Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Nie byl w nosidle ani w chuscie, tylko na rekach w taki sposob jak pisalam. Kombinuje jak sama moglabym wyjsc z nim i psami. Bardzo lubi siedziec w spacerowce, ale w praktyce akcja jest taka: zniesc wozek po schodach(juz jestem po tym zmeczona), kolejna runda po dziecko i jeszczw kolejna po psy. Wnoszenie wozka to tez dla mnie wyzwanie. Jak tz jest w domu to nie ma sprawy, chociaz mi chodzi o takie nagle sprawy z wyjciem

Posted (edited)

A nie masz znajomej żeby chuste pozyczyć i zobaczyć jak Wam pójdzie? Moja Hanka też wiercipięta, w bujaku nieruchomo nie usiedzi, wali tymi nogami, macha rękmi, noszona też musi być na rękach przodem aż cła podłoga zaślinona :loveu: Ale w chuscie spokojna juz, po 3 probach polubiła, zasypia momentalnie, a jeśli nie to siedzi spojkojnie.
W większych miastach może są jakieś wypożyczalnie chust?

Wszyscy mówią, że Hanka to cały tatuś i jego rodzina, aele JEDNO ma po mnie! Już widzę, że będzie umiała robić po mnie to :
[IMG]https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQt5vIXWuhafz3GXzCyEPPLC8bCAd90GkqWLUJqZ7GOfTwVoCkB[/IMG] :loveu: Czasem jak się śmieje i miętoli jęzorem to już widać, że potrafi, choć nieświadomie jeszcze :D A to genetyczne- albo się umie albo nie.

Edited by Panna Cotta
Posted

Mamuśki, zajrzyjcie na fajny i tani bazarek, wszystkie rzeczy w opcji KT:[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/254182-Od-malucha-do-starucha-%29-olsztyn-do-13-lipca"]
[COLOR=#00ff00][SIZE=5][FONT=georgia][B]Od malucha do starucha ;) olsztyn do 13 lipca[/B][/FONT][/SIZE][/COLOR][/URL]

Posted

[quote name='Panna Cotta']A nie masz znajomej żeby chuste pozyczyć i zobaczyć jak Wam pójdzie? Moja Hanka też wiercipięta, w bujaku nieruchomo nie usiedzi, wali tymi nogami, macha rękmi, noszona też musi być na rękach przodem aż cła podłoga zaślinona :loveu: Ale w chuscie spokojna juz, po 3 probach polubiła, zasypia momentalnie, a jeśli nie to siedzi spojkojnie.
W większych miastach może są jakieś wypożyczalnie chust?

Wszyscy mówią, że Hanka to cały tatuś i jego rodzina, aele JEDNO ma po mnie! Już widzę, że będzie umiała robić po mnie to :
[IMG]https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQt5vIXWuhafz3GXzCyEPPLC8bCAd90GkqWLUJqZ7GOfTwVoCkB[/IMG] :loveu: Czasem jak się śmieje i miętoli jęzorem to już widać, że potrafi, choć nieświadomie jeszcze :D A to genetyczne- albo się umie albo nie.[/QUOTE]



Ooooja, ale bomba :)


A mojemu się coś poprzestawiało... noszony w chuście od 3 tygodnia życia, chusta ratowała nas w sytuacjach kryzysowych, uspokajał się szybko i właściwie po chwili krótszej lub dłuższej zasypiał. Od jakiegoś czasu nie dość że się wierci, kręci to i zasnąć nie chce. Nie wiem czy coś robię nie tak, czy może za słabo dociągam, no bo jednak na lekkim okruszku to trochę łatwiejsze było.

Posted

Moja wiercipięta w chuście grzecznieje, szczególnie na zakupach. Kilka dni temu musiałam na szybko oblecieć 3 hipermarkety i odwiedzić rossmana i dziecię spisało się na medal, chusta też :lol:. Nie spała w chuście ani minuty, bo tyyyle kolorów, za to wyjątkowo padła w samochodzie i musiałam z fotelikiem się do jednego sklepu bujnąć.

Mamy kolejny etap w życiu i kolejne pytania z tym związane, bo mam już totalny mętlik w głowie.. Jak i co wprowadzałyście jako pierwszy posiłek? Póki co odważyłam się na kaszkę manną, ale nadal nie mam pomysłu co dalej :roll:. 3 słoiczki czekają, ale stwierdziłam że nie marchewka jednak tylko coś innego. Jak się najadłam ja marchewki to małą zatwardzało. Myślę o dyni albo ziemniaku albo może szpinak. Któraś z Was to podawała jako pierwsze papu?

