Jump to content
Dogomania

Fado już w hotelu potrzebna pomoc finansowa na hotel i weta. Niewidomy psiak w schronie. Co go tam czeka? Wszystko co najgorsze - śmierć głodowa, zamarznięcie, rozszarpanie, bo jest bezbronny, a koledzy z boksu bywają okrutni.


elik

Recommended Posts

Moim zdaniem taki czujnik - odbojnik nie sprawdzi się, zwłaszcza w przypadku dzikiego, lękliwego psiaka. To nie jest dobre rozwiązanie, kasa wyrzucona w błoto i stres dla psa. Tak naprawdę niewidome psy świetnie sobie radzą, gdy poznają teren. Potrzebują spokoju, poczucia bezpieczeństwa, ograniczenia bodźców, nowości. Oczywiście im mniej sprzętów, przeszkód, tym lepiej i bezpieczniej dla psa. 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, hop! napisał:

Moim zdaniem taki czujnik - odbojnik nie sprawdzi się, zwłaszcza w przypadku dzikiego, lękliwego psiaka. To nie jest dobre rozwiązanie, kasa wyrzucona w błoto i stres dla psa. Tak naprawdę niewidome psy świetnie sobie radzą, gdy poznają teren. Potrzebują spokoju, poczucia bezpieczeństwa, ograniczenia bodźców, nowości. Oczywiście im mniej sprzętów, przeszkód, tym lepiej i bezpieczniej dla psa. 

Właśnie Fado sobie zupełnie nie radzi. U niego trudno o spokój, bo z byle powodu wpada w panikę i rzuca się na oslep. Mam swoją niewidomą suczkę, która zachowuje się całkiem inaczej: ostrożnie, bada teren, nasłuchuje. Fado dobija głową np do studni, do drzew, do stojącego zawsze w tym samym miejscu samochodu i to zawsze z dużą siłą. Kto go widział, to wie, że nie reaguje jak inne normalne psiaki, bardzo szybko się pobudza i trudno go wyciszyć. W domu porusza się wzdłuż ścian, ale na zewnątrz to naprawdę wygląda groźnie. 

Też nie wiem, czy takie coś się sprawdzi, ale po prostu boję się, że kiedyś uderzy tak, że skończy się to tragicznie. Myślałam więc, że może warto spróbować. Również nie wiem, jak miałby spać, bo głównie spi na boku. W domu chyba nie byłoby potrzeby, żeby to nosił, ale w ciepłe dni,kiedy spędza prawie całe dnie w ogrodzie, to byłoby chyba rozwiązanie. tylko z kolei trudno przewidziec, czy da sobie to tak często zakładać i zdejmować?

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, hop! napisał:

Moim zdaniem taki czujnik - odbojnik nie sprawdzi się, zwłaszcza w przypadku dzikiego, lękliwego psiaka. To nie jest dobre rozwiązanie, kasa wyrzucona w błoto i stres dla psa. Tak naprawdę niewidome psy świetnie sobie radzą, gdy poznają teren. Potrzebują spokoju, poczucia bezpieczeństwa, ograniczenia bodźców, nowości. Oczywiście im mniej sprzętów, przeszkód, tym lepiej i bezpieczniej dla psa. 

 

2 minuty temu, Jaaga napisał:

Właśnie Fado sobie zupełnie nie radzi. U niego trudno o spokój, bo z byle powodu wpada w panikę i rzuca się na oslep. Mam swoją niewidomą suczkę, która zachowuje się całkiem inaczej: ostrożnie, bada teren, nasłuchuje. Fado dobija głową np do studni, do drzew, do stojącego zawsze w tym samym miejscu samochodu i to zawsze z dużą siłą. Kto go widział, to wie, że nie reaguje jak inne normalne psiaki, bardzo szybko się pobudza i trudno go wyciszyć. W domu porusza się wzdłuż ścian, ale na zewnątrz to naprawdę wygląda groźnie. 

Też nie wiem, czy takie coś się sprawdzi, ale po prostu boję się, że kiedyś uderzy tak, że skończy się to tragicznie. Myślałam więc, że może warto spróbować. Również nie wiem, jak miałby spać, bo głównie spi na boku. W domu chyba nie byłoby potrzeby, żeby to nosił, ale w ciepłe dni,kiedy spędza prawie całe dnie w ogrodzie, to byłoby chyba rozwiązanie. tylko z kolei trudno przewidziec, czy da sobie to tak często zakładać i zdejmować?

