Reno2001 Posted October 11, 2010 Share Posted October 11, 2010 Oj eloise, biedulko masz co robic w swoim wesołym domku, masz :) U mnie to choróbsko tez się jakoś ciągnie. Tydzień jestem już na antybiotyku i teraz osiągnęłam stan constans - ani gorzej , ani lepiej a zdrowa jeszcze nie jestem. Bez sensu to chorowanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eloise Posted October 11, 2010 Share Posted October 11, 2010 wesoło :) wróciłyśmy z przedszkola- pani powiedziała, ze Ania zrobiła kupkę w majtki :D ledwo weszłam do domu, nawet nie miałam zamiaru jej rozbierać, tylko siusiu zawołała, sadzam ją a ta już się zlała w majtki :) i ucieka po całym domu pół naga, ja oczywiście ciągle zerkam na zegarek i biegam w poszukiwaniu ubrania na zmianę. Jeszcze Kapsel piszczał na dwór, moje się darły, a ja biegam w płaszczu, już ugotowana. Ledwie ja ubrałam- kupę woła :D w końcu wyszłyśmy, nawet dojechałyśmy na czas. Diagnoza na dziś- robaczyca. Typowe dla przedszkolaka. Jak po odrobaczaniu nie minie kaszel- znowu jakieś konsultacje... no ale mamy pozwolenie na powrót na basen :) hurra! :) a jak wróciłyśmy to Fox przywitał nas machając całym sobą ale w poddańczym ukłonie- zapytałam go od razu gdzie się zlał, w kuchni tym razem. Nawet na niego nie burknęłąm, tylko zapytałam, ale Ofik poszedł i się schował w sypialni! Fox leje, a Ofik ma skrupuły! :D szkoda, że ich nie ma jak koopka na środek trawnika, zamiast po kątach ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eloise Posted October 12, 2010 Share Posted October 12, 2010 nasze prześcieradła wkrótce staną się przezroczyste- po każdym praniu wydają się coraz cieńsze, a prać trzeba codziennie! A jak próbujemy Ania założyć pampersa to jest histeria i płacz i krzywda i w ogóle milion nieszczęść. Wstajemy w nocy, wysadzamy ją a i tak przez ten kaszel wpadki się zdarzają... Ofik chyba się źle czuł w nocy bo przyszedł do łóżka i... przytulił się do Foxa! A powód miał do kiepskiego samopoczucia, bo się głupol najadł wczoraj kradzionej z kosza kolby od kukurydzy- ugotowanej, ale jednak samej drewnianej kolby. Mam nadzieję, że więcej nie będzie sięgał po śmieci- wyszłam dziś z domu na badania a po powrocie zastałam kilka dowodów, że kolba strawiona nie została :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eloise Posted October 14, 2010 Share Posted October 14, 2010 Jonatan pokazał na usg klejnoty w pełnej krasie ;) nie ma wątpliwości, że to będzie chłopak :) Kopie jak szalony, wczoraj lekarz nie mógł go spokojnie obejrzeć, bo ciągle się wierzgał :) a ja dziś weszłam do sklepu po słodkie mleczko i wyszłam z... kapustą kiszoną :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eloise Posted October 16, 2010 Share Posted October 16, 2010 Amelia dostałA futra jak niedźwiedź, a przecież siedzi tylko w domu a Ofinek wstał łaskawie o 9 i co? i poszedł drzeć japę na dwór... nie daliscie mi pospać- to macie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eloise Posted October 18, 2010 Share Posted October 18, 2010 Wczoraj Ania tak przytuliła kota, ze aż miała zaczerwieniony policzek- kot leżał na podłodze, Ania twarzą na kocie, ładnie musiała ją dociskać do podłogi ;) Ofik oczywiście lizał kota po głowie, a Amelia jak to Amelia- dała im się nacieszyć, a po kilku minutach po prostu zwiała i już :) nie zdążyłam zrobić im zdjęcia, niestety. W czwartek nastąpił przełom- Ania