gusia0106 Posted November 12, 2009 Author Posted November 12, 2009 Badanie kupala Marleja w porządku - robali, larw, glist, drożdży, grzybów i tego innego tatałajstwa brak :multi: Quote
obraczus87 Posted November 12, 2009 Posted November 12, 2009 [quote name='gusia0106']Badanie kupala Marleja w porządku - robali, larw, glist, drożdży, grzybów i tego innego tatałajstwa brak :multi:[/QUOTE] :multi::multi::multi::multi: Quote
mysza 1 Posted November 12, 2009 Posted November 12, 2009 [quote name='gusia0106']Krzyczkowiak ;) Ogłoszenie o nim wisiało na tablicy[/QUOTE] Ja wieszałam.;) Quote
mysza 1 Posted November 12, 2009 Posted November 12, 2009 [quote name='andzia69']dzięki!:p to jest co prawda Józefów...ale moze to blisko...no chyba, ze są osoby z Józefowa (czy to nie tam, gdzie jest schronisko?)[/QUOTE] Andzia, mieszkam w okolicy Józefowa, polecam się;) Gusiu, dobrze, że umówiłaś behawiorystę, z takim to do końca nie wiadomo. Quote
Neigh Posted November 12, 2009 Posted November 12, 2009 [quote name='gusia0106']I jak sobie poradziłaś z tymi jego atakami malagos?[/QUOTE] Agusia - tak samo bylo z Tigerem........nasiliło się, kiedy nabrał masy.... Nie warczał tylko na moje dzieci. Reszta wrogowie...mniej lub bardziej podejrzani. Ja sobie poradziłam ćwicząc posłuszeństwo z behawiorystą i ustalając ze ja jestem przewodnikiem. Z Marlejem będzie cieżko, bo na razie to on się średnio do ćwiczeń nadaje..... Quote
gusia0106 Posted November 12, 2009 Author Posted November 12, 2009 [quote name='Neigh']Ja sobie poradziłam ćwicząc posłuszeństwo z behawiorystą i ustalając ze ja jestem przewodnikiem. Z Marlejem będzie cieżko, bo na razie to on się średnio do ćwiczeń nadaje.....[/QUOTE] Się nadaje czy się nie nadaje ćwiczyć będzie ;) Bo wiecie co, ja mało strachliwa do psów jestem, ale wczoraj się przestraszyłam. Nie tego, że ugryzie. Tego, że nie ostrzega. Bo to nie jest naturalne psie zachowanie. A skoro nie ostrzega i nie zachowuje się naturalnie to jest nieobliczalny...... Postępów spacerowych ciąg dalszy. Dziś po południu też zaliczyliśmy spacer wokół bloku. Pierwszy raz. Fakt, że ostatnie 100 metrów w zasadzie ciągnął mnie do klatki, ale to było tylko ostatnie 100 metrów. Ludzi było trochę, psów też, Marlej przestraszony ale dał radę ;) Acha, no i po dzisiejszym spacerze jesteśmy bogatsi o informację - z kotami to on mieszkał nie będzie :diabloti: Quote
3 x Posted November 12, 2009 Posted November 12, 2009 gusia (zabij mnie jeśli za duzo marudze) poszukuję pożyczyć kagańca dla michała czyli dla duzego psa masz może? Quote
gusia0106 Posted November 12, 2009 Author Posted November 12, 2009 [quote name='3 x']gusia (zabij mnie jeśli za duzo marudze) poszukuję pożyczyć kagańca dla michała czyli dla duzego psa masz może?[/QUOTE] Nie zabiję bo nie marudzisz ;), ale kagańca niestety nie mam, bo nigdy nie musiałam używać :roll: Aż do teraz kurka Quote
3 x Posted November 12, 2009 Posted November 12, 2009 [quote name='gusia0106']Nie zabiję bo nie marudzisz ;), ale kagańca niestety nie mam, bo nigdy nie musiałam używać :roll: Aż do teraz kurka[/QUOTE] a ja chyba będę wracała z michałem pociągiem i zdaje się, że potrzebuję na wypadek gdyby ktoś się przyczepił nic to lecę jeszcze na watek do Trevora moze tam warszawskie dziewczyny mają :oops: Quote