No to ja zgłupiałam, sorry. Nie wiem już, co będzie lepsze dla Fado. 200 zł to niemały grosz, zwłaszcza, że z trudem złożony przez wiele osób, ale jeśli miałoby to ułatwić mu życie, to warto. Ale jeśli on nie pozwoli sobie tego zakładać i zdejmować codziennie lub nawet po kilka razy dziennie? :( Jaaga, dasz radę to zakładać? Jesteś w stanie takie "bliskie manewry" przy nim wykonywać na co dzień?

Link to comment
Share on other sites

46 minut temu, Jaaga napisał:

bardzo szybko się pobudza i trudno go wyciszyć

A może dobrze byłoby, także w jego interesie, przez pewien czas podawać mu (w pokarmie) jakiś środek uspakajający. Może okaże się, że lepiej będzie sobie radził z przeszkodami, nie będzie wpadał w panikę i ten odbojnik okaże się zbędny.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

40 minut temu, agat21 napisał:

 

No to ja zgłupiałam, sorry. Nie wiem już, co będzie lepsze dla Fado. 200 zł to niemały grosz, zwłaszcza, że z trudem złożony przez wiele osób, ale jeśli miałoby to ułatwić mu życie, to warto. Ale jeśli on nie pozwoli sobie tego zakładać i zdejmować codziennie lub nawet po kilka razy dziennie? :( Jaaga, dasz radę to zakładać? Jesteś w stanie takie "bliskie manewry" przy nim wykonywać na co dzień?

Chyba nikt z nas nie wie jak będzie się zachowywał Fado z tym ochronnym pałąkiem. 

Poprzednim wpisem wzbudziłem wątpliwości, bo sam je miałem  - kurczę,  teraz myślę, że chyba niepotrzebnie, bo jeśli Fado ma roztrzaskac sobie głowę, to może warto podjąć ryzyko z tym zakupem? Podobno pies ma dość słabą czaszkę? - podobno głowa jest bardzo nieodporna na uderzenia. Wspominałem juz o psie, który nie wyhamował - biegł po mokrej trawie i nie spodziewał się, źe nie będzie mógł się zatrzymać i hamując aź przysiadł - podkurczyl tylne łapy. Uderzył w mur i niestety nie przeżył.

Nie wiem co powiedzieć, ale wyobrażacie sobie psa, który z dużym impetem uderza głową w przeszkodę? Ciężko na coś takiego patrzeć.:-( 

Jak nie spróbujemy z tym pałąkiem to co jeszcze moźemy zrobić, jak pomóc Fado? 

Moźe oprócz tej uprzęży lekarz pomyślałby w przyszłości nad zmianą leków dla Fado - może ten anafranil się nie sprawdza lub za mała dawka?

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Jaaga napisał:

Właśnie Fado sobie zupełnie nie radzi. U niego trudno o spokój, bo z byle powodu wpada w panikę i rzuca się na oslep

U niego ślepota jest (wydaje mi się) problemem dalszym, główny to "nerwica". Mówię na podstawie doświadczeń z człowiekiem.

Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, elik napisał:

A może dobrze byłoby, także w jego interesie, przez pewien czas podawać mu (w pokarmie) jakiś środek uspakajający. Może okaże się, że lepiej będzie sobie radził z przeszkodami, nie będzie wpadał w panikę i ten odbojnik okaże się zbędny.

Elik, Fado chyba dostaję anafranil, przynajmniej dostawał. 

A proszę powiedz, czy nie mogłabyś zadzwonić do tego Admirała i trochę podpytać, czy to bedzie przeszkadzać przy leżeniu na boku itd?

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, rozi napisał:

U niego ślepota jest (wydaje mi się) problemem dalszym, główny to "nerwica". Mówię na podstawie doświadczeń z człowiekiem.

Moje myśli biegną podobnym torem, dlatego napisałam, że może dobrze byłoby podawać jakiś środek na wyciszenie, bo obecnie podawany chyba się niezbyt sprawdza.

Ludzie różnie reagują na ten sam lek. Psy może także.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Jaaga napisał:

Właśnie Fado sobie zupełnie nie radzi. U niego trudno o spokój, bo z byle powodu wpada w panikę i rzuca się na oslep. Mam swoją niewidomą suczkę, która zachowuje się całkiem inaczej: ostrożnie, bada teren, nasłuchuje. Fado dobija głową np do studni, do drzew, do stojącego zawsze w tym samym miejscu samochodu i to zawsze z dużą siłą. Kto go widział, to wie, że nie reaguje jak inne normalne psiaki, bardzo szybko się pobudza i trudno go wyciszyć. W domu porusza się wzdłuż ścian, ale na zewnątrz to naprawdę wygląda groźnie. 

