Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted
12 minut temu, b-b napisał:

Nie ma nikogo z tych okolic?

Szkoda psiaka bo znowu zimno zapowiadają,

Mi nikt nie przychodzi do głowy z tamtych okolic.Chociaż by było dobrze aby sprawdzić,czy biedak dalej koczuje pod Biedronką.Może ktoś nad nim ulitował się? To takie moje marzenie jest tylko.

Między Zamościem a Zwierzyńcem jest Szczebrzeszyn.Widziałam wątek tylko nie wiem czy to ten Szczebrzeszyn.Ze Szczebrzeszyna jest Dora2000

Posted
13 minut temu, wiolhelm170 napisał:

Tak to ten. Ja tez nie mam daleko tylko co z tego ze go nakarmie. To 20 km ode mnie. Nie będę tam codziennie jeździć. 

To może uda się go umieścić w Schronisku,zawsze to chyba lepiej,miałby budę i jedzenie.Zrobić mu zdjęcia i intensywnie ogłaszać.Także można wywiesić plakaty o znalezieniu psiaka.

Posted

Szczęściara z Wiolinki:)

Bardzo cieszą takie adopcje, dają pewność, ze zwierzak będzie do końca swoich dni zadbany i kochany :)

Pani Wiolinki przez cały okres oczekiwania na kotkę dzwoniła, wypytywała. Nie mogła się doczekać malutkiej :)

 

Posted

Nie wiem, czy pamiętacie 4 letniego kocurka Maurycego, którego adoptowała siostra naszej p. weterynarz?

Maurycy był kotem wychodzącym, w nowym domu tez wychodził na ogród i wszystko było dobrze (ok. pol roku) do nocy sylwestrowej, którą spędził w domu.

W Nowy Rok Maurycy zrobił sobie wycieczkę do gabinetu, w którym czekał na adopcję (spory kawałek drogi), dobrze, ze wetka zauważyła go po przyjściu do pracy.

Zabrała kocurka i zawiozła do siostry. Za parę dni sytuacja powtórzyła się, więc Maurycy został pozbawiony możliwości wychodzenia z domu do wczoraj.

Wczoraj po raz pierwszy po przerwie został wypuszczony na ogród i znowu powędrował pod gabinet.

Może ktoś ma pomysł, jak wytłumaczyć Maurycemu, ze to niebezpieczne?

Teraz tak myślę, ze być może z poprzedniego domu tez robił sobie takie wycieczki i wreszcie zabłądził  ( w chwili znalezienia był wykastrowany, koczował pod przyczepą)

 

Posted
2 minuty temu, mar.gajko napisał:

Nie wypuszczać Maurycego. Tak myślę.

Problem w tym, ze Maurycy bardzo cierpi zamknięty, nie chce  jeść, siedzi całe dnie przy drzwiach i domaga się wyjścia  :(

Podobnie było, gdy trafił z ulicy do gabinetu.

Posted
1 minutę temu, Tola napisał:

Problem w tym, ze Maurycy bardzo cierpi zamknięty, nie chce  jeść, siedzi całe dnie przy drzwiach i domaga się wyjścia  :(

Podobnie było, gdy trafił z ulicy do gabinetu.

Nie wypuszczałabym z miesiąc, a najlepiej do wiosny, potem albo się przyzwyczai, albo nie.

 

Posted

Trzeba będzie spróbować...

Kolejna koteczka czeka na pomoc - bardzo proszę.

Basia to kotka, którą opiekowała się starsza pani.

Pani mieszkała sama i jej głównym towarzystwem była właśnie Baśka.

Niestety, pani ze względu na podeszły wiek nie mogła zostać w swym domku na zimę - zabrała ją córka. Jednak kota została...

Basia jest dokarmiana, ale nie może zostać sama  na zimę śpiąc w pustej komórce -  starsza pani już  nie wróci.

Szukamy rodziny, która może zabrać koteczkę do siebie.

Basia ma ok. 4 lat, garnie się do ludzi, potrzebuje towarzystwa i ciepłego domku.

Kotka jest wysterylizowana, potrafi korzystać z kuwety.

12227797_10153768314674853_5224139586104

12187674_10153768314499853_5539085198382

12122881_10153768318624853_4973508439232

12107819_10153768318584853_4603854232925

 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...