Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

A ja ostatnio spotkałam sie z takim chamem, ze nie mogę po prostu:angryy:
chodzę sobie z Nuką po trawniku za blokiem i mój blok jest ogrodzony takim mocnym płotem, no i tak chodzę sobie i chodzę, Nuka wącha i miejsca szuka na załatwienie się i idzie sobie facet i nie wiem o co mu chodziło ale zaczął w ten płot walić i drażnię Nukę. Nuka na maksa wkurzona i odrazu z zębami na faceta ruszyła, ja się z nią szarpię, i w pewnym momencie faceta pytam 'o co panu chodzi i co pan w ogóle robi?:-o' a on się zamnkął, spojrzał na mnie śmiercionośnym wzrokiem i sobie poszedł :angryy: no po prostu byłam tak wściekła, że nie wiem no:angryy: Jak bym sobie na niego Nukę pusciła to facet by odrazu na ziemi leżał albo z rozszarpaną tętnicą, albo gardłem :angryy: bo Nuka jak tak się rzuci to jak czołg normalnie :evil_lol: keidyś tak na mnie szkoczyła, bo się ucieszyła, że kochana pani do domu przyszła i sobie 'skoczyła' i na drzwiach wylądowałam, które były niedomknięte i leżałam na korytarzu :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiunia']A może zamiast skóry fizjologiczny?Lekki,łatwo go utrzymać w czystości,cennikowo zbliżony do skórzanego a i dla psa idealnie wygodny[/quote]
Kurcze jakoś nie mogę się przekonać do kagańców fizjologicznych , wydają mi się bardzo olbrzymie i mam wrażenie że Neron by się w nim męczył a skórkowy jest mały w miarę dobrze przylega do pyska więc może nie będzie aż tak bardzo uciążliwy no i nie ponabija mi nim siniaków na nodze :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dOgLoV']Kurcze jakoś nie mogę się przekonać do kagańców fizjologicznych , wydają mi się bardzo olbrzymie i mam [B]wrażenie że Neron by się w nim męczył a skórkowy jest mały w miarę dobrze przylega do pyska więc może nie będzie aż tak bardzo uciążliwy[/B] no i nie ponabija mi nim siniaków na nodze :lol:[/quote]

właśnie dlatego będzie uciążliwy, bo pies nie będzie miał w nim swobody, jak w fizjologu, gdzie może pysk otworzyć, szczeknąć, ziewnąć, napić się ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Onomato-Peja']właśnie dlatego będzie uciążliwy, bo pies nie będzie miał w nim swobody, jak w fizjologu, gdzie może pysk otworzyć, szczeknąć, ziewnąć, napić się ...[/quote]

Hmmm co racja to racja ale .... po pierwsze fizjolog z tego co wiem jest metalowy i nie mógł by się w nim bawić z innym psem bo na pewno zrobił by mu jakąś krzywdę , po drugie gdyby gdzieś przypadkiem na kogoś wyskoczył też mógł by nabić siniaka dlatego chce zakupić miękki skórkowy i nie koniecznie bardzo przylegający , oczywiście że luzniejszy no ale ziewnac to raczej w nim nie da rady :/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dOgLoV']Hmmm co racja to racja ale .... po pierwsze fizjolog z tego co wiem jest metalowy i nie mógł by się w nim bawić z innym psem bo na pewno zrobił by mu jakąś krzywdę , po drugie gdyby gdzieś przypadkiem na kogoś wyskoczył też mógł by nabić siniaka dlatego chce zakupić miękki skórkowy i nie koniecznie bardzo przylegający , oczywiście że luzniejszy no ale ziewnac to raczej w nim nie da rady :/[/quote]

Jest z gumo - plastiku ;)
Fakt faktem może zrobić krzywdę w zabawie... No to może skórkowy przyduży, to jak fizjolog będzie :razz: ja teraz tez młodej kupuje skórkowy lub plastik a fizjologa dopiero a rok na wystawie ;)

Link to comment
Share on other sites

Za to skorzane cudnie sztywnieja po kazdym zamoczeniu. Czesto nity puszczaja w dziwny sposob, czesciowo, tak, ze w efekcie pies ma pokaleczony pysk, ale da sie to zauwazyc juz po fakcie.
Fizjologi wygladaja masywnie, ale dzieki temu sa wygodne.

