Fundacja Jamniki Niczyje Posted May 13, 2014 Posted May 13, 2014 [COLOR=#ff0000][SIZE=3][B]Uwaga !!!Alarm !!! Śląsk !!![/B][/SIZE][/COLOR] Ta suczka ma ze 100 lat ! Została potrącona przez samochód. Za chwilę trafi do schroniska. Naprawdę nie mamy co z nią zrobić, bo odebraliśmy dzisiaj ze schroniska 2 jamniki a tu taka historia Czy ktoś ją uratuje ? Szukamy na cito domu tymczasowego lub jakiegoś rozwiązania. Serce pęka ale nie ma jak pomóc ! Kontakt 662 850 245 [IMG]https://scontent-b.xx.fbcdn.net/hphotos-prn1/t1.0-9/p552x414/1554507_620579681370545_695105507491376113_n.jpg[/IMG] Quote
Jo37 Posted May 13, 2014 Posted May 13, 2014 Po raz n-ty zadaję sobie pytanie co się dzieje z ludźmi. Jak można wywalić takiego staruszka na ulicę. Przecież nie podkopała się pod ogrodzenie i nie uciekła. Quote
Fundacja Jamniki Niczyje Posted May 14, 2014 Posted May 14, 2014 [COLOR=#ff0000][SIZE=4][B]Perełka walczy o życie ![/B][/SIZE][/COLOR] Nie wiemy czy ta sunia przeżyje, Ma rozległe i trwające od jakiegoś czasu ropomacicze. Wyniki krwi pozostawiają wiele do życzenia a operować trzeba... Potrzebne są mocna kciuki !!! Dzisiaj sunia ma zabieg. Musze napisać sprostowanie, ponieważ mam nowe informacje. Sunia została znaleziona na poboczu drogi, gdzie leżała dłuższy czas. Być może nie została wcale potrącona tylko była w takim stanie, ze nie mogła się po prostu poruszać. Pani, która ją znalazła sadziła , że suczka leży na poboczu bo potnącił ją samochód. Teraz w świetle postawionej diagnozy sprawa wygląda trochę inaczej. Perełka jest skrajnie zaniedbana, chora, wyniszczona a na koniec wyrzucona jak śmieć więcej informacji na wydarzeniu > [URL="https://www.facebook.com/events/1393435034276730/?ref=1&source=1"]https://www.facebook.com/events/1393435034276730/[/URL] wątek na forum > [URL]http://www.jamnikiniczyje.pl/index.php?option=com_agora&task=topic&id=142&Itemid=3#p2593[/URL] [IMG]https://scontent-b.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/t1.0-9/10308193_620827791345734_5557705720557925857_n.jpg[/IMG] [IMG]https://scontent-b.xx.fbcdn.net/hphotos-ash3/t1.0-9/10356366_620827848012395_8142162996765336518_n.jpg[/IMG] [IMG]https://scontent-b.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/t1.0-9/10313186_620827881345725_8514985429426723266_n.jpg[/IMG] wyciek cuchnącej ropy :( [IMG]https://scontent-b.xx.fbcdn.net/hphotos-ash3/t1.0-9/10259902_620827908012389_8991899904878329544_n.jpg[/IMG] pazurki... [IMG]https://scontent-a.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/t1.0-9/10342002_620827951345718_6966832141613244144_n.jpg[/IMG] Quote
Gusiaczek Posted May 14, 2014 Posted May 14, 2014 Po prostu nic tylko wyyyyyyyć :placz: temu, kto tak potraktował to Bezbronne Stworzenie, życzę równie "pogodnej" starości Quote
anica Posted May 14, 2014 Posted May 14, 2014 [quote name='Gusiaczek']Po prostu nic tylko wyyyyyyyć :placz: temu, kto tak potraktował to Bezbronne Stworzenie, życzę równie "pogodnej" starości[/QUOTE]... to nie mieści się w głowie:-(... człowieka... człowiek tak nie może zrobić!... ja chyba mogłabym zabić!... takiego śmiecia:angryy: ... z tej pipuni taki wyciek:-(.... żeby tylko nie doszło do zatrucia organizmu tą ropą!.. żeby tylko nie było zatrucia :-(! ja już się modlę.... Quote