Posted

[quote name='motylek1007']Moj nie lubi byc "brzuchem do brzucha" bo sie odgina i wtedy jest ryk, lubi patrzec "na wprost" i wszystko dotykac. Nie wiedzialam ze to takie szkodliwe :(
Pewnie dopiero jak sam bedzie chodzil to bede szla z psami[/QUOTE]

[quote name='*Monia*']Moja wiercipięta w chuście grzecznieje, szczególnie na zakupach. Kilka dni temu musiałam na szybko oblecieć 3 hipermarkety i odwiedzić rossmana i dziecię spisało się na medal, chusta też :lol:. Nie spała w chuście ani minuty, bo tyyyle kolorów, za to wyjątkowo padła w samochodzie i musiałam z fotelikiem się do jednego sklepu bujnąć.

Mamy kolejny etap w życiu i kolejne pytania z tym związane, bo mam już totalny mętlik w głowie.. Jak i co wprowadzałyście jako pierwszy posiłek? Póki co odważyłam się na kaszkę manną, ale nadal nie mam pomysłu co dalej :roll:. 3 słoiczki czekają, ale stwierdziłam że nie marchewka jednak tylko coś innego. Jak się najadłam ja marchewki to małą zatwardzało. Myślę o dyni albo ziemniaku albo może szpinak. Któraś z Was to podawała jako pierwsze papu?[/QUOTE]

Nam też na zakupach chusta bardzo pomaga .

Ja pierwsze podawałam jabłuszko (miałam swoje przeciery specjalnie dla Julka robione ) , później ziemniak , marchew , dynia ...

[quote name='Panna Cotta']Monia, motałas chuste na parkingu? :razz: ja własnie nie wiem czy bedzie mi w markecie wygodnie i zwykle juz bierzemy wozek...[/QUOTE]


Tak mi się przypomniało , zawsze jak gdzieś w miejscu publicznym wrzucam młodego na plecy to kilka osób leci ratować moje biedne dziecko , bo na pewno spadnie z tych pleców :D

Posted

[quote name='Panna Cotta']Monia, motałas chuste na parkingu? :razz: ja własnie nie wiem czy bedzie mi w markecie wygodnie i zwykle juz bierzemy wozek...[/QUOTE]
Nie, zawiązałam chustę w domu i tak jechałam samochodem a później tylko małą wrzucałam i do sklepu :p. Mam elastyczną to nie muszę dociągać. Też brałam wózek na początku, później zabierałam w foteliku i wrzucałam w koszyk, a teraz już dorosłam do używania chusty. Dużo łatwiej manewrować i zakupy się mieszczą w koszyku, a że robię zakupy rzadko to dosyć dużo kupuję na raz. Nie lubię jak się wszyscy gapią ale wygoda ważniejsza :lol:

[quote name='jukutek']Monia - najpewniejsze są brokuły, szpinak i dynia. najmniej uczulają.[/QUOTE]
O brokułach zapomniałam, w takim razie dodajemy do listy :)

[quote name='Anja2201']
Ja pierwsze podawałam jabłuszko (miałam swoje przeciery specjalnie dla Julka robione ) , później ziemniak , marchew , dynia ...

Tak mi się przypomniało , zawsze jak gdzieś w miejscu publicznym wrzucam młodego na plecy to kilka osób leci ratować moje biedne dziecko , bo na pewno spadnie z tych pleców :D[/QUOTE]
My z własnych pewnych źródeł mamy tylko truskawki i maliny :roll:. Ziemniaczka pewnie prosto z pola przyniosę, chyba się ludzie nie obrażą jak im kilka ziemniaków ubędzie, przynajmniej nie zgniją tylko skończą w małym brzuszku :lol:

Też jeszcze niedawno pewnie bym tak zareagowała, więc się wcale ludziom nie dziwię ;)

Posted

[quote name='motylek1007']Jaka rozesmana :-) moj syn dzis skonczyl 7mcy.
[/QUOTE]
A moja Kinka skończyła wczoraj roczek :)
Niesamowite jak czas szybko minął.

No i powrót do pracy.... :placz:

Posted

Majka, jedziemy na jednym wózku ;) Dnia mi brakuje, po powrocie do pracy :roll:

U nas wczoraj były 2 latka ;)
I zdjęcie dla porównania :)

[IMG]http://i1169.photobucket.com/albums/r520/magdabroy/stare/Theo_zps437ddcd2.jpg[/IMG]

Posted (edited)

[quote name='*Monia*']Moja wiercipięta w chuście grzecznieje, szczególnie na zakupach. Kilka dni temu musiałam na szybko oblecieć 3 hipermarkety i odwiedzić rossmana i dziecię spisało się na medal, chusta też :lol:. Nie spała w chuście ani minuty, bo tyyyle kolorów, za to wyjątkowo padła w samochodzie i musiałam z fotelikiem się do jednego sklepu bujnąć.