już chętnie chodzi do przedszkola :) Ma znowu ten okropny zielony katar, ale za to kaszel prawie minął, dziś spokojnie przespała noc w swoim łóżeczku. W piątek pediatra oglądała uszy i potwierdziła tylko słowa laryngologa- to bomba, która może w każdym momencie wybuchnąć... oby nie! Podobno Ania w przedszkolu samodzielnie zupełnie zjada obiady- w domu nie! Nawet jej ulubiony rosół- trzeba ją karmić. A wczoraj byłyśmy same, więc obiad jadłyśmy wyjątkowo długo i choć zjadła, to ja się namęczyłam, a jaką mam wyobraźnię, ile pomysłów ;) Ania chce mówić, ale nadal nie potrafi, próbuje, kombinuje, ale nadal po swojemu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eloise Posted October 18, 2010 Share Posted October 18, 2010 a mówią- nei chwal dnia przed zachodem słońca.... ;) ledwie skończyłam pisać, ze Ania tak cieszy się na wyjście do przedszkola- zadzwonili, ze ma 38 stopni i musiałam po nią iść... oczywiście zaraz po temperaturze śladu nie było, tylko oczka miała takie szkliste i biedne. Jutro czeka nas kolejny dzień w domu. dzisiaj było naprawdę nieźle, ale moźe dlatego, ze moja mama też była. Jutro kolejna wizyta u pediatry. A ja oczywiście mam od piątku jeden niekończący się skurcz :( i nijak mi to wszystko na rękę :( a tabletki pomagają na 30 minut. jeszcze 16 tygodni! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Luna123 Posted October 18, 2010 Share Posted October 18, 2010 ja tu cichotajnie podczytuję;) i Cię podziwiam [B]eloise[/B] :-) u mnie spokój,czasami za bardzo, ale się przyzwyczaiłam;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted October 19, 2010 Share Posted October 19, 2010 [B]Eloise[/B], moze jakos wzmocnij odpornosc Ani. Ja sie na wzmacnianiu odpornosci dzieci nie znam, ale wiem, ze dla doroslych tez to jest wazne i naprawde czlek mniej choruje, jak jest mocny i odporny. Ciekawe o ktorej dzisiaj Offik wstanie? Spioch sie z niego zrobil :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eloise Posted October 19, 2010 Share Posted October 19, 2010 Ania dostaje lek wzmacniający odporność, ale jest za mała na coś "konkretnego" na razie aleoes z dodatkami Ofiś łaskawie o 7.30 przetransportował się w miejsce, w którym może nadal spokojnie spać, a przesunięcie go w nocy nawet o 10 centymetrów to nie lada wyczyn :) Poza tym codziennie zasadza się na Ani śniadanie i nierzadko jej kradnie ;) biedne dziecko siada do jedzenia i pierwsze co mówi to- nie dog, nie am ;) Fox za to, co chwilę wyłazi z łóżka a potem wraca i mi piszczy, żeby go wpuścić, bo boi się wejść sam- Ofik na niego warczy... Właśnie zobaczyła teledysk Radiowych Nutek- "Najłatwiejsze ciasto w świecie" z 1986 roku ;) oni tam... mieli YORKA! :crazyeye: :D w ramach ciekawostki powiem Wam- Paweł ostatnio dostał zadanie-kupić Ani rajstopki :D to kupił, dokładnie taki rozmiar i tej firmy, której chciałam, ale nie określiłam koloru, więc kupił... szaro-granatowe w... czarne samoloty :lol::diabloti::lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted October 19, 2010 Share Posted October 19, 2010 Matko, ale masz Eloise smianie z tym Pawlem. Niesamowite te rajstopki musza byc :crazyeye: Tak pod cos na zimne dni beda pasowac ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagdaNS Posted October 19, 2010 Share Posted October 19, 2010 [B]Eloise,[/B] nieustająco Cię podziwiam, ja bym dawno oszalała :). Moja Martusia też