Tola Posted June 26, 2021 Posted June 26, 2021 8 godzin temu, Aska7 napisał: Jaaga ? Jagna będzie dzisiaj pózno lub jutro rano, miała problemy z internetem. Quote
Jaaga Posted June 27, 2021 Posted June 27, 2021 Wszystko bez większych zmian. Suvi co dzień ma zagrodę otwartą od rana do wieczora. Czasem wychodzi, ale nie za daleko, tylko na kilka metrow, trzyma się w pobliżu. Ciasteczka z konga wyjada nawet w dzień jak jestem w ogrodzie. Funkcjonuje normalnie po swojemu. 3 Quote
Aska7 Posted June 27, 2021 Author Posted June 27, 2021 Ja już nie wiem czym ją pobudzić. Może jakiegoś kota na ochotnika ? Z drugiej strony to i tak jest postęp. Taki powoluśki, ale jest. 1 Quote
konfirm31 Posted June 27, 2021 Posted June 27, 2021 1 godzinę temu, Aska7 napisał: Ja już nie wiem czym ją pobudzić. Może jakiegoś kota na ochotnika ? Z drugiej strony to i tak jest postęp. Taki powoluśki, ale jest. Popieram, z wyjątkiem tego kota :D 1 Quote
Aska7 Posted June 27, 2021 Author Posted June 27, 2021 No wiesz, jak przywiozłam rodzicom wielką piękną, ale taką wycofaną sunię i natknęła się na ich takiego mieszanego brytyjczyka to w pierwszej kolejności on ją pobił i ona już zawsze się go bała. Także z kotem ochotnikiem to nie do końca tak "z wyjątkiem" : )))) Quote
konfirm31 Posted June 27, 2021 Posted June 27, 2021 Bo to widocznie nie był zwykły kot, a koci wojownik ;). No i pewnie bronił domu przed Obcą. Quote
Jaaga Posted June 27, 2021 Posted June 27, 2021 2 godziny temu, Aska7 napisał: Ja już nie wiem czym ją pobudzić. Może jakiegoś kota na ochotnika ? Z drugiej strony to i tak jest postęp. Taki powoluśki, ale jest. Czy ja wiem, czy chciałabym ją pobudzić 😉? Jest bardzo dziwnym psem; ucieka od człowieka, ale poza tym zachowuje się bardzo spokojnie i zrównoważenie. Nie jest szczekliwa, nie jest konfliktowa z psami, nie ucieka w panice ani nie miota się. Nie niepokojona przez czlowieka wszystko robi powolutku, rozważnie, na spokojnie. 1 Quote
Tola Posted June 27, 2021 Posted June 27, 2021 29 minut temu, Aska7 napisał: Autystyczka ? Jak przez te lata pokazywałam Suvi i opowiadałam o niej, to też mówiłam, że one taka trochę autystyczna, bo niby podchodziła do siatki, ale nie była niczym zainteresowana. Ale nie ma żadnych fiksacji, nie przejawia agresji, więc chyba musimy zaakceptować jej tempo zmian i wierzyć, ze będzie coraz lepiej. 1 Quote
Aska7 Posted June 27, 2021 Author Posted June 27, 2021 Dla mnie będzie sukcesem zabranie jej do weta. Fiknę koziołka. Quote
rozi Posted June 27, 2021 Posted June 27, 2021 Kurcze, ona jest sobą. Taka jest. Się komuś nie podoba, to nikt nie zmusza do patrzenia. Niczego złego nie robi. Problem jest tylko na Dogo. Bo sru, wyciągamy, zaraz piesek się ogarnie i będzie przeciętny (albo "całuśny", czego ja nie cierpię akurat) i do DS i dalej kolejnego wyciągamy itd Suvi jest, jaka jest. Odwalcie się od niej. To dobra psina, żyje sobie jak potrafi, tak jak los pozwala. 1 1 Quote
Aska7 Posted June 27, 2021 Author Posted June 27, 2021 Masz rację, ale i tak fiknę. Chociaż ten DS nie jest taki zły. Quote
Tola Posted June 27, 2021 Posted June 27, 2021 3 minuty temu, Poker napisał: A czy ona słyszy? Trzeba Jagnie podpowiedzieć, aby to spróbowała sprawdzć, bo faktycznie to ważne, brak słuchu wiele by wytłumaczył... Quote
