Jump to content
Dogomania

Czarne przynosi pecha, zwłaszcza 13ego... :( ALE DO TRZECH RAZY SZTUKA - RUFIK OD 21.05 MIESZKA W GLIWICACH


Recommended Posts

Wątek psa, który po raz kolejny traci dom. W swoim krótkim, około dwuletnim życiu zaliczył ulicę, parę miesięcy przytuliska, tydzień w domu "gdzie nikt go nie chciał", kochający dom, który zaakceptował jego problemy... I teraz znowu ląduje na bruku....


Historia zaczyna się grubo parę miesięcy temu...
Mniej więcej w połowie wakacji 2019 po paru tygodniach na wolności złapano czarną powsinogę i zamknięto w przytulisku. JEGO. Młodego, pięknego choć szalonego czarnego psa w typie labradora... Jego łagodne uosobienie i radość życia spowodowały, że przytulisko wpadło na pomysł, żeby zostawić go sobie na zawsze...
Ale pies miał jeden mankament: stale im uciekał. Rufika rozsadzała energia, stale pchał się do człowieka i źle znosił pobyt w przytulisku... więc uciekał.

image;s=1000x700

image;s=1000x700

To dlatego 11.11.2019 roku poproszono mnie o pomoc w szukaniu domu psiakowi. Ogłoszenia miały być na cito, bo pies bywa męczący i był pierwszy do wywozu przez to swoje zasiedzenie...
I ruszyłam.

Ogłosiłam psa tak:

Cytat

 

"RUFIK - prawie labrador. I na razie to "prawie" robi ogromną różnicę: nikt kompletnie nikt go nie chce. Jest psem niewidzialnym. A przecież mimo że nie ma rodowodu to ma w sobie miłości za sto labradorów. Kocha ludzi, psy i cały świat. Rozdaje całusy na lewo i prawo, zaczepia psich kumpli do zabawy, a człowieka tak mocno chciałby zabrać na spacer, przytulić do serca i nie puścić... Jest tak ufny, tak ciepły i tak kochany, że aż żal patrzeć jak ten psiak z sercem na łapce marnuje się w kojcu. Takie psy jak on powinny mieć swoje rodziny, które mogą kochać całym swoim labradorowatym sercem, którym mogą służyć i przynosić radość. Nie nadają się do życia w odosobnieniu, więc i Rufikowi omal nie pęknie serce, że siedzi tu gdzie siedzi, bez szans na poprawę życia... Już tyle czasu nikt go nie zauważa... Ma dopiero 1,5roku, chciałby się bawić i szaleć, być czyimś psim kumplem... Chciałby grać i w piłkę z dziećmi i wędrować na wycieczki - bo Rufik jest w kwiecie wieku i uwielbia się ruszać, skakać, bawić i czuć wiatr w sierści. A teraz? Cóż mu pozostało? Marnuje się za kratami przytuliska, mimo że jest łagodny, rodzinny i energiczny. Mimo, że mentalnie jest jeszcze szczeniaczkiem, mimo że będzie czyimś wspaniałym przyjacielem... I mimo, że jest psem średniej wielkości i to w typie labradora...

Jeżeli chcesz odmienić jego los, zadzwoń: 
XXXX

Nieważne, w jakiej części Polski mieszkasz - pomożemy w zorganizowaniu transportu do Ciebie.

Ważne, abyś miał otwarte serce na żywiołowego, ciepłego psa oraz szukasz przyjaciela, a nie psiej zabawki.

RUFIK NIE NADAJE SIĘ NA STAŁE DO KOJCA ANI NA ŁAŃCUCH: potrzebuje kontaktu z człowiekiem, codziennych spacerów i poczucia, że jest częścią rodziny. Nie nadaje się na stróża, bo prędzej złodziejom przyniesie zabawkę... niż popilnuje domu.

Rufik przebywa w przytulisku w woj. lubelskim. Jest zaszczepiony p/wściekliźnie, odrobaczony i zabezpieczony od pcheł i kleszczy.

Przed adopcją chcemy porozmawiać z potencjalną Rodziną w miejscu ich zamieszkania oraz podpisać umowę."

