b-d Posted February 16, 2020 Posted February 16, 2020 Dnia 14.02.2020 o 12:54, malagos napisał: ja tej pani nie borę na poważnie, bo na przeszkodzie przyjazdu do nas (32 km...) stoi pogoda. Że pada, jest chłodno. Czekam na inne, ciekawsze, propozycje :) I jak Masia, Pienia i ta trzecia psinka się miewają? 1 Quote
Nadziejka Posted February 17, 2020 Posted February 17, 2020 malagosiu sciskam cieplutko za wszystkie lapenki oczenki Quote
malagos Posted February 17, 2020 Author Posted February 17, 2020 Już jestem :) w weekend podróżowałam, dyżur nad zwierzakami przejęła Agnieszka :) Masia została w ubiegłym tygodniu "na próbę" w nowym domu. Poczekamy, zobaczymy. To wiejski dom, ale nie gospodarstwo, młodzi emeryci i wnuki na przychodne. Na razie jest dobrze, i chyba leki działają. Pienia - bez zmian. To specyficzny psiak, pełen energii, nadpobudliwy, jeszcze nie wierzy, że ma na zwołanie pełną miskę :). Raczej nikt o nią nie pyta, ale wznowię ogłoszenia. Sunia w kojcu gminnym - nie wiem o niej nic nowego... Nie było czasu tam podjechać. Może dziś, bo trzeba zobaczyć, co u niej słychać. Nutka ... to osobna historia. To mój najukochańszy pies, a tyle się przewinęło przez nasz dom. w sierpniu skończy 17 lat. Jest, że tak się wyrażę, na ostatniej prostej :( nie ma apetytu, i na głowie staję, by "zaproponować" jej coś smacznego. Czasem zje ze smakiem saszetkę kociego jedzenia, czasem gotowane udko z kurczaka, czasem plaser szynki. A czasem cały dzień tylko wstanie z posłanka, by napić się wody. Agnieszka była zrozpaczona, że pod naszą nieobecność Nusia tylko skubnęła gotowaną wołowinę. Ale jak wieczorem wróciliśmy, zjadła i to mięsko do końca, i trochę z puszki, i nawet kilka chrupek z kociej miski. No cóż, taka to psia starość :( 1 1 Quote
konfirm31 Posted February 17, 2020 Posted February 17, 2020 Super, że Masia już u siebie i że leczenie skutkuje. Bałam się, że to posterylizacyjne, ale jest szansa, że nie! Pienia ma wg mnie coś z jagdteriera (są i gładkowłose), a i jej charakter wydaje to potwierdzać. Oj, to sunia dla konesera ;). Sunia kojcowa, to chyba poczciwa dusza ( może nazwać ją Duszka?) i pewnie w każdym dobrym domku się sprawdzi. Z Nutką, przytulam i trzymam kciuki, żeby była z Wami jak najdłużej :*) 1 Quote
Nadziejka Posted February 19, 2020 Posted February 19, 2020 Dnia 11.02.2020 o 11:47, Mazowszanka13 napisał: Gosiu, została jeszcze Twoja niesprzedana biżuteria, ale " nie bój nic", nie zmarnuje się. Dostałam sporo bizutów od koleżanki, z biżuterą srebrną i tą tańszą. Zrobię łączony bazarek, ale to trochę potrwa, bo dużo jest do focenia. Sciskam trzymam i raduje za Masienke cudna Ciociu pozwolcie ze zaprosze na watus ruduni wychudzonej czeka na pomoc na ratunek... moze ktores serce cos podpowie.ok 30 km od Warszawy ta miejscowisci Okolice Tarczyna! pilnie potrzebna pomoc w zlapaniu suni ruduni wychudzonej!blagamy 1 Quote