Też nie wiem, czy takie coś się sprawdzi, ale po prostu boję się, że kiedyś uderzy tak, że skończy się to tragicznie. Myślałam więc, że może warto spróbować. Również nie wiem, jak miałby spać, bo głównie spi na boku. W domu chyba nie byłoby potrzeby, żeby to nosił, ale w ciepłe dni,kiedy spędza prawie całe dnie w ogrodzie, to byłoby chyba rozwiązanie. tylko z kolei trudno przewidziec, czy da sobie to tak często zakładać i zdejmować?

Czy możesz podać kilka "byle powodów" wywołujących panikę u Fado? Problemem Fado jest nerwica i lęki. Odbojnik go nie spowolni, ani nie uchroni przed zderzeniem w trakcie ataku paniki. Przypuszczam, że dodatkowo go zestresuje i będzie próbował się go pozbyć. Tak porusza się z odbojnikiem normalny pies - KLIKNIJ

Link to comment
Share on other sites

Na tym filmiku widać, że wprawdzie odbojnik uchroni psiaka przed uderzeniem np w ścianę, ale psiak nie wie co się dzieje, czemu nie może iść dalej. Bezradny stoi i nie wie co robić. Bez odbojnika, gdy dojdzie do ściany czuje ciałem przeszkodę i kombinuje jak ja obejść. Mam mieszane uczucia.

 

Link to comment
Share on other sites

54 minuty temu, elik napisał:

Moje myśli biegną podobnym torem, dlatego napisałam, że może dobrze byłoby podawać jakiś środek na wyciszenie, bo obecnie podawany chyba się niezbyt sprawdza.

Ludzie różnie reagują na ten sam lek. Psy może także.

Dobranie odpowiedniego leku psychotropowego jest trudne. Zwykle wszystko odbywa się metodą prób i błędów, jest rozciągnięte w czasie, bo na efekty leczenia trzeba czekać 3-4 tygodnie. Bywa, że jest więcej negatywnych skutków, niż pozytywnych i trzeba lek stopniowo odstawiać, a potem próbować z kolejnym... 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, elik napisał:

Z tego filmiku widać, że wprawdzie odbojnik uchroni psiaka przed uderzeniem np w ścianę, ale psiak nie wie co się dzieje, czemu nie może iść dalej. Bezradny stoi i nie wie co robić. Bez odbojnika, gdy dojdzie do ściany czuje ciałem przeszkodę i kombinuje jak ja obejść. Mam mieszane uczucia.

 

Ten piesek chyba dopiero uczy się chodzić w odbojniku.  

Tak np.  m.w. w 33-36 sekundzie odbojnik nieco się ugina przy kontakcie ze ścianą - myślisz, że gdyby nie miał odbojnika zatrzymałby się przed ścianą, czy jego głowa tak musiałaby się "ugiąć"? Być może zatrzymałby się (wibrysy zadziałałyby?), jednak nie jestem na 100%  pewien.

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Jaaga napisał:

Chyba nie bardzo. Dziś mieliśmy auto zastępcze i trzeba je było oddać. Musimy naprawić duże, bo to po wypadku to raczej tylko do złomowania. Za to są długie terminy do mechanika, więc tak czy siak nie jest dobrze.

 

9 godzin temu, elik napisał:

Bardzo mi przykro, że nie mogę pomóc.

Może ktoś z dogomaniaków mieszkający w pobliżu mógłby pomóc Jaaga w tej trudnej sytuacji.

Sunia z Ukrainy powinna być jak najszybciej zdiagnozowana i ewentualnie podjęte leczenie. Tu zwłoka może się okazać wyrokiem :(

O kurczę, ale się porobiło :-(((

Link to comment
Share on other sites

Fado od razu dobrze zareagował na Anafranil.Po dwóch dniach było widac różnicę. Kiedy miał przerwę w jego podawaniu, bo nie miałam recepty, to był okropny. Taki, jak na samym początku. całkowicie się miotał, stale atakował inne psy, szczekał bez przerwy. Stale na nogach, silnie pobudzony. Od razu z oczopląsem i dusznościami, kręcący się w kółko wokół swojej osi w jedną stronę. Przykro patrzeć. Plusem tego środka jest to, że go nie otumania, nie usypia, tylko wycisza.