jola_li Posted November 12, 2009 Posted November 12, 2009 Gusiu, zaraz wyślę Ci coś na maila - przeczytaj pierwszy rozdział. Napisane tam, że nie zawsze pies ostrzega przed ugryzieniem i nie jest to "nienormalne". Zresztą zajrzyj, może coś dopasujesz do Marleja. Quote
gusia0106 Posted November 13, 2009 Author Posted November 13, 2009 [quote name='jola_li']Gusiu, zaraz wyślę Ci coś na maila - przeczytaj pierwszy rozdział. Napisane tam, że nie zawsze pies ostrzega przed ugryzieniem i nie jest to "nienormalne". Zresztą zajrzyj, może coś dopasujesz do Marleja.[/QUOTE] Dzięki Jolu, przeczytałam. Niby nic o czym nie wiem, ale zdecydowanie układa w głowie. Sama nie wiem co o tym myśleć, zobaczymy;) Dostałam od Ciebie 10 zł dla Marleja. Baaaaaaaaaaaaardzo dziękujemy :kiss_2: A dziś widziałam się z Ciocią 3x. Marlej dostał trzy puchy jedzenia i balsam na łapkę. Gosia, okolice siusiaka też mu mogę tym smarować? Quote
asiaf1 Posted November 13, 2009 Posted November 13, 2009 a może by go zobaczyła dr Jagna Kudła ona jest behawiorystą i weterynarzem Quote
gusia0106 Posted November 13, 2009 Author Posted November 13, 2009 [quote name='asiaf1']a może by go zobaczyła dr Jagna Kudła ona jest behawiorystą i weterynarzem[/QUOTE] Już się umówiłam z behawiorystą na poniedziałek. Ale jak możesz to podeślij mi Asiu jakiś namiar na PW. Zadzwonię, pogadam, co dwie głowy....;) Quote
3 x Posted November 13, 2009 Posted November 13, 2009 [quote name='gusia0106'] A dziś widziałam się z Ciocią 3x. Marlej dostał trzy puchy jedzenia i balsam na łapkę. Gosia, okolice siusiaka też mu mogę tym smarować?[/QUOTE] nie wiem :oops: trzebaby poczytac albo zapytac się kogoś mądrzejszego to jest chyba ogólnie na zaoognione miejsca na skórze, ja tym smarowałam szew po operacji u Michała bo przy samym siusiaku sobie lizał ale na moje szczescie zagoiło się szybko bo balsam ten jest bardzo bardzo gęsty i ja nie umialam nad nim zapanowac :evil_lol: ps. jedzeniem podzieił się Michaś i tylko 3 puchy bo w łapach to targałam a cieżkie to to :oops: Quote
gusia0106 Posted November 13, 2009 Author Posted November 13, 2009 [quote name='3 x'] ps. jedzeniem podzieił się Michaś i tylko 3 puchy bo w łapach to targałam a cieżkie to to :oops:[/QUOTE] jakie tylko???? To są aż trzy puchy !!! :multi: Baaaaaaardzo dziękujemy Quote
3 x Posted November 13, 2009 Posted November 13, 2009 [quote name='gusia0106']jakie tylko???? [/QUOTE] ja ksiązek dostałam więcej :megagrin::megagrin::megagrin: daj znac jak wam idzie z balsamem jakby sie sprawdzał to będziemy kombinowac więcej jeszcze cosik mi zostało to najwyzej dalej bedziemy się dzielić ;) Quote
lilk_a Posted November 13, 2009 Posted November 13, 2009 [QUOTE]Gosia, okolice siusiaka też mu mogę tym smarować? nie wiem :oops: trzebaby poczytac albo zapytac się kogoś mądrzejszego [/QUOTE][SIZE=1][COLOR=Gray]według moich wiadomości leczą tym stany zapalne i trudne gojenie rany u kobiet po nacięciu krocza przy porodzie więc chyba można [/COLOR][/SIZE] Quote
gusia0106 Posted November 13, 2009 Author Posted November 13, 2009 Siaaaa laaa laaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Marlej dzisiaj wyszedł się ze mną przywitać jak wróciłam z pracy :multi: Wyszedł z pokoju, podszedł pod drzwi,zaczął piszczeć :-o, UWAGA! machać ogonem :-o:-o:-o i dał się pogłaskać:-o:-o:-o:-o:-o Trwało to chwilkę dosłownie, ale było Siaaaaaaa laaaa laaaaaaaaaaaaaaaaaa :bigcool: Ps. Marlej nie jest taki gzreczny jak myślałam. Wnioskuję po podrapanych drzwiach i zerwanej żaluzji balkonowej Quote
