kite Posted December 17, 2004 Share Posted December 17, 2004 Jesteśmy z tobą i trzymamy kciuki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bila Posted December 17, 2004 Share Posted December 17, 2004 Bosze, dobrze, ze już po wszystkim. Pika pewnie sie glebnęła i chyba odsypai stresy razem z Sabunią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kite Posted December 17, 2004 Share Posted December 17, 2004 Pewnie tak,ale to jest znakomity pomysł na stres ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agga Posted December 17, 2004 Share Posted December 17, 2004 PIKA no widzisz jest OK...wiem strach ma wielkie oczy :o Ukochaj Sabcie... :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KORONA Posted December 17, 2004 Share Posted December 17, 2004 Rozmawiałam z Piką jakis czas temu przez telefon. Saba ma sie bardzo dobrze, a Pika... Chyba będzie mogła w końcu odespac nerwy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mrowka Posted December 17, 2004 Share Posted December 17, 2004 :angel: Super ze z Saba wszystko ok!! Niech wraca szybko do siebie :angel: Wysciskaj ja ode mnie :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted December 17, 2004 Share Posted December 17, 2004 Kochani, jest dobrze. Pika gada do rzeczy, nerwy ją puszczają, Sabcia pije (wodę :lol: ), noc przed nimi, Pika nie ma netu (jej komp jest w naprawie nie wiem do kiedy) 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
argo Posted December 18, 2004 Share Posted December 18, 2004 :D Saba 2x w nocy się przespacerowała. 1x jadła. :D Już zaczyna się interesować kotami. :wink: Pika w trosce o swój kregosłup :wink: zaliczała noc na podłodze. 8) :roll: :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted December 18, 2004 Share Posted December 18, 2004 ...Pika w trosce o swój kregosłup :wink: zaliczała noc na podłodze. 8) :roll: :D Nic nie rozumiem z tym kręgosłupem... tzn Pika spała z Sabcią na psim posłanku :confused: Chociaż to dobrze, bo Saba nie powinna teraz wskakiwać na łóżko 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
argo Posted December 18, 2004 Share Posted December 18, 2004 :D bea100 Pika :D kręgosłup ma zdrowy, tak mniemam. 8) A JA użyłem pewnego 'skrótu myślowego' :hmmmm: Pika w trosce o swój kręgosłup :wink: zaliczała noc na podłodze. 8) :hmmmm: :hmmmm: Zwracam uwagę na > :wink: Bea100 :D Twoja uwaga ... Saba nie powinna teraz wskakiwać na łóżko 8) ...jest arcysłuszna. 8) :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted December 18, 2004 Share Posted December 18, 2004 Ech Argo, ja czasem jak jestem cała w nerwach to ciemna jestem jako ta gleba. A jak chodzi o smutki moich przyjaciół to wtedy wogóle czarnoziem się robię i skróty myślowe wtedy nie dla mnie :wink: Qrcze, Pikuś wracaj do nas i pisz :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
argo Posted December 18, 2004 Share Posted December 18, 2004 Ech Argo / ... / Qrcze, Pikuś wracaj do nas i pisz :roll: Cała racja, wszytko racja ... Po prostu racja. :roll: :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted December 18, 2004 Share Posted December 18, 2004 Pika w trosce o swój kregosłup :wink: zaliczała noc na podłodze. 8) :roll: :D haha to chyba tak jak większość z nas po sterylce pupili - nagle obudziła się potrzeba dbania o kręgosłup :lol: :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
argo Posted December 19, 2004 Share Posted December 19, 2004 :D O 9 rano Saba była na kontroli u weta. Wszystko jest ok!! :P :drink1: :roll: :D :hand: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ciacho Posted December 19, 2004 Share Posted December 19, 2004 bardzo się cieszymy że wszystko przebiega tak jak powinno i bez żadnych komplikacji :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted December 19, 2004 Share Posted December 19, 2004 Rozmawiałam z Piką, ona też jakby weselsza :D Teraz z godziny na godzinę powinno być lepiej. Sabcia dostaje antybiotyk i lek przeciwbólowy. Będzie dobrze :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katerinas Posted December 19, 2004 Share Posted December 19, 2004 Pika - Przepraszam, że dopiero teraz piszę (wiesz dlaczego)... Uszy od góry. Saba z dnia na dzień będzie czuła się lepiej :D Cieszę się, że wszystko poszło oki :D Wytarmoś Sabinę za uszkiem od nas. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
