Jump to content
Dogomania

Życie Pinesi wisi na włosku ... Pineska odeszła ... [']


Pinesk@

Recommended Posts

Bardzo mi przykro.Odchodzenie przyjaciół jest straszne,bo wiemy,że juz nigdy za tego zycia nie spotkamy naszego psa.

Kasiu,Pineska nie mogła już więcej :( pewnie gdyby nie Ty odeszłaby duzo wcześniej,tylko Twoje uczucie ja trzymało przy zyciu,ale w pewnym momencie musiala się puścić życia. Dzielny mały piesek.
Dobrze,że zdążyłyście zrobic dla siebie cos miłego,ten spacerek i odwiedziny u Maksia.Miała piękny ostatni dzień i cieszę się,ze nie spedziła go u weterynarzy,czy,że wet nie wyprzedził jej o krok,bo to byloby znacznie cięższe i pozostawiłoby wiele męczących pytań.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 765
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[CENTER][SIZE=5][COLOR=purple][B](*)Kochana Pinesiu(*)[/B][/COLOR][/SIZE]
[IMG]http://www.lo.fund.pl/images/znicz.gif[/IMG]

[SIZE=4][B][COLOR=purple]Mam tylko nadzieję, że już nic Cię nie boli Kochana
Czekaj na nas na TM, kiedyś spotkamy się tam i pójdziemy dalej już razem...[/COLOR][/B][/SIZE]

I dla Ciebie Kochana wiersz Franciszka Kilmka:

[SIZE=3][B][COLOR=purple]Zapłacz
Kiedy odejdzie,
Jeśli cię serce zaboli,
Że to o wiele za wcześnie
Choć może i z Bożej woli.
Zapłacz
Bo dla płaczących
Niebo bywa łaskawsze
Lecz niech uwierzą wierzący,
Że on nie odszedł na zawsze.
Zapłacz
Kiedy odejdzie,
Uroń łzę jedną i drugą,
I - przestań
Nim słońce wzejdzie,
Bo on nie odszedł na długo.
Potem
Rozglądnij się w koło
Ale nie w górę
Patrz nisko
I - może wystarczy zawołać,
On może być już tu blisko...
A jeśli ktoś mi zarzuci,
Że świat widzę w krzywym lusterku,
To ja powtórzę:
On wróci
Choć może i w innym futerku...
[/COLOR][/B][/SIZE]


[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=4][B]Pinesiu ['] [/B][/SIZE]
[B]Kasiu przytulam, nic więcej nie mogę :([/B]

Dziś na ostatni, wieczny spacer
(tak to niestety w życiu jest)
Odszedł najbliższy mój przyjaciel:
nasz ukochany, wierny pies.
Odszedł po cichu, przytulony,
szczęśliwy, że ktoś się nim zajął.
Umierał, czując się bezpiecznie.
Wiedział, że wszyscy go kochają.

Bądź pewna, psino, że gdy staniesz
u drzwi Krainy Wiecznych Snów,
Nie będzie nigdzie napisane
"Prosimy nie wprowadzać psów!"
Tam będzie cisza, ciepło, spokój
kości, piłeczka i [URL="http://www.aris.am/#"]poduszka[/URL]
Tam będziesz miała własny pokój
i nikt cię nie wygoni z łóżka.

Lecz w tej krainie psiego szczęścia
nikt cię nie weźmie na kolana,
Nikt otwierając drzwi od domu nie krzyknie
"Psinko - chodź, kochana".
Nikt na dobranoc nie pogłaszcze,
nikt na śniadanie nie obudzi…
Bo na tych drzwiach jest wielki napis:
"PROSIMY NIE WPROWADZAĆ LUDZI!"

Link to comment
Share on other sites

czytam i płaczę wraz z Tobą, Kasiu.
w życiu najważniejsze jest samo życie.
ten ostatni dzień... ostatni spacer... Piniesię zabrała straszna choroba, ale była z kochanymi ludźmi do końca; nie każdy ma takie szczęście. nie w szpitalu, a w domu.
Pinesko, dziękujemy, że byłaś. Nic już cię nie boli. Opiekuj się Kasią.