Link to comment
Share on other sites

Bo maja byc duze, nie draznic wibrysow, dac psu swobodnie ziac, pic, podac smaka przez kratki. No i wykonczenie, trwalosc, warte ceny.
Z przecietnym kagancem z zoologa to tak, jakby brac na bieg przelajowy szpilki, bo noga tak subtelnie wyglada :diabloti:.

Link to comment
Share on other sites

Z dzisiejszego spaceru - wyjechaliśmy z Wałbrzycha odpocząć od zgiełku i od chamstwa innych ..., a tutaj jesteśmy w środku lasu w Wolsztynie i co ???
Spacer poranny z psami Shilla bez smyczy, Seth jak zwykle na smyczy, już mamy wracać do domku, aż tu nagle wybiega na nas wielgachny czarny labek, właściciela ani widu ani słychu....pozwalam Shilli rozładować napięcie samej ukradkiem uciekając z Sethem który ma już furię na intruza i staje mi dęba i pełnym uzębieniem na wierzchu....Shilla w takich sytuacjach zawsze jest puszczana przodem do intruzów bo nie jest agresywna i pozwala na bezpieczne oddalenie się Setha ze mną
Nagle jaśnie wielmożny pan właściciel się pojawił i ..woła Oskar, Oskar!!! A Oskar ma go w d.....głęboko i do Setha próbuje podbiegać ja się drę żeby zabrał psa bo będzie jatka bo mój dostał furii (nie jest w stanie znieść dużych psów) a właściciel Oskara krzyczy jakieś 100m od nas - "spokojnie on nie ugryzie" no to ja się drę że mój wpadł w furie i jeśli Oskar podejdzie nie będę mogła sobie poradzić z trzema gryzącymi się psami.....
No to ten staruszek z buźką do mnie że mam niewychowanego psa który gryzie inne....NA BOGA DLATEGO WŁAŚNIE MAM GO NA SMYCZY!!!! I NIE CHCĘ ALBO NIE ŻYCZĘ SOBIE PODBIEGANIA BO MOŻE SIĘ TO SKOŃCZYĆ TRAGICZNIE!!!! No myślałam że wystrzelę z nerwów!!!! Brak odpowiedzialności!!! Specjalnie jesteśmy w środku lasu bez ludzi i psów żeby odpocząć i nie szarpać się z psem który waży 45kg.... Ludzie myślą że skoro ich podbiegający pies nie ugryzie to inny też, a tak nie jest tym bardziej że zazwyczaj te psy są nie do odwołania i nie wierzę że jeśli Seth skoczyłby na niego z zębami to by również się nie rzucał ....i po co mi to od rana????

Link to comment
Share on other sites

[CENTER]no ja miaałam taką sytuację:idę sobie z Frankiem i wychodzi zza samochdu czarny kundel:mad:bez smyczy:mad:Osdsuwam się z Frankiem ale ten dalej za nami...więc biorę psa na ręce bo wiem,że tamten pies już kiedyś na nas warczał i Franek może teraz ugryźć:evil_lol:Facet do mnie:ale on nie gryzie.Ja;ale mój tak! on:oj taki słodki nie gryzie,nie:shake:i podchdzi do mnie i wpycha francowi palce do mordki:roll:mówię znowu;on gryzie!Franek warczy a facet dalej głaszcze:cool3:Wkońcu nie wytrzymałam:a jak ugryzie to czyja będzie wina?:diabloti:a on dalej swoje-nie on nie gryzie:lol:i wtedy Franek ugryzł go w palec:razz:oj...jednak gryzie:angryy:
[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Balbina12'][CENTER]no ja miaałam taką sytuację:idę sobie z Frankiem i wychodzi zza samochdu czarny kundel:mad:bez smyczy:mad:Osdsuwam się z Frankiem ale ten dalej za nami...więc biorę psa na ręce bo wiem,że tamten pies już kiedyś na nas warczał i Franek może teraz ugryźć:evil_lol:Facet do mnie:ale on nie gryzie.Ja;ale mój tak! on:oj taki słodki nie gryzie,nie:shake:i podchdzi do mnie i wpycha francowi palce do mordki:roll:mówię znowu;on gryzie!Franek warczy a facet dalej głaszcze:cool3:Wkońcu nie wytrzymałam:a jak ugryzie to czyja będzie wina?:diabloti:a on dalej swoje-nie on nie gryzie:lol:i wtedy Franek ugryzł go w palec:razz:oj...jednak gryzie:angryy:
[/CENTER]
[/quote]