argo Posted December 20, 2004 Share Posted December 20, 2004 Zwykle 3. - piąty dzień PO zabiegu jest bardzo 'nerwowy'. U Piki wszystko OK!! :D Wprawdzie sunia siem 'rozbestwia' :wink: , budzi Pańcie w nocy coby WYJŚĆ ... ale ... wszystko jest ok!, i pod kontrolą. :D Zdrowie rekonwalescentów :D :beerchug: :drink1: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bila Posted December 20, 2004 Share Posted December 20, 2004 Tak jest. Chluśniem, bo uśniem. Zdrówko (fizyczne) Sabuni i Piki (psychiczne) :drinking: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted December 21, 2004 Author Share Posted December 21, 2004 Witaska :D Wróciłam do świata zywych w wirtualnej rzeczywistości :wink: Dzieki wszyskim za kciuki i ciepłe słowa :buzi: nie było mnie tu, ale czułam Waszą obecność :buzi: tym bardziej, że łącznicy :buzi: mi wszystko przekazywali :D Nerwy mnie zjadały o czym chyba przekonała się Flaire , którą przez te parę godzin z tych nerw chyba zagadałam na smierć :o (ja normalnie az taka gadatliwa nie jestem :roll: ) A sucz rzeczywiście wyszedł z zabiegu w świetnym stanie, :D po póltorej godziny od przyjazdu do domu wlazła na łózko :o za co zostałam opierniczona przez weta :oops: , ale to nic :-? z jakąs godzine później zastałam ją w drugim pokoju warczącą i opartą przednimi łapami o parapet :o W związku z tym drugi pokój został zamkniety :roll: coby miec sucza na oku cały czas :roll: Pierwszą noc oczywiście, że spałam na podłodze i to nie dlatego, że sucz się źle czuł, ale dlatego, że chyba się czuł za dobrze i mogłaby próbowac wleźć do łózka a tak miała mnie przy sobie, zaś łózko kontrolnie zostało zastawione krzesłami. Ale metody "leżenia na podłodze" na leczenie kręgosłupa nie polecam, wstałam gorzej połamana niż na co dzień :lol: Generalnie sucz jest ok, dzisiaj mamy ostatni dzień kryzysu. Środków p/bólowych nie dostaje tylko antybiotyk (dzisiaj byliśmy na ostatnim zastrzyku). Niemniej ów kryzys nie przeszkadzał jej w próbie zjedzenia jakiegos ON-a, :-? ale się chłopak widocznie śmiał z jej ubranka :wink: od którego notorycznie odrywają się tasiemki :lol: Ale gwiada jak lezy to się kręci niemilosiernie i te tasiemki ciągle są napięte :lol: Dzisiaj zakupilismy 3-ci egzemplarz, ale na razie nie zmieniam bo w drugim te tasiemki tak poodpadały, że się dało przyszyć :lol: Saba na razie dużo spi, duzo pije i duzo sika. Je prawie normalnie, znaczy porcje dzienną dzielę jej na 3 części, ale i tak za każdym razem coś w misce zostawia. Spacery ma na żadanie, stąd wyjścia w środku nocy :roll: Długośc spacerów też, jak chce wracać to robi w tył zwrot do domu, a ja nie protestuje i grzecznie wracam razem z nią :wink: Lekarz dzisiaj oglądał ranę i powiedział, że jest świetnie i ładnie to wygląda. Mnie się tez podoba, bo se zajrzałam :wink: Tym bardziej, że szew ma tzw kosmetyczny, więc jest tam tylko taka nie za wielka kreska. Saba się brzuszkiem nie interesuje :wink: Przy okazji znieczulenia w dniu zabiegu zrobiłam jej RTG stawów, które, jak powiedział lekarz, uwzględniając wielkości psa są w bardzo dobrym stanie I mamy pozwolenie na wyjad na Wigilie na wieś, tylko bez szaleństw, zaś w poniedziałek lecimy na zdjęcie szwów i zaczynamy norlanie funkcjonowac. Trza bedzie sucza na prostą wyprowadzić, bo ją przez te kilka dni rozbestwiłam chyba :oops: Ale cóż mówić, jak ja leżącemu na łózku psu miskę z wodą pod nos podtykam :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelina Posted December 21, 2004 Share Posted December 21, 2004 Witaj :buzi: Poczytalam, pokiwalam glowa :roll: i stwierdzam, ze wszystko w jak najlepszym porzadku, poza twoja glowa :wink: Ja bym sie chyba bala ci dziecko powierzyc, bo mialabym pozniej "prostowania" jego wykrzywionych manier na wiele miesiecy :wink: :lol: Teraz bedziesz musiala zdawac relacje jak sie Sabie zyje bez cieczek :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bila Posted December 21, 2004 Share Posted December 21, 2004 :lol: No nareszcie jezdeś. Myśmy już od paru dni fioleciki wznosili za Wasze zdrówko. Najważniejsze, że wszystko bezkomplikacyjnie się odbyło. Super. Wygłasiaj pieszczoszkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted December 21, 2004 Share Posted December 21, 2004 to ja sie przylacze do toastow. lepiej pozno, niz wcale :drinking: i prosze o wiecej takich historii. jak je czytam to wstepuje we mnie nowy duch, a watpliwosci zwiazane z pokrojeniem mojego sucza w magiczny sposob sie rozwiewaja :drinking: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bila Posted December 21, 2004 Share Posted December 21, 2004 A fotkę Sabie w kubraczku zrobiłaś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Samba Posted December 21, 2004 Share Posted December 21, 2004 Ale cóż mówić, jak ja leżącemu na łózku psu miskę z wodą pod nos podtykam :oops: O mamo, to tak nie powinno sie robic??? :oops: SAMBA! Kuna, musimy porozmawiac! Pancia ma ci cos do powiedzenia! Gdzie jestes? Dlaczego sie mnie nie sluchasz? Zlaz z mojego fotela! Odrobilas juz lekcje???!? WYPROSTUJ SIE I NIE PYSKUJ!!! ....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.