Tola Posted April 12, 2020 Author Posted April 12, 2020 Zdrowych, spokojnych Świąt, abyśmy wszyscy przetrwali ten trudny czas. Quote
nulka07 Posted May 31, 2020 Posted May 31, 2020 Witam wszystkich w deszczowy dzień. Dawno nie pisałam co u nas. U Mijki wszystko na szczęście dobrze. Jest zdrowa i szalona , ale nieco spoważniała . Nie kopie już tak zapalczywie dziur w ogrodzie, nawet donice posiadają kwiaty;) Pilnuje swoich włości czasem bardzo zapalczywie z irokezem na grzbiecie. Coraz częściej musi nadrabiać też za siostrę, której starość zaczyna coraz mocniej doskwierać. Podczas odwiedzin znajomego psa , Felka, niejednokrotnie go musztrowała, jak tylko Boksi pisnęła , gdy ją coś zabolało podczas zbyt nachalnych zaproszeń do zabawy z jego strony. Strasznie pilnuje siostry ale jest jednocześnie zazdrosna jak ona otrzymuje większa ilość głaskania. Zaraz wpycha się przed Boksi. Miała psina też stres związany z całkowitym rozjechaniem się schematu dnia z powodu naszej pracy. Mija strasznie tęskniła, po powrocie do domu asystowała przy każdej czynności obserwując , czy aby nie robimy pojemników z jedzeniem, bo to oznacza znowu dłuższe rozstanie... Sytuacja w kraju dała nam i pewnie większości z Was w kość. Mamy nadzieję, że kiedyś wrócimy do normy sprzed wirusa. Ściskamy i pozdrawiamy wszystkich. Zdrówka dla Was i wszystkich zwierzaczków. 1 Quote
Tola Posted June 7, 2020 Author Posted June 7, 2020 Dnia 31.05.2020 o 10:58, nulka07 napisał: Witam wszystkich w deszczowy dzień. Dawno nie pisałam co u nas. U Mijki wszystko na szczęście dobrze. Jest zdrowa i szalona , ale nieco spoważniała . Nie kopie już tak zapalczywie dziur w ogrodzie, nawet donice posiadają kwiaty;) Pilnuje swoich włości czasem bardzo zapalczywie z irokezem na grzbiecie. Coraz częściej musi nadrabiać też za siostrę, której starość zaczyna coraz mocniej doskwierać. Podczas odwiedzin znajomego psa , Felka, niejednokrotnie go musztrowała, jak tylko Boksi pisnęła , gdy ją coś zabolało podczas zbyt nachalnych zaproszeń do zabawy z jego strony. Strasznie pilnuje siostry ale jest jednocześnie zazdrosna jak ona otrzymuje większa ilość głaskania. Zaraz wpycha się przed Boksi. Miała psina też stres związany z całkowitym rozjechaniem się schematu dnia z powodu naszej pracy. Mija strasznie tęskniła, po powrocie do domu asystowała przy każdej czynności obserwując , czy aby nie robimy pojemników z jedzeniem, bo to oznacza znowu dłuższe rozstanie... Sytuacja w kraju dała nam i pewnie większości z Was w kość. Mamy nadzieję, że kiedyś wrócimy do normy sprzed wirusa. Ściskamy i pozdrawiamy wszystkich. Zdrówka dla Was i wszystkich zwierzaczków. A ja wklejam ilustrację do tego pięknego opisu:) 3 Quote
