konfirm31 Posted November 14, 2020 Share Posted November 14, 2020 Niestety, panna się nudzi, a jest młoda. Co potrafi zniszczyć znudzony młody onek, wiedzą tylko jego opiekunowie ;). Dobrze, że to nie jest użytek. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted November 14, 2020 Share Posted November 14, 2020 3 godziny temu, malagos napisał: W ramach nudy Aria nieźle podgryzła budę :( oderwała deskę, pogryzła kanty, odsłoniła styropian... Dałąm jej 3 pieńki różnego rodzaju, moze się nimi zajmie. Była taka śliczna, nieadopcyjna Ksenia. No... śliczna. Też gryzła budy. Nawet ukatrupiła zwierzątko, łatka jej została. Osiem lat chyba czekała, w końcu znalazła Przystań :) https://www.dogomania.com/forum/topic/40636-komornik-juz-sie-zblizajuz-puka-do-kseni-drzwi/page/232/ 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 14, 2020 Share Posted November 14, 2020 Pracowita dziewczyna. Pewnie znudzona życiem uatrakcyjnia je sobie. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aldrumka Posted November 15, 2020 Share Posted November 15, 2020 22 godziny temu, rozi napisał: Była taka śliczna, nieadopcyjna Ksenia. No... śliczna. Też gryzła budy. Nawet ukatrupiła zwierzątko, łatka jej została. Osiem lat chyba czekała, w końcu znalazła Przystań :) https://www.dogomania.com/forum/topic/40636-komornik-juz-sie-zblizajuz-puka-do-kseni-drzwi/page/232/ Ale pocieszyłaś :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted November 15, 2020 Share Posted November 15, 2020 Przed chwilą, Aldrumka napisał: Ale pocieszyłaś :) No... pieski są różne, czasem trzeba poczekać. Nie dać byle gdzie. tylko poczekać. Ksenię obserwowałam cały czas! Piękny pies, i rozumny mi się wydawał. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted November 15, 2020 Share Posted November 15, 2020 Ksenia to akurat i mnie podbudowuje przy Amiku ;) Skoro jej się udało to kudłaczowi także. malagos, czy już próbujesz ogłaszać Arię? Mogę wspomóc ogłoszeniami, jeśli uważasz że warto już ją pokazywać. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 15, 2020 Author Share Posted November 15, 2020 1 godzinę temu, Tyśka) napisał: Ksenia to akurat i mnie podbudowuje przy Amiku ;) Skoro jej się udało to kudłaczowi także. malagos, czy już próbujesz ogłaszać Arię? Mogę wspomóc ogłoszeniami, jeśli uważasz że warto już ją pokazywać. Od momentu znalezienia ją ogłaszam - na kilku owczarkowych forach na fb. Ogłosiła ją też moja zaprzyjaźniona dziewczyna, i było kilka telefonów. Podkreślałam, że szukam osoby z doświadczeniem, z drugim psem i najlepiej kojcem i ogrodzonym terenem. Wszyscy, powtarzam: wszyscy myślą, ze to taki zwykły bojaźliwy pies, i oprócz kilku rad, typu "weź ją do domu" i 3 osób chcących ja już adoptować nikt się nie zgłosił. Wszystkich pobiła ta pani z trojgiem maleńkich dzieci, bo "dzieci by się z pieska ucieszyły". Po 3 miesiącach pracy Aria nadal bez obroży, nadal podchodzi skulona w pałąk, nadal boi się każdego ruchu, nadal boi się obcych. To co odpowiedzieć osobie, która ją zechce adoptować ? "Przyjedź pan, uśpij ją jakoś, wyciągnij sobie z budy i zabieraj!" :( Dziś uzbroiłam się w miskę z jedzenie, smaczki w kieszenie, na wszelki wypadek smycz i obrożę, zamknęłam koty i swoje suczki, i poszłam wypuścić Arię z kojca. Pierwszy raz, po tych 3 miesiącach... Wszystko przewidziałam, ale nie to, że ...nie wyszła z kojca! Tak się bała tej otwartej furtki, że się schowała do budy :( Jutro od rana ponowię próby. Czekam na termin sterylizacji. Ale mój plan zabrania Arii do domu, jak jeszcze będzie w narkozie, trochę bierze w łeb - jak ją wyprowadzić, skoro się wszystkiego boi, nie zna smyczy, a na ręce jej nie wezmę, Tomka też nie poproszę o pomoc, bo Aria chyba by padał na serce :( To nie jest łatwa sytuacja. To nie jest pies, tylko trochę przestraszony. