Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

Ja regularnie dostaję zjebkę za labradora, bo bydle bez smyczy i kagańca, albo bez kagańca, albo w ogóle nie powinnam wychodzić z nim na ulice. Raz czy dwa ludzie zeskakiwali z chodnika na jezdnię bo moje maleństwo beztrosko biegło przed siebie i myśleli że chce ich pogryźć, raz facet usunął się z drogi bo się go wystraszył. Może moje maleństwo ma coś z piczbulla? :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fauka']Ja regularnie dostaję zjebkę za labradora, bo bydle bez smyczy i kagańca, albo bez kagańca, albo w ogóle nie powinnam wychodzić z nim na ulice. Raz czy dwa ludzie zeskakiwali z chodnika na jezdnię bo moje maleństwo beztrosko biegło przed siebie i myśleli że chce ich pogryźć, raz facet usunął się z drogi bo się go wystraszył. Może moje maleństwo ma coś z piczbulla? :loveu:[/QUOTE]
Zaraz Ci powiedzą że kłamiesz bo labradorów nie boi się nikt u nich w mieście :lol:
A mnie kiedyś labek pod sklepem uwiązany chciał skrócić o ręke :p tak tak chciałam pogłaskać ..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']Sęk w tym że ja nic takiego nie napisałam .
Owszem użyłam złego słowa ale wycofałam się z tego i uznałam rację gdy ktoś mnie poprawił że poporstu odeszli z psem a nie uciekli .
A jakbym chciała mieć groźnego psa to bym sobie takiego kupiła serio i nie byłby to żaden ttb bo one groźne nie są w moim pojęciu słowa "groźny".[/QUOTE]

Ja też nie napisałam, że uciekają. Pisałam, że polanka pustoszeje, czyli innymi słowy ludzie odchodzą. Z tego co piszesz wynika, że się to zdarza często. No i... po prostu ci nie wierzę, bo dla mnie to jest śmieszne :)
Ja wiem, że to nie jest groźny pies, ale na takiego go kreujesz, tak jak wcześniej kreowałaś Misię.

Link to comment
Share on other sites

ja miałam ślicznego foksika :loveu: którego każdy chciał kochać i tulkać , całować i mieć
ale niestety to było wściekłe jak piczbulle z faktów :diabloti:

o staffikach , przeważnie idzie pogląd że to szczeniaczki i jak dorosną , to będą zUe :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dog193']Ja też nie napisałam, że uciekają. Pisałam, że polanka pustoszeje, czyli innymi słowy ludzie odchodzą. Z tego co piszesz wynika, że się to zdarza często. No i... po prostu ci nie wierzę, bo dla mnie to jest śmieszne :)
Ja wiem, że to nie jest groźny pies, ale na takiego go kreujesz, tak jak wcześniej kreowałaś Misię.[/QUOTE]
Akurat Misia była groźna(nawet choćby ze względu na to jaka była do ludzi zanim ją wyprowadziłam na prostą) oczywiście mówię o charakterze , Clayton nie jest .
Zdarzyło się kilka razy , w momencie gdy staję gdzieś z boku i spuszczam ze smyczy psa ludzie widać wolą odejść gdzie indziej .
Już ktoś napisał że prawdopodobnie dlatego że nie chcą by ich pies podbiegł a nie dlatego że się boją i możliwe że tak jest a ja to źle odbierałam ze względu na inne niezbyt przyjemne sytuacje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']
o staffikach , przeważnie idzie pogląd że to szczeniaczki i jak dorosną , to będą zUe :cool3:[/QUOTE]

No właśnie o to chodzi. Staffik jest mały. Pisałam, że mniejszy od mojego psa, a mój pies nie należy do wielkich. Ludzie amstaffy kojarzą z dużymi psami i się ich obawiają (ale też nie sądzę, że zwijają żagle na ich widok), a staffik jaki jest, każdy widzi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']eee dawno nie było nic w gazetach , o wściekłych bestiach
teraz moda na pedofilii i mord na dzieciach :grins:[/QUOTE]
[url]http://4.bp.blogspot.com/_OKG4eRnExB8/StmSdzMtTzI/AAAAAAAAAXw/AlIJGqbAFX8/s1600/fakt.jpg[/url]