Mamy kolejny etap w życiu i kolejne pytania z tym związane, bo mam już totalny mętlik w głowie.. Jak i co wprowadzałyście jako pierwszy posiłek? Póki co odważyłam się na kaszkę manną, ale nadal nie mam pomysłu co dalej :roll:. 3 słoiczki czekają, ale stwierdziłam że nie marchewka jednak tylko coś innego. Jak się najadłam ja marchewki to małą zatwardzało. Myślę o dyni albo ziemniaku albo może szpinak. Któraś z Was to podawała jako pierwsze papu?[/QUOTE]


Też zaczynam teraz rozszerzanie diety - mam zamiar zacząć od marchewki, ziemniaka, brokuła, dyni, a potem się zobaczy.


Ale kasza manna to jest glutenowa, to raczej ostrożnie chyba z nią trzeba? Chyba że nie robisz ekspozycji na gluten? Bo wg zaleceń to pół łyżeczki glutenu na dzień przez pierwsze 2 miesiące (po skończonym 4 mcu życia), potem można zwiększyć no i dopiero wtedy wprowadzać kaszki glutenowe.
Z kaszek to zamierzam podawać jaglaną, ewentualnie kleik ryżowy lub kukurydziany do zagęszczenia mleka.


Oglądam te instrukcje wiązania na plecach i raczej to wyższa szkoła jazdy jak dla mnie...

Edited by modliszka84
edit
Posted

[quote name='Majkowska']A moja Kinka skończyła wczoraj roczek :)
Niesamowite jak czas szybko minął.

No i powrót do pracy.... :placz:[/QUOTE]

Niestety, dla mnie to tez bedzie ciezkie :(

My niestety na sloikach - nie mam pewnych zrodel warzyw i owocow. Zaczynalam od ziemniaka, marchewki, brokula i kalafiora.
Niestety problem mam z grudkami w pokarmue, ale licze ze z czasem sie przestawi

Posted

[quote name='modliszka84']Też zaczynam teraz rozszerzanie diety - mam zamiar zacząć od marchewki, ziemniaka, brokuła, dyni, a potem się zobaczy.


Ale kasza manna to jest glutenowa, to raczej ostrożnie chyba z nią trzeba? Chyba że nie robisz ekspozycji na gluten? Bo wg zaleceń to pół łyżeczki glutenu na dzień przez pierwsze 2 miesiące (po skończonym 4 mcu życia), potem można zwiększyć no i dopiero wtedy wprowadzać kaszki glutenowe.
Z kaszek to zamierzam podawać jaglaną, ewentualnie kleik ryżowy lub kukurydziany do zagęszczenia mleka.
[/QUOTE]
My chyba zaczniemy od dyni, mimo że mam już słoiczki marchewkowe. Po porodzie dużo dyni jadłam i nawet mi posmakowała więc będą obiady dla nas obydwu :). Mała tak na mnie patrzy jak jem że zaczęłam jeść po kryjomu albo dawać jej butlę z odrobiną herbatki na czas moich posiłków :roll:. Chyba już najwyższy czas na pierwsze jedzonka.

Daję taką dziecięcą łyżeczkę kaszki dziennie, właśnie w ramach ekspozycji na gluten. Kupiłam też 2 różne kaszki glutenowe, bo ja za manną nie przepadam a wylewać tego co zostaje jakoś szkoda i zjadam na różne sposoby.

[quote name='motylek1007']
My niestety na sloikach - nie mam pewnych zrodel warzyw i owocow. Zaczynalam od ziemniaka, marchewki, brokula i kalafiora.
Niestety problem mam z grudkami w pokarmue, ale licze ze z czasem sie przestawi[/QUOTE]
Też nie lubię grudek w zmielonym jedzeniu, jak zupa krem to ma być zupa krem :evil_lol:
Nie widziałam nigdzie samego brokuła w słoiku. Która firma ma?