No to po co pozwalasz na takie rzeczy ? Ja bym chyba ślinotoku dostała jakby ktoś bez pytania mi psa zaczepiał :cool1: Zwłaszcza, ze ostatnio jakiś facet przechodząc wetknął jej palec do rany, bo chciał pogłaskać a ta go użarła... Już chciał policję wzywać, że taki pies agresywny :shake:

Link to comment
Share on other sites

ostanio szlam z suka po parku i sucz byla w kagancu ale bez smyczy
jakas pani z 300m sprzodu krzyczy do mnie zebym wziela psa na smycz , wiec wzielam przeciez to zaden problem jak ktos sie boi , pani mijajac nas zaczela machac laska i krzyczec ze z takim psem nie powinnam po parku chodzic :lol: moja sucz sie wystarszyla tej laski i warczala troche
a jak spytalam z jakim psem , to powiedziala ze czarne psy sa zawsze agresywne :evil_lol: pamietajcie :diabloti: nie podchodzcie do czarnych psow

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']ostanio szlam z suka po parku i sucz byla w kagancu ale bez smyczy
jakas pani z 300m sprzodu krzyczy do mnie zebym wziela psa na smycz , wiec wzielam przeciez to zaden problem jak ktos sie boi , pani mijajac nas zaczela machac laska i krzyczec ze z takim psem nie powinnam po parku chodzic :lol: moja sucz sie wystarszyla tej laski i warczala troche
a jak spytalam z jakim psem , to powiedziala ze czarne psy sa zawsze agresywne :evil_lol: pamietajcie :diabloti: nie podchodzcie do czarnych psow[/quote]
Będę pamiętać:diabloti:Od dzis Franek ma zakaz zbliżania się do mnie!wkońcu każdy czarny agresywny:diabloti::lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiunia']ściągać?;)[/quote]

w tym problem że nie mogę mu go ściagać , okazało się że ma chorą trzustkę i może jeść tylko ryż z chudym białym mięsem i karmę z najwyższej półki :roll: każdy dodatkowy kąsek czegoś innego może mu zaszkodzić ( teraz przez 3 dni dostawał zastrzyki bo na spacerze udało mu się gdzieś wywęszyć małą kosteczkę i zjeść ją zanim to zauważyłam :placz:) nie chcę ryzykować ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dOgLoV']Nigdy nie miałam skórkowego kagańca więc trudno mi powiedzieć , on w zasadzie nie zjada wszystkiego co napotka ale jak znajdzie jakąś kostkę to i owszem a myślę że przez taki kaganiec kości nie da rady zjeść , fajne są te skórzane zabudowane typowe dla amstaffów no ale niestety na owczarki niemieckie nie pasują ....[/quote]
Te kagańce fajnie wyglądają i nic poza tym.Nie założyłabym moim psom takiego namordnika.Od szeniaka testowaliśmy różne kagańce i najlepszym kagańcem przy którym zostaliśmy jest Chopo.Kaganiec metalowy obciągnięty czrną gumą,są też srebrne bez gumy.Są to kagańce fizjologiczne,pies się nie męczy bo może w nim całą paszczę otworzyć,może szczekać,może się napić.Są bardzo lekki,tak więc nie zabije nim innego pieseczka.Moje psy nigdy nie lubiły kagańców,ale w tych bez problemu chodzą i zachowują się tak jakby ich nie miały.Jeden minus,nie mogą nieść kija:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kendo-lee']Te kagańce fajnie wyglądają i nic poza tym.Nie założyłabym moim psom takiego namordnika.Od szeniaka testowaliśmy różne kagańce i najlepszym kagańcem przy którym zostaliśmy jest Chopo.Kaganiec metalowy obciągnięty czrną gumą,są też srebrne bez gumy.Są to kagańce fizjologiczne,pies się nie męczy bo może w nim całą paszczę otworzyć,może szczekać,może się napić.Są bardzo lekki,tak więc nie zabije nim innego pieseczka.Moje psy nigdy nie lubiły kagańców,ale w tych bez problemu chodzą i zachowują się tak jakby ich nie miały.Jeden minus,nie mogą nieść kija:diabloti:[/quote]