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/820/img1716jl.jpg/][IMG]http://img820.imageshack.us/img820/4266/img1716jl.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=3][FONT=Calibri]Pobiegłaś PINESKO na drugą stronę życia. Musi być przecież gdzieś raj dla psów …[/FONT][/SIZE]
[SIZE=3][FONT=Calibri]Tu na ziemi najpierw walczyłaś z beznadziejnością łańcuchowego życia, poznawałaś głód, mróz, jesienne szarugi i palące słońce w lecie. Nawet budy nie miałaś. Przez dni, tygodnie, lata …[/FONT][/SIZE]
[SIZE=3][FONT=Calibri]Potem otrzymałaś dar od losu. Zamieszkałaś w DT u Kasi. Życie zmieniło ci się zupełnie. Zawsze miałaś miskę z jedzeniem i wodę do picia. Zniknął lęk i strach. Czułaś miłość i troskę człowieka, głaskały cię ciepłe przyjazne dłonie, tuliły bezpieczne ramiona. [/FONT][/SIZE]
[SIZE=3][FONT=Calibri]Dlaczego więc los nie pozwolił ci cieszyć się życiem i dawać radość opiekunom? [/FONT][/SIZE]
[SIZE=3][FONT=Calibri]Chorowałaś, nowotwór atakował udręczone ciało, w końcu zabił. I nie pomogły wysiłki Kasi, bezowocna okazała się jej walka o ciebie. Nie ochroniły cię leki, zabiegi, badania, operacje. Ostatni tomograf wykonany na kilka godzin przed Twoim odejściem pokazał tylko śmierć. Nie zatrzymała jej rozpacz Kasi i błaganie o szansę.[/FONT][/SIZE]
[SIZE=3][FONT=Calibri]Odeszłaś. Żegnaj i biegaj szczęśliwie za TM. Wierzę, że zabrałaś ze sobą wspomnienia o dobrym człowieku. Jeżeli możesz czuwaj nad psami potrzebującymi pomocy tu na ziemi, wśród ludzi. [/FONT][/SIZE]

[SIZE=3][FONT=Calibri]Kochani Pineska w DT nie miała stałych deklaracji. Leczenie było długie i bardzo drogie. Kasia poniosła ogromne koszty, a cała rodzina utrzymuje się z pracy jej męża. Powstały długi, które trzeba uregulować w lecznicy. [/FONT][/SIZE]
[SIZE=3][FONT=Calibri]Proszę nie zostawiajmy Kasi samej. Pomóżmy spłacić długi za leczenie Pineski. [/FONT][/SIZE]
[FONT=Calibri][SIZE=3]Kasiu przepraszam że to napisałam, ale wiem jak się szarpiesz. Proszę, napisz jak wyglądają finanse Pineski. Wierzę , że dogomaniacy pomogą.[/SIZE][/FONT]

[SIZE=3][FONT=Calibri]Wysyłam 100 zł na to co najpilniejsze. [/FONT][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Tyle bym oddała Pinesiu żebyś wróciła...
Nikt nie tupie za mną po domu tak jak Ty, nikt nie leży przy mnie, kiedy siedze przy komputerze,
Ty zawsze przychodziłaś do pokoju i kładłaś sie obok krzesła, zawsze byłaś tuż za mną , zawsze przy mnie, zawsze blisko.
Kiedy wszyscy razem szliśmy na dwór i reszta znudzona wracała do domu, Ty zawsze czekałaś na mnie, nigdy, za nic,
nie poszłaś sama, beze mnie.
I tyle zawsze chciałaś mi opowiedzieć, zwłaszcza jak mnie nie było przez chwile w domu i wracałam, nigdy tego nie uwieczniłam-
bardzo żałuje, namiastkę Twoich opowieści znalazłam na nagraniu z przed kilku m-cy -
[url]http://www.youtube.com/watch?v=iapmChKrOXw[/url]

Chciałam Cię jeszcze zabrać na łąki, nie miałabyś siły isć, ale chciałam Cie zanieść, tam, gdzie tak uwielbiałyście chodzić
na spacerki, uwielbiałyście kopać z Misią dziury. Nie zdążyłam.
Jeszcze na początku października nie przeszłoby mi przez myśl, że za niecałe 3 tygodnie juz cie nie będzie.
To jest jak koszmar który się dzieje gdzieś obok mnie albo o którym ktoś mi tylko opowiada,
,nie chce takiej prawdy

Nie wiem Pinesiu co zrobiłam źle, pewnie można było lepiej, inaczej. Gdybym wiedziała,ze masz w główce guzy, nie kazałabym Cie operować 3 października - to był początek tej całej tragedii. Od tej operacji, już ani razu nie zamachałaś ogonkiem,
nie opowiedziałaś mi nic jak kiedyś, nie zaszczekałaś, prócz tego jedynego Hau na ogrodzie, które pojawiło się po drugim sterydzie-wtedy ostatni raz słyszałam Twój głos.

Odkąd umarłaś ciągle pada, a kiedy Cię zabrałam w ostatnią drogę na ogród, wszystkie psy za Tobą wyły Pinesiu.
Tak strasznie mi przykro, nie godze sie z losem , dał nam tylko dwa lata i sprawił że minęły jak dwie minuty.


