Jump to content
Dogomania

POMOCY-RADYSY!! nie udało się....maluszki Bąbelek i Kajunia biegają już za TM...


kiyoshi

Recommended Posts

Tak, jak jest jak to lepiej mu będzie u mnie niż w tym schronie.

Tylko tymczasowo - awaryjnie, na czas kwarantanny, podleczenia, żeby miał szansę już dalej pojechać z książeczką zdrowia. Deklaracje widzę miał jakieś, ja (o ile coś naprawdę mega kosztownego nie wyjdzie) powinnam ogarnąć jedzenie, szczepienie, smycze, itd. jeśli będzie potrzebował naprawdę kosztownego / ciężko dostępnego leczenia, to myślę że też większe szanse będzie miał jak już będzie poza schronem. Jak się znajdzie ktoś z doświadczeniem, kto się nim lepiej zaopiekuje, to przekaże :)  po prostu wydaję mi się że lepiej żeby przeczekał u mnie niż tam. Nic go nie pogryzie, pójdzie do weta, zje coś solidnego..

Zaraznr na PW puszcze jak jest jakiś pomysł. 

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Bębenek napisał:

Tak, jak jest jak to lepiej mu będzie u mnie niż w tym schronie.

Tylko tymczasowo - awaryjnie, na czas kwarantanny, podleczenia, żeby miał szansę już dalej pojechać z książeczką zdrowia. Deklaracje widzę miał jakieś, ja (o ile coś naprawdę mega kosztownego nie wyjdzie) powinnam ogarnąć jedzenie, szczepienie, smycze, itd. jeśli będzie potrzebował naprawdę kosztownego / ciężko dostępnego leczenia, to myślę że też większe szanse będzie miał jak już będzie poza schronem. Jak się znajdzie ktoś z doświadczeniem, kto się nim lepiej zaopiekuje, to przekaże :)  po prostu wydaję mi się że lepiej żeby przeczekał u mnie niż tam. Nic go nie pogryzie, pójdzie do weta, zje coś solidnego..

Zaraznr na PW puszcze jak jest jakiś pomysł. 

Bebenek czy mozesz do mnie zadzwonic?

Tel 605 886 434 

 

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam z Bębenek. Miałam plan, żeby przechwycić Pajączka w Warszawie i zawieźć go do Bębenek. Myślałam, że może uda się jej kogoś znajomego z samochodem namówić, żeby wyjechali mi naprzeciw chociaż kilkadziesiąt kilometrów, bo dla mnie w obie strony jest 600.. Ale niestety, nikogo takiego nie ma. Powiem szczerze, że boję się pojechać sama 600 km, powrót w nocy, bo ostatnio mam nawał pracy w robocie i jestem przemęczona i niedospana, Boję się, że zasnę za kierownicą wracając w środku nocy. Muszę jutro być rano w Warszawie, bo mam sprawy rodzinne związane z pogrzebem, nie mogę przenocować po drodze. Strasznie mi przykro :( 

Gdyby znalazł się ktoś trochę bliżej Warszawy chętny wziąć Pajączka, to go mogłabym dziś przywieźć.  

Link to comment
Share on other sites

Dzwoniłam już nawet do właściciela mieszkania, które wynajmuję tutaj...jeszcze ds mojego chomiczego tymczasika nie odebrał, on jak coś pomoga, ale jak w nocy pracuje to nie ma szans że przed południem odbierze... A reszta ludzi, to typowe podejście wschodnie, czyli po co ci to / zmarnujesz pieniądze na psa i to nie swojego / znowu chcesz wyrzucać pieniądze / ale to mi może nasikać czy narzygac w aucie.. niestety, ale większość ciężkich czy dużych rzeczy, to prędzej mi sprzedający z olxa przywiózł niż ktoś znajomy..

Jest 10.05.. :(

/ Oddzwonił i też dziś nie..

Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, Figunia napisał:

Nie mogłaby zawrócić?

przykro mi:( Patrycja nie zawroci. To by znaczylo dla niej nim 2-3 godz poslizgu a jest poumawiana wczesniej na w miare konkretne godziny na odbiory psow

Tak mi przykro:( jeszcze rano mialam takie mysli zeby go zarezerwowac i co bedzie to bedzie- gdzies czulam chyba ze ktos sie jeszcze zglosi

Ale tchorz ze mnie

 

Nasze 2 maluchy jada i Pati mowila ze sa w kondycji dobrej

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, kiyoshi napisał:

przykro mi:( Patrycja nie zawroci. To by znaczylo dla niej nim 2-3 godz poslizgu a jest poumawiana wczesniej na w miare konkretne godziny na odbiory psow

Tak mi przykro:( jeszcze rano mialam takie mysli zeby go zarezerwowac i co bedzie to bedzie- gdzies czulam chyba ze ktos sie jeszcze zglosi

Ale tchorz ze mnie

 

Nasze 2 maluchy jada i Pati mowila ze sa w kondycji dobrej

Rozumiem, tak też myślałam. 

Żałuję, ze tak długo się wahalam.

Nie sądziłam też, ze transport bedzie przez Wrocław.

Gdyby nie ta odległość, pojechalabym po niego pociągiem. Ale tyle godzin w podróży z psiakiem, to chyba nie byłby dobry pomysł (dla niego)

Link to comment
Share on other sites

Też miałam jakieś dziwne przeczucie, że tego szczeniaka brać.. po prostu wiedziałam, że brać.. śniły mi się zwierzaki nawet... jeszcze wczoraj oglądałam różne zdjęcia i czytałam o Radysach.. na bramie jest tabliczka schroniska https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRhsvcUMUxIadeFko8Op6msD28bDnjTEwf4AeKNeZeNQ9oiCaIuzg  - czy to znaczy że tam są koty ?????? Małe, duże, chore, zdrowe, niekastrowane, domowe, wolnozyjace, kotki z kociakami i tak wszystko zmieszane, wrzucane na kupę????   

/i już znikam, nie będę spamować na wątku, bo w sumie to wątek dwóch szczeniaczków którym się udało wyjechać, a wszelakich zwierząt w tym schronisku /

Link to comment
Share on other sites

 ale szkoda ,Figuniu tylko i az   o 1godz. za pozno....zostal biedaczek :(

nast. transport to na Poznan z tego co Patrycja mowila -na srode 19/9..jak wyjdzie

Iza mozna tak brac psy na telefon ,,od reki " czy konieczna rezerwacja?

ciesze sie,ze chociaz te 2 maluszki w dobrej kondycji..i juz bezpieczne

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...