max45 Posted November 13, 2009 Posted November 13, 2009 U lala :crazyeye: Pięknie, pięknie :multi: Tak to jest z tym Marlejem, że raz dostajemy nienajlepsze wiadomości innym razem super wieści. Marlej dba żeby nudno na wątku nie bylo :razz: Quote
mala_czarna Posted November 13, 2009 Posted November 13, 2009 [quote name='gusia0106']Siaaaa laaa laaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Marlej dzisiaj wyszedł się ze mną przywitać jak wróciłam z pracy :multi: Wyszedł z pokoju, podszedł pod drzwi,zaczął piszczeć :-o, UWAGA! machać ogonem :-o:-o:-o i dał się pogłaskać:-o:-o:-o:-o:-o Trwało to chwilkę dosłownie, ale było Siaaaaaaa laaaa laaaaaaaaaaaaaaaaaa :bigcool: Ps. Marlej nie jest taki gzreczny jak myślałam. Wnioskuję po podrapanych drzwiach i zerwanej żaluzji balkonowej[/QUOTE] Co do pierwszej części - czyli sialalala, no to ja też się bardzo cieszę :evil_lol: Podrapane drzwi - cieszę się znacznie mniej :razz: Quote
jola_li Posted November 13, 2009 Posted November 13, 2009 [quote name='gusia0106'] Marlej nie jest taki gzreczny jak myślałam. Wnioskuję po podrapanych drzwiach i zerwanej żaluzji balkonowej[/QUOTE] Jak był "w gościach" - był grzeczny. Jak poczuł się "u siebie" - wyluzowuje ;-). Uważaj, żeby Ci mebli nie poprzestawiał ;-)))). Quote
andzia69 Posted November 13, 2009 Posted November 13, 2009 czyli malutkimi kroczkami pomału do przodu idzie psiak:multi::multi::multi: byle nie po drzwiach:razz: Quote
Nutusia Posted November 13, 2009 Posted November 13, 2009 [quote name='gusia0106']Nie zabiję bo nie marudzisz ;), ale kagańca niestety nie mam, bo nigdy nie musiałam używać :roll: Aż do teraz kurka[/QUOTE] Dziewuszki, ja mam kaganiec duży, dla owczarka. Mogę pożyczyć. Prawie nowy, bo nie używam, ale w domu lepiej mieć, bo nigdy nic nie wiadomo gdzie i czym się trzeba będzie z psiurem wybrać... W razie co, dajcie znać. Gusia zna do mnie numer. Możemy dostarczyć do Wwy w poniedziałek. Buziaki dla "Odważnego Chłopca" i "Dzielnej Dziewczynki" :loveu: Quote
mysza 1 Posted November 13, 2009 Posted November 13, 2009 [quote name='gusia0106']Siaaaa laaa laaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Marlej dzisiaj wyszedł się ze mną przywitać jak wróciłam z pracy :multi: Wyszedł z pokoju, podszedł pod drzwi,zaczął piszczeć :-o, UWAGA! machać ogonem :-o:-o:-o i dał się pogłaskać:-o:-o:-o:-o:-o Trwało to chwilkę dosłownie, ale było Siaaaaaaa laaaa laaaaaaaaaaaaaaaaaa :bigcool: Ps. Marlej nie jest taki gzreczny jak myślałam. Wnioskuję po podrapanych drzwiach i zerwanej żaluzji balkonowej[/QUOTE] :loveu::multi: super a jak Cię nie ma, nudzi się;) Dostałam punkt karny za za duży podpis. Jestem zbulwersowana. ;) Quote
obraczus87 Posted November 13, 2009 Posted November 13, 2009 [B]Przepraszam za OT. [COLOR=Red]Skatowany szczeniak błaga o pomoc. Każde 5 zl przbliża Go do powrotu do zdrowia...[/COLOR] [URL="http://www.allegro.pl/item815062978_cegielka_pies_owczarek_daj_szanse_kangurkowi.html"]CEGIEŁKA - PIES OWCZAREK- daj szansę Kangurkowi (815062978) - Aukcje internetowe Allegro[/URL] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=13504806#post13504806"]KANGUREK- SKATOWANE SZCZENIĘ - prosimy o pomoc finansową ! - Dogomania Forum[/URL] [COLOR=Red]Kangurka czeka operacja albo amputacja łapki. Czy przez człowieka bez serca, Kangurek ma umrzeć??[/COLOR][/B][COLOR=Red] [/COLOR] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.