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 15, 2020 Author Share Posted November 15, 2020 1 godzinę temu, rozi napisał: No... pieski są różne, czasem trzeba poczekać. Nie dać byle gdzie. tylko poczekać. Ksenię obserwowałam cały czas! Piękny pies, i rozumny mi się wydawał. Czekam więc. Kojec mam zajęty, a w tym czasie dwa inne, fajne adopcyjne psiaki, które jak by były pod moją opieką, znalazły by dom, pojechały do schroniska :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted November 15, 2020 Share Posted November 15, 2020 1 minutę temu, malagos napisał: Czekam więc. Kojec mam zajęty, a w tym czasie dwa inne, fajne adopcyjne psiaki, które jak by były pod moją opieką, znalazły by dom, pojechały do schroniska :( Nie możesz tak patrzeć, bo Ci nerwy strzelą. I będziesz zła na tę sunię, no taka jest, taka się trafiła. Patrz na to, co masz, sierota taka, w życiu by ze schronu nie wyszła. (łatwo mi pisać, wiem) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted November 15, 2020 Share Posted November 15, 2020 Nie jest to łatwa sytuacja.... Byłam dzisiaj u Gosi, widziałam Arię, a właściwie, koniec jej ogona w głębi budy... :(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted November 15, 2020 Share Posted November 15, 2020 A gdyby ją na siłę wyciągnąć? Czasem zwierzątko się zapętli w lęku i samo nie wypętli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted November 15, 2020 Share Posted November 15, 2020 Może zrzucimy się na jakiegoś dobrego behawiorystę lub - i wolę to określenie - psiego psychologa? Tyle czasu nie ma zmian ne lepsze, że chyba nie ma co czekać i liczyć na to, że Malagos da sobie radę, a czas będzie jej sprzymierzeńcem. To może trwać latami :( Szkoda Malagos, szkoda psa. Czy znacie kogoś, kto by mógł przyjechać, poobserwować psa i coś sensownego zaproponować? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted November 15, 2020 Share Posted November 15, 2020 8 minut temu, agat21 napisał: Może zrzucimy się na jakiegoś dobrego behawiorystę lub - i wolę to określenie - psiego psychologa? Tyle czasu nie ma zmian ne lepsze, że chyba nie ma co czekać i liczyć na to, że Malagos da sobie radę, a czas będzie jej sprzymierzeńcem. To może trwać latami :( Szkoda Malagos, szkoda psa. Czy znacie kogoś, kto by mógł przyjechać, poobserwować psa i coś sensownego zaproponować? Pogadać można z dziewczynami, co do schronów chodzą na wolontariat. Tam przecież różne psy się trafiają. Trzeba doświadczenia, nawet nie papierka. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aldrumka Posted November 15, 2020 Share Posted November 15, 2020 35 minut temu, agat21 napisał: Może zrzucimy się na jakiegoś dobrego behawiorystę lub - i wolę to określenie - psiego psychologa? Tyle czasu nie ma zmian ne lepsze, że chyba nie ma co czekać i liczyć na to, że Malagos da sobie radę, a czas będzie jej sprzymierzeńcem. To może trwać latami :( Szkoda Malagos, szkoda psa. Czy znacie kogoś, kto by mógł przyjechać, poobserwować psa i coś sensownego zaproponować? 3x ma/miała w podpisie "najlepszego behawiorystę" - może zna środowisko, może zapytać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 16, 2020 Author Share Posted November 16, 2020 Czekam na tę sterylizację, na ogólne znieczulenie, na dokładne obejrzenie Arii - wycięcie dredów, obejrzenie głowy, pupy- dlaczego tak ją chowa przed dotykiem, sprawdzenie czipa. Dziś zadzwonię i zapytam o wolny termin, bo coś się to wszystko przedłuża :( A co do behawiorysty, pewnie, ze nie zaszkodzi wizyta - ale wizyta, nie rady przez telefon, czy na podstawie filmów z zachowaniem psa, przesyłane przez Messengera, bo ja po prostu nie umiem :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 16, 2020 Author Share Posted November 16, 2020 Na Paluchu pracuje Jolanta Łapińska, a może z nią porozmawiać? Ciekawe, czy by przyjechała, i jaka to stawka?... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted November 16, 2020 Share Posted November 16, 2020 11 minut temu, malagos napisał: Na Paluchu pracuje Jolanta Łapińska, a może z nią porozmawiać? Ciekawe, czy by przyjechała, i jaka to stawka?... Też o niej pomyślałam - a jak ona nie da rady to może kogoś poleci :) Zapytać warto. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted November 16, 2020 Share Posted November 16, 2020 Jolanta Łapińska pracowała z Dropsem mojej Córki. Wspaniałe wyprowadziła go z lęku separacyjnego. Pierwsza wizyta "na żywo", cena chyba 200 zł, potem częste maile i filmy z kamerki. Stosuje długotrwałe leczenie psychotropami, o ile jest taka potrzeba ( u Dropsa była) i wymaga wielu godzin pracy z psem od opiekuna ( oczywiście, zdalnie tym kieruje. Może być też polecany przez nią petsitter, opłacany osobno. Potem, mailowo, bez dodatkowych opłat, pomagała rozwiązać inne dropsowe problemy (sporadyczna padaczka). Nie wiem, czy to jest możliwe w takiej odległości od Warszawy, jak u Gosi ( w sensie przyjazdu) , ale warto spytać. Ma swoją stronę internetową, przez którą można z Nią nawiązać kontakt. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted November 16, 2020 Share Posted November 16, 2020 Dnia 29.10.2020 o 09:40, Nadziejka napisał: Rozliczam 52 zl Dziekuje! dla Arii 26 zl rozliczone, dla kocika Rubika czekam Nadziejkowo dla Kocia Rubika I Arii malagosiowej do 15 .11. malagosiu poslalam Tobie z zakonczonego kramku na dwa serduszka 26 zl z gr dla Arii Sciskam sciskam ogromnie za wszystko zeby wkoncu cud 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 16, 2020 Author Share Posted November 16, 2020 Dziękuję Wam serdecznie, Kochane, za wsparcie, słowa otuchy, rady!... Nadziejko, a Tobie za bazarek, kolejny! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 16, 2020 Share Posted November 16, 2020 A jak ją chcecie wywieźć na sterylkę? Sedalin , pewnie wiecie , jest kiepski. A może do budy wrzucić feromony? Albo do jedzenia podawać psi Prozac? Tak sobie na głos myślę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted November 16, 2020 Share Posted November 16, 2020 2 godziny temu, malagos napisał: Dziękuję Wam serdecznie, Kochane, za wsparcie, słowa otuchy, rady!... Nadziejko, a Tobie za bazarek, kolejny! Ciocia trzymajcie sie mocno mocno Robie maluczki Swiateczkowy teraz dla Arii Moze bedzie jakis jeszcze pieniazek Zapraszam na maluni Swiateczkowy kramik ! Swiateczkowo Nadziejkowo Dla Arii Malagosiowej Zajrzyj Dobraduszk0 do 3.12 . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted November 16, 2020 Share Posted November 16, 2020 1 godzinę temu, Poker napisał: A jak ją chcecie wywieźć na sterylkę? Sedalin , pewnie wiecie , jest kiepski. A może do budy wrzucić feromony? Albo do jedzenia podawać psi Prozac? Tak sobie na głos myślę. W sumie w ogóle możnaby coś dodawać do jedzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted November 16, 2020 Share Posted November 16, 2020 Na początek to chyba trzeba jakiegoś uspokajacza tak czy siak. Moja znajoma chyba dawała lękowej suni Aptusa Relaxa - czy jakoś tak się nazywał. A potem rozpylała w domu esencje zapachowe dr Bacha. Działało. Ale nie wiem czy jej sunia była aż lękliwa jak Aria :/ O feromonach też słyszałam, ale nie wiem jak działają. Pewnie na różne psy różnie. Ale spróbować pewnie zawsze warto. A nuż? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted November 17, 2020 Share Posted November 17, 2020 Pani Łapińska ma dobre doświadczenia z aromatoterapią (pamiętam że na szkoleniu opowiadała o nich), jeśli udałoby się umówić na konsultację z nią to może by akurat coś poleciła dla Arii. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.