b-d Posted July 1, 2019 Posted July 1, 2019 24 minuty temu, Poker napisał: Sowa pewnie ani się nie zachwyca , ani nie myśli o wzorcu do naśladowania tylko pokazuje co się dzieje w innych krajach , a tu debaty nad jednym psim losem. Przepraszam! Sowo i Poker, z całym szacunkiem... Przeciez to forum nazywa się "dogomania.", więc dlaczego mielibyśmy nie martwić się losem choćby jednego psa? 1 Quote
ewu Posted July 1, 2019 Posted July 1, 2019 10 minut temu, rozi napisał: Uprosi, zobaczysz. Oby:) Quote
Sowa Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 9 godzin temu, b-d napisał: Przepraszam! Sowo i Poker, z całym szacunkiem... Przeciez to forum nazywa się "dogomania.", więc dlaczego mielibyśmy nie martwić się losem choćby jednego psa? To, co pisałam o innych krajach było odpowiedzią na opinię wyrażoną w tym wątku, że Polska jest 100 lat za innymi krajami w traktowaniu zwierząt. Nie chciałabym, abyśmy poszli tak do przodu jak te kraje, które wymieniłam. A co do Toffika - chyba nikt nie zaglądałby tu, gdyby nie problem tego jednego psa. Quote
jaguska Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 1 minutę temu, Sowa napisał: To, co pisałam o innych krajach było odpowiedzią na opinię wyrażoną w tym wątku, że Polska jest 100 lat za innymi krajami w traktowaniu zwierząt. Hellou, nie wkładaj mi w usta słów których nie powiedziałam/napisałam. Tak jesteśmy 100 lat za..., w psiej farmakologi, nie traktowaniu. Boicie się skutków ubocznych leków, ale skutków ubocznych w formie pogryzienia to już mniej. Przeczytał ktoś w ogóle ten artykuł??? Ze zrozumieniem? Quote
Sowa Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 Akurat jestem na tym wątku właśnie dlatego, że boję się skutków kolejnych pogryzień - najpierw dla ludzi, potem dla psa. Artykuł przeczytałam. 1 Quote
rozi Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 Pomijając artykuł Tofik jest nieadopcyjny. O lekach można mówić w kontekście DT. Kijem bym zatłukła właściciela takiego Tofika, który poszarpałby mojego psa, bo akurat się czymś lekko struł na przykład i dwa dni z rzędu zwymiotował lekarstwo, czego nikt nie zauważył. Quote
hop! Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 15 godzin temu, jaguska napisał: A jak nie będzie rokował to lepiej uśpić czy oddać do schronu niż leczyć? Może będzie rokował, może nowa opiekunka uzna wprowadzenie leków wspomagających za słuszne i konieczne. Jeżeli zapadnie wyrok śmierci lub pojawi się zagrożenie powrotem do schroniska, to przyjmiesz Tofika do siebie lub znajdziesz mu jakieś bezpłatne miejsce? A może będziesz finansować jego hotel? Łatwo dyskutować, doradzać, krytykować. Gorzej realnie zająć się takim psem, jak Tofik, zapewnić mu miejsce i utrzymanie. 40 minut temu, jaguska napisał: Przeczytał ktoś w ogóle ten artykuł??? Ze zrozumieniem? Dawno temu. Z czytaniem ze zrozumieniem nie mam problemów, ale faktycznie to trudne dla wielu ludzi. Są też inne publikacje tej autorki - KLIKNIJ. Ta sama osoba prowadzi porady e-mailowe, oczywiście płatne - KLIKNIJ. Quote
jaguska Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 ...czyli że zamiast spróbować farmakologii to prościej uśpić, bo w takim stanie adopcyjny nie jest i nie będzie i żadne szkolenie mu nie pomoże, bo po szkoleniu wróci do.... no właśnie....gdzie, i problem agresji też wróci, może nie po tygodniu, ale po miesiącu czy dwóch...., jak zrobi rozpoznanie i wybierze sobie ofiary. Człowieka z zaburzeniami psychicznymi, emocjonalnymi itp się leczy, a jeśli się nie leczy to często kończy się tragedią i zwierzęta też powinno się leczyć. I nie mam już siły na jałowe dyskusje. Każdy ma prawo do własnych wniosków, ale nie mówcie że zostały wykorzystane wszystkie formy pomocy. Quote
jaguska Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 Gdybym była stabilna zdrowotnie, nie miała jedenastu kotów niewychodzących i czterech psów, pewnie bym przyjęła na tymczas. 1 Quote
hop! Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 Teraz, gdy Tofik jest na etapie zmian, nie ma możliwości wprowadzania farmakologii. W obecnym miejscu nie może zostać i nie powinien. Aktualnie potrzebna jest pomoc finansowa, a nie dyskusje i oceny. 1 Quote
ewu Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 Robimy z Bgrą co w ludzkiej mocy żeby pomóc Tofikowi. Wiemy jak straszne są dla niego te ciągłe zmiany ale co robić, jak postępować.... Ufałyśmy , że u Pani Kasi wszystko się wyjaśni, Tofik będzie oceniony przez specjalistkę , pod Jej nadzorem znajdziemy dom. Stało się inaczej , nie chcemy ani oceniać , ani żałować. Strasznie nam go żal, nie wiemy co się dzieje w jego małej główce ale nie potrafimy nie walczyć o tego psiaka. Quote
ewu Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 Tyle starań, tyle prób nie może pójść na marne. Może jestem naiwna, nie znam się na zachowaniach , chorobach psów ale kieruję się sercem i ciągle wierzę, że może ktoś wreszcie pomoże Tofikowi. Teraz najważniejsze jest znalezienie miejsca na te kilka dni i zdobycie finansów na utrzymanie i ewentualne leczenie Tofika. Quote
