EwaO Posted May 23, 2009 Share Posted May 23, 2009 Witajcie wlasnie dzisiaj HASAn ( bardzo duzy pies rasy SH) polknal corci pileczke. :placz:Co gorzej pileczka byla w srodku z gabeczki obszyta materialem.:placz:[B][COLOR=red] Dodam ze byla nieco mniejsza od pilki tenisowej...[/COLOR][/B] Wydaje mis ie, ze lyknal ja w calosci Obecnie nie wykazuje zadnych dolegliwosci, ma apetyt - vet kazal mu dac jesc i obserwowac... Mija 7 godzina od polkniecia. Jedzenia nie zwrocil jak dotad.. Kazal przed posilkiem prowokowac wymioty woda utleniona ale Hasan zwrocicl odrobine i nie mila ochoty wymiotowac, wiec go zostawilam Ale ja sie martwie... Pilka byla mniejsza nieco niz tenisowa, miekka, ale sprezysta... C o teraz bedzie.. Jak myslicie? zwroci? wydali? utknie mu w zoladku i skoczys ie operacja? Poradzcie prosze...:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
**Villemo** Posted May 23, 2009 Share Posted May 23, 2009 Powinna wyjść:)Z drugiej strony ofkors;) Obserwuj psa w razie podejżanego zachowania do weta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EwaO Posted May 23, 2009 Author Share Posted May 23, 2009 Lilkie, myslisz ze przejdzie przez oddzwiernik pomiedzy zoladkiem a jelitami? Wet kazal dac mu jesc i obserwowac... Jesli bedzie wymitowal tzn ze pilka jest nadal w zoladku, jesli nie... Opcji jesli nie, nie omowil... Normalnie dotad jak cos zezarl nie takiego, to po 2 dniach zwracal bez zadnych problemow, ale martwie sie czy takiej wielkosci pileczka przejdzie przez przelyk z powrotem.. Czy ktos wie, jakiej srednicy przedmioty przejda psu przy wymiotach przez przelyk? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asti Posted May 23, 2009 Share Posted May 23, 2009 A są zrobione badania? [USG?] Znam BC, który połknął piłeczkę (właściciele o tym nie wiedzieli), utkwiła w jelicie cienkim, pies marniał z dnia na dzień. Piłeczka została usunięta operacyjnie, pies ma się dobrze :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saite Posted May 24, 2009 Share Posted May 24, 2009 Obserwacja przede wszystkim. Jeśli piłeczka była wykonana z materiału (tkaniny?) i gąbki, to bardzo prawdopodobne, że została poważnie nadtrawiona i pies wydali jej resztki bez ingerencji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
O1us_89 Posted May 24, 2009 Share Posted May 24, 2009 Wg. mnie nie zastanawiaj sie dluzej idz do weta, do jakiejs profesjonalnej lecznicy, dobze wyposazonej i tam na pewno Ci pomoga... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EwaO Posted May 24, 2009 Author Share Posted May 24, 2009 Sluchajcie, bez zmian.. A mnie nerwy wysiadaja.... O swicie na czczo probowal wymiotowac, ale pilka sie nie pojawila... Pozniej zjadl i nic.. Spi, wykazuje chec zabawy z suka.. Doradzali mi podanie parafiny i modlenie sie aby poszlo przez jelita wraz z tym olejem... Co sadzicie o takim pomysle... ?? Prosze te osoby ktore czytaly ten watek sciagnijcie tutaj wiecej osob - moze ktos uratowal psa w podobnej sytuacji bez operacji?? Czym mozna jeszcze sprobowac wyjac te pilke? Endoskopem? Moze najpierw zrobic jutro RTG z kontrastem, a potem jesli bedzie ona nadal w zoladku to probowac wyjac, a jesli poszla w jelita, to dac na przeczyszczenie?? Poradzcie cos, bo bardzo sie o niego boje i mam zle przeczucia.. Czasami psy nie wybudzaja sie.. Ot tak... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Juliusz(ka) Posted May 24, 2009 Share Posted May 24, 2009 Ponowię za [b]Asti[/b]: USG zrobiliście? To pierwszy krok, jaki wet powinien wykonać... Jeśli nie, to gratulować wetowi pomysłu z karmieniem psa(dodatkowym obciążaniem przewodu pokarmowego:angryy:). Nie liczyłabym na to, że piłka wyjdzie 'górą'... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EwaO Posted May 24, 2009 Author Share Posted May 24, 2009 Dwoch wetow - niezaleznie od siebie... Zbadali go powiedzieli ze narazie mam czekac.... Jezeli pies je i nie wymiotuje tzn ze jest nadal drozny No i tak jest obecnie - lezy i spi. Rano wydalil w porzadku.. Jesli do jutra nie wydali jej jak badz, to mam przyjsc na kontrast RTG i wtedy bedzie dalsze medytowanie. JEden z tych Wetow chce sprobowac wyjac endoskopem. Dlatego pytam: czy ktos to przechodzil ze swoim psem? A moze parafina popchnie te pileczke poprzez jelita? Podanie parafiny takze mi doradzali... Ale ja sie waham, bo jesli ona jest nadal w zoladku a parafina ja np popchnie do jelit, to wtedy nici z tej proby z endoskopem!! Zwariuje :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nemi Posted May 24, 2009 Share Posted May 24, 2009 Nie wariuj :lol: Zawsze znajdzie się sposób na wyjęcie piłeczki. Mój pies dwa razy połknął mysz - zabawkę dla kota (plastikową). Była mniejsza od piłeczki, ale za to twarda. Myszy pojawiły się po drugiej stronie po około 12 godzinach od połknięcia. Moje psisko, nawet nie zauważyło, że zjadło nie to co potrzeba. Pies znajomego połknął jakieś sznury - pojawiały się przez kilka dni, a pies w tym czasie czuł się kiepsko. Podawał mu czasie oczekiwania właśnie parafinę. Zrobienie badania byłoby najlepsze - przynajmniej byłoby wiadomo co się dzieje z tą piłeczką. Trzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie :thumbs: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diana S Posted May 24, 2009 Share Posted May 24, 2009 Jak sie psiak czuję? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EwaO Posted May 24, 2009 Author Share Posted May 24, 2009 Diana dziekuje za zapytanie Hasan czuje sie calkiem dobrze - byla na spacerze, wysiusial sie, pobrykal i spiewal jak zwykle... Teraz patrzy na mnie oczekujac michy Miekki brzuch zadnych wzdec, zadnych odbic, zadnych prob wymiotow... wstrzymalismy sie z Mezem z parafina do jutra.. Dotychczas zwracal wszystko co zezarl nieprzepisowego w drugi poranek... WIec jesli nie uda sie mu, to podamy mu ten olej parafinowy i poczekamy czy wyjdzie z drugiej strony Ja sie czuje niezbyt.. Nie wydalam nerwowo. W ostanich 4 tyg przezylam male pieklo Najpierw Bella , moja suka dostala z niczego skretu zoladka.. Do tej pory nie doszla do siebie.. Stracila 24 kg i nadal ich nie odbudowala. Jest slaba apatyczna. Widac ze to nie ten sam dog co przed.. Poltoratygodnia temu Maz wyjechal na motorze po truskawki i zaraz zadzwonili obcy ludzie, ze mial powaznie wygladajacy wypadek. Pewien starszy facet nie zauwazyl czerwonego i zgarnal bez hamowania Meza, czolowo... Wyszedl na weekend do domu, ledwie sie rusza, jest caly ale tak obity ze ma problemy nawet z oddychaniem, nie wspominajac o kaszlu czy kichaniu... Musialam byc silna, opanowana ogarnac te sytuacje, nianie ktora nie chciala zostawac z tak slaba suka, bo sie bala ze przy niej zacznie umierac, placzaco coreczke: gdzie jest Tatus? itd No to trzymalam sie w ryzach... Od piatku zrobilo sie milej, Maz w domu, zaczelam odsypiac, suka nadal przy zyciu, ma apetyt.. Chce sie zyc W sobote Hasan zjadl gabczasta pileczke.. Jakas czarna seria, ironia losu.. Dlatego pisze ze niewyrabiam... Wyczerpaly mi sie poklady sily i wytrzymalosci nerwow.. Dlatego tutaj szukam wsparcia, porady... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted May 24, 2009 Share Posted May 24, 2009 Znajomych pies dzieki parafinie (lano w niego 2 buteleczki kupione w aptece - pisze tak, bo nie pamietam objetosci ich) wydalil zjedzony kawalek gumy, dosc spory zreszta... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koreksonowa Posted May 24, 2009 Share Posted May 24, 2009 No rzeczywiście niewesoło... Ale na pocieszenie napiszę , że mój pies pożarł spory kawałek syntetycznej szmatki do naczyń i jak się potem okazało wydalił ją bez większych problemów razem z frotką mojej siostrzenicy (kiedy zjadł frotkę - licho wie). Był wtedy jeszcze szczeniakiem i sobie poradził więc Hasan też da radę:) A troche prafiny "dla poślizgu" rzeczywiście może ułatwic sprawę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eski Posted May 24, 2009 Share Posted May 24, 2009 EwaO, głowa do góry. Będzie dobrze. Myśl pozytywnie. A jak Hasan nie wydali piłeczki to jutro do weta i kontrast. Wtedy będzie wiadomo gdzie piłeczka i się zobaczy jak dalej działac Trzymam kciuki za Ciebie i psiaka :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diana S Posted May 24, 2009 Share Posted May 24, 2009 [B]Ewo[/B], jesteś dzielną kobieta. Wyśmienicie sobie radzisz. Oby tak dalej. Zdawaj relacje na bieżąco, co z psiakiem i oczywiście z mężem. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EwaO Posted May 24, 2009 Author Share Posted May 24, 2009 Dziekuje Wam Razniej Poplakalam sobie Wet dzwonil dopytywal i kazal dawac zarcie i rycynke ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted May 24, 2009 Share Posted May 24, 2009 Rycynę czy parafinę? Uwaga - nie pomyl tych olejów w nerwach;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eski Posted May 25, 2009 Share Posted May 25, 2009 Czasem trzeba sobie popłakac.... Jak minęła nocka ? Piłeczka już na zewnątrz czy dalej w środku ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EwaO Posted May 25, 2009 Author Share Posted May 25, 2009 [FONT=Century Gothic][SIZE=5][COLOR=Red][U][B]TAKS!![/B][/U][/COLOR][/SIZE][/FONT] Nawet nie wiesz, jak Ci dziekuje a takze w imieniu Hasana.. [B][COLOR=Red]Oczywiscie!! POMYLILAM OLEJE!![/COLOR][/B] I kupilam 2 buteleczki RYCYNOWEGO.. Mialam mu dzisiaj podac polowe butelki.. Przeczytalam rano w poczcie Twoja wiadomosc, zadzwonilam do weta, ktory o malo sie nie wywrocil i kazal kupic PARAFINE.. On napewno mi mowil parafine, ale ja w nerwach nie zwrocilam na to uwagi.. Alez by bylo..! Pewnie mogloby byc bardzo zle, bo rycyna jest bardzo gwaltowana w swoim dzialaniu.. Hasan ma sie dobrze: apetyt humor, chec do szalenstwa.. Wypil juz parafine, zjadl ziemniaki puree, i teraz ma kolejna dawke.. Czekamy zeby go to ruszylo.. Narazie w domu spi snem sprawiedliwym.. A ja czekam.. WYjdzie, nie wyjdzie... A moze ktos wie z Was, po jakim czasie ta parafina go ruszy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted May 25, 2009 Share Posted May 25, 2009 PARAFINA, nie rycyna ;) Po kilku godzinach powinna ruszyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EwaO Posted May 25, 2009 Author Share Posted May 25, 2009 Poprawilam... Cos ta rycyna chodzi za mna jak przeklenstwo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted May 25, 2009 Share Posted May 25, 2009 Czy w takich wypadkach od razu po połknięciu nie można wywołać wymiotów przez podanie soli? To było pierwsze zalecenie weta w przypadku mojego psa, który jako szczyl połknął w całości nylonowe rajstopy zwinięte w supeł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Talagia Posted May 25, 2009 Share Posted May 25, 2009 Sól nie zawsze działa, woda utleniona owszem. Mój pies kiedyś zjadł pończoche i przez 4 dni normalnie jadł i się załatwiał. Byłam pewna, ze ponczocha pewnie gdzies sie zapodziala, a po 4 dniach pies ja zwymiotował :-o Innym razem inny pies zjadł około 50 cm kawałek posłania (sama gąbka), spędziliśmy 3 dni na pogotowiu ratunkowym, gąbka zaklinowała się w żołądku, ale co 4 h kontrolowaliśmy stan przez RTG z kontrastem. Nie jestem pewna, czy wepchniecie piłki do jelit to dobry pomysł... W razie zaklinowania w żołądku można wykonac operacje znacznie mniej inwazyjną i niebezpieczną niż pocięcie jelita na kawałki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewtos Posted May 25, 2009 Share Posted May 25, 2009 [quote name='an1a']Czy w takich wypadkach od razu po połknięciu nie można wywołać wymiotów przez podanie soli? To było pierwsze zalecenie weta w przypadku mojego psa, który jako szczyl połknął w całości nylonowe rajstopy zwinięte w supeł.[/quote] Ale zrozumiałam,że wet zalecił prowokowanie wymiotów, właścicielka odstąpiła zbyt szybko a teraz to już chyba za póżno. Oby wszystko pies usunął naturalnie bo zostało tylko to o czym pisze Talagia.Ciało obce jest już w jelitach i zabieg jest inwazyjny.Bardzo łatwo o zapalenie otrzewnej.Znam przypadek gdy pestka od śliwki przylgnęła do jelita i nie dawała objawów bardzo długo, dopiero po pewnym czasie , kiedy się obróciła i zaczopowała jelita stan psa bardzo się pogorszył i robiono operację na cito. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.