*Monia* Posted August 12, 2014 Share Posted August 12, 2014 :mdleje::mdleje: Jak cokolwiek Cię zaniepokoi, zacznie bardziej boleć to jedź od razu do szpitala, najwyżej Cię odprawią znowu ale też i przebadają czy się właściwa akcja nie zaczyna. Jak ja miałam rodzić to też o braku łóżek wiecznie słyszałam :shake:. Nie masz innego szpitala gdzieś w okolicy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgonia Posted August 13, 2014 Share Posted August 13, 2014 Paranoja... Ja jak poszlam na pierwsze wywoływanie kroplówką to polozna się pluła, że po co to, że jak samo się nie pcha na świat to to nie potrzebnie, to dziecko samo decyduje kiedy, ze łóżek nie mają nawet... A i tak na chama juz rodziłam kilka dni później i tak... z tą samą położną. Zabić ją tam chciałam bo była niemiła i niedelikatna. Ja bym się bała tak lezec plackiem w domu jak w każdej chwili może sięzaczac akcja. Innego szpitala niet? Żadnego? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted August 13, 2014 Share Posted August 13, 2014 Owszem jest inny szpital ale nie maja tam oddziału dla noworodków, wiec wcześniaki albo jak cos sie dzieje przewożą do tego właśnie szpitala z którego mnie wywalili...moja położna z tego szpitala ma urlop wiec kicha totalna. Na szczęście w nocy spokój, lekkie skurcze ale później sie uspokoiło, teraz cisza na razie...leżę plackiem i czekam na TZta któremu rozum chwilowo odebrało ale sie ogarnął i udało mu sie dostać na samolot...przyjedzie to będę spokojniejsza nieco. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgonia Posted August 13, 2014 Share Posted August 13, 2014 łorany, to Ty jeszcze bez TŻ tam? Mój by się juz zes**ł jakbym zaczela wczesniej rodzić a jego by nie bylol :diabloti: Trzymam kciuki, żeby to jednakokazalo się fałszywym alarmem! Zacisnij nogi! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tymonka Posted August 13, 2014 Share Posted August 13, 2014 Ja tak rodziłam od 24 tygodnia , wtedy pierwszy raz zatrzymywali akcję porodową , co prawda przeleżałam najpierw 3 tygodnie w szpitalu bez możliwości wstawania , a później prawie trzy miesiące w domu plackiem , ale da się . Urodziłam w 38 tygodniu . Skurcze nie przechodziły nawet po maksymalnych dawkach fenoterolu . Moim zdaniem leżenie najważniejsze . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motylek1007 Posted August 13, 2014 Share Posted August 13, 2014 Furciaczek trzymam kciuki, moj tez pchal sie szybko na swiat. Lezenie duzo daje. Dasz rade!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted August 13, 2014 Share Posted August 13, 2014 Widzę że tu poród w toku :eek2: trzymam kciuki żeby się udało dotrzymać chociaż do 38 tygodnia ;) A ja mama pytanie do mam ;) Mam straszną alergię , nie moge sobie juz bez leków poradzić , chciałam chociaż pić wapno ale wyczytałam w necie że przez picie wapna w ciązy możę zwapnieć łożysko :roll: wiecie coś może na ten temat ? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted August 13, 2014 Share Posted August 13, 2014 [quote name='morowykolo']Najlepiej zapytaj lekarza, ale pierwszy raz słyszę, że może "zwapnieć łożysko".[/QUOTE] Tak lekarza spytam jak najbardziej ale wizyte mam dopiero w poniedziałek , a u alergologa 3 września :roll: a do tego czasu musze sie czymś wspomóc bo się uduszę :roll: Ja też byłam w szoku jak to przeczytałam , wiadomo jak każda kobieta w ciąży jestem przewrażliwiona i nawet takie rzeczy sprawdzam w necie i na jednym forum natrafiłam wlasnie na stwierdzenie żę wapno może spowodowac wapnienie łożyska :niewiem: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania+Milva i Ulver Posted August 13, 2014 Share Posted August 13, 2014 Jak wypijesz łyżkę , czy też szklankę musującego to się nic nie stanie. Jak mocno cię dusi , to się nie zastanawiaj . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Monia* Posted August 13, 2014 Share Posted August 13, 2014 Piłam wapno podczas przeziębienia przez tydzień i jak mnie obsypało od czegoś jak byłam w ciąży. Łożysko dotrwało do terminu bez problemu, lekarze nie stwierdzili nieprawidłowości ;). Po porodzie też musiałam wapno pić bo miałam kropki niewiadomego pochodzenia na twarzy i kazali mi w szpitalu kupić sobie właśnie wapno musujące. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgonia Posted August 13, 2014 Share Posted August 13, 2014 Dziewczynki problem mam. mala przy karmieniu butla strasznie ostatnio sie wierci, wygina i ryk... Dostaje moje odciagniete i raz-dwa w ciągu dnia mm. Na rękach nie zje, chyba ze spiaca jest. Nie dziala skrepowanie, inne ulozenie. W lezaczku bujaczku jak jej sie butle trzyma to pieknie je do końca... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania+Milva i Ulver Posted August 13, 2014 Share Posted August 13, 2014 No to niech je w tym bujaczku, a co w tym złego? Cyca chętnie chce , czy też robi problemy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted August 13, 2014 Share Posted August 13, 2014 [quote name='Ania+Milva i Ulver']Jak wypijesz łyżkę , czy też szklankę musującego to się nic nie stanie. Jak mocno cię dusi , to się nie zastanawiaj .[/QUOTE] dusi mnie strasznie , w ogóle oddychac nie idzie , alergolog dopiero we wrześniu :roll: stosuje też jak juz na prawde muszę otrivin , wszedzie jest napisane ze mozna stosowac jeżeli ryzyko dla matki przeważa ryzyko dla dziecka , dopóki jakies tam powietrze do mnie dociera to się męcze, rycze ale daje rade, ale jak już żadną dziurką od nosa nie przechodzi ani gram powietrze to wkrapiam krople bo się boje że dziecko nie jest dobrze dotlenione , mam nadzieje tylko że nie zaszkodze dziecku w żaden sposób tymi kroplami , żadne inne nie działają , woda morska wręcz pogarsza sytuację :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted August 13, 2014 Share Posted August 13, 2014 Dziewczyny, może któraś polecić maść na blizny? Theoś rozwalił w niedzielę łuk brwiowy :roll: Zaczyna się ładnie goić i trzeba czymś to smarować ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgonia Posted August 13, 2014 Share Posted August 13, 2014 [quote name='magdabroy']Dziewczyny, może któraś polecić maść na blizny? Theoś rozwalił w niedzielę łuk brwiowy :roll: Zaczyna się ładnie goić i trzeba czymś to smarować ;)[/QUOTE] Cepan, śmierdzi tak ze ja nie dalam rady sie tym spamorwac na biodrze, ale jak on ma powyzej nosa to moze jakos daci rade :) Mojej mamie ładnie pomolo, ani sladu po zabiegu na powiekach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgonia Posted August 13, 2014 Share Posted August 13, 2014 [quote name='Ania+Milva i Ulver']No to niech je w tym bujaczku, a co w tym złego? Cyca chętnie chce , czy też robi problemy.[/QUOTE] Cyca od poczatku nie chciała i do dzisia nie chce. W bujaku nie widzi mi sie karmic ją w nocy, czesto zasypia juz przy butli, do odbekniecia na chwilke sie przeudza i jak odbeknie to zaraz zasypia. W bujaku za duzo szarpania, zapinania odpinania, podnoszenia- rozbudzi sie i bedzie albo ryk albo nie bedzie spac tylko gadac do siebie jaka to zadowolona... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Monia* Posted August 13, 2014 Share Posted August 13, 2014 A zupełnie na leżąco zjada? My od jakiegoś czasu jemy prawie wyłącznie na leżąco bo za dużo rozproszeń dookoła i na rękach nie ma szans jej nakarmić porządnie. Jak obydwie leżymy jest ok. Odbekania w nocy często nie przestrzegam bo mi szkoda krasnala budzić, a wieczorem i tak zasypia na brzuchu więc sama się odbekuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania+Milva i Ulver Posted August 14, 2014 Share Posted August 14, 2014 Panna Cota , a w nocy nie zje leżąc po prostu u siebie? w łóżeczku, czy też w łóżku? Jak się boisz, że na leżąco to podłóż jej poduszkę na chwilę pod głowę. Ja dość szybko nauczyłam młodego pić na leżąco , bo wyciąganie go 3 razy w nocy na karmienie z łóżeczka było męczące:evil_lol: Doglov - ja dla młodego kupuję jeszcze takie krople do nosa Euphorbium, są homeopatyczne. Nie wiem , czy by Tobie pomogły, ale może spróbuj. Zawsze możesz się nawet w aptece podpytać , może coś doradzą. A teraz jakieś pyłki są , że się tak biedna męczysz? Na blizny po oparzeniu my stosowaliśmy Kolagen , no i cały czas coś natłuszczającego np linomag. Ta młoda skórka i tak się chyba sama zrenegenerowała i naprawiła, bo pół roku nie ma już śladu, a mieliśmy wielki plac na rączce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted August 14, 2014 Share Posted August 14, 2014 [quote name='Ania+Milva i Ulver'] Doglov - ja dla młodego kupuję jeszcze takie krople do nosa Euphorbium, są homeopatyczne. Nie wiem , czy by Tobie pomogły, ale może spróbuj. Zawsze możesz się nawet w aptece podpytać , może coś doradzą. A teraz jakieś pyłki są , że się tak biedna męczysz? [/QUOTE] Ja z doświadczenia wiem że mi pomagaja na katar tylko krople otrivin , co roku alergolog przepisuje mi inne krople i co roku wywalam do kosza pieniądze , miesiac temu ginekolog przepisała mi jakies kropelki które moge stosować w ciąży na alergię , wywaliłam 2 dychy a krople zamiast mi pomagac to pogorszyły sprawę , o wiele bardziej pomoże mi otrivin dla dzieci niż jakieś śmieci na alergie dla doroslych :shake: Teraz pyli bylica na którą jestem bardzo silnie uczulona , będzie pyliła niby do końca września , ale ja zawsze męcze sie do października , chyba że śnieg szybciej przyjdzie to będzie dobrze ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgonia Posted August 14, 2014 Share Posted August 14, 2014 Mi na katar tylko Xylorin pomaga, ale nie mozna abslutnie w czasie ciazy i karmienia :( dobrze, ze na razie kataru nie mam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted August 14, 2014 Share Posted August 14, 2014 Wpadam z pytaniem - dziewczyny czy któraś ma jakieś opinie o rossmanowskich produktach? Byłam ostatnio i wpadłam na zupki, sama nie wiem co myśleć, ale etykietki wyglądają zachęcająco. A na blizny polecam maści ze srebrem, za czasów Amora miałam mnóstwo blizn na rękach, wszystkie zeszły. Cepan tez jest spoko ale śmierdzi jak diabli, na twarz bym sobie nie posmarowała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgonia Posted August 14, 2014 Share Posted August 14, 2014 Ja cepanem twarz bym posmarowala, ale biordo jak mialam smarnac tym i pochylając sie to wdychałam- myslalam ze zwymiotuje. z Rossmana zastanawiama sie nad kaszka jakas ale ostatecznie nie wzielam. Z niespozywczych to wkladki laktacyjne najlepsze jakich uzywam, pampersy tez są spoko, wiec ogólnie produkty nie są najgorsze. O oboadkach w sloiku czytalam calkiem niezle opinie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Monia* Posted August 14, 2014 Share Posted August 14, 2014 [quote name='Majkowska']Wpadam z pytaniem - dziewczyny czy któraś ma jakieś opinie o rossmanowskich produktach? Byłam ostatnio i wpadłam na zupki, sama nie wiem co myśleć, ale etykietki wyglądają zachęcająco.[/QUOTE] Kupiłam raz dynię w słoiku i była bardzo niesmaczna. W składzie mąka, chyba do zapchania, bo nie wiem po co dodawać mąki do warzyw dla maluchów (od 4go m-ca). Innych smaków nie próbowałam, bo mała jeszcze za mała. Co do kaszek to nawet dobre, miałam 2 smaki jak jeszcze w ciąży byłam ;) Ogólnie rossmana lubię i używam sporo rzeczy tej marki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Monia* Posted August 14, 2014 Share Posted August 14, 2014 [quote name='Majkowska']Wpadam z pytaniem - dziewczyny czy któraś ma jakieś opinie o rossmanowskich produktach? Byłam ostatnio i wpadłam na zupki, sama nie wiem co myśleć, ale etykietki wyglądają zachęcająco.[/QUOTE] Kupiłam raz dynię w słoiku i była bardzo niesmaczna. W składzie mąka, chyba do zapchania, bo nie wiem po co dodawać mąki do warzyw dla maluchów (od 4go m-ca). Innych smaków nie próbowałam, bo mała jeszcze za mała. Co do kaszek to nawet dobre, miałam 2 smaki jak jeszcze w ciąży byłam ;) Ogólnie rossmana lubię i używam sporo rzeczy tej marki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted August 14, 2014 Share Posted August 14, 2014 [quote name='*Monia*']Kupiłam raz dynię w słoiku i była bardzo niesmaczna.\.[/QUOTE] Rozumiem że dla Ciebie? Bo ja osobiście też uważam wszystkie słoiczki jak leci za paskudztwo i najbardziej ufam temu co ugotuję sama, ale Kini przykładowo smakuje. Ona ogólnie ma śmieszny gust, nie ma rzeczy której by nie lubiła, jak słyszę o matkach którym dzieciaki nie jedzą nic to mi się oczy ze zdziwienia otwierają, bo ja wrzucam warzywo do garnka i ona zjada wszystko. W jej czołówce ulubionych warzywek króluje brokuł, dynia i cukinia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.