Posted

[quote name='*Monia*']Nie widziałam nigdzie samego brokuła w słoiku. Która firma ma?[/QUOTE]
Bobovita ma [url]https://www.frisco.pl/stn,product/pid,43329?gclid=Cj0KEQjw0POdBRCq3arGgYD05pMBEiQAmiUeTqs9c2hqUqzBPgOKyLYfqEMr-zCelOy4kvF94cKgeq4aAhaO8P8HAQ[/url]
Co z dyni masz zamiar robić? Tez chciałam zacząć od dyni, tylko nie bardzo wiem jak się do tego zabrać ;)

Jaka ekspozycja na gluten? Czasem żałuję, że do 5 lat tylko na cycku dzieciak nie może być ;)

Posted

[quote name='zerduszko']Bobovita ma [URL]https://www.frisco.pl/stn,product/pid,43329?gclid=Cj0KEQjw0POdBRCq3arGgYD05pMBEiQAmiUeTqs9c2hqUqzBPgOKyLYfqEMr-zCelOy4kvF94cKgeq4aAhaO8P8HAQ[/URL]
Co z dyni masz zamiar robić? Tez chciałam zacząć od dyni, tylko nie bardzo wiem jak się do tego zabrać ;)

Jaka ekspozycja na gluten? Czasem żałuję, że do 5 lat tylko na cycku dzieciak nie może być ;)[/QUOTE]
No to maraton po sklepach trzeba będzie zrobić w poszukiwaniu bobovity brokułowej, bo w okolicy nie ma na pewno.
Z dynią zrobię tak jak mi mamusia moja ukochana robiła po powrocie ze szpitala - ugotuję, potraktuję blenderem i podam, a resztę doprawię i zjem :).
Igula jutro już 4 miesiące będzie miała i z tej okazji jakieś zdjęcie by się przydało :eviltong:

Też bym chciała tylko cyca dawać i z głowy, niestety się na dłuższą metę nie da :placz:.
Co do ekspozycji na gluten to np. dzisiaj [URL="http://www.1000dni.pl/1000-dni-zywienia-dziecka/0-6-miesiecy/10-oswajanie-organizmu-dziecka-z-glutenem"]tu[/URL] czytałam bo przyszedł mi link na maila. Podchodzę do tego trochę sceptycznie, ale zaszkodzić nie zaszkodzi a być może jakieś znaczenie ma. Tylko ja robię inaczej niż podają źródła, bo daję normalnie łyżeczką po odrobince w ramach ćwiczenia jedzenia a później cyc żeby mała sobie popiła. Nie zauważyłam żeby ta łyżeczka kaszki wpływała na dłuższe trawienie bo o następny posiłek upomina się tak jak zawsze po 3,5-4 godzinach. Za to w pampersa wali tak że Hexa smród z daleka wyczuwa i trąca małą nosem czego do tej pory nie robiła :evil_lol:

Posted

[B]motylek1007 [/B]- a próbowałaś z mrożonkami? mnie alergolog poleciła je jako alternatywę dla niepewnych nowalijek. Póki co Mała wcina ugotowanego rozciapcianego brokuła i jest ok. Aż się dziwię, bo nie miksuję, tylko ugniatam, więc grudki na 100% są (minimalne, ale zawsze). Starsza (wyłącznie słoikowa na pocz. ze wzgl. na alergię) miała straszne problemy z grudkami. Nie wiem, czy to nie wina słoików, które rozleniwiają...
Macie jakiś sposób na dynię dla malucha? (ja nie dyniowa kompletnie, Mała słoikową je jednym zębem)

Posted

U nas brokuł od początku to był nr 1 , Kinka bardzo też lubi cukinię, a dawniej zajadała się ziemniaczkami ze szpinakiem, teraz już je większość warzyw i bardzo lubi.

A powiedzcie mi, skąd bierzecie te sprawdzone źródła owoców i warzyw?
Sama szukam, czasem da mi ciotka ze wsi, mama zamawia mi od faceta ze wsi mięso, kupujemy w eko sklepach i dosyć patrzę żeby jednak to było bez chemii, ale tak jak widzę wkoło to ludzie się jakoś niespecjalnie przejmują.

Kuzynki tż też niedawno urodziły dzieci i z kolei są zaskoczone mną, bo choć mieszkają na wsi to maluchom kupują jedzenie w marketach - ja jeszcze bardziej zaskoczona byłam jak mi powiedziały że ona jedzie do biedronki i tam kupują bo najtańszy królik jest, a warzywa i owoce normalnie w tesco choć mają pod domem swój warzywniak...
Inna kuzynka np swojemu dziecku jak robi herbatkę to nalewa mu poprostu wodę z kranu do butelki. Ja na początku bawiłam się w mineralkę...
ogólnie w świetle rodziny i znajomych wychodzę jakbym była mocno stuknięta :D

Posted

[quote name='Majkowska']U nas brokuł od początku to był nr 1 , Kinka bardzo też lubi cukinię, a dawniej zajadała się ziemniaczkami ze szpinakiem, teraz już je większość warzyw i bardzo lubi.

