gazzy Posted May 3, 2009 Author Share Posted May 3, 2009 Zaraz zmieniam tytuł. Fajnie , że zadzwoniłyście do pani Wandy. Maju nie poddawaj się. Dzwoń najlepiej do schroniska w godzinach od 7 rano do 14. Wtedy złapiesz kierowniczkę. Co do transportu to poprosiłam rybcię. Jej tata ma zrobić wstępny kosztorys na te dwie trasy : Szczytno - Poznań i Szczytno - Radomsk. Jeżeli chodzi o przytulisko pani Wandy to z myślę , że z Poznania musiałby ktoś odebrać Alberta i przewieść do przytuliska , żeby były mniejsze koszty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenaka Posted May 3, 2009 Share Posted May 3, 2009 Majka widzę, że plany ciągle się zmieniają. Czy w tej chwili idziecie w kierunku przytuliska u Pani Wandy? Czy tam jest dobra opieka weterynaryjna? Sama nie wiem, co lepsze dla Alberta. Chyba jednak ten hotel u wetów. Drogi, ale z całodobową opieką weterynaryjną. Jeżeli jesteś zdecydowana na telefon, to dzwoń najpierw do schroniska. Jeżeli to nie pomoże, to wówczas UM. Trzymam kciuki. Jak będzie zgoda, to trzeba szybka zabierać Albercika, żeby coś komuś nie wpadło do głowy głupiego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lu_Gosiak Posted May 3, 2009 Share Posted May 3, 2009 WSTAWAĆ NOCNE DOGOMANKI!!!!!!:evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: czekam niecierpliwie na wieści ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
phase Posted May 3, 2009 Share Posted May 3, 2009 [quote name='irenaka']Majka widzę, że plany ciągle się zmieniają.[/quote] `. No właśnie tu z minuty na minutę ciągle coś innego. :razz: Dziewczyny wytłumaczcie mi... Albert teraz jest w schronisku. Nie chcecie się zgodzić na operację. Potrzebny jest transport na hotelik tak? Czy jest ktoś kto chce adoptowac Albercika? Czy juz macie transport ale kasa potrzebna? Jak to jest? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gazzy Posted May 3, 2009 Author Share Posted May 3, 2009 Sprawa wygląda następująco : Albert jest w schronisku. Z tego co mówił weterynarz Albert ma zespół końskiego ogona , którego nie da się wyleczyć. Wet upiera się przy operacji. My jednak chcemy leczyć go bez operacji , ponieważ po niej stan zdrowia Alberta pogorszy się automatycznie. Kierowniczka nie zgadza się na oddanie chorego psa do hotelu. Tak jak weterynarz upiera się przy operacji. My chcemy zabrać go do hotelu. Dlatego Maja ma podpisać umowę adopcyjną i zabrać go do hotelu. Po podpisaniu umowy Albert automatycznie stanie się psem Mai i wtedy kierowniczka nie ma nic do gadania. Co do transportu to obgaduje go z rybcią , ale jak będzie potrzeba dużo kasy to chyba zrezygnuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
phase Posted May 3, 2009 Share Posted May 3, 2009 `. Aha. A z transportem to jak jest? Wtedy Ktoś by musiał zawieść Alberta ze schroniska do Mai a pozniej od niej do hoteliku tak? Jaka to jest dokladnie trasa? Bo ja popytam sie wszystkich co sie tylko da na mapie dogoamniakow i w ogole gdzie sie tylko da.! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gazzy Posted May 3, 2009 Author Share Posted May 3, 2009 Czekam na wieści od rybci w sprawie transportu. Jej tata ma policzyć ile pieniędzy trzeba będzie zebrać. Jeżeli będzie to duża suma to chyba będziemy musiały szukać gdzie indziej. Maja musi pojechać do schroniska , żeby podpisać umowę adopcyjną. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
