agat21 Posted November 24, 2023 Posted November 24, 2023 Niestety, z jakiegoś powodu nie widzę zdjęć. Niemniej jednak mocne kciuki za Farę. Quote
katakka Posted November 25, 2023 Posted November 25, 2023 Dnia 24.11.2023 o 22:10, agat21 napisał: Niestety, z jakiegoś powodu nie widzę zdjęć. Niemniej jednak mocne kciuki za Farę. Załadowałam jeszcze raz, nie wiem czemu wszystko mi tu znika 😞 W ogóle ta dogomania nie chce ze mną współpracować , co wejde na watek, to strona przestaje odpowiadać, wiadomości odpisuje dwa dni, bo wszystko się zacina, a o problemach z hasłem, to nawet nie będę pisać .... Tylko tu mam takie dzikie problemy Quote
katakka Posted November 25, 2023 Posted November 25, 2023 Zobaczyłam ją tu, na Dogomani, na wątku psów z mordowni w Kotliskach, w których spędziła X lat. Zapadła mi w pamięć, była podobna do Kruszyny i do Gai - moich babć z Palucha, których już z Nami nie było. Potem zniknęła z Kotlisk, myślałam o najgorszym, ale znalazłam ją w schronisku w Pieczyskach - gmina przeniosła swoje psy. Wypełniłam ankietę i pojechałam na wizytę zapoznawczą. Na spacer wyszła razem z koleżanką, starszą owczarką - tej wszędzie było pełno, szalała jak szczeniak, a Fara szła tak jakby jej w ogóle nie zależało 😞, ze spuszczoną głową, bez reakcji na człowieka, na smakołyki, na świat - w kompletnej depresji. Niedługo potem przyjechała. Odżyła, zaczęła się uśmiechać i cieszyć życiem. Jak i wcześniejsze babcie, które gdzieś daleko w przodkach miały rottweilera, miała cudowny charakter. Kochała ludzi, psie ciasteczka, była przyjacielem wszystkich psów (chyba, że pilnowała miski, wtedy burczała na każdego), a nawet z czasem kotów, ale wyłącznie tych swoich - tych "przekąsić się nie dało" i musiała się z tym pogodzić. Ze schroniska przyjechała jako Fargo, w domu zmieniła imię na Fara, Farelcia, Farcia, Faruś, pieszczotliwie nazywana Farelką. Była moim smokiem, wielką głową, była... Odeszła dzisiaj o 9.30 1 Quote
agat21 Posted November 25, 2023 Posted November 25, 2023 Śpij spokojnie Sunieczko. Strasznie przykre, że zawsze nadchodzi taki czas pożegnania. Miałaś cudownych kilka lat. To zostaje pociechą. 2 Quote
limonka80 Posted November 25, 2023 Posted November 25, 2023 Bardzo mi przykro ... Te rozstania są straszne. Odpoczywaj Farelciu. Quote
iwna5702 Posted December 6, 2023 Author Posted December 6, 2023 Jesienno-zimowe ponure dni źle wpływają na ludzi i zwierzęta. Częściej pojawiają się dolegliwości, a te które już są zaczynają się pogłębiać :(. u mnie też smutek wielki, odszedł nasz ukochany kocurek Dzidzia, ale też zwany Zizu :(. Spędził z nami 18 lat, zmarł na starość, na którą nie ma żadnego lekarstwa niestety. Bardzo jest smutno bez niego, mial najglosniejszy koci traktorek, jaki słyszałam . 😞 1 Quote
iwna5702 Posted December 6, 2023 Author Posted December 6, 2023 Farelka wygrala dzięki Tobie 4 lata wspaniałego psiego życia, niestety śmierć jest nieublagana :( Quote
Jo37 Posted December 6, 2023 Posted December 6, 2023 Bardzo Wam dziewczyny współczuję. Jedynym pocieszeniem powinno być to, że podarowałyście Waszym zwierzakom dobre życie. 1 Quote
teresaa118 Posted January 13, 2024 Posted January 13, 2024 poszlo pare groszy na twoja dzialalnosc 1 Quote
iwna5702 Posted January 14, 2024 Author Posted January 14, 2024 Dnia 13.01.2024 o 15:12, teresaa118 napisał: poszlo pare groszy na twoja dzialalnosc Bardzo dziękuję w imieniu Kasi. Jest niedobrze z Lunką. Miała ciąg padaczkowy . Dziś niedziela i nie ma czynnej lecznicy, na razie Kasia próbuje jakoś pomóc wg swojej wiedzy, podaje kroplowkę. Quote