Aska7 Posted June 27, 2021 Author Posted June 27, 2021 Może i wytłumaczył, ale czy to coś zmieni ? Quote
Tola Posted June 27, 2021 Posted June 27, 2021 5 minut temu, Aska7 napisał: Może i wytłumaczył, ale czy to coś zmieni ? Może pozwoli innymi metodami dotrzeć do suni... Napisałam do Jagny, odpowiedziała, ze faktycznie Suvi zawsze ustawia się przodem, żeby widzieć... Quote
Poker Posted June 27, 2021 Posted June 27, 2021 2 godziny temu, Aska7 napisał: Może i wytłumaczył, ale czy to coś zmieni ? Słuchu jej nie przywróci, ale jej zachowanie będzie zrozumiałe dla ludzi. Psy świetnie rozumieją gesty i może nimi się da z nią porozumieć. Może uszy trzeba sprawdzić. Raz miałam tymczaskę z tak chorymi uszami, że była prawie głucha. Po leczeniu i czyszczeniu uszu w uśpieniu słyszała całkiem dobrze. 1 Quote
Jaaga Posted June 28, 2021 Posted June 28, 2021 12 godzin temu, Poker napisał: Słuchu jej nie przywróci, ale jej zachowanie będzie zrozumiałe dla ludzi. Psy świetnie rozumieją gesty i może nimi się da z nią porozumieć. Może uszy trzeba sprawdzić. Raz miałam tymczaskę z tak chorymi uszami, że była prawie głucha. Po leczeniu i czyszczeniu uszu w uśpieniu słyszała całkiem dobrze. w przypadku Suvi niewiele to zmieni, bo pies musi współpracować z człowiekiem. Mamy przecież głuchego Barytona i on reaguje na gesty. Jak coś chcemy, to trzeba go dotykać i pokazwac lub jeśli patrzy, to tylko wykonywać gesty. Suvi jest zawsze czujna, jeśli w budzie leży, to obserwuje. Na zewnątrz stoi lub chodzi. Co do zbadania uszu, to w jej przypadku wchodzi w grę tylko Sedalin, żeby ja złapać. To stara sunia, nie wiadomo jak u niej z sercem i nie ryzykowałabym podania środka, który może ją zabić, żeby coś sprawdzić. Kto łapał dziczące psy na sedalin wie, jak on dziwnie potrafi działać. Zachowałabym tą opcję na skrajną potrzebę. Z tego co widziałam, jak oglądałam oko, to uszy sa ok. Nie było nic widać, żeby była jakaś wydzielina czy żeby były czerwone. Nie drapie ich. Przy nadarzającej się okazji spróbuję sprawdzić jej reakcje. Myślę podobnie jak Rozi, że za dużo oczekujecie od niej. To pies który żył bez człowieka i jestesmy jej potrzebni do napeniania miski i sprzątania. Co do doprowadzenia do lekarza, to również mało realne. Mam dziką Ade, której pojawił się guz i trzeba go zoperowac. będę ją łapać na Sedalin, bo to konieczność. Jest u nas 5 lat i tyle, że normalnie mieszka w domu i reaguje na imię. Jedynie kiedy jest burza, to podchodzi do człowieka, bo strach przed nią jest większy, niż przed ludźmi. Przecież nasza Amely też ma zaburzone funkcjonowanie i neurolog powiedziała, że nigdy nie będzie normalnym psem z normalnymi reakcjami i relacjami z człowiekiem z nią jest łatwiej, bo jest mała i owijamy w koc, żeby wynieść na spacer czy wziąć do weta. Jednak na dom nie ma żadnych szans, bo kto adoptuje tak dysfunkcyjnego psa, który jest na feromonach i utyka w lukach miedzy meblami. Jednak po swojemu żyje i zapewniamy jej jak najlepsze życie na jej możliwości. Czasem mimo chęci niewiele zmienimy. Suvi ma swoją budę, kojec, trawnik, naprawdę dużą zagrodę, ma możliwość wychodzenia z niej. Do tego pełna miske i kontrole człowieka. Dla niej to chyba wszystko, czego oczekuje. Wiem, ze chcielibyśmy więcej, ale czasem po prostu nie mamy już na to wpływu. 6 2 Quote