Bgra Posted July 2, 2019 Author Posted July 2, 2019 Dzisiaj po 21 dowiem się czy uda się do piątku przetransportować Tofika. 1 Quote
jaguska Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 Bardzo bym chciała pomóc, ale nie mam jak, w domu już nie mam ani grama miejsca , a do spiżarki na ponad tydzień Tofika nie zamknę, umarłby z żalu. Mogę wspomóc grosikiem. 1 Quote
ewu Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 Tofik znowu zaatakował i to bardzo poważnie. Opiekunka broniła się mopem, szarpał go jak oszalały. Mam dzisiaj naprawdę dosyć. Właśnie wróciłam od weta z moim Elviskiem. Wylizał sobie na łapce sierść i zobaczyłam brzydką narośl wielkości pestki czereśńi. Wstępna diagnoża - rak...:( Za tydzień sprawdzą czy po sterydzie jest zmiana , jeśli nie to operacja.Niestety wygląda to paskudnie:( Przepraszam,że to tu napisałam:( Quote
Moli@ Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 31 minut temu, ewu napisał: Tofik znowu zaatakował i to bardzo poważnie. Opiekunka broniła się mopem, szarpał go jak oszalały. Mam dzisiaj naprawdę dosyć. Właśnie wróciłam od weta z moim Elviskiem. Wylizał sobie na łapce sierść i zobaczyłam brzydką narośl wielkości pestki czereśńi. Wstępna diagnoża - rak...:( Za tydzień sprawdzą czy po sterydzie jest zmiana , jeśli nie to operacja.Niestety wygląda to paskudnie:( Przepraszam,że to tu napisałam:( W jakich sytuacjach Tofik atakuje? Quote
Poker Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 A nie mogła tym mopem po prostu mu przygrzać? Może on naprawdę musi poczuć kto rządzi silną ręką nie tylko słownie. ewu, współczuję całości sytuacji. Quote
ewu Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 39 minut temu, Moli@ napisał: W jakich sytuacjach Tofik atakuje? W rożnych:( Quote
seramarias Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 1 godzinę temu, ewu napisał: Tofik znowu zaatakował i to bardzo poważnie. Opiekunka broniła się mopem, szarpał go jak oszalały. Mam dzisiaj naprawdę dosyć. Właśnie wróciłam od weta z moim Elviskiem. Wylizał sobie na łapce sierść i zobaczyłam brzydką narośl wielkości pestki czereśńi. Wstępna diagnoża - rak...:( Za tydzień sprawdzą czy po sterydzie jest zmiana , jeśli nie to operacja.Niestety wygląda to paskudnie:( Przepraszam,że to tu napisałam:( Przykro mi z powodu Twojego pieska, ale to dopiero wstępna diagnoza, więc nic pewnego, być może to zupełnie niegroźna zmiana. Trzymaj się i bądź dobrej myśli. Wracając do Tofika, czy on atakował podczas sprzątania przez opiekunkę? Najpierw tarczą opiekunki była miotła, teraz mop, nie często się zdarza, żeby mieć je koło siebie akurat kiedy psiak atakuje, może on dostawał z miotły albo mopem kiedyś i te przedmioty w rękach człowieka budzą w nim agresję. 1 Quote
ewu Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 12 minut temu, Poker napisał: A nie mogła tym mopem po prostu mu przygrzać? Może on naprawdę musi poczuć kto rządzi silną ręką nie tylko słownie. ewu, współczuję całości sytuacji. Broniła się, on natychmiast go złapał i szarpał, nie było jak mu przygrzać:( Quote
ewu Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 1 minutę temu, seramarias napisał: Przykro mi z powodu Twojego pieska, ale to dopiero wstępna diagnoza, więc nic pewnego, być może to zupełnie niegroźna zmiana. Trzymaj się i bądź dobrej myśli. Wracając do Tofika, czy on atakował podczas sprzątania przez opiekunkę? Najpierw tarczą opiekunki była miotła, teraz mop, nie często się zdarza, żeby mieć je koło siebie akurat kiedy psiak atakuje, może on dostawał z miotły albo mopem kiedyś i te przedmioty w rękach człowieka budzą w nim agresję. Ona łapała te przedmioty kiedy się rzucił. Nie miała ich w rękach zanim zaatakował. Quote
Moli@ Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 8 minut temu, seramarias napisał: Przykro mi z powodu Twojego pieska, ale to dopiero wstępna diagnoza, więc nic pewnego, być może to zupełnie niegroźna zmiana. Trzymaj się i bądź dobrej myśli. Wracając do Tofika, czy on atakował podczas sprzątania przez opiekunkę? Najpierw tarczą opiekunki była miotła, teraz mop, nie często się zdarza, żeby mieć je koło siebie akurat kiedy psiak atakuje, może on dostawał z miotły albo mopem kiedyś i te przedmioty w rękach człowieka budzą w nim agresję. Usiłowałam się przed chwilą tego dowiedzieć :( Quote
Moli@ Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 5 minut temu, ewu napisał: Ona łapała te przedmioty kiedy się rzucił. Nie miała ich w rękach zanim zaatakował. Przepraszam ale kto ma pod ręką miotłę, mopa... ? Quote
seramarias Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 Przed chwilą, Moli@ napisał: Przepraszam ale kto ma pod ręką miotłę, mopa... ? Też mnie zastanowiło, że akurat w chwili ataku te przedmioty były pod ręką dlatego sądziłam, że opiekunka sprzątała. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.