phase Posted May 3, 2009 Share Posted May 3, 2009 `. Okej, to czekamy na ten "cennik" ile to wyjdzie. Ciągle śledzę wątek, jakby nie wyszło z tym transportem to pisać!. Bd pytała wszystkich!. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted May 3, 2009 Share Posted May 3, 2009 No więc moim zdaniem, po przeczytaniu postu Majeczki, tak jak Irenaka uważam, że rzeczywiście Albert powinien jednak zdecydowanie jechać do tych wetów...to jest stała opieka weterynaryjna- a w przypadku Alberta- to może być wybawienie..skoro Majeczka deklaruje, że przez dwa miesiące będzie w razie czego dopłacała, to uważam, że jest to ogromna szansa dla psa...wprawdzie myślę, że jeszcze może trzeba poprosi kilka cioteczek na wątek, jak już będzie transport i poprosić i jakieś wsparcie finansowe bo teraz, to Majka musiałaby dopłacac ponad 400zł miesięcznie..trochę to dużo...a na dwa miesiace to łatwiej znaleźć deklaracje...niż na stałe....teraz w takim razie załatwiajmy transport- tak jak byłó na poczatku ustalone i już nic nie szukajmy więcej...co???NApiszcie dziewczyny, co Wy o tym myślicie i poprawcie mnie jesli coś źle myślę...:roll: Musimy ustalić jakiś tok działania- bo rzeczywiście troche chyba bałaganu się narobiło...( i to nawet przeze mnie m.innymi- bo nie przeczytalam watku dokładnie:oops:)... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majka50 Posted May 3, 2009 Share Posted May 3, 2009 Teraz już musi być dobrze.:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted May 3, 2009 Share Posted May 3, 2009 Cioteczki błagam, potrzebny jest jakiś porządek bo trudno się w tym wątku połapać;) [B]kto koordynuje całą akcję?[/B] - bez wyraźnego wskazania osoby/osób odpowiedzialnych za psa trudno będzie choćby zebrać i rozliczyć kasę , że juz nie wspomnę o innych organizacyjnych problemach :shake: a akcja nie jest łatwa. Wyadoptowanie psa i umieszczenie w płatnym hotelu ( praktycznie na dozywocie) to powazna sprawa i jej konsekwencje ktoś pełnoletni musi "autoryzować". Demokracja demokracją , dyskusja dyskusją ale potrzebny jest ktoś do podjecia ostatecznych decyzji choćby w zakresie miejsca umieszczenia psa,leczenia , pilnowania stanu jego kasy itd. Na razie sygnalizuję możliwość wsparcia w maju i czerwcu po 200 zł [U]hotelu u wetów[/U] ( w sumie 400 zł)- jest to "sponsoring" na ten konkretny cel a więc pod warunkiem, że pies [U]tam [/U]trafi na ten okres i będzie wiadomo kto tę wpłatę przyjmie i rozliczy na dogo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majka50 Posted May 3, 2009 Share Posted May 3, 2009 Strasznie się namieszało. Ja podejmuję się prowadzenia spraw Alberta do końca jego dni . To taka kochana psinka. Przejdę chrzest bojowy bo jeszcze nigdy tego nie robiłam:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lionees Posted May 3, 2009 Share Posted May 3, 2009 [quote name='majka50']A co bedzie jak nie zgodza się wydać Alberta???