Opiekuj się Pinesiu Misią i Dorotką, Dorotka jest bardzo chora

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][LEFT][COLOR=purple][COLOR=black]Kasiu! Chciałaś dobrze, chciałaś najlepiej....
Bardzo Ci współczuję... Wiem, dokładnie wiem, jak okrutnie to boli... Pinesia, jest blisko Ciebie... przeczytaj dwa ostatnie wersy...
[/COLOR][/COLOR][/LEFT]
[B][COLOR=purple]
"To tylko pies, tak mówisz
tylko pies...
a ja ci powiem
że pies to często jest więcej niż
człowiek
on nie ma duszy, mówisz...
popatrz jeszcze raz
psia dusza większa jest od psa
i kiedy się uśmiechasz do niej
ona się huśta na ogonie
a kiedy się pożegnać trzeba
i psu czas iść do psiego nieba
to niedaleko pies wyrusza
przecież przy tobie jest psie niebo
z tobą zostanie jego dusza"

[/COLOR][/B][COLOR=black]B. Borzymowska[/COLOR][/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Boni-Bobo'][SIZE=3][FONT=Calibri]
[SIZE=3][FONT=Calibri]Wysyłam 100 zł na to co najpilniejsze. [/FONT][/SIZE][/QUOTE]

Dziekuje Boni-Bobo, pieniadze doszly.

[B]
AKTUALIZUJE WYDATKI i WPLYWY :[/B]

[B]sierpień 340zl :[/B]
amputacja + dojazdy do kliniki 200zł
zastrzyki i antybiotyki 100zł
kontrolne RTG ropnia 40zł

[B]wrzesień 273 zl:[/B]
USG pęcherza 40zł
antybiotyk Zinat, łącznie wykupione 3 opakowania po 10 tabletek (na dwa tygodnie) 60zł -
29ty wrzesień- USG, RTG, tabletki na serce 93zł
Preparat Buteleco 80zł
[B]
Paxdziernik 1,720zl :[/B]
operacja - 600zl
sterydy - ? -nie oplacone , rachunek do uregulowania w lecznicy
tomograf Grudziadz - 870zl
dojazd do Grudziadza - 250zl
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images50.fotosik.pl/1180/e1262a81a7850a09.jpg[/IMG][/URL]

[B]
WYDATKI RAZEM [/B] [COLOR="blue"][B]2,333zl [/B][/COLOR]
[B]WPLYWY [/B] [COLOR="blue"][B] 1,342zl[/B][/COLOR]
[B]DLUG [/B] [COLOR="blue"][B] 991zl (+ nieoplacone sterydy)[/B][/COLOR]

-[B]POMOZCIE ....[/B]

[B][COLOR="black"]dopisuje wpłate z bazarków Danki1234-[/B][COLOR="blue"][B] łącznie 304zł[/B][/COLOR]

[COLOR="blue"][B]Dług 687zł[/B][/COLOR]
[/COLOR]


.... nie chce juz widziec zadnej smierci,
co dzien jest trudniej, boli bardziej a w dodatku Pinesiu, tak bardzo choruje Dorota, weterynarz podejrzewa jakis ucisk na kregoslupie, ale zebysmy wiedzieli na pewno, wysyla nas na rezonans albo tomograf,a mnie juz na to nie stac :placz::placz:.
RTG bylo robione i nie chce nic pokazac ,podobno nie wszystko pokazuje,wiec nie wiemy co jest Dorocie, a ona teraz wyglada jak Zorka, nie wstaje, nie trzyma moczu, podniesiona i postawiona, jest wstanie przejsc kawalek ale caly tyl gibie sie na boki. Nie daje rady jej wynosic, to wielki, ciezki pies,
sika w domu. Do tego cos znalexli na trzustce, jakies "pecherzyki", krew dzis jedzie na badania do niemiec.
Nie mam sily Pinesiu, strasznie ciezko podejmowac decyzje o eutanazji, ale patrzec na naturalna smierc...to chyba jeszcze straszniejsze, bylam przy tym sama Pinesiu i nie moge sobie poradzic...

Obiecuje co dzien Misi spacer i niemoge sie do niego zmusic,jak mam isc z nia sama ?

Link to comment
Share on other sites

Ech, straszne jest to wszystko....
Kasiu! Współczuję Ci bardzo, wiem, co czujesz, wiem jak cierpisz... Każdy z nas, kto kocha swoje Niuniusie musi, niestety przez to przechodzić....
Kasiunia! Dobrze, że masz Misiunię... Koniecznie znaleź siłę i weź Ją na spacerek... Wiem, będzie bolało, bo na każdym kroku będzie puste miejsce po Pinesi, ale... musisz...
Musisz przez to przejść po to, żeby mogło być lepiej i choć trochę lżej...
Zamień żal po stracie Pinesi w uczucie i przelej to na Misię... To bardzo trudne, ale pomoże, zobaczysz...

I jeszcze do tego wszystkiego, ta cholerna rzeczywistość... Rachunki, długi....
Napewno coś wymyślimy, pomożemy Ci, nie pozwolimy, żebyś została sama z takimi długami....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...