malagos Posted May 14, 2014 Posted May 14, 2014 Ona jest w schronisku, czy lecznicy?... Żeby tylko operacja się udała, bo wiek i zakażenie... już nie kraczę, tylko wspieram myślą. Quote
Guest Elżbieta481 Posted May 14, 2014 Posted May 14, 2014 Ani stary,chory pies ani stary,chory człowiek nie zasłużyli na taki koniec...Obawiam się o tą Jamniczkę..Żaden człowiek nie powinien wywalać starych psów!Jeżeli nie umiesz baranie pomóc pytaj mądrzejszych od siebie,szukaj pomocy u innych!Matko,ale mi jej szkoda...Będę wspierać myślą.. Elżbieta Quote
Nutusia Posted May 14, 2014 Posted May 14, 2014 I ja do wspierania myślą się przyłączę. Dobre przynajmniej to, że ropa wyciekała, a nie sączyła się do środka, jak to było w przypadku naszej Tośki. Mam nadzieję, że serce wytrzyma narkozę i będzie już tylko lepiej i lepiej... Quote
Fundacja Jamniki Niczyje Posted May 14, 2014 Posted May 14, 2014 sunia pomału wybudza się z zabiegu. Doszło do usunięcia mocno zmienionej macicy i przydatków w jajnikach rozwijał się proces nowotworowy. Usunięto guzki na listwie mlecznej, większość zębów... Przed nią ciężkie chwile lecz teraz to ku lepszemu. Quote
Gusiaczek Posted May 14, 2014 Posted May 14, 2014 Kochana, tak ciężkie dni przed Tobą, ale będzie dobrze, musi być! Mizianki zostawiam i moc serdeczności :) Quote
anica Posted May 14, 2014 Posted May 14, 2014 [quote name='Fundacja Jamniki Niczyje']sunia pomału wybudza się z zabiegu. Doszło do usunięcia mocno zmienionej macicy i przydatków w jajnikach rozwijał się proces nowotworowy. Usunięto guzki na listwie mlecznej, większość zębów... Przed nią ciężkie chwile lecz teraz to ku lepszemu.[/QUOTE].... Perełko... wszystkie ciepłe myśli ,płyną do Ciebie! Quote
Fundacja SOS dla Jamników Posted May 16, 2014 Posted May 16, 2014 Jamniczka BETI - życie zdominowane przez agresję lekową [HR][/HR][FONT=verdana][B]BETI[/B] > [URL]http://jamniki.eadopcje.org/psiak/1688[/URL] [/FONT][FONT=verdana][B]Dostaliśmy rozpaczliwą prośbę o pomoc. Nie mogliśmy odmówić. Przygotowaliśmy się. Ustaliliśmy wcześniej wizytę behawiorystki. Po zapoznaniu się z opinią wcale nie optymistyczną, postanowiliśmy że Fundacja podejmie się próby przywrócenia do normalności Beti. A docelowo znalezienie domu. Beti była już konsultowana wcześniej przez behawiorystów. [/B][/FONT][FONT=verdana]Poniżej przytaczamy mail od ludzi którzy byli właścicielami Beti i poprosili nas o pomoc. I tu proszę o wyciszenie emocji i nie linczowanie i krytykowanie byłego domu Beti. Widzieliśmy że sunia była kochana, jest bardzo zadbana. Dla tych ludzi to naprawdę rozpacz. Nie wiadomo co było czynnikiem agresji, być może jakiś błąd który zaistniał bez złej woli. A być może jak z sugestii behawiora wynikało genetycznie uwarunkowana. Sunia jest z pseudohodowli. Być może te dwa czynniki nałożyły się na siebie. W Fundacji SOS dla Jamników nie zwykliśmy poddawać się bez