 


I od razu niemal rozdzwonił się telefon. Dzwonili pseuduchy, domy z małymi dziećmi i różni ludzie, którzy byli na czarnej liście adopcyjnej.... W końcu z paru domów wybraliśmy najlepiej rokujący. Z Warszawy. Wizyta p/a wypadła znakomicie, Państwo osobiście przyjechali po psa. No wychodziło na to, że pies trafił bosko, do oczytanych, świadomych młodych ludzi...

f17fee9b97d7b320med.jpg

image;s=1000x700

image;s=1000x700

image;s=1000x700

image;s=1000x700
I... po tygodniu czar prysł. 30.11.2019 dostajemy telefon, że jednak Państwo nie są w stanie pokochać psa... że są zmuszeni go oddać. Mediacji podjęła się agat21, która wizytowała dom, ale spełzło to na niczym, Państwo opsa już nie chcieli. Tyle dobrze, że zgodzili się, aby Rufik był u nich do czasu aż nie znajdzie nowego domu... byleby znalazł dom szybko.

Tak go opisywali:

Cytat

"Piesek jest otwarty na nowych ludzi i szybko adaptuje się do otoczenia. W domu jest spokojny, chętnie śpi w ciągu dnia. Potrafi sam zostać w domu. I chociaż bardzo nie lubi rozstań, i wtedy uwalnia się jego psia energia, nie niszczy mebli. W trakcie naszej nieobecności nie do końca umie znaleźć sobie miejsce. Czasem piszczy i szczeka. Czekając na nas głównie leży przy drzwiach wejściowych lub obserwuje otoczenie przez drzwi balkonowe. W nocy zachowuje się bardzo spokojnie, śpi w salonie, czasem na legowisku a czasem na narożniku. Pierwszą kąpiel zniósł dzielnie chociaż pod koniec już się niecierpliwił.

Rufik nie ma problemów z zachowaniem czystości – wszystkie potrzeby zawsze załatwia na dworze. Chętnie chodzi na spacery, radzi sobie z chodzeniem na smyczy (czasami ciągnie smycz, ale w większości przypadków rozumie, że nie powinien). Jest ciekawy mijanych na ulicy ludzi. Coraz dzielniej znosi spotkania z innymi psami, chociaż ciągle ma co do nich mieszane uczucia i emocje. Większość innych psów wzbudza jego zainteresowanie, czasem ciekawość i chęć obwąchania oraz zabawy, a czasem wycofanie, napinanie się, prowokowanie i szczekanie. Pierwsze dni były dla niego ciężkie w tym temacie, ale poznał już w trakcie kilku dłuższych spacerów psy, z którymi chciał się pobawić. Udało mu się zrobić postęp. Rufik rozumie jak działa winda i w większości przypadków nie ma problemów z chodzeniem po schodach, jednak widać, że nie jest fanem. Zastanawiamy się czy nie ma lęku wysokości, ponieważ unika wysokich miejsc, na które miałby wejść. Znane miejsca pokonuje bez problemu.

Uwielbia różnego rodzaju psie smakołyki. Dostaje karmę suchą (bez zbożową), razem z mokrą (Dolina Noteci). Je bez problemu, nie rzuca się do miski i dzielnie czeka siedząc aż postawimy ją na ziemi.

Nie do końca umie jeszcze korzystać z psich zabawek, chętnie bawi się sam szarpakiem i kulą ze smakołykami. W tym temacie jednak robi postępy, bardzo lubi gryźć puste plastikowe butelki po wodzie oraz ma swoja ulubioną małą piłkę, za którą lubi biegać po mieszkaniu. Zna komendę siad, pozostałych ciągle się uczy. "

 

 

Link to comment
Share on other sites

No i znowu ruszam z ogłoszeniami.

e1a9f857652d180dgen.jpg

4b434e7bcd3f8fe7gen.jpg


I po tygodniu odzew. Zgłosili się Państwo z Gruzji, którzy od początku zakochali się w Rufiku. Codziennie albo co drugi dzień odwiedzali psiaka w poprzednim domu przez około tydzień, zabierali go na spacer, dbali o niego. Po kastracji i wydobrzeniu Rufika wzięli go do siebie, bo zależało im, aby kastracja odbyła sie jeszcze przed adopcją. Zakochani, spokojni, cudowni, Rufik od razu przylgnął do pana... Jednak obecna nerwowa sytuacja w domu spowodowała, że Rufik... zostawiony sam zaczął być niespokojny, szczekał...