Może go spłoszyć prawie wszystko: przebiegający obok pies, traktor, krzyk bażanta, płoszy się kiedy przechodzi się za blisko niego, oczywiście każdy dotyk, głosy ludzi przechodzących za ogrodzeniem, przyjazd kuriera, listonoszki, gości. Najbardziej nadal boi się kontaktu z człowiekiem. Jak już pisałam jedzenia z ręki nie weźmie, trzeba mu położyć i trochę odsunąć się. Tak mu podaję codziennie leki.

Nie wiem, jak jest przyczepiany sam ten odbojnik do szelek. Całości mu na pewno nie dałabym rady ściągać i zakładać co dzień, ale gdyby tą częsć dało się łatwo odczepiać od szelek, to pewnie to przeszłoby.

Link to comment
Share on other sites

57 minut temu, Jaaga napisał:

Fado od razu dobrze zareagował na Anafranil.Po dwóch dniach było widac różnicę. Kiedy miał przerwę w jego podawaniu, bo nie miałam recepty, to był okropny. Taki, jak na samym początku. całkowicie się miotał, stale atakował inne psy, szczekał bez przerwy. Stale na nogach, silnie pobudzony. Od razu z oczopląsem i dusznościami, kręcący się w kółko wokół swojej osi w jedną stronę. Przykro patrzeć. Plusem tego środka jest to, że go nie otumania, nie usypia, tylko wycisza.

Może go spłoszyć prawie wszystko: przebiegający obok pies, traktor, krzyk bażanta, płoszy się kiedy przechodzi się za blisko niego, oczywiście każdy dotyk, głosy ludzi przechodzących za ogrodzeniem, przyjazd kuriera, listonoszki, gości. Najbardziej nadal boi się kontaktu z człowiekiem. Jak już pisałam jedzenia z ręki nie weźmie, trzeba mu położyć i trochę odsunąć się. Tak mu podaję codziennie leki.

Nie wiem, jak jest przyczepiany sam ten odbojnik do szelek. Całości mu na pewno nie dałabym rady ściągać i zakładać co dzień, ale gdyby tą częsć dało się łatwo odczepiać od szelek, to pewnie to przeszłoby.

Jeżeli jest poprawa po Anafranilu, to nie ma co kombinować i zmieniać leku. Psychotropy mogą wspomóc, ale po odstawieniu problemy wracają. Biedny, ale trudny w opiece ten Fado, wymagający specjalnych warunków. Dzikus z lękami, nerwus, panikarz i jeszcze do tego nie widzi. W normalnych warunkach i w normalnym życiu ciężko mu funkcjonować. U Ciebie sporo się dzieje, dużo różnych zwierzaków, dużo bodźców, nowości. Gdyby udało mu się znaleźć bardzo spokojne miejsce, byłoby mu łatwiej wyciszyć się i poczuć bezpiecznie, a Ty też pewnie odetchnęłabyś z ulgą. Niestety, ciężko o takie miejsce, a o adopcji można tylko pomarzyć. 

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Jaaga napisał:

Fado od razu dobrze zareagował na Anafranil.Po dwóch dniach było widac różnicę. Kiedy miał przerwę w jego podawaniu, bo nie miałam recepty, to był okropny. Taki, jak na samym początku. całkowicie się miotał, stale atakował inne psy, szczekał bez przerwy. Stale na nogach, silnie pobudzony. Od razu z oczopląsem i dusznościami, kręcący się w kółko wokół swojej osi w jedną stronę. Przykro patrzeć. Plusem tego środka jest to, że go nie otumania, nie usypia, tylko wycisza.

 

 

2 godziny temu, hop! napisał:

Jeżeli jest poprawa po Anafranilu, to nie ma co kombinow i zmieniać leku. Psychotropy mogą wspomóc, ale po odstawieniu problemy wracają.

Ja się z Wami zgadzam, żeby wcale na siłę nie zmieniać, tylko tak się zastanawiam, czy nie ma w zachowaniu Fado jeśli chodzi o te lęki regresu? Nie wiem niestety, czy do anafranilu organizm się nie przyzwyczaja? Jeśli nie ma regresu i anafranil z czasem nie oddziaływuje coraz słabiej to ok-nie ma co kombinować, chyba, źe lekarz podejmie taką decyzję np. o ciut większej dawce - jeśli z Fado jest żle?.