podjęcia walki. Podejmujemy. Właściciele zrzekli się na naszą rzecz Beti i sunia już u nas od kilkunastu dni. W dniu odbioru oczywiście szalała. Pan wyniósł ją w kagańcu do klatki kenelowej. U nas uczy się od innych psiaków innego spojrzenia. Jeszcze onieśmielona, najpewniej czuje się w kenelu. Ale staramy się stopniowo skracać jej czas ukrywania się w kenelu. Nie było do teraz Akcji agresji. Ale nie uśpiło to naszej czujności. Dajemy jej jeszcze czas ale i nam na obserwację. [/FONT][U][FONT=verdana]mail z prośbą o pomoc:[/FONT][/U] [FONT=verdana][I]❝ Witam chciałam opisać sytuacje mojej 2,5 jamniczki Beti. Od samego początku cierpi ona na „agresje lekową”. Nie akceptuje nikogo oprócz mnie i męża. Nikt nie może nas spokojnie odwiedzić, bo przez cały czas ona szczeka i jest wrogo nastawiona. Dzieje się tak tylko u nas w domu, natomiast poza domem boi się wszystkiego, każdego człowieka, zwierzęcia a nawet zwykłego szelestu. Mieszkamy w kamienicy. Wychodzimy z nią tylko przed klatkę. Chociaż Beti najchętniej załatwiłaby swoja potrzebę już na klatce byle tylko nie wychodzić na dwór Kontaktowaliśmy się z wieloma weterynarzami jednak żaden nie potrafił nam pomóc. Próbowaliśmy również z behawiorystkami od psów. Polecali nam m.in. długie spacery z psem poza miastem, kennel klatkę, kupiliśmy nawet kamizelkę antystresowa dla Beti jednak żaden z tych sposobów nie pomógł, mimo ciągłych i dłuuugich prób. Skończyło się więc na tabletkach psychotropowych. Te również nie przyniosły zamierzonego celu. Wiec po pół roku je odstawiliśmy, żeby nie obciążać psa. Jest coraz gorzej. Wcześniej Beti akceptowała również na działce u rodziców labradorkę. Teraz już nie bawią się, Beti jej dokucza chce rządzić, labka nie może do nas dojść bo od razu jest atakowana. W ogóle nikt nie może się do Nas zbliżyć, a dzieci to już w szczególności nienawidzi. Jestem w 6 m-cu ciąży i nie wyobrażamy sobie dalej takiego życia z dzieckiem i z Beti. Na samą myśl chce mi się płakać. Ja nie wiem jak to przeżyję. Dlatego dla dobra ciąży i dzidziusia chcemy jak najszybciej podjąć jakieś działania. Nie wiemy już co mamy robić. Żaden z naszych znajomych nie weźmie Beti do siebie. Kochamy nad życie tę piękną psinę, ale zdecydowaliśmy się, ze trzeba jakoś rozwiązać ta sytuacje. Tylko jak? ? Nie chcemy oddać jej do schroniska. Wiem, ze ona by tam długo nie wytrzymała i na pewno nikt by nie chciał psa z takimi problemami. Behawiorystka również powiedziała, ze raczej Beti by tego nie przeżyła. Prosimy o jakąś podpowiedz. O jakąś pomoc ? ❞[/I] [/FONT][FONT=verdana][COLOR=#0000FF][B] więcej tu: WYDARZENIE na FACEBOOKu[/B][/COLOR] [I]klik w banerek [/I][/FONT][URL="https://www.facebook.com/events/255107474677336/"][IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-8Y32ttQHlEc/U3ZSH3kylII/AAAAAAAAcPI/qQhZyeEAHmA/s640/BETI kopia 640.jpg[/IMG][/URL] [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-0CmcYleRxKI/U3QZ5iOTNxI/AAAAAAAAcNw/edDFPSvvxO4/s582/DSCN9118_wodny_2-MOTION.gif[/IMG] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-D5OX7HZx0hQ/U3QZ_PPydCI/AAAAAAAAcOA/CdX64DcXME4/s608/DSCN9136_wodny_20-MOTION.gif[/IMG] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-M1eCh0CfefU/U3QYw_NTggI/AAAAAAAAcPc/uD8F1ZTaql0/s640/DSCN9776_wodny_115.jpg[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-sYonK4n4iyI/U3QaDZyrBkI/AAAAAAAAcOc/mvVHclhLfbQ/s608/DSCN9160_wodny_43-MOTION.gif[/IMG] Quote