16.12.2019 - Rufik zamieszkuje w nowym domu, w swojej nowej rodzinie. Państwo od razu wysyłają nam zdjęcie uśmiechniętego zakołnierzowanego Rufika z podpisem "Welcome your home!"
b1f3bc925cc92159med.jpg



Ale nie mogło być zbyt długo pięknie...
04.01.2020 - I "Sielanka Rufika nie trwała długo. W święta właściciele zgłosili problem, Rufik nie umie zostawać sam w domu, wpada w panikę. Zniszczył już doszczętnie meble, drzwi, próbuje wyjść oknem. Pani awaryjnie z pracą przeniosła się do domu, ale to jest rozwiązanie tylko na chwilę, poza tym Rufik najbardziej panicznie reaguje na wyjście pana. Państwo nie chcą narzekać i sami czytają i pracują z psem, ale problem jest coraz większy. Z powodu tak głębokiego lęku separacyjnego, znajomi którzy mieli się zajmować podczas ich urlopu Rufikiem, nie zajmą się. Panstwo wyjeżdżają do Kazachstanu na 2tygodnie, od ok. 20. stycznia i nie mają, co zrobić z Rufikiem. Prosili o pomoc w znalezieniu hotelu, do 30-40zł/doba w Warszawie lub okolicy, na droższy ich nie stać. Podesłaliśmy im Jamora, 25zł/doba, Jamor ma miejsce - ale na razie dla Państwa to za daleko, nie mogą przeznaczyć 200zł na transport (nie mają samochodu, musieliby kogoś poprosić o pomoc). Szukają dalej czegoś bliżej. Dodatkowo przed Sylwestrem rana pokastracyjna spuchła strasznie, a Rufik stał się nerwowy, wygryzał szwy (były rozpuszczalne) i nie pozwalał się tam dotykać. W Nowy Rok pojechał do lecznicy, ma stan zapalny, dostał antybiotyk i maść, i kołnierz. Państwo walczą o Rufika, zmienili mu imię na gruzińskie, ale barierą jest obcy kraj, nieznajomość języka i to, że żyją skromnie w wynajętym mieszkaniu. Nie spodziewali sie takich problemów, poprzedni właściciel słowem nie wspomniał o problemach psiaka ani nam, ani Panu (z Panem widział się codziennie przez tydzień na spacerach), jego zdaniem Rufik nic nie niszczył. Pan nie ukrywał, że liczył na większą pomoc, rozmawiałyśmy z Pani Marzenką, że przydałoby się opłacić Państwu konsultacje behawioralną u dr Irackiej (na razie nie odbierała telefonu), aby jakoś Państwa odciążyć, natomiast jak zawsze - skąd czerpać fundusze?  Właściciele chcą walczyć o psiaka i nie narzekają, ale nie ukrywają, że Rufik to bardzo trudny pies, nie umie poradzić sobie z zamknięciem w mieszkaniu."

91376fe26d8ad06amed.jpg

Udało się skontaktować z dr Iracką, podjęliśmy decyzję, że na konsultacje spróbujemy sami uzbierać, a Państwo opłacą transport i leki... i będą z Rufikiem pracować. I tak mieli sporo wydatków związanych z leczeniem zapalenia po kastracji.
I tak na Dogomanii zaczyna się zbiórka pieniędzy na konsultację z dr Iracką...



21.01.2020 - relacja z konsultacji dr Irackiej:
"Dr Iracka jest zadowolona z wizyty, przede wszystkim postawą Rodziny Rufika - w ogóle nie myśleli o oddaniu Rufika komukolwiek, są zaangażowani w pracę nad lękiem psiaka. Podesłali zgodnie z obietnicą parę filmów z zostawania samemu, a dzisiaj zostały przypisane leki oraz zalecono konkretne  ćwiczenia do pracy. Z lekarstwami już Rufik pojedzie do hoteliku, a po powrocie Państwa do Polski zostaną wdrożone zalecenia. Pan na ten moment ma przenieść swoją pracę do domu, jego dziewczyna nie ma takiej możliwości, ale będzie też zaangażowana w szkolenie. Państwo naprawdę troszczą się o Rufika, na ten moment podporządkowali swoje życie pod czworonoga (pan miał suczkę, a dla pani Rufik jest pierwszym psem). Z dr Iracką są umówieni na kontakt telefoniczny i pozostaje trzymać kciuki, aby leki i ćwiczenia przyniosły rezultat. Pani Marzenka przelała już 300zł na konto dr Irackiej (50zł za transport założyła). Mam potwierdzenie przelewu, ale wkleję je w wolnej chwili. I zarówno Pani Marzenka, jak i Rodzina Rufika bardzo dziękują za Wasze wsparcie agat21, Poker, Anula - pieniądze dzisiaj zaksięgowały się na koncie, a bez nich pomoc nie byłaby możliwa.
Aha, dr Iracka widziała stan mebli, najbardziej ucierpiały drzwi wyjściowe, które nadają się jedynie do wymiany. "

