Jump to content
Dogomania

Szczęśliwe zakończenie - Savita już w swoim domku. Szaleństwo nr 2


Recommended Posts

27 minut temu, elik napisał:

Masz rację, to właśnie teraz jest ten okres największej zachorowalności na grypy, katary i przeziębienia. To będzie to!

I trzymaj się tej myśli,nie można się dołować bo wykończysz się.Ja też jestem mocno przeziębiona włącznie z  kaszlem , katarem i jestem na antybiotyku,nie dostałam skierowania na test ale u nas nie ma strefy czerwonej.Kraków inna inszość.

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, Anula napisał:

I trzymaj się tej myśli,nie można się dołować bo wykończysz się.J

Tak właśnie zamierzam. Dobrze, że tak szybko można wykonać ten test, że nie trzeba czekać kilka dni. Człowiek by się wykończył nerwowo.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Tola napisał:

Myślę, ze rodzina poczeka, tylko dobrze byłoby, żeby osoba wizytująca zadzwoniła do nich teraz i powiedziała o tym nawet odległym terminie wizyty.

Wizyta umówiona na wtorek na  godz. 16:30 Ania pyta na co ma zwrócić szczególną uwagę - według mnie to na to wynajmownane mieszkanie i pod czyją opieką będzie Savi przy ewn. rozstaniu. Czy jeszcze o coś.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Isiak napisał:

Elik trzymaj się. Najgorzej to czekanie na wynik testu. U nas w pracy już było parę przypadków, zresztą aktualnie też jest. 

No właśnie, to czekanie :( Zapomniałam zapytać jak długo czeka się na wynik testu.

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, elik napisał:

No właśnie, to czekanie :( Zapomniałam zapytać jak długo czeka się na wynik testu.

To chyba zależy od tego do czego ten wynik jest potrzebny. Mój mąż w ubiegłym tygodniu  miał test w środę, a w czwartek był przyjęty do szpitala na planowy zabieg, czyli jeden dzień i wynik był znany. A tak normalnie to ok. 3 dni trzeba czekać albo dłużej.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, jankamałpa napisał:

nie - zedytowalam wpis. Był przyjęty na planowy zabieg (serce), ale zabieg i tak się nie oodbył bo wyniki wydolności serca się poprawiły, ale może to lepiej, że tak wyszło.

Ufffff   :)  

Link to comment
Share on other sites

W przypadku wynajmowanego mieszkania proszę z zaskoczenia o połączenie z  właścicielem  mieszkania i pytam o zgodę. Czasem w umowie o wynajem jest zgoda na psa lub kota. Ja wynajmuję mieszkanie i mam taki punkt w umowie. Lokator poprzedni miał 2 koty i obecny też.

  • Like 1
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Murka napisał:

elik, trzymam kciuki za ujemny wynik testu... podobno przy koronawirusie nie ma kataru, oby to się potwierdziło.

No właśnie muszę Wam napisać, że dziś wieczorem uczestniczyłam w warsztatach, gdzie osoba prowadząca akurat ma tego covida. Mówiła, że przechodzi to jak lekką grypę, ale kichała co chwilę, czasem całymi seriami, raz za razem.

Warsztaty były on-line oczywiście.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 14.10.2020 o 23:44, Isiak napisał:

No właśnie muszę Wam napisać, że dziś wieczorem uczestniczyłam w warsztatach, gdzie osoba prowadząca akurat ma tego covida. Mówiła, że przechodzi to jak lekką grypę, ale kichała co chwilę, czasem całymi seriami, raz za razem.

Warsztaty były on-line oczywiście.

I całe szczęście  :)

Link to comment
Share on other sites

Dnia 15.10.2020 o 18:32, jankamałpa napisał:

Na koncie wpłata od Jo37 z gratisem - bardzo dziękuję. Stan konta Savi wynosi 520 zł.

12-tego wysłałam dla Savi 30,00 zł od mojej znajomej Agnieszki. Nie  dotarły, czy przeoczyłam potwierdzenie?

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, elik napisał:

12-tego wysłałam dla Savi 30,00 zł od mojej znajomej Agnieszki. Nie  dotarły, czy przeoczyłam potwierdzenie?

Pieniądze wpłynęły 13.10.2020 na konto. W rozliczeniu je wpisałam, ale gdzieś mi umknęło potwierdzenie w poście, że już są. Dziękuję za wpłatę.

Link to comment
Share on other sites

Ujawniają się niestety lęki u Savi.

Wczoraj miałam wyjazd po Axę i Aylę i teściowa chciała ją wyprowadzić na smyczy i sunia tak się wystraszyła, że warczała, szczekała i kłapała zębami. Wcześniej wypuszczała ją luzem z domu i nie było problemów (beze mnie niestety sunia nie wróci do domu z ogrodu), a teraz wystraszyła się, że coś się jej chce zrobić. Nie wiem czy chodzi o zapach papierosów (teściowa pali), czy dlatego, że to starsza osoba, czy chodzi o jej powolne ruchy (teściowa nie może np. przykucnąć, tylko nachyla się). W każdym razie sunia nie dała się zapiąć i musiała czekać aż ja wrócę. Jeszcze wczoraj wieczorem była trochę wypłoszona nawet wobec mnie, ale dzisiaj jest już jak dawniej, wszystko w porządku. Natomiast teraz jak teściową widzi to się boi, szczeka, warczy, chowa się za mną. Jakieś demony przeszłości:(

Trzeba będzie dać znać tym ludziom o tym. Sowa chyba proponowała pomoc w razie problemów bechawioralnych gdyby nie zrezygnowali.

 

Dziś miałam jeszcze jeden telefon w sprawie Savi z Krakowa, także pozostawię w rezerwie jakby wizyta we wtorek się nie udała.

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...