A powiedzcie mi, skąd bierzecie te sprawdzone źródła owoców i warzyw?
Sama szukam, czasem da mi ciotka ze wsi, mama zamawia mi od faceta ze wsi mięso, kupujemy w eko sklepach i dosyć patrzę żeby jednak to było bez chemii, ale tak jak widzę wkoło to ludzie się jakoś niespecjalnie przejmują.

Kuzynki tż też niedawno urodziły dzieci i z kolei są zaskoczone mną, bo choć mieszkają na wsi to maluchom kupują jedzenie w marketach - ja jeszcze bardziej zaskoczona byłam jak mi powiedziały że ona jedzie do biedronki i tam kupują bo najtańszy królik jest, a warzywa i owoce normalnie w tesco choć mają pod domem swój warzywniak...
Inna kuzynka np swojemu dziecku jak robi herbatkę to nalewa mu poprostu wodę z kranu do butelki. Ja na początku bawiłam się w mineralkę...
ogólnie w świetle rodziny i znajomych wychodzę jakbym była mocno stuknięta :D[/QUOTE]


Ja wszystko dla Julka zamawiam tu : [URL]http://vegepack.pl/[/URL]

A w tym roku tz zrobił warzywniak i większość warzyw będziemy mieć swoich , pomrożę i mam nadzieję starczą na jak najdłużej . Mięsa nie jemy więc na to nie mam pomysłu , może gdzieś na wsi popytać ?

Posted

[quote name='motylek1007']Nie wiem czy mrozenie cos da, jesli warzywa sa sztucznie pedzone.....
Bibovita ma serie pierwsza lyzeczka i tam jest tylko jedno warzywko plus woda, np brokul.[/QUOTE]
Dzisiaj mi się szkoda małej zrobiło jak przełykała ze mną moje śniadanie i popędziłam kupić właśnie brokuła 'pierwszą łyżeczkę'. Udało mi się nawet znaleźć. Jesteśmy po dwóch sporych łyżeczkach i w sumie nie zrobiło na małej wrażenia, myślałam że będzie szał i radocha a było jedzenie z łaską :roll:. Zjeść zjadła, ale bez większego entuzjazmu. Kupiłam zapas na tydzień więc nie ma wyjścia i musi zjeść to co jest, nie będę eksperymentować. Później dynia, tylko już gotowana przeze mnie.
Ciekawostka - psom brokuł ze słoiczka nie smakował, nawet żarłok nie wyraziła większego zainteresowania i tylko odrobinę liznęła :cool1:

Posted

mój na te początkowe warzywa to aż sie trząsł z radości, ale może dlatego, że sama jadłam dużo brokuła czy kalafiora i może smak znał przez mleko?
generalnie wszystko co mu podam to zje, jedynie z groszkiem sie opierał 1 dzień, a potem było już ok.

Psy uwielbiają wszystko ze słoika, ale np po brokułach idą niezłe bączki.


poszukałam w Poznaniu miejsce, gdzie można na kilka dni wypożyczyć nosidło, chcę spróbować, te kilka dni da mi obraz, czy mały będzie w nim siedział czy nie

Posted

Też jadłam dużo warzyw przez co teraz nie mogę na nie patrzeć ;). Może się mała przekona do czegoś innego niż mleko, w sumie to dopiero pierwsze danie. Bardziej mnie martwi że kupa dopiero teraz powstaje, a zwykle od wczorajszego obiadku do tej pory powinny być ze 3 :roll:.

Moje brokuły jedzą a te ze słoiczka jakoś im nie zasmakowały. Może za bardzo zmielone :lol:

Posted

Widziałam dzisiaj to nosidełko które chciałam kupic, z Womaru, kuzynka TŻta ma. I mam do powiedzeni jedno po tym co zobaczyłam:
[COLOR=#ff0000][SIZE=4][B]DZIĘKUJĘ[/B][/SIZE][/COLOR]za przekonanie mnie do chusty :multi::loveu:[COLOR=#ff0000][SIZE=4][/SIZE][/COLOR][SIZE=2]Nóżki małej strasznie zwisały prosto, może mniejsze miało by to bardziej na żabkę, ale 2letnia dziewuszka- prościutko jakby stała. [/SIZE][SIZE=4][SIZE=2][COLOR=#ff0000][/COLOR][/SIZE][/SIZE]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...