ciągle coś ma, ciągle przeziębienia, kilku lekarzy powiedziało mi dokładnie to samo: do tej pory nie miała aż tak intensywnego kontaktu z różnymi bakteriami, więc układ odpornościowy nie zdążył sobie dobrze wyćwiczyć przeciwciał. Trzeba zacisnąć zęby i wytrzymać. Coś w tym jest, bo synek mojej siostry teraz tez miewa się OK, a początki przedszkola były straszne. W pierwszym roku w grudniu w ogóle zrezygnowała, bo to nie miało najmniejszego sensu, dwa dni w przedszkolu, dwa tygodnie w domu, przez wiosnę i lato zrobiła mu kurację Ribomunylem (to tylko pod kontrolą lekarza się robi), drugi rok Barti bez problemu chodzi do przedszkola i prawie się nie przeziębia, a 3-letni Mati, który miał "przyjemność" zbierać od brata wszystkie bakterie przedszkolne tez miewa się w miarę OK w przedszkolu. Eloise,dużo siły i uważaj na siebie i Jonatana :) Wielka szkoda, że z tym całym młynem jesteś pozostawiona głównie sama sobie :shake: Ja mojego TZa nawet nie proszę o takie rzeczy jak kupno rajstop, jak nie mam czasu iść do sklepu to kupuję z Woli czy z Gatty na Allegro. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eloise Posted October 19, 2010 Share Posted October 19, 2010 poszłam do pediatry i co? Ania jest prawie zdrowa :) tzn jak na 2 latka przedszkolaka. osłuchowo jest super, a kaszel i katar albo mina, albo nie, najgorzej mają sie uszy- stale jest niewielki wysięk i to trzeba kontrolować, bo może osłabić słuch. Jeszcze kilka godzin i przyjedzie moja mama, potem za kilka następnych Milena a za jeszcze 2 lub 3 Paweł, jutro już przedszkole- oby w końcu było dobrze! Tylko basen nam jutro jeszcze przepada, a szkoda, ale tym razem główny winowajca to tatuś- nawet on czasem chodzi do lekarza ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eloise Posted October 19, 2010 Share Posted October 19, 2010 zapraszam Was serdecznie na ten watek- ja się śmieję od pół godziny :) nawet zdążyłam się popłakać, ze śmiechu właśnie :) szczególnie chyba kaskadaffik ma sie czym pochwalić ;) pamiętam zdjecia wyczynów Lobo :) [url]http://www.dogomania.pl/threads/192687-SZKODNIKI-czyli-doce%C5%84-zwierza-swego-bo-mog%C5%82a%C5%9B-mie%C4%87-gorszego[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eloise Posted October 20, 2010 Share Posted October 20, 2010 czytam od wczoraj wątek o szkodnikach, jak mój tata jeszcze raz będzie narzekał na mikroskopijną dziurkę pod choinką, w której Ofiś się chłodzi to mu pokażę kilak fotek :D Kapsel NIGDY nic nie zmajstrował, NIGDY, Dżek morduje zabawki, ale to mu wolno. nie kopią w ogrodzie, anioły :) Ofiś czasem odgryzie nos nie tej zabawce co trzeba ( jakiejś Anusiowej ;) ) a Fox lekko osika to czy tamto :) kiedyś Fox pogryzł mi buta a Ofik zrobił pończochy z rajstop, ale co to jest! :D Hit dnia wczorajszego: Aniu, mama jest w ciąży? NIE! w domu! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eloise Posted October 21, 2010 Share Posted October 21, 2010 leżę sobie po cichutku i staram się nie ruszać- moje psy odsypiają ciężką noc spędzoną pod kołdrą! :evil_lol: Ofkorsik leży na sofie, Amelia wstała (!!!!!!!) 