Nadziejka Posted February 19, 2020 Posted February 19, 2020 Dnia 17.02.2020 o 08:03, malagos napisał: Już jestem :) w weekend podróżowałam, dyżur nad zwierzakami przejęła Agnieszka :) Masia została w ubiegłym tygodniu "na próbę" w nowym domu. Poczekamy, zobaczymy. To wiejski dom, ale nie gospodarstwo, młodzi emeryci i wnuki na przychodne. Na razie jest dobrze, i chyba leki działają. Pienia - bez zmian. To specyficzny psiak, pełen energii, nadpobudliwy, jeszcze nie wierzy, że ma na zwołanie pełną miskę :). Raczej nikt o nią nie pyta, ale wznowię ogłoszenia. Sunia w kojcu gminnym - nie wiem o niej nic nowego... Nie było czasu tam podjechać. Może dziś, bo trzeba zobaczyć, co u niej słychać. Nutka ... to osobna historia. To mój najukochańszy pies, a tyle się przewinęło przez nasz dom. w sierpniu skończy 17 lat. Jest, że tak się wyrażę, na ostatniej prostej :( nie ma apetytu, i na głowie staję, by "zaproponować" jej coś smacznego. Czasem zje ze smakiem saszetkę kociego jedzenia, czasem gotowane udko z kurczaka, czasem plaser szynki. A czasem cały dzień tylko wstanie z posłanka, by napić się wody. Agnieszka była zrozpaczona, że pod naszą nieobecność Nusia tylko skubnęła gotowaną wołowinę. Ale jak wieczorem wróciliśmy, zjadła i to mięsko do końca, i trochę z puszki, i nawet kilka chrupek z kociej miski. No cóż, taka to psia starość :( z calego serducha najmocniej sciskuniam za nowe zycie Ciociu malagosiu to jak bede niedlugo otwierca ktamik to moze tez dla tej nowej biduni , ktora w kojcu? dla Pieni i biduni z kojca ? Quote
Tyśka) Posted February 19, 2020 Posted February 19, 2020 Świetne Masiowe wieści :) Oby była szczęśliwa i już zdrowa. 1 Quote
malagos Posted February 20, 2020 Author Posted February 20, 2020 23 godziny temu, Nadziejka napisał: calego serducha najmocniej sciskuniam za nowe zycie Ciociu malagosiu to jak bede niedlugo otwierca ktamik to moze tez dla tej nowej biduni , ktora w kojcu? dla Pieni i biduni z kojca ? Nadziejko kochana, i Kochan Dziewczyny! Napisałam przedwczoraj na fb prośbę o dom tymczasowy dla tej kojcowej Szelki. Bo tak mi leżała na sercu, że tam sama, nikt do niej nie zagląda, a to taki fajny dzieciak. I po godzinie odezwała się cudna Dziewczyna, która zaproponowała dt dla Szelki. A do tego, ze przyjedzie z Warszawy po nią!.....I tak się stało: wczoraj wieczorem Weronika przyjechała z chłopakiem i zabrała Szelkę do Warszawy. Ma już sunię na dt, trochę wycofaną, i ma nadzieję, że dwie suczki (obie młodziutkie) będą się wspierać i wyjdą na "ludzi". Żeby tylko Szelcia się dogadała z tą drugą, i nie sprawiała za dużych kłopotów, bo to mieszkanie w bloku na Bielanach... Weronika ma od dziś do niedzieli wolne, może poświęcić czas na aklimatyzację Szelci. Dałam od siebie dwie obróżki, nowe szeleczki, smycz i 100 zł za paliwo. Szelka dostała Bravecto, dwukrotne odrobaczenie oraz komplet szczepień na psie wirusówki. To na koszt naszej gminy. No to tak... czekam na wieści... I jak zawsze powiedziałam, ze jeśli coś nie będzie ok, to Szelka wraca do nas. 7 Quote
konfirm31 Posted February 20, 2020 Posted February 20, 2020 Super wiadomość! Powodzenia, Szelko w wielkim mieście i szybkiego znalezienia domu :). 1 Quote
Nadziejka Posted February 20, 2020 Posted February 20, 2020 Radosvi i kciuki mocniuuutenko za Szelcie ciociu! Stokrotnie stokrotnie 1 Quote
Tyśka) Posted February 20, 2020 Posted February 20, 2020 Wow, fantastyczne wieści :) Wspaniale że udało się Szelce znaleźć DT. Trzymam kciuki za aklimatyzację suni bardzo mocno. Quote