Tola Posted May 8, 2021 Author Posted May 8, 2021 Nie wrzucałam tutaj ostatnio zdjęć, bo wszystko było ok, Ania zakochana w Uli vel Mia, a Mia świata nie widzi poza Anią, zresztą nikomu tak bardzo nie zaufała i chyba nie zaufa. Rozmawiałyśmy sobie o wielu innych sprawach, Ania bardzo pomogła mi i mojemu TZowi w naszej walce z covidem. Aż tu nagle dzisiaj informacja, że Mia ma w poniedziałek operację - coś brzydkiego zrobiło się na łapce, na początku wyglądało jak otarcie od kopania dziur. Ale jednak pojechali do weta no i ...jest to prawdopodobnie zmiana nowotworowa, w najlepszym wypadku histiocytoma:( Ania bardzo prosi o kciuki, bardzo boją się o sunię:(. Wyobrażam sobie, co przezywają, przecież ona jest taka młodziutka, tyle przeszła w tym swoim rocznym życiu nim trafiła do Ani i Jej rodziny. Te straszne przejścia spowodowały, ze tak trudno jej zaufać ludziom, ze wciąż się boi:( A teraz jeszcze to:( Bardzo proszę o kciuki w poniedziałek. Ostatnio tutaj było tak cichutko, nie zostawiajmy teraz suni samej:( 1 Quote
uxmal Posted May 8, 2021 Posted May 8, 2021 oj 😞 Mam nadzieję że to nic groźnego a młody organizm szybko się zregeneruje po operacji. Trzymam mocno kciuki. 1 Quote
Tola Posted May 10, 2021 Author Posted May 10, 2021 Bardzo wam dziękuję. Ula już po operacji, była długa, wycięto sporej wielkości zmianę, wyniki za ok. 3 tyg. Ania była przy suni do momentu podania narkozy i w chwili, gdy se wybudzała, bo wet wie, jak bardzo Ula pnikuje, gdy opiekunki nie ma w pobliżu:(. Przed zabiegiem były robione badania - wysoka leukocytoza, usg jamy brzusznej bez zmian. W trakcie operacji zrobiono rtg kości - tez bez zmian. Ania wzięła zwolnienie, żeby być przy suni. 1 Quote
kado Posted May 10, 2021 Posted May 10, 2021 Byle to nic groźnego nie było.W końcu jest taka szczęśliwa. Ostatnio zgłębiłam trochę wiedzę na temat nowotworów u psów. Niestety statystyki są przerażające. Miejmy nadzieję, że Mia wyjdzie z tego obronną " łapką" i jeszcze długie lata będzie szczęśliwa u boku takich wspaniałych ludzi. Quote
Onaa Posted May 11, 2021 Posted May 11, 2021 Biedna Mia, musi być dobrze, trzymam mocno kciuki. Quote
nulka07 Posted May 11, 2021 Posted May 11, 2021 Witajcie. Długo nie wchodziłam, bo nie mogę czytać o tym ogromie nieszczęścia, tym bardziej,ze mam sporą dawkę tego pracując w wirze pandemii. A tu widzę, że Tola zrobiła wpis o Mijce, za co dziękuję❤️. Straszne jest,że taka młoda psinka czeka na wynik po operacji guzka. Weterynarz zna dziewczyny, wie jak strachliwa jest Mijka. Mogłam być do uśpienia i przy wybudzaniu,wiec zniosła wszystko w miarę spokojnie. Obyło się bez kagańca, mała nie gryzła, nie piszczała,ale wtulona we mnie zasypiała. Wszystko spokojnie . Mia dzielnie znosi rekonwalescencję, reaguje na zakaz biegania i truchta na siku w naszej asyście. Aż się dziwię, bo to taka szalona osobowość, Ma odwiedzinki znajomych psów pod bramką, ale nie wychodzi, żeby nie kusić. Tylko psie buziaki i na razie musi to wystarczyć. Nadrobimy potem. Czasem się zapomni i podbiega, ale wtedy od razu łapka w górze bo boli. Ma antybiotyk i lek przeciwbólowy. Jesteśmy razem, bo ...opieka nad najmłodszym członkiem stada się należy😉!!! Poza tym, kołnierz, w przypadku naszej psinki nie wchodzi w rachubę. To byłaby panika totalna. Boksi też jej piilnuje. Znoszę ja ze schodów , opatrunek zabezpieczam,żeby nie przemókł, bo dopiero w czwartek jedziemy na zmianę bandaży. Ma założone specjalne szwy zbliżające brzegi rany pooperacyjnej, bo nie starczyło skóry,żeby to zrobić. Dlatego tak ważne jest zachowanie pierwszego opatrunku. Preparat histopatologiczny pojechał do Berlina. Tam robię pełny panel. Jak będzie coś wiadomo to zrobię wpis. Dziękujemy za wsparcie i kciuki, bo bardzo potrzebne. Sciskamy wszystkich. Trzymajcie się zdrowo.😊 8 Quote