[/quote] Mają takie prawo,mogą się nie zgodzić...wtedy nie będziemy miały NIC do gadania:shake::-( Ale nie zapeszajmy... [B]Taks[/B]-jesteś niesamowita:loveu: 200zł/miesiąc to jest bardzo,bardzo dużo.Brakuje nam w takim razie jeszcze 230zł do 600zł. Kurcze[B] Majeczko[/B] trochę to nie teges,żebyś Ty jechała przez całą Polskę pociągiem:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted May 3, 2009 Share Posted May 3, 2009 [quote name='Renata5']Mają takie prawo,mogą się nie zgodzić...wtedy nie będziemy miały NIC do gadania:shake::-( Ale nie zapeszajmy... [B]Taks[/B]-jesteś niesamowita:loveu: 200zł/miesiąc to jest bardzo,bardzo dużo.Brakuje nam w takim razie jeszcze 230zł do 600zł. Kurcze[B] Majeczko[/B] trochę to nie teges,żebyś Ty jechała przez całą Polskę pociągiem:shake:[/quote] nIE DOPUSZCZAM NAWET TAKICH MYŚLI- ŻE NIE WYDADZĄ PSA- TO RAZ, A DWA, ŻE mAJKA BĘDZIE JECHAŁA POCIĄGIEM... Tu już tylu dobrych ludzi jest na wątku, że nie wierzę, aby nie znalazł sie transport..majeczko- bądź o to spokojna w zupełności...bardziej martwilam sie o finanse..ale jak widzisz- nawet tu...nie jest źle..wierze, że dziewczyny, ktore obiecały zająć się transportem- odpowiedzą..i wierzę, że transport będzie...w zasadzie to mamy już40 zł z deklaracji jednorazowych no i już kilka cioteczek konkretnie też napisalo, że do transpoortu sie dołoży..więc czekaj spokojnie na transport...dziewczyny napiszą co i jak, jakie ewentualne koszty- i bedziemy zbierać...wierże, że się uda... No a jak sie uda- to ustalamy, że Majeczko jesteś odpowiedzialna za wszystkie "formalne" sprawy Albertowe- tak???Bo to rzeczywicie jest bardzo ważna kwestia do ustalenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lionees Posted May 3, 2009 Share Posted May 3, 2009 ............................. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marysia55 Posted May 3, 2009 Share Posted May 3, 2009 [quote name='starlet1']Być może dojdzie do skutku adoptowanie przeze mnie Gapci z Krakowa. Jestem z Łodzi, może można by połączyć częściowo transport maleństwa z Albertem? Wiem, że to tylko kawałek, ale zawsze już coś. To wątek Gapci [url]http://www.dogomania.pl/forum/f28/moj-pan-zmarl-moja-opiekunka-idzie-do-szpitala-czy-ja-musze-umrzec-16-letnia-gapcia-135237/index8.html#post12234901[/url][/QUOTE] dziekowałam na wątku Gapci, podziękuję też i tutaj :Rose::Rose: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
starlet1 Posted May 3, 2009 Share Posted May 3, 2009 Być może dojdzie do skutku adoptowanie przeze mnie Gapci z Krakowa. Jestem z Łodzi, może można by połączyć częściowo transport maleństwa z Albertem? Wiem, że to tylko kawałek, ale zawsze już coś. To wątek Gapci [url]http://www.dogomania.pl/forum/f28/moj-pan-zmarl-moja-opiekunka-idzie-do-szpitala-czy-ja-musze-umrzec-16-letnia-gapcia-135237/index8.html#post12234901[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lionees Posted May 3, 2009 Share Posted May 3, 2009 [quote name='marysia55']dziekowałam na wątku Gapci, podziękuję też i tutaj :Rose::Rose:[/quote] Ja też dziękuję :loveu: Ale chyba nie o taki transport nam chodzi.Gapcia jedzie[B] z Krak-Łodzi[/B],a Albert[B] ze Szczytna(Warmia i Mazury;))do Radomska.[/B]... [B]Z Krak jest Majeczka[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lu_Gosiak Posted May 3, 2009 Share Posted May 3, 2009 Gonia dokladnie tak, problem w tym, że nie mozna znależć nikogo bliżej kto zechce to zrobić..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted May 3, 2009 Share Posted May 3, 2009 [quote name='Renata5']Goniu tu nie chodzi o transport psa,tylko o to,że NIKT z okolic NIE chce adoptować Alberta i dlatego Majka podjęła się jazdy pociągiem z Krak do Szczytna,żeby go TYLKO adoptować,czyli żeby załatwić TYLKO formalne,papierkowe sprawy:shake::shake::shake: bo transport do hoteliku sie znajdzie.Tańszy,droższy,ale sie znajdzie.