Jump to content
Dogomania

Przytulisko p.Joli czyli jest taki mały domek wypełniony miłością po dach


zoja.

Recommended Posts

Paros - super strona, jestem zachwycona, musiałaś się niezle nad nią namęczyć, jestem Ci bardzo wdzięczna i Zoi. Czester wrócił z adopcji, pojechałyśmy z Abrąkadabrą zobaczyć jak mu jest w nowym domu, bo były pewne rzeczy, które nie spodobały mi się u właściciela po adopcji. Gdy tam zajechałyśmy bez informowania nowego właściciela o odwiedzinach, Czester był na łańcuchu i miał taką małą dziurę do wchodzenia do szopki, od razu po odpięciu zabrałam go na ręce i poinformowałam faceta, że go zabieram, bo to nie są ustalone warunki bytowania psa. Biedny Czester najpierw się bał, by za chwilę jak zrozumiał, że go zabieram z tamtąd szaleć ze szczęścia. Jeszcze tam wrócę, ponieważ facet ma inne psy na łańcuchu, tylko nie wiem do czego one są mu potrzebne, koniecznie muszę to sprawdzić, nie uwolni się tak szybko ode mnie. Jazdę miałyśmy okropną, najpierw ściągałyśmy z jezdni psa , którego zabił samochód, potem zobaczyłyśmy Owczarka Niemieckiego długowłosego w polu w rowie wykopał sobie jamkę, w której spał i jadł po trochu, odkopując, zwłoki innego psa, którego zakopali tam ludzie. Zostawiłyśmy mu worek suchej karmy i wyjęłyśmy jedzenie z puszki na torbę, ale to na długo mu nie wystarczy, trzeba by tam pojechać i spróbować go odłowic, chociaż na razie nie wiem jak go odłowić, bo ucieka przed ludzmi i jak tam dojechać, bo nie mam samochodu. Czy znajdzie się ktoś chętny do pomocy? To jeszcze nie wszystko, gdy już wracałyśmy zobaczyłyśmy samochód w rowie, który dachował, Abrakadabra zadzwoniła po policję i próbowałyśmy sprawdzić czy jest tam ktoś w tym aucie, nie było można nic zobaczyć przez szyby, a drzwi były zblokowane. Policja przyjechała bardzo szybko i gdy zastanawialiśmy się czy wybijać szybę, zjawili się ludzie, którzy jechali w tym aucie i po wypadku wyszli tylną klapą. Prawdopodobnie kierowca był po alkoholu lub "wczorajszy", więc przywiezli ze sobą trzezwego "niby kierującego". Tyle zdarzyło się tego jednego dnia, gdy miałyśmy tylko pojechać do Czestera i szybko wracać, bo miałam urodziny wnuka. Wpadłam na chwilę na urodziny wnuka i pojechałam odłowić kota, którego matka najprawdopodobniej została zagryziona przez zdziczałego, głodnego psa, a kotek schował się w piwnicy w szoku i od dwóch dni nic nie jadł, o czym powiadomiła mnie prosząc o pomoc Lidzia. I to na tyle idę teraz spać, bo jutro nie wiem co mnie czeka. Kot jest u mnie w domu, w izolatce-łazience, bo już nie miałam innego wolnego miejsca. A i zanim go odłowiłyśmy, dotkliwie Lidzię pogryzł, ale ona bohatersko, go nie wypuściła i wspólnie wsadziłyśmy go do klatki. Tyle się działo.

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=red][B]Serdeczne Życzenia z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia[/B][/COLOR], Wszystkim, którzy są ze mną i nie tylko, również tym, którzy to czytają.
Czy ktoś zna jakąś osobę mieszkającą w okolicach Broku, pytam, bo chcemy tam pojechać w Wigilię, spróbować odłowić tego Owczarka, a gdyby to się nie udało, to może ktoś, kto mieszka niedaleko, podwiził by mu przez okres świąteczny jedzenie.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj dzwonili do mnie ludzie z Kaczkowa, że pies jest i zjada żarcie, które mu zostawiłyśmy. Rozmawiałam również z "esperanca", która tam dzisiaj była i go widziała, ale tak jak nam, tak i jej uciekł w pole. Rozmawiałam też z "idusiek", niestety ona nie ma szans tam dojechać, ale spróbuję coś wymyślić w tej sprawie, jeszcze dokładnie nie wiem co, ale coś muszę zrobić. Niedobrze, że nie mam samochodu, bo pojezdziła bym sama, najwyżej spróbowałabym pozbierać kasę na paliwo.

[URL]http://www.dogomania.pl/threads/176174-Okolice-Broku-Onek-A-yje-w-wykopanej-przez-siebie-jamce-A-ywi-siAE-innym-psem[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[B]Paros, Mistrzu Mój[/B], czy myślisz, że jest sens wkładania strony przytuliska pod domenę znajdki.pl (jest moja)? [Pani Jola uważa, ze taką nazwę dałaby radę przełknąć..] "Prywatne przytulisko dla zwierząt Znajdki" to chyba nie tragedia? [to mówiłam ja, chwilowa-poznanianka ;)]

Link to comment
Share on other sites

Przeczytajcie ten wątek, bo już nie mam siły opisywać raz jeszcze, jestem padnięta.

[URL]http://www.dogomania.pl/threads/176174-Okolice-Broku-Onek-A-yje-w-wykopanej-przez-siebie-jamce-A-ywi-siAE-innym-psem?p=13786924#post13786924[/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/697da08927cf473d.html"][IMG]http://images36.fotosik.pl/129/697da08927cf473dm.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Orinka wraca do domu w tym tygodniu, Borys z Broku raczej nie będzie do adopcji, bo okazało się, że ma 7 / 8 lat, Haski może pójdzie do adopcji jak nie znajdzie się właściciel, Kosmo poszedł do adopcji, trzymajmy kciuki, żeby z niej nie wrócił, bo lubi załatwiać się w domu. Reszta po staremu, to znaczy nic się nie zmieniło, żadne więcej do adopcji nie poszło.
Psy jakoś przeżyły Sylwestrowe strzały, część dostała leki uspokajające, a część dała sobie radę bez. Sylwija, pieniądze otrzymałam, dziękuję bardzo, przepraszam, że od razu nie napisałam, ale już nie wiem skąd brać na wszystko czas i siły a psów przybywa.
Abrakadabra, dziękuję za zawiezienie mnie z psami do adopcji, gdyby nie ty, to Kosmo niewiadomo kiedy trafiłby do nowego domu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...