Bogusik Posted May 14, 2021 Posted May 14, 2021 Kciuki bardzo mocno zaciskam aby wynik z badania był dobry! Wstawiam filmik,który podesłała mi Martunia 3 Quote
Tola Posted May 14, 2021 Author Posted May 14, 2021 Dziękuję Bogusiu, mam jeszcze zdjęcie suni 3 Quote
nulka07 Posted May 14, 2021 Posted May 14, 2021 Witajcie. Dziekuję za wstawienie foty i filmiku. Mia ma się dobrze. Zniesmaczona kuśtyka w opatrunku. pewniej już stawia łapkę. Mam wrażenie ,że jest bardziej pewna nas . Jak pamiętam jej wzrok , jak jechałyśmy na .zabieg...zostawisz mnie? I po obudzeniu ogonek merdający i buziaki, mimo wzroku wskazującego na ...jeszcze otumanienie narkozą. Na pewno dużo zrobiła możliwość dana nam przez weta ,żeby usnęła i budziła się przy mnie. Nie czuła się porzucona i przestraszona. Czekamy na zdjęcie szwów i wynik. Ściskamy wszystkich i dziękujemy za wsparcie❤️ 3 1 Quote
kado Posted May 14, 2021 Posted May 14, 2021 Kocha Was bezgranicznie. Jesteście dla niej całym światem. Żyjcie jak najdłużej w zdrowiu. Będzie dobrze. ❤️ 1 Quote
uxmal Posted May 14, 2021 Posted May 14, 2021 To dobrze że już po. Dobry wet że pozwolił Wam zostać czy Mii. To ważne. Mnie się ostatnio przytrafiło-nie spodziewałam się tego- Mojego psa zabrali mi "z korytarza" Jego wzroku i płaczu nie mogę sobie darować. NIe wrócę już do tej lecznicy. Nie spodziewałam się że nie pozwolą mi poczekać aż zaśnie 😞 Trzymam za Wasm nadal kciuki. Quote
nulka07 Posted May 17, 2021 Posted May 17, 2021 Hej kochani. Miałyśmy dzisiaj ściągać szwy, ale niestety. Doktor orzekł,że tam gdzie jest brak skóry i szwy zbliżające jeszcze nie jest zaziarninowane i ...mamy się pokazać w czwartek. No trudno. Lepiej poczekać. Nie chciałabym, żeby się to paprało i powstał bliznowiec. To ruchoma część łapki i przy Mijki temperamencie trwałoby to wieki i mogło wpłynąć na komfort chodzenia. Poczekamy. Opatrunek już mamy lekki. Dostałyśmy pikny bandaż no i zakupiłam skarpetusie, żeby na noc założyć. Czyli czekamy. Mijka grzeczna, przerażona przed wejściem do gabinetu, ale już w środku dużo lepiej. Doktor spokojny, daje się całusiać psince i nagradza głaskami zgodnie z moją instrukcją, żeby nie po głowie, ale z boku szyjki. Po łepku możemy tylko MY. No i mała coraz bardziej ufna, co mnie cieszy i nie wyobrażam sobie jak można postąpić tak jak pisze uxmal i nie pozwolić być przy zwieraczku do uśnięcia. Smutne to . 1 1 Quote
nulka07 Posted May 17, 2021 Posted May 17, 2021 Mił Dnia 14.05.2021 o 22:26, kado napisał: Kocha Was bezgranicznie. Jesteście dla niej całym światem. Żyjcie jak najdłużej w zdrowiu. Będzie dobrze. ❤️ Miłe słowa. Dziękujemy. Kocha na swój psi sposób. Wie,że my też ją kosiamy i nie damy krzywdy zrobić❤️ Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.