[/quote] Reniu...wiem, że Majka chce adoptować formalnie...no ale jak wyadoptuje formalnie- to będzie musiala zabrać psa chyba od razu- i odwieźć do tego hoteliku...tak??No a jeśli dobrze myślę, to MAjka wracałaby transportem razem z Albertem...czy kurcze cos źle kombinuje..???:razz::razz: No tak...wiem jak jest trudno z tymi "formalnymi" adopcjami...nie znam nikogo, kto móglby pomóc...kto byłby bliżej- bo jeśli znalazłaby się taka osoba, to ona by tylko podpisala papiery a transport już by czekał pod schronem- i Albert pojechalby stamtąd do hoteliku??ale wtedy juz bez "adoptującej" osoby- tak??? Ale namieszałam....:cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lionees Posted May 3, 2009 Share Posted May 3, 2009 Majka i tak nie zabierze się (chyba) z transportem Gapci.No bo co? Dojedzie do Łodzi i tam wsiądzie w pociąg,aby dojechać do Szczytna? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted May 3, 2009 Share Posted May 3, 2009 [quote name='Renata5']Majka i tak nie zabierze się (chyba) z transportem Gapci.No bo co? Dojedzie do Łodzi i tam wsiądzie w pociąg,aby dojechać do Szczytna? Jeżeli będzie można adoptować Alberta i nikt Majki w tym nie wyręczy,to nie widzę innej możliwości jak kombinować samochód Krk-Szczytno-Radomsko-Krk.Bo pociąg jest do dupy:shake:[/quote] No ja właśnie cały czas tylko tak to sobie wyobrazałam..jakoś nie widzę, żeby dziewczyna sama taki szmat drogi jechala w obie strony pociągiem....:cool3:CZyli najlepiej szukac transportu w Krakowie...obliczyć km i potac o koszta... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
starlet1 Posted May 3, 2009 Share Posted May 3, 2009 Gdyby ktoś dowiózł Majkę ze Szczytna do Łodzi to ja mogę dowieźć Majkę z psem albo samego Alberta do Radomska. To chyba około 100km od Łodzi. Trochę ta trasa faktycznie jest poplątana. Nie wiem co potem z Radomska. Najbliżej do Częstochowy. Chyba, że faktycznie zorganizowałoby się to jakoś z przywiezieniem Gapci do Łodzi. Jedynym problemem jest to, że mój samochód sporo pali. Mam starawego nissana i to na benzynę. Pytam już wszędzie czy ktoś nie jedzie do Łodzi. Trzeba będzie pokombinować, bo Majka padnie jadąc z Krakowa do Szczytna, a potem do Radomska. No i jeszcze musi wrócic do Krakowa!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata51 Posted May 3, 2009 Share Posted May 3, 2009 Podnoszę swoją deklarację do 50 zł przez 2 miesiące. Potem wracam do 30 zł. Ok? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
starlet1 Posted May 4, 2009 Share Posted May 4, 2009 Z Krakowa do Szczytna jest prawie 500km, potem do Radomska. To nawet chyba nie jest na 1 dzień przy naszych trasach. Wg. Zumi to 9 godzin jazdy. Nie wiem czy byłabym w stanie jechać 18 godzin plus załatwienie adopcji plus Radomsko. Czy naprawdę nie ma nikogo bliżej? Z Łodzi do Szczytna jest prawie 300, powrót 300, Radomsko w dwie strony 200. To 800. Kurczę, z Warszawy do Szczytna jest 170km!!! Może jakaś warszawianka by załatwiła tę adopcję?? Ja mogłabym podziałać już tu bliżej. Wiem, ze dla psiaka taka podróż na raty jest mało komfortowa, ale dla Majki ponad 1000 km to nie realne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.