831577db1dd986f8gen.jpg

Parę dni po konsultacji Rufik trafia do hotelu u Jamora na czas wakacji.

Obraz może zawierać: pies, trawa, na zewnątrz i przyroda

Tam szaleje z psami i jest zachwycony przestrzenią, wolnością, bieganiem... Co prawda w ferworze zabaw trochę skaleczył się w łapę, ale nie sprawia problemów w hotelu.

Wraca do domu wypoczęty, uśmiechnięty od ucha do ucha... Państwo zgodnie z zaleceniami dr Irackiej ruszają z pracą nad psem.

 

27.03.2020
Państwo są z nami w kontakcie, choć są dość mało rozmowni. Dzięki agat21 dowiadujemy się, że u Rufika wszystko dobrze, choć nadal jest szalony wobec psów oraz ma problem z zostawaniem w domu tak, jaki miał. Państwo nie zdecydowali się psiakowi podawać lekarstw psychotropowych, za to przeorganizowali swoje życie tak, aby Rufik nie zostawał sam w większości sytuacjach. Po prostu przenieśli część pracy do domu, a z wakacji zrezygnowali, aby Rufik nie zostawał sam. Pan chodzi z Rufikiem na długie spacery, podczas których pies jest przeszczęśliwy. Lubi czuć wolność i biegać luzem...
uWJPo85PSdUHo5PJqNlLqVHDMd-StwFWOn528i0D9gz4KY2IMCaAtwLNL8W50ToP1TAidpYZ9vFay2q5I3gsJIDrVxXqSJBIQ0MHBOoQPFvc61z5yTqkUMjP_ESrW4YPK_aBPOhK3huX3LR6_cqw63wZEIeoBe7_ys1PWD8gdgnIP1Kzr_s_6Y9vqtHNH4yWzhAMePCKAJOPb08UH-oZFdVbtXBiTKKW22thT-S-1KsrEUTQGR_5pqglC1-ZqZkl9MG0KGfZdFrWfAApYtD3hVmky8ccsfD2uh1u_XjVAMm5pqZO15Dkl6qz8Hc82RI4EI9sIWj2McOR6qnq0QNmzgPA6h8tCGDhZ6LA19Bn5czzeGw9zVBU2NMx6Q0b2ZjeCdMtgdlDD9L3xwD7qXEKJijb75yzPxLhq1e03Jzt_bIPW6AEWIeW6JwAWuIfb-mWMcIONYgr7vvABNcmbgPxQWGtSdAk8Pk5QPg8umtUzkEsLh5Fn64fwmLF9m_3Ne4Hov1IlQO2XctsKZdmxKh8LsNxputw2PO1GXoUjkUP4S1PhptWmlvf2fov2bK627DioFF8m7_6eGWpg2iVXxs3Oarwns-xwIwciraej2AdPzLozJpSMtR5XPX3j88ncinrMkrOnHOZ8Hij00-tXSRLrJN7uNOXOgLqo8y_37yK8LreDcZBJCjoz8E=w240-h320-no

 

I informacje z dzisiaj, które wgięły mnie w pół.

13.05.2020 Telefon od Państwa: Rufikowi znowu zawali się świat. 
W wyniku pandemii Państwo stracili pracę (oboje), zostali bez środków do życia. Zostali zmuszeni do powrotu do Gruzji... Nie mogą zabrać ze sobą psa. Mają czas na opuszczenie dotychczasowego mieszkania do lipca, ale wiele zależy od tego kiedy będzie lot do Gruzji, wtedy od razu wylecą... Rufik ląduje na bruku.
 Nie wiadomo kiedy... ale ląduje.

