rozi Posted January 27, 2013 Posted January 27, 2013 [quote name='omry']Co do furtek.. Ojciec TŻ rano wychodził i furtki nie zamknął. Psy puszczone rano na siku na podwórko sobie zwyczajnie wyszły i biegały po ulicy. Dobrze, że jest niedziela i mały ruch, bo na wylotówce z miasta mogło się to skończyć mało przyjemnie :evil_lol:[/QUOTE] Wyobrażam sobie, co napisałabyś w tym wątku, gdybyś - idąc z psami spokojnie na spacer - spotkała te "biegające po ulicy".
omry Posted January 27, 2013 Posted January 27, 2013 [quote name='rozi']Wyobrażam sobie, co napisałabyś w tym wątku, gdybyś - idąc z psami spokojnie na spacer - spotkała te "biegające po ulicy".[/QUOTE] Ja akurat z podbiegaczami nie mam problemu, nawet agresywnej suczy rzucającej się na moją regularnie tu nie opisywałam, więc do czego Ty pijesz? :evil_lol:
asiak_kasia Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 ze jestes gupia i puszczasz psy samopas. Pewnie ich nie karmisz i muszą same polować na żarełko :evil_lol:
Rinuś Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 [I][B]a ja wczoraj wieczorem miałam karuzelę pod blokiem :evil_lol: jeszcze minutę i Brutus wróciłby do BARF-a bo mały kundel ewidentnie zaczął działaś mi na nerwy biegając wraz ze swoją panią wokól mnie i Brutusa. Dobrego było tyle, że jak już dziewczyna odpędziła swojego burka to przeprosiła ładnie za to zamieszanie :p ale widziałam oczy Brutala, które blagaly abym już go puściła w celu pożarcia :diabloti:[/B][/I]
asiak_kasia Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 Masz agresywnego labka? Przyznaj się, nie klikałaś mu, c'nie? :diabloti:
Rinuś Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 [quote name='asiak_kasia']Masz agresywnego labka? Przyznaj się, nie klikałaś mu, c'nie? :diabloti:[/QUOTE] [I][B]jaaaa agresywnego labka??? NIEEEE :diabloti: on tylko nie lubi jak ktoś na niego skacze z zamiarem dominacji, jak ktoś biega wokół niego drąc ryja i nie lubi jak inne pieski podczas zabawy warczą - wtedy chce pozabijać wszystkie na raz :diabloti: ale tak ogólnie to jest łagodny jak baranek [/B][/I]:loveu:
ajeczka Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 Znam co najmniej dwa agresywne laby. Jeden czarny, drugi biszkopt. Z czarnym się omijamy szerokim łukiem (już raz pogryzł mi rudego), drugiego spotykamy lesie i państwo z daleka mnie przepraszają, że ich pies taki wyrywny. Moje wolą się nie zbliżać do blond bestii rzucającej się na smyczy.
Rinuś Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 [quote name='ajeczka']Znam co najmniej dwa agresywne laby. Jeden czarny, drugi biszkopt. Z czarnym się omijamy szerokim łukiem (już raz pogryzł mi rudego), drugiego spotykamy lesie i państwo z daleka mnie przepraszają, że ich pies taki wyrywny. Moje wolą się nie zbliżać do blond bestii rzucającej się na smyczy.[/QUOTE] [B][I]ja mam w bloku agresywnego czarnego laba...w dodatku z łapą potrąconą przez samochód...łazi z nim taki mlody chlopak, Brutus już raz chciał go zjeść bo tamten będać luzem (Bruti na smyczy) zaczął włazić na Brutusa...[/I][/B]
gops Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 a nas wczoraj chciał zjeść hasky pod blokiem , puszczony beztrosko luzem między blokami , niestety nie wyjrzałam przez okno zanim wyszłam z psem (zawsze patrze czy jest pusto czy nic luzem nie biega) i jak tylko wyszliśmy z klatki zobaczył nas piękny haszczak z niebieskimi oczkami i rządzą awantury . próbowałam iść w drugą strone ale to nic nie dało lazł za nami a właściel tylko smętnie wołała psa po imieniu , nie reagował na moje odganianie (tylko mój pies się tym nakręcał ) na brzydkie słowa kierowane w jego strone ani na rzucenie śnieżką(na próbe kopnięcia odskakiwał) . w końcu widząc że nic nie zdziałam musiałam pozwolić na kontakt w nadziei że tamten jednak nie zaatakuje (mój pierwszy nigdy nie atakuje tylko się broni ) niestety przeliczyłam się bo pies cały sztywny i spięty z irokezem i warczeniem wąchał mojego psa prosto w morde mój jest ok do czasu więc też sztywny wąchał i jak już myslałam że jest ok i kawałek udało mi sie odejść ten pies zaatakował mojego od tyłu skacząc na niego z warkotem , dla mojego to już za dużo i się mu nie dziwie odpowiedział atakiem, na szczęście zdążyłam w pore szarpnąć smyczą że nie złapał tego haskiego (bo wtedy już by był problem), w tym samym momencie korzystając że haski blisko dostał odemnie kopa żeby znowu nie zaatakował i dziwnym trafem właściciel nagle szybko podbiegł wyzywając mnie i łapiąc swojego psa. (do tej pory obserwował z daleka) . zostałam gówniarą , mój pies powinien mieć kaganiec bo jest groźny a jakże(morderca, killer i ten zły) .. i wszystko powie mojemu tacie :lol: to mnie najbardziej rozśmieszyło , faceta widziałam pierwszy raz , ale obstawiam że to jakiś nowy sąsiad niestety ,jeśli powie mojemu tacie to jeszcze od niego dostanie opieprz bo ojciec wie że nas pies jest ok i bez powodu nie atakuje . reszta spaceru była spokojna a dzis ten sam hasky znowu biega luzem ... coś czuje że będę musiała nagrać i spróbować załatwić to z sm .
