wiolhelm170 Posted January 11, 2016 Posted January 11, 2016 Byłam dzisiaj przejazdem w Zwierzyncu.pod biedronka siedział wyglodnialy piesek.panie mówly ze jest tam już od 2 dni.nie znacie nikogo kto mógłby mu pomóc? Quote
Tyśka) Posted January 11, 2016 Posted January 11, 2016 A masz może zdjęcia tego psiaka? byłoby łatwiej coś ruszyć, by pomóc psiakowi. Quote
wiolhelm170 Posted January 11, 2016 Posted January 11, 2016 niestety nie pomyslalam o tym.to kundelek , średni, z troche dluzsza sierscia. Quote
b-b Posted January 11, 2016 Posted January 11, 2016 Nie ma nikogo z tych okolic? Szkoda psiaka bo znowu zimno zapowiadają, Quote
Anula Posted January 11, 2016 Posted January 11, 2016 12 minut temu, b-b napisał: Nie ma nikogo z tych okolic? Szkoda psiaka bo znowu zimno zapowiadają, Mi nikt nie przychodzi do głowy z tamtych okolic.Chociaż by było dobrze aby sprawdzić,czy biedak dalej koczuje pod Biedronką.Może ktoś nad nim ulitował się? To takie moje marzenie jest tylko. Między Zamościem a Zwierzyńcem jest Szczebrzeszyn.Widziałam wątek tylko nie wiem czy to ten Szczebrzeszyn.Ze Szczebrzeszyna jest Dora2000 Quote
wiolhelm170 Posted January 11, 2016 Posted January 11, 2016 Tak to ten. Ja tez nie mam daleko tylko co z tego ze go nakarmie. To 20 km ode mnie. Nie będę tam codziennie jeździć. Quote
Anula Posted January 11, 2016 Posted January 11, 2016 13 minut temu, wiolhelm170 napisał: Tak to ten. Ja tez nie mam daleko tylko co z tego ze go nakarmie. To 20 km ode mnie. Nie będę tam codziennie jeździć. To może uda się go umieścić w Schronisku,zawsze to chyba lepiej,miałby budę i jedzenie.Zrobić mu zdjęcia i intensywnie ogłaszać.Także można wywiesić plakaty o znalezieniu psiaka. Quote
wiolhelm170 Posted January 11, 2016 Posted January 11, 2016 A każdy może zgłosić? Czy mieszkaniec tej miejscowości? Quote
Tola Posted January 13, 2016 Author Posted January 13, 2016 7 minut temu, Gabi79 napisał: Tola, bardzo proszę opróżnij skrzynkę Zrobione :) Quote
Alaskan malamutte Posted January 16, 2016 Posted January 16, 2016 Pamiętacie Wiolinkę? Serdecznie pozdrawia z cudownego domku w Warszawie :-)))) 2 Quote
Gabi79 Posted January 16, 2016 Posted January 16, 2016 Jaka piękna!!! Serdeczne pozdrowienia dla rodziny Wiolinki!!! Quote
b-b Posted January 16, 2016 Posted January 16, 2016 http://www.dogomania.com/forum/uploads/monthly_2016_01/DSC00870.JPG.86e9ac0eeb1da98571d7cdb4be421bb6.JPG jak na plaży :D Quote
Gabi79 Posted January 16, 2016 Posted January 16, 2016 54 minut temu, b-b napisał: http://www.dogomania.com/forum/uploads/monthly_2016_01/DSC00870.JPG.86e9ac0eeb1da98571d7cdb4be421bb6.JPG jak na plaży :D Nawet kocyk jest przy oknie,żeby małej nie wiało. SUPER!!! Prosimy o więcej takich domków!!! Quote
Havanka Posted January 16, 2016 Posted January 16, 2016 Tu, na tym zdjęciu, wygląda jak akrobatka ! Powyginana niemiłosiernie ! Tak, wspaniały domek się jej trafił ! Szczęściara ! Dużo miłości Wiolinko ! Quote
Tola Posted January 16, 2016 Author Posted January 16, 2016 Szczęściara z Wiolinki:) Bardzo cieszą takie adopcje, dają pewność, ze zwierzak będzie do końca swoich dni zadbany i kochany :) Pani Wiolinki przez cały okres oczekiwania na kotkę dzwoniła, wypytywała. Nie mogła się doczekać malutkiej :) Quote
mar.gajko Posted January 16, 2016 Posted January 16, 2016 Piękna Wiolinka. I nawet krzesełko podstawione do leżanki :) żeby kicia miała łatwiej. Quote
Tola Posted January 16, 2016 Author Posted January 16, 2016 Nie wiem, czy pamiętacie 4 letniego kocurka Maurycego, którego adoptowała siostra naszej p. weterynarz? Maurycy był kotem wychodzącym, w nowym domu tez wychodził na ogród i wszystko było dobrze (ok. pol roku) do nocy sylwestrowej, którą spędził w domu. W Nowy Rok Maurycy zrobił sobie wycieczkę do gabinetu, w którym czekał na adopcję (spory kawałek drogi), dobrze, ze wetka zauważyła go po przyjściu do pracy. Zabrała kocurka i zawiozła do siostry. Za parę dni sytuacja powtórzyła się, więc Maurycy został pozbawiony możliwości wychodzenia z domu do wczoraj. Wczoraj po raz pierwszy po przerwie został wypuszczony na ogród i znowu powędrował pod gabinet. Może ktoś ma pomysł, jak wytłumaczyć Maurycemu, ze to niebezpieczne? Teraz tak myślę, ze być może z poprzedniego domu tez robił sobie takie wycieczki i wreszcie zabłądził ( w chwili znalezienia był wykastrowany, koczował pod przyczepą) Quote
Tola Posted January 16, 2016 Author Posted January 16, 2016 2 minuty temu, mar.gajko napisał: Nie wypuszczać Maurycego. Tak myślę. Problem w tym, ze Maurycy bardzo cierpi zamknięty, nie chce jeść, siedzi całe dnie przy drzwiach i domaga się wyjścia :( Podobnie było, gdy trafił z ulicy do gabinetu. Quote
mar.gajko Posted January 16, 2016 Posted January 16, 2016 1 minutę temu, Tola napisał: Problem w tym, ze Maurycy bardzo cierpi zamknięty, nie chce jeść, siedzi całe dnie przy drzwiach i domaga się wyjścia :( Podobnie było, gdy trafił z ulicy do gabinetu. Nie wypuszczałabym z miesiąc, a najlepiej do wiosny, potem albo się przyzwyczai, albo nie. Quote
Tola Posted January 16, 2016 Author Posted January 16, 2016 Trzeba będzie spróbować... Kolejna koteczka czeka na pomoc - bardzo proszę. Basia to kotka, którą opiekowała się starsza pani. Pani mieszkała sama i jej głównym towarzystwem była właśnie Baśka. Niestety, pani ze względu na podeszły wiek nie mogła zostać w swym domku na zimę - zabrała ją córka. Jednak kota została... Basia jest dokarmiana, ale nie może zostać sama na zimę śpiąc w pustej komórce - starsza pani już nie wróci. Szukamy rodziny, która może zabrać koteczkę do siebie. Basia ma ok. 4 lat, garnie się do ludzi, potrzebuje towarzystwa i ciepłego domku. Kotka jest wysterylizowana, potrafi korzystać z kuwety. Quote
Tola Posted January 16, 2016 Author Posted January 16, 2016 No i zdęcia Nefry- jak koteczka znajdzie dom- zabiorę ją z tej wsi. (ma ok. 2 lat, jest wysterylizowana). Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.