mogą, wystarczy przez kraty przełożyć :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Jestem nowa na tym forum ale wetknę swoje 3 grosze.

W zasadzie z chamstwem innych posiadaczy psów spotykam się niemal codziennie, nie wiem z czego to wynika? Z ogólnego chamstwa polaków? Czy może z tego, że po prostu ja na samych takich chamów i prymitywów trafiam?
Mam sporej wielkości psa, który ogólnie nastawiony jest bardzo pokojowo do wszystkich ludzi i stworzeń. Nie lubi niektórych sytuacji np. kiedy nagminnie i nachalnie chce go głaskać ktoś kto baaardzo intensywnie "pachnie" papierosami, ale wtedy zazwyczaj się wycofuje i na tym koniec.
Jednak mamy dość spory problem z osiedlowymi psami, ponieważ większość psów zwyczajnie go atakuje - ale widząc właścicieli tych psów wcale mnie to nie dziwi, sami właściciele są agresywni, spięci nie mili, więc jak mają normalnie wychować psa? Wiem, że spotykają się przypadki kiedy pies nie toleruje innych...ale żeby tak było prawe ze wszystkimi psami jakie spotykamy? Najczęściej kiedy mijamy jakiegoś psa jego właściciel wpada w panikę:lying:i zaczyna szarpać psa krzyczeć, bić i wyzywać...właściciele co miejszycz biorą na ręce i uciekają.
Stąd mój pies cierpi na syndrom braku psich kompanów.
Sytuacji takich mamy całą masę i pewnie większość posnęłaby czytają nasze perypetie...
Ale przytoczę kilka sytuacji które są dość kluczowe. Zawsze kiedy widzę na horyzoncie jakiegoś psa obserwuję go, najczęściej słyszę, że on nie gryzie...no fakt mnie może nie ugryzie...ale jego postawa nie jest zbyt przyjazna, no chyba że ja o czymś nie wiem i stercząca sierść na grzbiecie i warczenie są nową zachętą do zabawy? I nie raz było tak, że mówię, proszę o zabranie, przywołanie psa, bo on nie ma przyjaznych zamiarów, pan/pani, święcie przekonani, że ich pupilek nic nie zrobi są potem zszokowani że ich pies się rzucił na mojego i uciekają...co lepsi rzucą na odchodne jakimś epitetem. Najgorsze jest to, że moj pies jako tako jest przyjazny, ale kiedy natarczywie zaczyna go atakować jakiś pies, zaczyna się bronić - dość logiczne i w sumie ma to swoje dobre strony, ale ma też stronę złą, bo w momencie kiedy atakuje go pies znacznie mniejszy, chudszy, drobny, to obawiam się że mój może zrobić mu porządną krzywdę...a wtedy wina będzie po naszej stronie mimo iż nie y atakowaliśmy. Z dużymi psami też jest problem, najczęściej tej natury że właściciele nie potrafią ich odwołać...Mamy na osiedlu kilka onkowatych psów w tym pewnego psa, którego a prawdę się boje w wieku ok6 miesięcy ważył jakieś 45 -50 kg? (poruwnuję do mojego który obecnie ma ok 35kg), głównym problemem tego psa są oczywiście właściciele którym nie dałabym nawet kanarka! Psa wyprowadzają be smyczy i kompletnie nad nim nie panują, nie raz już leciał do nas z odległości ok 40 m kw i wparpwywał z zębami w mojego psa :placz: Po czym jego włściciel biegł na nim odciągła, bił i przepraszał mnie... po którejś z kolei takiej akcji i jego przeprosinach usłyszał że mam w dupie jego przeprosiny i że żądam żeby wyprowadzał swojego pupilka na smyczy, bo pies jest niebezpieczny, teraz wyprowadzają go na smyczy w kagańcu 3 osobową rodziną i jak ich mijamy to cała 3 trzyma go zapierając się nogami o ziemię...