Mazowszanka13 Posted February 20, 2020 Posted February 20, 2020 https://www.dogomania.com/forum/topic/351406-ratunku- Zajrzyjcie, proszę, na mój nowo powstały wątek. Może razem coś wymyślimy. Quote
Mazowszanka13 Posted February 20, 2020 Posted February 20, 2020 Kurcze, nie wiem jak skurczyć post. Quote
malagos Posted February 21, 2020 Author Posted February 21, 2020 Zaraz zajrzymy na Twój wątek, Mazowszanko Quote
Nadziejka Posted February 21, 2020 Posted February 21, 2020 Sciskam tuuulam caluni czas za psie serduszka Quote
malagos Posted February 22, 2020 Author Posted February 22, 2020 Do tej pory dobre wieści, że jeszcze Szelcia trochę wycofana, ale to normalne. Teraz Weronika prosi o telefon......kurcze, już się boję :( Quote
Mazowszanka13 Posted February 22, 2020 Posted February 22, 2020 1 godzinę temu, malagos napisał: Do tej pory dobre wieści, że jeszcze Szelcia trochę wycofana, ale to normalne. Teraz Weronika prosi o telefon......kurcze, już się boję :( Znam ten ból. Quote
malagos Posted February 22, 2020 Author Posted February 22, 2020 No i doopa blada :( Z Szelką jest raczej ok, ale dwa koty Werki są w stresie i siusiają na łóżko. I to nie wina naszej suczki, ale poprzedniczki Szelki, owczarki, która goniła koty. Teraz zareagowały stresem, mimo że Szelka nie zwraca na nie uwagi. No trudno, na gwałt szukam innego tymczasu w Warszawie, jak do jutra nie znajdę, Szelka wraca do koca :( A jeszcze wczoraj dosłałam 50 z na karmę dla niej... Quote
Poker Posted February 22, 2020 Posted February 22, 2020 Psia kość , niedobrze. A nie mogłaby zamknąć pokoju , żeby koty nie lały na łóżko i jednak dać zwierzakom szansę? Quote
Anula Posted February 22, 2020 Posted February 22, 2020 Dnia 20.02.2020 o 21:05, Mazowszanka13 napisał: Kurcze, nie wiem jak skurczyć post. U góry po prawej stronie kliknij na swój nick;wyświetli się:ustawienia konta,następnie kliknij na sygnaturę i tam skasuj dwie Twoje sygnatury a następnie po lewej stronie u dołu kliknij na zapisz. Quote
agat21 Posted February 22, 2020 Posted February 22, 2020 O rany, no strasznie szkoda. Chociaż znam ten ból, nasze koty na każdego tymczasowego psa reagowały też wielkim stresem. Uciekały z domu :( Trzeba niestety czasu. Może dziewczyna postara się jednak przeczekać, po kliku dniach powinno być lepiej.. Quote
malagos Posted February 22, 2020 Author Posted February 22, 2020 59 minut temu, agat21 napisał: O rany, no strasznie szkoda. Chociaż znam ten ból, nasze koty na każdego tymczasowego psa reagowały też wielkim stresem. Uciekały z domu :( Trzeba niestety czasu. Może dziewczyna postara się jednak przeczekać, po kliku dniach powinno być lepiej.. Szelka jest u niej od środy wieczór, w poniedziałek Weronika idzie do pracy :( Eh, nie przewidzi się wszystkiego :( Quote
Mazowszanka13 Posted February 22, 2020 Posted February 22, 2020 2 godziny temu, Anula napisał: U góry po prawej stronie kliknij na swój nick;wyświetli się:ustawienia konta,następnie kliknij na sygnaturę i tam skasuj dwie Twoje sygnatury a następnie po lewej stronie u dołu kliknij na zapisz. Dzięki Anula :) Robię jak mówisz, ale niestety, bez skutku. No trudno, myślę,że malagos mi wybaczy zajmowanie tyle miejsca. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.