coronaaj Posted August 24, 2009 Posted August 24, 2009 Tam teraz troche humoru ...tam wszystkie ciotki przez to przeszly... przyjdzie Ciapulek do Ciebie we snie..wierz mi... Quote
gonia66 Posted August 24, 2009 Author Posted August 24, 2009 CZy ktoś wie jak przenieść wątek do innego działu????Tytuł udalo mi sie zmienić..ale wątku nie umiem przenieść.... CIapuniu...już naprawdę dobranoc...poszukaj Bursztynka za TM....kurcze...prawie taka sama historia...choc chyba smutniejsza...:placz::placz::placz:On juz trochę zadomowiony tam jest, to Ci pokaże sporo..no i trzymaj ie blisko Mamusi Saruni- pamiętaj!!!!To nic, ze jestes dużą dziewczynką...już na zbyt dlugo sie rostałyście....Dobranoc Skarbeczki Kochane Moje..i tylko mOje...saRUNI TEŻ ZAŁOŻE WĄTEK...NALEŻY SIE jEJ... [B]..CIAPUNIU- SARUNIU...KOCHAM, TĘSKNIĘ, NIE ZAPOMNĘ.. [*] [*] [*][/B] Quote
gonia66 Posted August 24, 2009 Author Posted August 24, 2009 [quote name='coronaaj']=gonia66; juŻ IDĘ DO bURSZTYNKA..PEWNIE ZNÓW SIĘ ZWYJĘ...A NA CHWILKE PRZESTAŁAM..NA CHWILKE... Ciapuniu..Skarbie...tulam Cię w serduszku...i czekam na Ciebie we śnie....:-( Tam teraz troche humoru ...tam wszystkie ciotki przez to przeszly... przyjdzie Ciapulek do Ciebie we snie..wierz mi...[/quote] iDĘ WIĘC SPAĆ I ŚNIĆ O mOICH sKARBACH...DOBRANOC WSZYSTKIM:loveu: TAK BARDZO SIĘ CIESZĘ, ZE JESTEŚCIE TU ZE MNĄ I Z CIAPUNIĄ...TO CUDOWNE..I BARDZO WAM WSZYSTKIM CIOETCZKOM DZIĘKUJĘ [B]..CIAPUNIU- SARUNIU...KOCHAM, TĘSKNIĘ, NIE ZAPOMNĘ.. [*] [*] [*][/B] Quote
Negri_2008 Posted August 24, 2009 Posted August 24, 2009 Goniu, dopiero dziś przeczytałam tę starszną wiadomość :shake: Bardzo, bardzo mi przykro :placz: wiem jaki ból czujesz i wiem, że targają Tobą wyrzuty, że mogłaś zrobić coś więcej. Nie mogłaś nic zrobić, tak miało być. Nic co napiszę Cię nie uspokoi ( a Tak bym chciała) ale proszę.....nie myśl o winie. Myśl o tych wspaniałych latach, które sunia z Tobą przeżyła, jakie to życie było wspaniałe, dobre i bezpieczne :lol: Trzymaj się cioteczko :loveu: [B] [*] [/B] Quote
Redpit Posted August 24, 2009 Posted August 24, 2009 Współczuję i wiem co to za uczucie, że nie zrobiło się wszystkiego - ale miała dobrze u Ciebie i to jest najważniejsze - napewno chciałaby byś pomagała zwierzakom i miała nowego psiaka... może za jakiś czas ...:-( (*) Quote
bros Posted August 24, 2009 Posted August 24, 2009 poczytałam i zryczałam się cała :-( goniu wiem jak boli, ciapula zostanie na zawsze w Twoim sercu , niezapomniana, wyjątkowa Ciapulu [*] Quote
Negri_2008 Posted August 24, 2009 Posted August 24, 2009 [quote name='gonia66']W Ogrodzie Psiej Szczęśliwości znalazłam taki wiersz... [B]Piotrowa dłoń otwiera drzwi -[/B] [B]Lśnią oczy, merdają ogony -[/B] [B]Pierwsze do raju wchodzą psy.[/B] (Sąd Ostateczny-M.Bobleter) [/quote] oooo TAK, to jest sprawiedliwe :bigcry: Quote
Neris Posted August 24, 2009 Posted August 24, 2009 Goniu, moja Ofeczka tak samo odeszła, też nie stwierdzono wodobrzusza, brała Vetmedin i furosemid ale poszło bardzo szybko... Czasami po prostu nie przeskoczymy Losu, który i tak zrobi co chce... Quote