A Misia podobno była bardzo groźna z tego co słyszałam, na zlocie trzymała się 30 m od wszystkich ludzi i psów :grins:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber'][URL]http://4.bp.blogspot.com/_OKG4eRnExB8/StmSdzMtTzI/AAAAAAAAAXw/AlIJGqbAFX8/s1600/fakt.jpg[/URL]

A Misia podobno była bardzo groźna z tego co słyszałam, na zlocie trzymała się 30 m od wszystkich ludzi i psów :grins:[/QUOTE]
Tak było i bardzo żałuje tego zlotu bo bardzo negatywnie wpłynął mi na psa .
Na zlocie była młodym podlotkiem(zaledwie kilka miesięcy u mnie) , Misie dorosłą poznała między innymi Agnes i potwierdzi każde moje słowo , a poznała ją już "ogarniętą" a nie w momencie gdy miała największe schizy .

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Tak było i bardzo żałuje tego zlotu bo bardzo negatywnie wpłynął mi na psa .[/QUOTE]
No niestety... Nie jesteś jedyna, której inne pieski zniszczyły pieska... :(

[url]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_5156.jpg[/url]

[QUOTE]Misie dorosłą poznała między innymi Agnes i potwierdzi każde moje słowo , a poznała ją już "ogarniętą" a nie w momencie gdy miała największe schizy [/QUOTE]
W Takim razie poczekajmy na wypowiedź eksperta :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']No niestety... Nie jesteś jedyna, której inne pieski zniszczyły pieska... :(

[URL]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead 2/DSC_5156.jpg[/URL]


W Takim razie poczekajmy na wypowiedź eksperta :)[/QUOTE]
Akurat to nie było tak .
To bardzo długa historia , różne etapy porblemów , różne sytuacje które stopniowo zmieniały mi psa , nikomu nie życzę psa z takimi problemami bo gdyby nie jej wielkość nadawałaby się w pewnym momencie pod igłe.
Bo to nie idze tylko o nielubienie piesków .
Ale to już EOT .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']Akurat to nie było tak .
To bardzo długa historia , różne etapy porblemów , różne sytuacje które stopniowo zmieniały mi psa , nikomu nie życzę psa z takimi problemami bo gdyby nie jej wielkość nadawałaby się w pewnym momencie pod igłe.
Bo to nie idze tylko o nielubienie piesków .
Ale to już EOT .[/QUOTE]


Gops, komu Ty się tłumaczysz;)? Nie zniżaj się do takiego poziomu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='czi_czi']
Powiedzcie co jest grane, że jak trafiamy na psich gwałcicieli to ZAWSZE są to labradory? :shake:[/QUOTE]

U nas to albo laby albo... maltańczyki. Serio nie wiem, czy one mają takie wielkie cojones czy co :lol:


A co do usuwania się - wystarczy spacer z ONkiem lub DONem, żeby takie sytuacje zaobserwować od czasu do czasu. Suki ONki ludzie unikali patrząc chyba przez pryzmat przeciętnego ONka agresora i debila. DON na nieszczęście jest czarny, więc ostatnio jakieś dziecko wlazło w krzaki jak się z nami miało minąć na jednym chodniku - cóż... Jednak panicznej ucieczki jeszcze nikt nie zaliczył :lol: No i sprawę być może łagodzi Zu, słodka do porzygu i w różowej obróżce, która stąpa obok czarnego niedźwiedzia. Generalnie to czarnym się potrafi ktoś na ulicy zachwycać nawet, że piękny pies, że okazały, że wielki, że dostojny, że to, że sro, na co zwykle któreś z nas odpowiada, że to tylko szczeniaczek :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie najwięcej złego zrobiły nie media a debilni wlaściciele. Ja osobiście się zmywam jak widzę nieznajomego asta puszczonego luzem. Nie dlatego, że czuję organiczny strach przed rasą ale przed włascicielem. Moje doświadczenia są takie, że w przypadku atakującego ttb właściciel stoi jak kołek i dupy nie ruszy bo on się właśnie boi swojego psa. U mnie na osiedlu jest sporo astów - jedna suczka genialna, każdy może pozazdrościć tak świetnego psa, cudownego dla ludzi i świetnie komunikującego się z innymi psami, druga suczka niezbyt przyjazna ale wyszkolona i dopilnowana. Reszta to psy agresywne w stosunku do przedstawicieli swojego gatunku, puszczane samopas i niech się dzieje wola nieba. Efekt - dwa zagryzione małe psy, mój pogryziony i pogryziny pies koleżanki. We wszystkich przypadkach ataków właściciele astów stali przyrośnięci do ziemi i czekali jak właściciel masakrowanego psa da sobie radę. Rozdzielałam psy kilkukrotnie i zawsze z pozytywnym skutkiem - zazwyczaj reagują na krzyk czy prewencyjne sieknięcie. Zdejmowania ze swojego psa ttb nigdy bym już nie chciała powtarzać. Zero reakcji ze strony tego psa, zaciekłość, determinacja i siła z którą trudno się mierzyć. Ja wiem, ze są asty fajne, socjalne tylko one giną w masie tych beznadziejnych, pokrzywionych egzemlarzy. To bezmyślni ludzie zepsuli rasę i stworzyli taki a nie inny wizerunek. Żeby to zmienić trzeba lat, aż moda się skończy, wzrośnie świadomość układania i socjalizowania psów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']
Media swoje zrobiły , zawsze ten zły , to ten duży i czarny. Bohater jest jasny , duży i kudłaty[/QUOTE]
To nie media. Chyba że za media uznamy średniowiecznych kaznodziejów ;) Tak jest od wieków. Od pierwszej ilustracji z aniołem i diabłem.
Media, filmy, reklamy tylko wpasowują się w tę stylistykę wykorzystując fakt, że funkcjonuje ona w ludzkiej świadomości na poziomie atawizmu - nieuświadomionej prawidłowości.
Jest sporo fajnej literatury na temat dualizmów jasne - ciemne, piękne - brzydkie, wyższe - niższe. Oczywiście nie o psach ;) ale to uniwersalny temat i psi bohaterowie współczesnych filmów oraz zbiorowej świadomości pięknie się weń wpisują. Do strzału. C'est la vie - trzeba to brać pod uwagę wybierając rasę, jeśli chce się chodzić z pieskiem do kawiarnianych ogródków ;) ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']To nie media. Chyba że za media uznamy średniowiecznych kaznodziejów ;) Tak jest od wieków. Od pierwszej ilustracji z aniołem i diabłem.
Media, filmy, reklamy tylko wpasowują się w tę stylistykę wykorzystując fakt, że funkcjonuje ona w ludzkiej świadomości na poziomie atawizmu - nieuświadomionej prawidłowości.
Jest sporo fajnej literatury na temat dualizmów jasne - ciemne, piękne - brzydkie, wyższe - niższe. Oczywiście nie o psach ;) ale to uniwersalny temat i psi bohaterowie współczesnych filmów oraz zbiorowej świadomości pięknie się weń wpisują. Do strzału. C'est la vie - trzeba to brać pod uwagę wybierając rasę, jeśli chce się chodzić z pieskiem do kawiarnianych ogródków ;) ;)[/QUOTE]
dokładnie tak :)

Link to comment
Share on other sites

Mojego często się boją.Myślę, że duży wpływ ma to , że jest kopiowany.
Jest jedna pani, która autentycznie jak widzi mojego psa to ucieka, windą, schodami gdzie bliżej.Sama ma psa, mieszka właściwie naprzeciwko, rozmawiałyśmy parę razy, ale jakoś nigdy się nie dowiedziałam co wzbudza u niej ten strach.Pies nigdy na nią nie warkną, nie szczeknął, nawet nie wiem czy spojrzał ;).

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...