dora trzymam kciuki za złapanie i jestem zdania jak Teresa. Złapać psa i wywieźć do hoteliku. Jeśli oni wypuścili to brak psa będzie im na rękę. Jeśli kto inny wypuścił - tez im na rękę, raczej nie biegali po mieście i nie szukali go. Mieli nadzieje, że zwierzak przepadnie i już nie będą mieli problemu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malibo57 Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 [quote name='majqa']Goniuś, sama Dora go nie złapie. Musi mieć pomoc i właśnie ją organizuje. Nie chciała wystraszyć psa w tej chwili próbą łapania w pojedynkę, bo znów mógłby nie dać się tknąć, jak wcześniej na ulicy.[/QUOTE] A to slicznie:) Nie śmiałam prosić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TERESA BORCZ Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 Napewno oni wypuścili bo zamknęli kojec, a przypadkowy przechodzień raczej nie wstawiałby wiadra, i nie zamykał kojca. Szkoda psa by się poniewierał doro trzymamy kciuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
funia Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 .Niedługo pojadę ,jeśli uda sie go złapać wezmę go na noc do siebie .Ale moge tylko do jutra.Moja sunia będzie zamknieta w piwnicy bo zrobiłaby mu krzywde Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DORA1020 Posted January 1, 2010 Author Share Posted January 1, 2010 Jestem umowiona z funia i czekam,psinka potrzebuje pomocy,byl bardzo glodny,przestraszony,trzasl sie.Biedak.Mam pytanie:czy sa jakies deklaracje na transport? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
stonka1125 Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 Tola nie ma dostepu do internetu, prosiła żeby przekazać że od jutra ,do czasu wyjazdu małego do mielca dziewczyny znajdą coś dla niego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TERESA BORCZ Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 super światełko w tunelu. taka współpraca to ulga. razem z nami wszystkimi dotrze DOREK DO BEZPIECZNEJ PRZYSTANI. teraz trzeba jednak poważnie zacząć zbierać deklaracje stałe, bo czas leci a nie wiemy ile czasu zajmie szukanie mu domku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga7 Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 Ja tylko kilka zl mogę na transport dorzucić -nie dam rady więcej i konto puste prawie.Przelew i tak dopiero ruszy w poniedz.-bo w swięta i weekendy -nie idą przelewy bankowe /normalne banki -nie wiem jak te m-banki/ -no i kilka zl na dt też -ale już po 10.01 chyba .. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TERESA BORCZ Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 dziewczyny grunt że jesteście. każdy grosz się liczy im nas więcej tym szybciej uzbieramy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DORA1020 Posted January 1, 2010 Author Share Posted January 1, 2010 Niestety Dorka nie bylo,wlasnie wrocilam.Gdzies sie zadekowal,bo w kojcu go nie ma,kojec zapraszajaco otwarty,jednak Dorek z wlasnej woli nie wroci,chyba,ze uda sie im go zlapac.Wybaczcie,ze nie bede juz dzisiaj na dogo,jestem bardzooooo zmeczona,od dwoch dni biegam za Dorkiem,a jutro od nowa.Mam nadzieje,ze to dobrze dla Dorka sie skonczy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 Jak pech to pech. :-( Oczywiście, odpocznij Doro. Ileż można zasuwać do i od piesia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
funia Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 poczekamy ,damy radę .Bywało gorzej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cajus JB Posted January 2, 2010 Share Posted January 2, 2010 Ważne, że jest w okolicy i Go nie nosi. Dziś się uda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zadra Posted January 2, 2010 Share Posted January 2, 2010 Czekam na informację od Dory . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
funia Posted January 2, 2010 Share Posted January 2, 2010 [URL=http://img200.imageshack.us/i/dsc02558640x480.jpg/][IMG]http://img200.imageshack.us/img200/2783/dsc02558640x480.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img63.imageshack.us/i/dsc02570640x480.jpg/][IMG]http://img63.imageshack.us/img63/1592/dsc02570640x480.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
funia Posted January 2, 2010 Share Posted January 2, 2010 Dora pojechała ,psiak zrobił sie bardzo smutny .Stoi pod drzwiami bardzo chce wyjść .... Jest ostrożny i przestraszony .Przy Dorze zwiedzał mieszkanie ,teraz tylko smutno wycofuje sie do tyłu . odwraca głowę na bardzo głośne dzwięki ,czyli cos tam szczątkowo słyszy . Ale jak przypomnę sobie Darię starą suczkę która była całkiem wycofana a teraz chodzi bez smyczy i przybiega na zawołanie to wierzę ze i w przypadku tego psa będzie tak samo .;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malibo57 Posted January 2, 2010 Share Posted January 2, 2010 Hurra! Dora, gratulacje:) Na szczęście. Miał chłopak szczęście i Ciebie w pobliżu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.