Mika31 Posted May 16, 2014 Posted May 16, 2014 biedna malutka :shake: szacunek dla ludzi , którzy zamiast się porzucić psa poprosili o pomoc Quote
Gusiaczek Posted May 16, 2014 Posted May 16, 2014 to jamnicze spojrzenie ........... [URL]https://lh3.googleusercontent.com/-M1eCh0CfefU/U3QYw_NTggI/AAAAAAAAcPc/uD8F1ZTaql0/s640/DSCN9776_wodny_115.jpg[/URL] ehhhhhhhhhhhh, żyźń parchata .... tyle nieszczęścia, tyle zawiedzionej miłości :shake: Quote
Isadora7 Posted May 16, 2014 Posted May 16, 2014 [quote name='Mika31']biedna malutka :shake: szacunek dla ludzi , którzy zamiast się porzucić psa poprosili o pomoc[/QUOTE] Małą jest potwornie przerażona. Wyjście na dwór to dla niej masakra, tak sie zachowuje: [video=youtube_share;4ILtEiomVRQ]http://youtu.be/4ILtEiomVRQ[/video] Quote
ala123 Posted May 16, 2014 Posted May 16, 2014 Witam.Przychodzę z linkiem do wątku staruszka Koko,który przypomina jamnika szorstkowłosego,co dzisiaj uświadomiła mi cioteczka Anemon. Wstawiam link do ostatniej strony,bo własnie tam są najnowsze zdjęcia Koko: [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/250971-Ma%C5%82y-staruszek-Koko-z-dzia%C5%82ek-w-dt-potrzebny-dom!!-Los-jego-towarzyszki-nieznany/page5[/url] Koko potrzebuje domu stałego,aktualnie przebywa w dt,bardzo prowizorycznym,dobrym na krótki okres. Psy nie mają tam wstępu do domu,Koko też mieszka w budzie. Ale widać na zdjęciach,że zaokrąglił się,otworzył na ludzi,dobrze by było gdyby trafił na ostatnie lata swojego życia do normalnego domu . Proszę o pomoc w szukaniu mu domku,na jaki zasłużył. Quote
Fundacja SOS dla Jamników Posted May 16, 2014 Posted May 16, 2014 [B][SIZE=4][COLOR=#ff0000]♥♥♥[/COLOR] NUKA w DOMU [COLOR=#ff0000]♥♥♥ [/COLOR][/SIZE]zamieszkała w Katowicach razem z Lenką, w domu jest jeszcze 12-letnia jamniczka[/B] [url]http://jamniki.eadopcje.org/psiak/1654[/url] ♦ [B]Ale to nie wszystko...[/B] Dzień 9.052014 pozostanie na długo w pamięci. Tego dnia pobiegla z Tęczowy Most Królowa Jamniczek Linka. Dlatego uznałam ze poczekamy kilka dni z obwieszczeniem innych zdarzeń z tego dnia. Czas jednak obwieścić NUKA MA DOM. ♦ [B]Ale to nie wszytko...[/B] Państwo którzy przyjechali chcieli zobaczyć inne nasze psiaki. A przede wszystkim naszą LENKĘ - bliźniaczkę NUKI. Oczywiście przyprowadziliśmy do ogrodu gdzie już trwało zapoznanie z NUKĄ. I oto Państwo zapytali czy mogą adoptować LENKĘ. Ponieważ znaliśmy warunki (Dom, ogród i dobra pozycja zapewniająca możliwość dalszej rehabilitacji Lenki) a i fakt ze Pan szukał u nas jamnika od paru miesięcy. Nie strzelił focha, że nie padlo na niego np przy Toli, Dumce. Rozumiał że nie rozerwiemy psa, a musimy tez wybrać priorytety jak jest kilka dobrych domów. W dzisiejszch czasach tacy ludzie to niezwykle cenne osoby. ♦ [B]Ale to nie wszytko...