marysia55 Posted August 24, 2009 Posted August 24, 2009 [quote name='gonia66']CZekaj na mnie Skarbie mój..wierze, że kiedys się spotkamy..[B]mam tu jeszcze sporo do zrobienia[/B]...wiem...ale kiedy nadejdzie dzień mego przyjscia do Ciebie- chcę, żebyś mnie przywitała jak zawsze..szczekiem i podskokami...a Sarunia mi zaśpiewa...BOże..jak ja Was wtedy wytule... [B]Dobranoc Maleńka Moja..do jutra.....[/B][/QUOTE] [CENTER][B][COLOR="Navy"]Zapłacz, kiedy odejdzie, jeśli Cię serce zaboli, że to o wiele za wcześnie, choć może i z Bożej woli. Zapłacz, bo dla płaczących Niebo bywa łaskawsze, lecz niech uwierzą wierzący, że on nie odszedł na zawsze . Zapłacz, kiedy odejdzie, uroń łzę jedną i drugą, i – przestań nim słońce wzejdzie, bo on nie odszedł na długo. Potem rozglądnij się wkoło, ale nie w górę; patrz nisko i - może wystarczy zawołać, on może być już tu blisko . . . A jeśli ktoś mi zarzuci, że świat widzę w krzywym lusterku, to ja powtórzę : on w r ó c i . Choć może w innym futerku . [/COLOR][/B][/CENTER] [RIGHT][SIZE="1"][I][Franciszek Klimek][/I][/SIZE][/RIGHT] Quote
ihabe Posted August 25, 2009 Posted August 25, 2009 Ale piękne słowa cioteczko Marysiu :loveu::loveu: Łzy same płyną a tu człowiek siedzi w robocie i do tego żadnej bratniej duszy :-(:-(:-( Wiecie, mnie wszyscy weci mówili przy Pixelku jak bardzo jest chory, że ma tylko miesiąc, może nieco dłużej. Powinnam byc przygotowana na to co się stanie., ale NIE BYŁAM!!!!!! Nigdy nikt z nas nie będzie gotowy na odejście kogoś kogo tak bardzo się kocha!! NIGDY!!! Ból jest zawsze wielki i ciężko go uleczyć. Ja chcąc normalnie żyć robię dalej to co robiłam tylko jeszcze mocniej. Efekt jest taki, że nadal boli ale juz coraz częściej myśląc o Pixelku , czy patrząc na jego zdjęcia, które mam dosłownie wszędzie, uśmiecham się do niego i zawsze przypomina mi się jego wola życia:loveu::loveu: Gosiu kochana jestem z Tobą całym sercem:loveu: Quote
Negri_2008 Posted August 25, 2009 Posted August 25, 2009 [quote name='marysia55'] [CENTER][B][COLOR=navy]A jeśli ktoś mi zarzuci, że świat widzę w krzywym lusterku,[/COLOR][/B] [B][COLOR=navy]to ja powtórzę : on w r ó c i . Choć może w innym futerku . [/COLOR][/B][/CENTER] [RIGHT][SIZE=1][I][Franciszek Klimek][/I][/SIZE][/RIGHT] [/quote] i jak tu pracować, kiedy łzy leca ciurkiem :-( Goniu - pozdrawiam cieplutko Quote
gonia66 Posted August 25, 2009 Author Posted August 25, 2009 CIapuniu..MOje Kochanie Najslodsze...zobacz...mnie wczoraj dogo nie chiało do Ciebie wpuścić..a tyle ioteczek do Ciebie przyszło...jaka jestem szczęśliwa..dziękuję Wam Kochane Bratnie Dudze za Waszą tutaj obecność..ja wczoraj myślalam, ze "jajko zniose"..a dogo nawet nie drgnęło...byłam u Ciebie Skarbie...chłopaków zmobilizowałam do przywiezienia kamieni..położyłam je na Twoim grobku, żeby Cię jakis zwierz nie dopadł..bo jesteś teraz taka bezbronna...:-(:-(:-(Pod