Kiedyś byliśmy też na spacerze, na którym spotkaliśmy sympatycznego pieska, pan mniej sympatyczny był, ale cóż...no i zdarzyło się tak, ze jego piesek był rasowy - gończy polski - mnie w zasadzie, to wszytko jedno z jakimi psami bawi się mój pies, bo cieszę się kiedy może sobie pobiegać i pobawić się z jakimś przyjaźnie nastawionym stworzeniem. Ale po chwili zjawiła się pani z kundelkiem dość dużym, czarnym, jak się potem okazało mieszanką sznaucera olbrzymiego z labkiem z przecudnych charakterem. Pies do nas przybiegł i witał się z kolegami, na co pan - gończego polskiego powiedział, że jego pies nie będzie bawił się z takim nie wiadomo czym :crazyeye:
Mnie normalnie zatkało! zapiął psa i poszedł do domu...Pani mixa też nic nie powiedziała, ale było widać że zrobiło jej się przykro. Niestety okazalo się że Pani jest tylko przejazdem u rodziny, a szkoda, bo psy spędziły ze sobą fajowski tydzień na spacerkach, goniąc się skacząc i pływając! Mamy nadzieję że jeszcze kiedyś nas odwiedzą :)

Link to comment
Share on other sites

A ja dziś przyszłam się wyspowiadać, bo wykazałam się chyba chamstwem i nieuwagą :evil_lol:

Stałam z psicą na osiedlowej łączce, pusto, czekamy na TZta, w pobliżu jacyś przechodzący ludzie. Patrzę, idzie TZ i to już blisko, kilka metrów od łączki, to pozwoliłam suczysku pobiec się przywitać. Akurat obok TZta przechodzili jacyś ludzie, jak się okazało, z yorkiem :diabloti:
Ja zobaczyłam yorka dopiero, kiedy moja psica do niego podeszła i dopiero wtedy ją odwołałam :oops:
Jednak nic się nie stało, wąchnęły się przelotem, nikt nikogo nie użarł ani nie obszczekał, a osobą, która w całym zdarzeniu najbardziej spanikowała, byłam ja :lol: bo pierwsze o czym pomyślałam, to jak właściciele yoraska pewnie się przerazili, jak duży pies nagle sobie podbiegł do ich malucha.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']ostanio szlam z suka po parku i sucz byla w kagancu ale bez smyczy
jakas pani z 300m sprzodu krzyczy do mnie zebym wziela psa na smycz , wiec wzielam przeciez to zaden problem jak ktos sie boi , pani mijajac nas zaczela machac laska i krzyczec ze z takim psem nie powinnam po parku chodzic :lol: moja sucz sie wystarszyla tej laski i warczala troche
a jak spytalam z jakim psem , to powiedziala ze czarne psy sa zawsze agresywne :evil_lol: pamietajcie :diabloti: nie podchodzcie do czarnych psow[/quote]
no to cudownie :cool1: ja mam 3 czarne psy a czwarty to taki w połowie czarny i co ja mam powiedzieć :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...