Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Loruś wciąż mnie zadziwia, robi się zdecydowanie coraz śmielszy i coraz większe ma zrywy tej śmiałości. Dwa dni temu miał jakiś dzeń zabawowy, co byłam w okolicy to widzę: Lorek i Pajcia się bawią jak szczeniaczki. Jak wypuściłam Pajcię z wybiegu to zrobił taki radosny skok w moją stroną, taki zabawowy ;) Ale zaraz się opamiętał i zawstydził ;)
Ostatnio też jak byliśmy pod wybiegiem z teściową i jeszcze jedną zupełnie dla Lorka obcą osobą to z Lorka oczywiście zeszło powietrze, ale jak wracaliśmy to zrobił zryw i szczeknął ze dwa razy ;) Ale bardzo niepewnie i zaraz się zwinął pod przeciwległą ścianę wybiegu ;) Ale to zachowanie to nowość, bo Lorek panicznie boi się grupek ludzi, ogólnie ludzi obcych się boi, a jak już jest więcej niż jedna osoba to już niemal panika :)

Martwią mnie trochę łokcie Lorkowe, bo są niefajne, zaczerwienione. Pewnie należałoby je traktować maścią sterydową, ale czy Lorek mi pozwoli?... Jak nie spróbuję to nie będę wiedzieć...

Lorek zjadł już jedno opakowanie witaminek na stawy, ale chyba mu służą, bo żadnego utykanie nie widzę ani nic :)

Posted

Przepraszam, że się wcinam, ale może znacie kogoś z tamtych stron:
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/215185-Rondo-Sobiekursk-kierunek-G%C3%B3ra-Kalwaria-ranny-pies"]http://www.dogomania.pl/threads/2151...ria-ranny-pies[/URL]!
Kurcze, nie wiadomo, czy mu ktoś pomógł, czy jeszcze gdzieś tam cierpi...:-(:-(:-(

Posted

ja po prośbie przyszłam
bardzo proszę o głosy na[COLOR="red"][B] wspólnego kandydata dogo i miau[/B][/COLOR] w krakvecie - [b]Prywatne przytulisko znajdki koło Radzymina[/b]

jeśli ktoś jeszcze nie głosował bardzo bardzo proszę o głosy na wspólnego kandydata

jeszcze link do krakvetu: [url]http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=14172[/url]

głosować można dzisiaj do północy

Posted

Sprawa łokci rozwiązała się w sumie sama, bo zaognienie minęło. Nie wiem z czego się to bierze - może jakaś alergiczna sprawa...
Ze smarowaniem miałam techniczny problem, bo o ile udało mi się w pojedynkę "zagonić" Lorka do budy (bo teściowa na rehabilitacji i jesteśmy sami z TZem, a ktoś musi być z Hanią), to nie mogłam dosięgnąć łokci... We dwójkę by się pewnie jakoś udało.
Poza tym Lorek się trochę rozbisurmanił i czasem dostaje ode mnie burę! Jest bardzo negatywnie nastawiony do wszystkich nowych psów w hotelu. Jeszcze jak pies olewczy to pół biedy, ale większość boi się nowego miejsca... a tu jeszcze takie wielkie drze na nich japę! kaskadaffik słyszała przez tel. jak się Lorek potrafi wydzierać ;) Kiedyś reagował na byle spojrzenie, gest, a teraz trzeba się nieźle wydrzeć, żeby dał sobie spokój.
A jak wchodzę na jego wybieg to momentalnie powietrze z niego schodzi :)

Trochę spóźnione rozliczenie:

[B]Stan konta na 8 września wynosił +1681,20 zł
Wpłaty:[/B]
50 zł Beata Z.
10 zł Dark Lord
15 zł agusiazet
10 zł eloise
20 zł anciaahk
10 zł Dark Lord
[B]Razem: 1796,20 zł[/B]

[B]Koszty:
360 zł hotelowanie[/B]

1796,20 zł - 360 zł = 1436,20 zł
[COLOR=red][B]Stan konta na 8 październik wynosi +1436,20 zł.[/B][/COLOR]

Posted

A zalac betonem miske,kto tu rządzi?Mój Filip w domu je czysciutko.Ale jak sie uprze,ze chce jeść na ogrodzie to wyrzuca w pysiu na trawe i szuka...ale wtedy niestety szybsza jest tłusta Nuta,która w swej chytrości nawet okrucha nie przegapi.

Posted

mój Ofik przynosi mi pod stół a resztki próbuje po nim dojadać... mój syn! :)

zapraszam na bazarek dla Jarej :)
[url]http://www.dogomania.pl/threads/216077-Mini-moda-czyli-ciuszki-na-maluszki-dla-Jarej-do-23.10.?p=17804058#post17804058[/url]

Posted

I pięknie parka pozuje.Ale Loruś bida odżył,nawet jak nie nastąpiła pełna socjalizacja,to psiak zyje normalnie,bez strachu,na prostych łapkach a nie skulony w dole.....

  • 3 weeks later...
Posted

O jezu, po staremu ;)

A z tydzień temu jechaliśmy z TZem późnym wieczorem do Janowa inną drogą niż zwykle (bo od weta) i nagle zoonk! na drodze Lori stoi! Oczywiście to nie był Lori, ale takie samo wielkie łaciate psie. Miało jakąś uprząż oberwaną albo szelki na sobie. Cofnęliśmy się, żeby się temu przyjrzeć, ale "brat/siostra" Lorka poszedł sobie w haszcze. Nie wiem czy komuś zwiał czy co. Wracaliśmy tamtędy i jeszcze potem kilka razy przejeżdżaliśmy, ale już go nie zobaczyliśmy.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...