asiak_kasia Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 [quote name='Rinuś'][I][B]jaaaa agresywnego labka??? NIEEEE :diabloti: on tylko nie lubi jak ktoś na niego skacze z zamiarem dominacji, jak ktoś biega wokół niego drąc ryja i nie lubi jak inne pieski podczas zabawy warczą - wtedy chce pozabijać wszystkie na raz :diabloti: ale tak ogólnie to jest łagodny jak baranek [/B][/I]:loveu:[/QUOTE] No, bo juz chciałam TOZ nasyłać :evil_lol: Masz szczęście :razz: [quote name='ajeczka']Znam co najmniej dwa agresywne laby. Jeden czarny, drugi biszkopt. Z czarnym się omijamy szerokim łukiem (już raz pogryzł mi rudego), drugiego spotykamy lesie i państwo z daleka mnie przepraszają, że ich pies taki wyrywny. Moje wolą się nie zbliżać do blond bestii rzucającej się na smyczy.[/QUOTE] Niestety moda zrobiła labom sporo złego, w końcu to taki idealny piesek dla dzieci, którego nie trzeba wychowywać, i w efekcie potem mamy takie frustraty na smyczach, bo nie ogarnięte, nie wybiegane i róbta co chceta. Ja osobiście spotkałam[U] jednego[/U] ogarniętego laba, reszta to koszmarne blabladorki :diabloti:
Rinuś Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 [quote name='asiak_kasia'] Niestety moda zrobiła labom sporo złego, w końcu to taki idealny piesek dla dzieci, którego nie trzeba wychowywać, i w efekcie potem mamy takie frustraty na smyczach, bo nie ogarnięte, nie wybiegane i róbta co chceta. Ja osobiście spotkałam[U] jednego[/U] ogarniętego laba, reszta to koszmarne blabladorki :diabloti:[/QUOTE] [I][B]poznasz mojego to będzie drugi :diabloti::loveu: bo on w gruncie rzeczy jest bardzo ułożonym psem, tylko nie znosi niektórych zachowań u innych psów i stara się je tępić na swój sposób :diabloti:[/B][/I]
asiak_kasia Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 Z przyjemnością się poznamy z Brutusem:loveu: Chociaż nie wiem, czy moje suki polubi, bo one się bawią dość ekstremalnie :diabloti: Warczenia, i darcia ryja to z nimi nigdy nie brakuje :roll:
szalej Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 ja mam " blabladora" bez papierów, i " panią labrador" z papierami i faktycznie ten papier dał mi przynajmniej dobry charakter. Nie mówie, że świstek jest za to odpwoiedzialny :P Ale znam włascicieli i matki i ojca wiele osób z moich znajomych te psy zna i wiedza, jaki mają dobry charakter przez co mogłam spokojnie wybierac sobie szczeniaka :diabloti: no, jeszcze jest głupia jak to szczeniak, ale głęboko wierze, że dojdziemy do normalnego zachowania jeszcze :D A mój Haker też w tak naprawde to idealny pies gdyby nie to że no on nie lubi innych psów.... niektórzy ludzie też nie lubią innych ludzi :diabloti: [B]Rinuś, [/B] myśle, że nasze mordy to takie w sumie z charakterku podobne, pewnie dlatego nie moga się dogadać :P
omry Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 [quote name='Rinuś'][I][B]i nie lubi jak inne pieski podczas zabawy warczą - wtedy chce pozabijać wszystkie na raz :diabloti: [/B][/I][/QUOTE] To się z kurunią moją nie polubią :placz:
filodendron Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 [quote name='szalej']ja mam " blabladora" bez papierów, i " panią labrador" z papierami i faktycznie ten papier dał mi przynajmniej dobry charakter.[/QUOTE] Nie wiem, jak jest obecnie, ale parę lat temu na podstawie zachowania labradora przy zwykłym spacerowym spotkaniu można było prawie w ciemno obstawiać, czy ma papiery czy nie.