Poker Posted June 28, 2021 Posted June 28, 2021 Ja niczego po niej nie oczekuję, ale zastanawiam co można dla niej zrobić , żeby miała lepszy kontakt z człowiekiem. Baryton reaguje na gesty jak nasza Loczka. A czy próbowałaś porozumieć się z Suvi gestem? W 1000000000 % Suvi ma u Was jak w raju i jeżeli myślę o poprawię komfortu życia to od jej strony , a nie od Waszej. Bo lepszego nie można jej dać. 2 Quote
Aska7 Posted June 28, 2021 Author Posted June 28, 2021 Ja już nic nie myślę, chciałabym dla niej jak najlepiej, ale ona nie powie co to jest najlepiej. Ludzki punkt widzenia można sobie wsadzić. Ehhh ... : ( Quote
mari23 Posted June 29, 2021 Posted June 29, 2021 16 godzin temu, Poker napisał: W 1000000000 % Suvi ma u Was jak w raju i jeżeli myślę o poprawię komfortu życia to od jej strony , a nie od Waszej. Bo lepszego nie można jej dać. Ja również myślę, że Suvi ma raj, w nim zaś wszystko, czego jej do szczęścia potrzeba... a że do szczęścia człowiek jej potrzebny nie jest ( michę i sprzątanie pomijając ;)), to wiemy wszyscy. Jest spokojna i szczęśliwa, ten "etap" być może nie jest ostatni w jej metamorfozie, ale być może już nie zrobi "kroku naprzód" w kierunku człowieka. Najważniejsze, że jest na swój sposób szczęśliwa. 2 Quote
Jaaga Posted June 29, 2021 Posted June 29, 2021 18 godzin temu, Poker napisał: Ja niczego po niej nie oczekuję, ale zastanawiam co można dla niej zrobić , żeby miała lepszy kontakt z człowiekiem. Baryton reaguje na gesty jak nasza Loczka. A czy próbowałaś porozumieć się z Suvi gestem? Suvi na 100% słyszy i to naprawdę dobrze. Aurat lezała w boku budy i jak usłyszała otwieraną furtkę to od razu przeniosła się na srodek budy i zobaczyła co się dzieje. Jej wybieg ma 13 m od początku kojca, więc jakies 15 m do budy. Nie da się na taka odległosć porozumiewać gestami i to z psem, który na człowieka nie reaguje. Mogę sobie machac, klepać, a na niej to nie robi wrażenia. Ona nawet na miskę nie reaguje. Czeka aż jej ją położę. Podobnie z kongiem czy otwieraniem kojca rano. Inny pies juz wisiałby na prętach i łapami przebierał, a ona lezy w budzie i obserwuje. Wychodzi długo po tym, jak ja sobie pójdę. Obserwuję ją z tarasu. Quote
konfirm31 Posted June 29, 2021 Posted June 29, 2021 Czyli słysząca, niezainteresowana nawiązywaniem kontaktu. Taka po prostu jest. Quote
Anula Posted June 29, 2021 Posted June 29, 2021 To może wizyta behawiorysty coś pomoże bardziej przybliży Suvi do człowieka? Quote
Jaaga Posted June 29, 2021 Posted June 29, 2021 1 godzinę temu, Anula napisał: To może wizyta behawiorysty coś pomoże bardziej przybliży Suvi do człowieka? Jestem otwarta na wszystko. Jesli Aska 7 kogoś przysle, to serdecznie zapraszamy. Nie chciałabym mieć u siebie psa, żeby po prostu go mieć. Na początku liczyłam na szybka adopcję, jak wszyscy. Tylko wczesniej polecana przez Ciebie Pani Henia z osrodka szkoleniowego Korkusów, ma poglądy zbliżone do podejścia Sowy, czyli że u psów nie wychowanych u boku człowieka, po latach niewiele da się zrobić. 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.