iwna5702 Posted January 15, 2024 Author Posted January 15, 2024 Lunka przezyla dzisiejszą noc. Rano Kasia zawiozła ją do lecznicy, gdzie sunia dostała kroplowke i steryd. Niestety zastosowane leczenie nie pomogło Lunce. Kasia, albo ja jutro napiszemy co z sunią. Quote
Poker Posted January 15, 2024 Posted January 15, 2024 Czy na pewno jest sens narażać sunię na cierpienia? Przecież ona nie wyzdrowieje. Quote
iwna5702 Posted January 15, 2024 Author Posted January 15, 2024 Dnia 15.01.2024 o 19:41, Poker napisał: Czy na pewno jest sens narażać sunię na cierpienia? Przecież ona nie wyzdrowieje. Lunce podano leki i zalecono obserwację, czy będą jakieś zmiany na lepsze. Jeśli do jutra nic się nie zmieni, trzeba będzie podjąć ostateczną decyzję. Quote
agat21 Posted January 15, 2024 Posted January 15, 2024 Bardzo współczuję. Na takie chwile nie ma mocnych. Człowiek jest w proszku. Trzymam kciuki za sunię, najważniejsze żeby nie cierpiała. I za Was. 1 Quote
iwna5702 Posted January 18, 2024 Author Posted January 18, 2024 Dnia 16.01.2024 o 19:00, agat21 napisał: Co z Lunką? Niestety, nie udało jej się uratować. LUNA odeszła za TM . Kasia na razie nie bardzo ma siłę coś pisać. Lunka była u Kasi ponad 4 lata , to kawał czasu, kawał psiego życia . Napewno było to szczęśliwe psie życie, po latach zmarnowanych w Wojtyszkach. Razem z Lunką przyjechała wtedy też z Wojtyszek Kulka. Kuleczka jest już staruszeczka, ale jeszcze jakoś daje radę. 1 Quote
iwna5702 Posted January 18, 2024 Author Posted January 18, 2024 Choć Luneczki już nie ma, są jeszcze u Kasi inne psiaki, którymi Kasia się opiekuje, no i jest Kulka, ktora razem z Luną przyjechala do Kasi z Wojtyszek, dlatego bardzo proszę naszych darczyńców o utrzymanie dotychczasowych deklaracji, które będą potrzebne do opieki nad Kulką. Jeszcze wsparcia będzie wymagała też Szyszka, którą Kasia zgarnęła z pobocza drogi. Psinka została prawdopodobnie wyrzucona z auta i szła bez celu przed siebie. Quote
limonka80 Posted January 18, 2024 Posted January 18, 2024 Bardzo mi przykro że Lunka odeszła. Współczuję, te rozstania są straszne ... Quote
elik Posted January 22, 2024 Posted January 22, 2024 Zapraszam na bazarek, z którego 50% dochodu przypadnie psiaczkom z tego wątku. < L I N K > 1 Quote
katakka Posted January 23, 2024 Posted January 23, 2024 Dnia 18.01.2024 o 20:34, iwna5702 napisał: Choć Luneczki już nie ma, są jeszcze u Kasi inne psiaki, którymi Kasia się opiekuje, no i jest Kulka, ktora razem z Luną przyjechala do Kasi z Wojtyszek, dlatego bardzo proszę naszych darczyńców o utrzymanie dotychczasowych deklaracji, dopóki będzie potrzebna opieka nad Kulką. Dziękuję Iwonka. Jestem bardzo wdzięczna za każde wsparcie. Dzięki uprzejmości naszej weterynarz, za dzisiejszą wizytę w klinice, zapłacę jak będę miała jak. Kuleczce szwankuje zdrowie, dziś w klinice była z Szyszką. Kulce zrobiliśmy profil geriatryczny z krwi, wyniki będą jutro. Kulcia z 17 kg spadła do 13kg , zrobiła się z niej babcinka drobniutka, koślawinka taka. Szyszce od kilku dni coś wyraźnie przeszkadzało w okolicach zadu, założyliśmy pełne gruczoły okołoodbytowe, więc z tej okazji Szyszka pojechała do weterynarza z Kulką. Mam nadzieję, że to tylko gruczoły i nic więcej się nie wydarzy 3 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.