5 minut temu! spała w łóżeczku, oczywiście :D Fox w końcu mógł położyć się na poduszce w łóżku :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted October 21, 2010 Share Posted October 21, 2010 A Ania w przedszkolu dzisiaj szaleje czy w domu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eloise Posted October 21, 2010 Share Posted October 21, 2010 Ania w przedszkolu, tatuś ją dziś wyprawił... w adidaskach! a nie muszę Wam mówić co mamy za oknem- u Was to samo... zadzwoniłam do niego i zapytałam czemu nie założył jej klapków na basen :) nie mogłam sobie darować tej uszczypliwości Wczoraj dziecko jednak było się pluskać- z dziadkiem :) ja zaraz muszę iść po Anię, a brzuch jak bolał, tak boli :( do tego, mam normalnie zakwasy od tego leżenia :) a Ofik- wcale! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eloise Posted October 22, 2010 Share Posted October 22, 2010 może ja powinnam w formie książki spisać nasze dzieje ;) bo wiecznie się coś dzieje ;) ani chwili normalności Ania wieczorem dostała humoru na "nie" i musieliśmy się mocno postarać, żeby wzięła syrop i dała się przebrać w piżamę. Po czym dostałą humorku na "tak" i Paweł musiał ją wyciszyć i uśpić :) Powiedziałam wczoraj pani przedszkolance, że Ania lubi chodzić do przedszkola i bardzo zadowolona opowiada, co robiła- cium i am! :) i nic więcej nie powie. I pani mi powiedziała, że Ania jakoś tak sobie to wykombinowała, ze po spaniu i jedzeniu ja po nią przychodzę i w sumie od rana pyta, kiedy będzie cium i am :) Ania wczoraj na podwieczorek zjadła duuuużo chlebka z masłem- spróbowałabym jej dać w domu :D ale by mnie wyśmiała! Wczoraj biegała i wpadała na Ofika, chyba mu się podobała ta zabawa, Ania się śmiała a on nawet nie usuwał jej z drogi. Za to Fox nie lubi jak Ania choćby na niego patrzy, a ona o tym wie i perfidnie do niego podchodzi, biedak wczoraj z rozpaczy złapał ją za sweter. I można jej tłumaczyć, że piesek się boi, i że nie należy nikogo straszyć... Nie wiem po kim to dziecko takie uparte! (mówią, że po mnie ;) ) mam kilka zdjęć prac przedszkolnych Ani, zgram i Wam pokażę :) wczoraj naprawdę się dziecko postarało- jej interpretacja obrazka powala ;) A wczorajsza noc to już w ogóle była genialna... Paweł zarządził przestawianie mebli w sypialni i położył Anię na materacu tak, że dziecko się zlało, oczywiście na materac, nie na ceratę. A mnie dopadł okropny ból głowy i węzłów na szyi, potem dreszcze, położyłam się pod 2 kołdrami, w wełnianym golfie i z 2 termoforami- Ofiś w nogach, Fox przy brzuchu i przez 2 godziny miałam lodowate ręce i nogi, a potem dostałam temp ponad 38. oczywiście nie do zbicia. Spadło dopiero nad ranem. Była u mnie pani doktor i w sumie sama nie umiała zdecydować, czy to jeszcze wirus czy już infekcja bakteryjna. Jeśli dziś znowu dostanę takiej temperatury, to mam wziąć antybiotyk. Podobno gorączka przy moich skurczach jest mocno niewskazana :( Rano zaświeciło słońce i myślałam, ze padnę- podłoga CAŁA usiana kłębami kurzu i sierścią Ofkorsa- a odkurzałam wczoraj popołudniu! Czy u Was też tak jest przy psach? Do tego oczywiście niepozmywane naczynia- jak zapytałam mojego troskliwego małżonka, dlaczego nie pozmywał, skoro ja leżę, to stwierdził, że nie ma przecież dużo zmywania- no do jasnej.... !!!!!!!!!!!!!!!!! nie wiedziałam, że ze zmywaniem czeka się aż się dużo uzbiera! :) to jakaś nowa, nieznana mi technika :) Ania przespała tę noc prawie do końca bez kaszlu, w poprzednią kaszlała 2 godziny, aż się porzygała, oczywiście na mnie. Ponieważ Ania spała w łóżeczku Ofik postanowił zająć jej miejsce, wtulił się we mnie pleckami :D i nie miała zamiaru się ruszyć :) Paweł chciał go wygonić w nogi ale nic do