PS: Rufik w nowym domu ma nowe imię: Combo, bo "Rufik" obcojęzycznym Właściciel było ciężko wymówić.

Link to comment
Share on other sites

RUFIK (w obecnym DS: COMBO) ma około 2lat, waży niecałe 18kg. Jest wykastrowany, umie chodzić na smyczy, zachowuje czystość. Na smyczy bywa nerwowy wobec psów, ale luzem nie ma z tym problemów. Kocha wolność. Jedyna jego wada: boi się zamkniętych pomieszczeń, w których ujawnia się u niego lęk separacyjny. Tak poza tym to ideał, żywy, radosny, ufny.

Nie mam czasu na ten wątek... ale nie mogę obecnie na niczym się skupić... z agat21 podjęłyśmy decyzję, aby założyć psiakowi wątek i spróbować... może jakimś cudem odczarujemy los Rufika :(

Link to comment
Share on other sites

OFEROWANA POMOC <3

OGŁOSZENIA:
- kiyoshi
- Marysia O.

DEKLARACJE JEDNORAZOWE
Nadziejka - 15zł

DEKLARACJE STAŁE
Poker (na 5 msc) - 20zł (x5)
agat21 - 30zł
Nesiowata - 10zł

Potrzeba: 360zł + karma

INNA POMOC:
kropka73 - wyróżnienie ogłoszenia na Warszawę (do 12. lipca)

*Ogłoszenia Rufika*
Warszawa:  https://www.olx.pl/oferta/radosny-towarzyski-rufik-zwariowany-labrador-CID103-IDEU2Qb.html (wyróżnione dzięki kropka73 do 12.07)
Skierniewice: https://www.olx.pl/oferta/cudowny-rodzinny-labrador-serce-do-wynajecia-CID103-IDEUj5S.html

 

 

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, elik napisał:

Co za pech prześladuje tego małolata  :(  Biedne psisko  :(  

 

6 minut temu, Tola napisał:

Biedny psinek, faktycznie jakiś pech,:(

No cóż, teraz to chyba tylko jakiś BDT lub hotelik, ale skąd wziąć kasę:(

Dziękuję, że już jesteście... tak szybko... dziękuję!

Wiecie co... a ja się głupia cieszyłam, że Pola dostanie szansę... a tu Rufik teraz :( Chce mi się płakać. Skąd na to wszystko brać pieniądze?
 

Nie wiem nawet ile mamy czasu, bo Państwo wylecą przy pierwszym możliwym locie.... :(

Link to comment
Share on other sites

36 minut temu, Tola napisał:

To chyba trzeba byłoby jak naszybciej tutaj coś znalezc, coś bardzo awaryjnego, bo pies może wylądować na ulicy:(

 

27 minut temu, Tola napisał:

Bardzo ciężka sytuacja:(

:( Chyba trzeba coś szukać, choć pechowo wyszło... ja będę dostępna tylko do jutra. Potem zniknę na jakiś tydzień. :( 
 

8 minut temu, kiyoshi napisał:

A ja bym zrobiła mu wyróżnione olx i szukała nowego domu

Wiadomo już czego on potrzebuje, jaki jest

Teraz jest sezon na adopcje póki schroniska zamknięte Naprawdę! 

Tak, masz rację. Młody i naprawdę pogodny i sympatyczny, on w domu z ogrodem powinien fajnie się odnaleźć... byelby tylko nie był zamykany w pomieszczeniu sam, bo wtedy jest kłopot... A przynajmniej zaoszczędziłoby mu to kolejnej zmiany miejsca... mam nadzieję, że się uda znaleźć mu nowy dom bezpośrednio z obecnego. Marzę o tym!

Teraz kompletnie nie mam czasu zrobić coś ponad olx ani odbierać telefonów, ale jak będę znała namiary kontaktowe (zapytam pani Marzenki czy weźmie Rufika na siebie, ale teraz jest ze swoim psiaczkiem w lecznicy) to zrobię chociaż ten jeden olx. Może się uda... Dziękuję, kiyoshi że się pojawiłaś <3

Poprosiliśmy Państwa o nowe zdjęcia. Mam nadzieję, że doślą.

Może ktoś mógłby pomóc w ogłoszeniach?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...