kamykiem zostawiłam Ci liścik...widziałaś..prawda???Polóżyłam kawituszka i zerwałam takie same, ktore rosną obok Ciebie do swojego wazoniku...Twoj kocyk ciągle lezy tam gdzie leżał...a ja wierzę, że choć Cię nie widze, to jesteś z nami tutaj cały czas...leżysz sobie i odpoczywasz..nie kładziesz mi sie na stopy..tam nie czuję Twojego ciepełka i miłego języczka...ale to ciepełko jest w moim sercu...układasz mi z każą chwilą w głowie to, co sie wydarzyłó..i już wiem dlaczego zasnęłam...Kocham Cię mój Skarbie i tak sie ciesze, że tu mogę z Tobą rozmawiać..i że nie jestem sama ze swoim bólem..MAleńka- miłego dnie życzę, bo dziś gorąco..a Ty lubisz słoneczko bardzo.(choc dopiero terz wiem, ze Ci nie slużyło..:-()...Tulam mocnio...:loveu: Quote
bico Posted August 25, 2009 Posted August 25, 2009 Goniu, nie obwiniaj się, wiem, że to trudne i łatwo nam tu mówić, ale to nie Twoja wina...po prostu...Nadszedł czas odejścia Twojej ukochanej suni i stało się to, co nieuniknione:-( Wiesz co? Spójrz na to z innej strony...Ciapulka odeszła w Twoim domu, w Twoim pokoju, przy Tobie, odeszła czując Twoja obecność, byłaś tuż obok niej...Ciapulka odeszła sama, jej życie dobiegło końca naturalnie...Nasze życie też się kiedys skończy, nic na to nie poradzimy, każdego z nas czeka śmierć... Ja się bardzo stresuję - ma 10-letniego jamnika Kleksa, ma kłopoty z kręgosłupem, niedowłady go często łapią, leczymy go, ale to z koleii niszczy mu wątrobę, ma kłopoty z żołądkiem, schudł, czasami wymiotje, dajemy mu leki osłonowe, ale on już taki jest - wrażliwy, chorwity...Teraz wet mówi, że może mieć niebawem kłopoty z sercem właśnie:-( Wiesz czego się boje najbardziej, to mnie dosłownie paraliżuje, sztywnieję ze starchu - boję się, że kiedyś, gdy będzie jeszcze starszy i będzie chorował znacznie ciężej, to będzie cierpiał, a ja nie będę mu mogła w żaden sposób pomóc i wtedy stanę przed wyborem - pomoc mu odejść czy nie...? Co robić...? A ja przed takim wyborem stawać nie chę, bo nie potrafię...:oops::-(:-(:-( Dlatego zawsze modlę sie, by jeśli już kiedyś będzie musiał odejść, niech odejdzie ze mną w domu, we śnie moim lub jego...Mało psów tak odchodzi i mało kochających właścicieli może je pożegnać w taki sposób...zazwyczaj zostaje lecznica i stół u weta:-(:-(:-(:-( Quote
gonia66 Posted August 25, 2009 Author Posted August 25, 2009 TAk Bico...kiedy moje emocje powoli stygna i zaczynam myslec rozsadnie...dokladnie takie same mysli przychodzily mi do glowy- napisalas je jakby na potwierdzenie dla mnie....mysli o Ciapuni sa jak obsesja w tej chwili jeszcze...czekam tylko na jakas chwile wolna aby moc sobie o Niej pomyslec...powspominac...i wtedy wszystko uklada sie w logiczna calosc...i powoli...powtarzam...powoli...drewnianymi jeszcze ustami i z drzacym sercem zaczynam dziekowac Bogu za to co sie stalo...w gruncie rzeczy od dluzszego czasu myslelismy w domu ze to pewnie nastapi niebawem..choc nie bylo zadnej oznaki- byly lata...dzis wiem ze