Magdalena_Kopy Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 [quote name='filodendron']Nie wiem, jak jest obecnie, ale parę lat temu na podstawie zachowania labradora przy zwykłym spacerowym spotkaniu można było prawie w ciemno obstawiać, czy ma papiery czy nie.[/QUOTE] Teraz już to nie ma różnicy. Są "hodowle" i hodowle. Moja kuzynka ma psa z papierami (hodowla zarejestrowana w Związku Kynologicznym) i jest koszmarny mimo (ponoć)odpowiedniej socjalizacji za młodu. Udało się go jej opanować przy pomocy szkoleniowca. Inna sprawa że hodowca sprzedawał psa jak już był podrośnięty (miał 7 miesięcy) i nagadał kuzynce bzdur o jego charakterze. Przez te 3 lata chyba przez wszystkie możliwe problemy z nim przechodziła. Od agresji w stosunku do psów, demolowania mieszkania i atakowania każdego kto się znalazł koło jego miski po przekierowywanie agresji gdy na spacerze uniemożliwiała mu zaatakowanie innego psa. Poturbował też mocno dziecko sąsiada które nic nigdy mu nie robiło tylko normalnie sobie szło drugą stroną ulicy. Ogólnie nienawidzi dzieci, choć teraz już nie wyskakuje do nikogo bo się udało go "okiełznać" ;) Z kolei moj kolega dostał na urodziny labradora "rasowego bez rodowodu" po rodowodowych rodzicach i pies jest cudowny, taka przytulaśna ciapa która zmienia się w wulkan energii jak zobaczy piłkę. Żadych szkoleniowców, psich przedszkól etc, a kolega kompletny laik.
Diora Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 [quote name='Magdalena_Kopy'] Z kolei moj kolega dostał na urodziny labradora [B]"rasowego bez rodowodu" po rodowodowych rodzicach[/B] i pies jest cudowny, taka przytulaśna ciapa która zmienia się w wulkan energii jak zobaczy piłkę. Żadych szkoleniowców, psich przedszkól etc, a kolega kompletny laik.[/QUOTE] Jak pies po rodowodowych rodzicach może nie mieć papierów? :)
szalej Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 Magdalena_Kopy, kolega z wojska wujka mojego znajomego kupił z hodowli i miał dobry charakter :P Przecież tu chodzi o to, że kupując psa bez rodowodu ( kundla) gramy jak na loterii jesli chodzi o wygląd i charakter. Jeżeli komuś to nie przeszkadza to jego wybór, chociaż ja bym wtedy poszła do schroniska niż wydawała te kilka stów na tak samo często wyglądającego i "zadbanego" psa. Jeśli kupuje się z hodowli zkwp to każdy rozsądny człowiek popatrzy najpierw na rodziców jakie mają charaktery, jak wyglądają, czy mu to odpowiada. Jeśli ktoś chce psa na kolanka to nie bardzo powinien brać po pracujących rodzicach z np. tendencją do dominacji. A w prawdziwych hodowlach ( dobrych!) hodowca doradzi ci który szczeniak pasuje do twoich oczekiwań lub ewentualnie powie że takiego nie ma. Labów jest teraz tak dużo, tak wiele hodowli że naprawde można wybierać i przebierać, znaleźć naprawde ludzi z pasją, psy spokojne i szczeniaka idealnego.
Diora Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 [quote name='Kasi i Lena']Komuś się nie chciało hodowlanki robić:)[/QUOTE] No tak, albo kolejny miot w ciągu roku :)
cysiek Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 Ja mam prawie codziennie przygodę z jakimś psem który luzem biega. Teraz już zacząłem to olewać. Jak właściciel puszcza psa luzem bez kagańca to musi się liczyć z tym że jego pupil może zostać "ukąszony". Wczoraj goldem biegał luzem a jego właścicielka widziała ze ja ze swoim idę na smyczy. Mój jest "delikatnie mówiąc" niegrzeczny dla innych samców, dlatego chodzi cały czas na lince. Goldem sprowokował sytuację a ja pnie będę się męczył ze swoim ciągnąc go więc popuściłem linkę.... i goldenek się przeliczył. A widok wlaścicielki zapieprzejącej po zaspach śniegu po swojego pieska...bezcenne.