[/B] Zaczeliśmy dłuuugo rozmawiać, szczególnie w przypadku LENKI tych informacji do przekazania, było dużo. Uznałam, ze LENKA nie wygrała los na loterii. I nie pomyliłam się. Zresztą więcej zobaczycie na wydarzeniu Lenki. [B]więcej zdjęć również z z domu na wydarzeniu[/B] [url]https://www.facebook.com/events/613691518707787/[/url] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-UrqPIs6mJ2Q/U3aJHqinovI/AAAAAAAAcTk/f5uKpBxJi5c/s640/DSCN1144_wodny_33_wodny_33.jpg[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-6hLiZ5IVnlQ/U3aI8LdB4sI/AAAAAAAAcRc/ruLm6BrP1xE/s640/DSCN1098_wodny_4_wodny_4.jpg[/IMG] [IMG]https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/t1.0-9/10003958_10201976294425161_4147738482639343495_n.jpg[/IMG] [IMG]https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/t1.0-9/10375979_10201976294225156_3549667591476552491_n.jpg[/IMG] [IMG]https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/t1.0-9/10308754_10201976304825421_4005466356984450186_n.jpg[/IMG] Quote
Fundacja SOS dla Jamników Posted May 16, 2014 Posted May 16, 2014 [B][SIZE=4][COLOR=#ff0000]♥♥♥[/COLOR] LENKA w DOMU [COLOR=#ff0000]♥♥♥[/COLOR][/SIZE][/B] [B]zamieszkała w Katowicach razem z Nuką, w domu jest jeszcze 12-letnia jamniczka[/B] [url]http://jamniki.eadopcje.org/psiak/1615[/url] [B]♦ Ale to nie wszystko...[/B] Dzień 9.05.2014 pozostanie na długo w pamięci. Tego dnia pobiegła za Tęczowy Most Królowa Jamniczek Linka. Dlatego uznałam ze poczekamy kilka dni z obwieszczeniem innych zdarzeń z tego dnia. Czas jednak obwieścić LENKA MA DOM. [B]♦ Ale to nie wszytko...[/B] Ludzie przyjechali po NUKĘ, chcieli zobaczyć inne nasze psiaki. A przede wszystkim naszą LENKĘ - bliźniaczkę NUKI. Oczywiście przyprowadziliśmy do ogrodu gdzie już trwało zapoznanie z NUKĄ. I oto Państwo zapytali czy mogą adoptować LENKĘ. Ponieważ znaliśmy warunki (Dom, ogród i dobra pozycja zapewniająca możliwość dalszej rehabilitacji Lenki) a i fakt ze Pan szukał u nas jamnika od paru miesięcy. Nie strzelił focha, że nie padło na niego np przy Toli, Dumce. Rozumiał że nie rozerwiemy psa, a musimy też wybrać priorytety jak jest kilka dobrych domów. W dzisiejszych czasach tacy ludzie to niezwykle cenne osoby. [B]♦ Ale to nie wszytko..[/B]. Zaczęliśmy dłuuugo rozmawiać, szczególnie w przypadku LENKI tych informacji do przekazania, było dużo. Uznałam, ze LENKA nie wygrała los na loterii. I nie pomyliłam się. Zresztą więcej zobaczycie na wydarzeniu Lenki. [B]więcej zdjęć również z z domu na wydarzeniu[/B] [url]https://www.facebook.com/events/1418728925035740/[/url] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-xwEfg9m8gyY/U3aIzsWeguI/AAAAAAAAcUI/fKOu21zcIgU/s640/DSCN1096_wodny_2_wodny_2.jpg[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-xqlVirtPPPc/U3aI8DMOYZI/AAAAAAAAcRk/gmEA6mkwrYA/s640/DSCN1123_wodny_16_wodny_16.jpg[/IMG] ♦ [B]LENKA MUSI MIEĆ WYGODY[/B] :loveu: Lenka ma nawet własną lampę soluxową. Zaczyna rehabilitacja na bieżniach wodnych, w domu zrobiono specjalne podesty dop