Ciapunia miala ok 15 lat(jak policzylam dokladnie)..bo zawsze sobie podswiadomie odejmowalam lat od Jej wieku....jakos tak od dluzszego czasu mowilam sobie i wszystjkim, ze ma 12-13 lat...ale nawet nie chialam tego liczyc...dzis wiem ze dla mnie nigdy czas na Jej odejscie nie bylby odpowiedni...a przeciez musiala odejsc...kazdy musi..i miala chyba najlzejsza z mozliwych smierci...do konca trzymala sie w dosc dobrej kondycji...nie chorowala, nic ja nie bolalo..no tylko ostatnie dwa dni...:placz::placz::placz:no ale w porownaniu z nowotworem...operacjami...to jest chyba "nic"..... no i to wlasnie czego najbardziej sie balam, o czym piszesz bico...Jezu jak ja oddalalam te mysli ktore sie wciskaly do glowy(ja mysle z perspektywy, ze to tez mnie wstrzymywalo od lekarza w nocy..bo moglam wsiadac w auto i gnac przed siebie i szukac kogos)...ale balam sie ze powie mi ze juz nie ma co ratowac i tzreba...o nie!!!!!!tego bym chyba nie przezyla imysle ze Ciapka o tym wiedziala doskonale...dlatego poczekala na moj sen....poczekala..i zasnela....ze mna...jak zawsze- obok.... Dziekuje Ciapuniu MOja Kochana za Twoje dobre serce i najpiekniejsza milosc jaka moglam sobie wymarzyc....kochalas do ostatniego tchnienia..i kochasz dalej, choc z Gory...i ja tez.. Dobranoc Skarbeczku Najkochanszy....do juterka...i prosze- przyjdz do mnie we snie...prosze....... [B]CIAPULKO- KOCHAM TĘSKNIĘ NIE ZAPOMNĘ...22.08.2009.. [*] [*] [*][/B] Quote
gonia66 Posted August 25, 2009 Author Posted August 25, 2009 [IMG]http://z-palacu-cesarza.j.com.pl/maks/teczowy_most.jpg[/IMG]Znalazam to na innym watku..Twojego kolegi Amarka..i od razu poczulam ciepelko w serduszku Kochanie Moje..wiec Ci przynioslam....ladnie tam masz chyba rzeczywiscie Skarbeczku...kiedys razem bedziemy sie tam wylegiwac..z Sarunia..ale nam bedzie fajowo...wiesz jak ja lubie taka niebieska wode- prawda?? Dobranoc Myszko....:loveu::loveu: [B] CIAPULKO- KOCHAM TĘSKNIĘ NIE ZAPOMNĘ...22.08.2009.. [*] [*] [*][/B] Quote
Isadora7 Posted August 25, 2009 Posted August 25, 2009 Goniu dopiero wątek trafiłam. Ale rozmawiałyśmy. Jestem duchem przy Tobie. Rozumiem. Płacz, wyżalaj się skoro to ma ulgę przynieść. Nie ma Twojej winy. Najzupełniej rozumiem twój żal, znam ten ból i mam paniczny wręcz lek przed następnym. Quote
fizia Posted August 26, 2009 Posted August 26, 2009 [SIZE=5][COLOR=#2e8b57]"Ci, których kochamy nie umierają,[/COLOR][/SIZE] [SIZE=5][COLOR=#2e8b57]bo Miłośc to Nieśmiertelność"[/COLOR][/SIZE] E. Dickinson Tak mi przykro Goniu... Ciapuniu śpij Aniołeczku.. [URL="http://www.picturesanimations.com/candle/0/170027n6fdmotdls.gif"][IMG]http://www.picturesanimations.com/c/candle/170027n6fdmotdls.gif[/IMG][/URL] Quote
Energy Posted August 26, 2009 Posted August 26, 2009 Goniu bardzo mi przykro:-(:-(:-( Ciapunia (*) biegaj po tęczowych łąkach... [IMG]http://tbn3.google.com/images?q=tbn:RNRT9L5KKeOBiM:http://yhym.blox.pl/resource/znicz_pamieci.jpg[/IMG] Quote