Bo przecież chodzi o to, żeby sobie krzywdy nie zrobił i żeby jakoś funkcjonował w stadzie ludzko-psim. 

 

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, b-d napisał:

 

Ja się z Wami zgadzam, żeby wcale na siłę nie zmieniać, tylko tak się zastanawiam, czy nie ma w zachowaniu Fado jeśli chodzi o te lęki regresu? Nie wiem niestety, czy do anafranilu organizm się nie przyzwyczaja? Jeśli nie ma regresu i anafranil z czasem nie oddziaływuje coraz słabiej to ok-nie ma co kombinować, chyba, źe lekarz podejmie taką decyzję np. o ciut większej dawce - jeśli z Fado jest żle?.

Bo przecież chodzi o to, żeby sobie krzywdy nie zrobił i żeby jakoś funkcjonował w stadzie ludzko-psim. 

 

Dziś rozmawiałam o Fado z p. neurolog. Ma zachowaną dawkę, wykupiłam 2 opakowania, bo już wczoraj dałam ostatnie.

Uwierz, że jest duża róznica, jak ma ten lek podawany. Nie ma regresu, po prostu Fado jest w takim stanie, że nie robi więcej postępów. Bez leku jest tak, jak na samym początku. Gdyby udało się nam naprawić duży samochód, to za 2 tyg. mam jechać z Lindą na kontrolę, to wtedy mogłabym zabrać Fado. To dla niego byłaby najlepsza opcja, jeśli chodzi o badania i kontrolę stanu.

agat21, tak potrzebny byłby na zewnątrz. W domu nie biega tak, jak w ogrodzie. jest ostrożniejszy i porusza się najczęściej wzdłuż scian.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, Jaaga napisał:

Dziś rozmawiałam o Fado z p. neurolog. Ma zachowaną dawkę, wykupiłam 2 opakowania, bo już wczoraj dałam ostatnie.

Uwierz, że jest duża róznica, jak ma ten lek podawany. Nie ma regresu, po prostu Fado jest w takim stanie, że nie robi więcej postępów. Bez leku jest tak, jak na samym początku. Gdyby udało się nam naprawić duży samochód, to za 2 tyg. mam jechać z Lindą na kontrolę, to wtedy mogłabym zabrać Fado. To dla niego byłaby najlepsza opcja, jeśli chodzi o badania i kontrolę stanu.

agat21, tak potrzebny byłby na zewnątrz. W domu nie biega tak, jak w ogrodzie. jest ostrożniejszy i porusza się najczęściej wzdłuż scian.

Jaago,  dziękuję Ci, źe cierpliwie odpisujesz.

I z tym pałąkiem, i z anafranilem ja się tylko zastanawiałem jak pomóc zabezpieczyc Fado, aby uniknąć obijania się -  uderzeń w głowę - doszliśmy do wniosku, źe to wynika z lęków - nerwowości Fado i dlatego tylko takie moje rozwaźania o anafranilu - ale to są tylko rozważania i jeśli działa to dobrze - lepiej faktycznie nie kombinować.

Jeszcze raz dziękuję Ci, źe cierpliwie odpisujesz.

Link to comment
Share on other sites

Nie bardzo wierzyłam w muzykoterapię dla zestresowanych psów, ale to działa!!  Pomagam znajomym wyciągnąć z ogromnego przerażenia i wycofania suczkę, którą wzięli z krakowskiego azylu. Po kilkunastu minutach muzyki - sunia wstając z kocyka przeciągnęła się, chyba pierwszy raz od wielu miesięcy. I zrobiła parę kroków w stronę ludzi.  Myślę, ze warto próbować z każdym nieszczęsnym strachulcem - nic nie kosztuje, a na pewno nie zaszkodzi.

Zobaczcie tu,

muzyki jest do wyboru, do koloru, na "moją" sunię podziałała ta spod reklamy - jak się zamknie reklamę,  jest zdjecie śpiącego kota i leci muzyka. Myślę że warto spróbować coś takiego i dla Fado i dla wielu innych.   

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

U mnie muzyka/stałe łagodne odgłosy działała na dziką, kaleką papugę. Specjalnie dla niej kupiłam radio, to było dawno temu, jeszcze nie wstawiali po chamsku reklam głośniejszych, niż reszta audycji. Dziką nie że złapaną w buszu, tylko z woliery.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...