wszystkich łóżek i kanapa, aby Lenka mogła wchodzić, bo dla niej jeszcze za wysoko wskoczyć. Ma nawet własne oczko wodne, jak było ciepełko Lenka pluskała się z radochą. [IMG]https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/t1.0-9/10273511_10201976238663767_9174645821702770759_n.jpg[/IMG] [IMG]https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/t1.0-9/10363863_10201976222383360_2954980623467931898_n.jpg[/IMG] [IMG]https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/t1.0-9/10268680_10201976214023151_8955312347680047609_n.jpg[/IMG] Quote
JOAPG Posted May 16, 2014 Posted May 16, 2014 Kier vel Pitutek też już w swoim domku - 15 miesięcy był moim tymczasowiczem, ale w końcu się doczekał domku jaki mu się należał - fajnego, mądrego i kochającego. nie poszło mi z wstawieniem zdjęć więc przesłałam na maila jamników. Quote
Isadora7 Posted May 16, 2014 Posted May 16, 2014 [quote name='JOAPG']Kier vel Pitutek też już w swoim domku - 15 miesięcy był moim tymczasowiczem, ale w końcu się doczekał domku jaki mu się należał - fajnego, mądrego i kochającego. nie poszło mi z wstawieniem zdjęć więc przesłałam na maila jamników.[/QUOTE] Bardzo się cieszę, zresztą rozmawiałyśmy. Chłopak się naczekał. Na stronie przeniosłam już do adoptowanych: [url]http://jamniki.eadopcje.org/psiak/1216[/url] Będzie miał blisko z Zabrza do Lenki i Nuki :) [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-9880jgietss/U3adgQxsP4I/AAAAAAAAcXE/cn8KgHvTljY/s640/p1.jpg[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-bOSb7xKk98U/U3adgXq9vPI/AAAAAAAAcXA/MnbmzDuqSIo/s640/p2.jpg[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-MPyFOhQQ440/U3adgZfAw7I/AAAAAAAAcWw/D6OkPVHv8e4/s640/p3.jpg[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-bvnTiKp-oTA/U3adhMeuEPI/AAAAAAAAcW8/u7uQhPImZ6E/s640/p4.jpg[/IMG] Quote
JOAPG Posted May 16, 2014 Posted May 16, 2014 Tęsknię za nim, ale cóz taki los matki zastępczej. Na pocieszenie wzięłam do DT sznaucerowatego od malawaszki- szczenior narwany ale fajny. Quote
Isadora7 Posted May 16, 2014 Posted May 16, 2014 [quote name='JOAPG']Tęsknię za nim, ale cóz taki los matki zastępczej. Na pocieszenie wzięłam do DT sznaucerowatego od malawaszki- szczenior narwany ale fajny.[/QUOTE] No to pewnie długo miejsca nie zagrzeje Quote
JOAPG Posted May 16, 2014 Posted May 16, 2014 [quote name='Isadora7']No to pewnie długo miejsca nie zagrzeje[/QUOTE] oby, bo tyle sierotek jeszcze do obsłużenia, a ja najbardziej lubię jak mi się szybko tymczasowicze wyprowadzają. Quote
Isadora7 Posted May 16, 2014 Posted May 16, 2014 [quote name='JOAPG']A Nuka i Lenka cudne i jaki fantastyczny domek.[/QUOTE] [quote name='JOAPG']oby, bo tyle sierotek jeszcze do obsłużenia, a ja najbardziej lubię jak mi się szybko tymczasowicze wyprowadzają.[/QUOTE] Tak trafiły jak los na loterii . masz racje najlepiej jak szybko do domu idą. Nie mogę wyjść ze zdziwienia czasem że takie psy jak Pitutek czekają długo. Ładny, fajny psiak. No ale on pewnie czekał na ten a nie inny dom :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.