madcat1981 Posted August 26, 2009 Posted August 26, 2009 Tak mi przykro, Goniu...:calus: Ja wolę wierzyć, że ona czekała aż uśniesz. Trzymaj się mocno! [CENTER]Ciapulka ['] [/CENTER] Quote
Guest Elżbieta481 Posted August 26, 2009 Posted August 26, 2009 Wiem,że Ciebie boli...Sercem patrzymy na ich odejście,ale gorzej jest wtedy,gdy my odchodzimy,a one zostają.Ich nie chce nikt przygarnąć,trafiają do schroniska.Tego się boję i choć kocham Gucia ponad wszystko uważam jak napisałam.Lepiej będzie jak on odejdzie pierwszy i choć będę rozpaczać tak będzie lepiej.Nie będzie potrzebna łaska by ktoś go przygarnął.Łaska ludzka to najgorsze co może być! Elżbieta Quote
Koreksonowa Posted August 26, 2009 Posted August 26, 2009 Jakbym czytałam o moim jamniku:( Zaczęło sie prawie identycznie, w środku nocy jakis dziwny kaszel i dyszenie, rano wet, zdiagnozował zapalenie tchwaicy (a terefere!) podal zastrzyk, było trochę lepiej, ale wieczorem wszystko wróciło, nad ranem Dino jeszcze wybiegł na ostatnio obchód ogródka:( I pomyśleć że to już prawie 2 lata. Quote
clo Posted August 26, 2009 Posted August 26, 2009 goniu dopiero trafilam..jestem z toba...a ciapusia miala u ciebie swoje niebo..teraz czeka tez w niebie na ciebie i bedzie nad toba czuwac.. Quote
ankael Posted August 26, 2009 Posted August 26, 2009 Hej to nie Twoja wina, dałaś jej przeżyć u swojego boku piękne 13 lat, aż 13 lat. Twoja Psinka była już w takim wieku, że nawet najlepsza opieka weta niewiele mogła by pomóc. Ty zrobiłaś wszystko co mogłaś. Przykro mi z powodu Twojej psinki. Quote
ankael Posted August 26, 2009 Posted August 26, 2009 [quote name='madcat1981']Tak mi przykro, Goniu...:calus: Ja wolę wierzyć, że ona czekała aż uśniesz. Trzymaj się mocno! [CENTER]Ciapulka ['] [/CENTER][/QUOTE] i ja tak sądzę Quote
gonia66 Posted August 26, 2009 Author Posted August 26, 2009 Ciapus..Kochanie....tyle cioteczek dzis Ciebie odwiedzilo...wiesz dobrze, jak mi to pomaga...a i Ty pewnie jestes zdziwiona, ze tyle serduszek ludzkich otacza Ciebie pamięcią...to cudne..prawda Skarbie????Dzis w nocy i teraz pada deszcz...Nigdy nie lubilas deszczu:-(..tak sie martwie, czy nie jest Ci tam źle i mokro...:-(:-(:-(:-(wlaczaja mi sie straszne mysli...a nie chcę....Ty na pewno tez nie chcesz, żebym sie martwiła..wiec sie bardzo staram trzymac dzielnie...niby mi sie udaje...ale chyba na zewnątrz....w środku wszystko sie we mnie trzęsie i drży..mam ściśniety żoładek i kazda najdrobniejsza nawet, przykra rzecz..zwala mnie z nóg:-(nic mnie nie cieszy...gdybyś była z nami...nie...przeciez z nami jestes....tylko te moje nogi...nikt ich nie grzeje...no ależyć trzeba...wiec żyję...za chwile koniec wakacji- zacznie siepraca...będzie lżej..czy ciężej...??tego nie wiem...wiem tylko, ze powroty do domu beda straszne..Ty mOja Maleńka Istotko o wielkim sercu....bRAkuje mi Ciebie tak bardzo...................:-(:-(:-( [B]CIAPULKO...PAMIĘTAM. KOCHAM, TĘSKNIĘ...22.08.2009.... [*] [*] [*][/B] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.