Magdalena_Kopy Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 [quote name='szalej']Magdalena_Kopy, kolega z wojska wujka mojego znajomego kupił z hodowli i miał dobry charakter :P Przecież tu chodzi o to, że kupując psa bez rodowodu ( kundla) gramy jak na loterii jesli chodzi o wygląd i charakter. Jeżeli komuś to nie przeszkadza to jego wybór, chociaż ja bym wtedy poszła do schroniska niż wydawała te kilka stów na tak samo często wyglądającego i "zadbanego" psa. Jeśli kupuje się z hodowli zkwp to każdy rozsądny człowiek popatrzy najpierw na rodziców jakie mają charaktery, jak wyglądają, czy mu to odpowiada. Jeśli ktoś chce psa na kolanka to nie bardzo powinien brać po pracujących rodzicach z np. tendencją do dominacji. A w prawdziwych hodowlach ( dobrych!) hodowca doradzi ci który szczeniak pasuje do twoich oczekiwań lub ewentualnie powie że takiego nie ma. Labów jest teraz tak dużo, tak wiele hodowli że naprawde można wybierać i przebierać, znaleźć naprawde ludzi z pasją, psy spokojne i szczeniaka idealnego.[/QUOTE] Ja się z tym zgadzam, jednak nie ma też sensu z góry zakładać ze jak bez papierow to agresywny czy majacy odchyly ;)
filodendron Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 [quote name='cysiek']Ja mam prawie codziennie przygodę z jakimś psem który luzem biega. Teraz już zacząłem to olewać. Jak właściciel puszcza psa luzem bez kagańca to musi się liczyć z tym że jego pupil może zostać "ukąszony". Wczoraj goldem biegał luzem a jego właścicielka widziała ze ja ze swoim idę na smyczy. Mój jest "delikatnie mówiąc" niegrzeczny dla innych samców, dlatego chodzi cały czas na lince. Goldem sprowokował sytuację a ja pnie będę się męczył ze swoim ciągnąc go więc popuściłem linkę.... i goldenek się przeliczył. A widok wlaścicielki zapieprzejącej po zaspach śniegu po swojego pieska...bezcenne.[/QUOTE] No tak, tylko biorąc pod uwagę, jak bardzo samonagradzające są dla psa skuteczne ataki, chcąc nie chcąc, utrwalasz w nim nawyk takiego rozwiązywania problemu.
cysiek Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 [quote name='filodendron']No tak, tylko biorąc pod uwagę, jak bardzo samonagradzające są dla psa skuteczne ataki, chcąc nie chcąc, utrwalasz w nim nawyk takiego rozwiązywania problemu.[/QUOTE] Od tłumaczenia bezmózgim właścicielom już mnie gardło boli a szarpanie się z psem na lince którego atakuje inny to też nie jest najlepsze rozwiązanie.
Rinuś Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 [quote name='szalej']ja mam " blabladora" bez papierów, i " panią labrador" z papierami i faktycznie ten papier dał mi przynajmniej dobry charakter. Nie mówie, że świstek jest za to odpwoiedzialny :P Ale znam włascicieli i matki i ojca wiele osób z moich znajomych te psy zna i wiedza, jaki mają dobry charakter przez co mogłam spokojnie wybierac sobie szczeniaka :diabloti: no, jeszcze jest głupia jak to szczeniak, ale głęboko wierze, że dojdziemy do normalnego zachowania jeszcze :D A mój Haker też w tak naprawde to idealny pies gdyby nie to że no on nie lubi innych psów.... niektórzy ludzie też nie lubią innych ludzi :diabloti: [B]Rinuś, [/B] myśle, że nasze mordy to takie w sumie z charakterku podobne, pewnie dlatego nie moga się dogadać :P[/QUOTE] [I][B]No jeden i drugi nie lubich pewnych zachować w innych psach i tyle :diabloti: ja też nie kocham wszystkich ludzi na świecie :diabloti: [/B][/I] [quote name='omry']To się z kurunią moją nie polubią :placz:[/QUOTE] [I][B]Omry nie wiem czy dobrze zrozumiałaś :eviltong: jak on się bawi z psem, który na niego warczy podczas zabawy to jest ok, ale jak bawią się już dwa inne psy które warczą na siebie to on najchętniej wpadłby w sam środek zrobić porządek :diabloti:[/B][/I]
Recommended Posts