niego nie docierało! :) w końcu go zepchnął, ale nie dokładnie tam, gdzie chciał, bo już nie dał rady z tym klockiem i musieliśmy się ścisnąć na mniejszym kawałku łóżka :) Fox jest pierdołą, złazi z łóżka a potem boi się wrócić, bo Ofik na niego warczy. I jęczy mi nad uchem, budzi i muszę mu się przesuwać,a dziś to było niemal niemożliwe- przez kluchę na 2 połowie łóżka :) Nad ranem Paweł przyniósł Anię, wiec Ofik postanowił spać wtulony w nią, ale tym razem udało się go wygonić, obraził się i poszedł do salonu, ja się cieszę a Paweł... woła go do łóżka!!! :D myślałam, że padnę! Uciszyłam go i w miarę wygodnie dospaliśmy do 7 rano :) A Ofik wrócił do łóżka jak tylko my wstaliśmy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Luna123 Posted October 22, 2010 Share Posted October 22, 2010 a propos zmywania;) ja się na początku nie mogłam dogadać z Tzem i wyczytałam "mądre " porady, że trzeba konkretnie. Wyglądało to tak/; ja mówię: kochanie, trzeba wyrzucić śmieci, i.... siedzimy:eviltong:. Co znaczy stwierdzenie [B]trzeba[/B]? Tego nie wie nikt;) Ostatnio było tak: kochanie, czy możesz dzisiaj wyrzucić i robić [B]to 3 x w tygodniu[/B]? I dotarło:multi:, bo pojęcie jak będzie pełny kosz było wzgledne, zawsze można było pozbierać, jak się przesypało, albo nie był dość pełny itd;) kiedyś na szkoleniu Pan prowadzący powiedział nam, że największym komplementem i uznaniem dla faceta jest stwierdzenia " kochanie jestem z Ciebie dumna":p pozdrawiamy:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eloise Posted October 22, 2010 Share Posted October 22, 2010 no tak :) ja dzisiaj też zostałam z pełnym koszem,a jak się poskarżyłam to usłyszałam, że jeszcze mnóstwo śmieci tam wejdzie... moja mama wypuściła moje psy na 5 minut na dwór, Ofik wrócił cuchnący!!!! na początku nie mogłam namierzyć źródła smrodku, chodziłam po mieszkaniu i szukałam, a smrodek się za mną ciągnął :D a to po prostu Ofiś się wytarzał! i nie chce zrozumieć komendy: wyjdź, bo śmierdzisz :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eloise Posted October 22, 2010 Share Posted October 22, 2010 bliźnięta syjamskie ;) [IMG]http://img233.imageshack.us/img233/2388/dscf2444.jpg[/IMG] [IMG]http://img233.imageshack.us/img233/2149/dscf2445u.jpg[/IMG] [IMG]http://img101.imageshack.us/img101/8085/dscf2446a.jpg[/IMG] [IMG]http://img101.imageshack.us/img101/6987/dscf2447s.jpg[/IMG] [IMG]http://img101.imageshack.us/img101/9391/dscf2448q.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted October 22, 2010 Share Posted October 22, 2010 Krolewskie zycie na poduszkach nie ma co :D Te zdjecia byly robione przed wytarzaniem sie, chyba ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Luna123 Posted October 22, 2010 Share Posted October 22, 2010 i to się nazywa "pieskie życie":lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eloise Posted October 22, 2010 Share Posted October 22, 2010 równie pieskie jak to :) [video=youtube;8piy_JxKqr0]http://www.youtube.com/watch?v=8piy_JxKqr0[/video] zdjęcie z serii- Aniu, uśmiechnij się ;) [IMG]http://img101.imageshack.us/img101/1402/dscf2424p.jpg[/IMG] i nasza kocica-niedźwiedzica :) [IMG]http://img101.imageshack.us/img101/376/dscf2437t.jpg[/IMG] [IMG]http://img513.imageshack.us/img513/9073/dscf2440b.jpg[/IMG] ciok, tok i dog :) według Ani to: fox, kot i ofik :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.