Jump to content
Dogomania

Saba, Kreska, Mejk i inni -STRACH PRZED I ULGA PO STERYLCE


PIKA

Recommended Posts

nie mam pojęcia co to może być - może to te szwy wewnętrzne bo przeciez powłoki brzuszne są też zszywane i to są szwy rozpuszczalne, ale czy to jest to - nie mam pojęcia; idę macać moją Lunę :lol: - macałam i nie mamy czegoś takiego, ale my miałyśmy sterylkę w sierpniu :wink: jak suni nic nie boli, ani nie ma zaczerwienienia to chyba nie ma się co martwić :fadein: może to świeże blizny pod skórą??

ja Lunce też wyciągnęłam nitkę po jakimś tygodniu od usunięcia szwów, ale ona wystawała na zewnątrz - nie była pod skórą cała

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ja też obmacałam, cały brzuchol, bo nie widzę gdzie to cięcie było 8)
I jak tak macam to wyczuwam takie jakby podłużne kształty, ale na całym brzuszku, jakby mięśnie... 8) Może pomacaj cały brzuszek... ;)

Nie panikuj, jeśli sunia dobrze się czuje i nic jej nie boli to pewnie jest wszystko w porządeczku. A na wszelki wypadek, jakbyś miała jakieś głupoty w tej histerii robić ;) , to idź jutro do tego weta, niech pomaca. 8)

Link to comment
Share on other sites

[b]kassia[/b] :lol: a czego ty tam tej swojej suczy szukasz w tym brzuchu? :lol:


To może być wszystko, nawet to co każdy zwierzak akurat ma normalnie w tym miejscu

Szwy wewnętrzne na pewno się rozpuściły Jeśli psa nie boli, nie ropieje to nie sądze, ze tam się coś złego dzieje, ale jak się martwisz to oczywiście idź do weta

:hmmmm: Tak se myślę, że może to kikut macicy przyszyty (albo i nie) do powłok brzusznych?! :niewiem:

Tak mi się przy okazji przypomniało, jak znajomy nagle u swojego pierwszego w życiu psa, samca wyczuł kleszcza, „na spodzie”w okolicach przednich łap i za diabła nie mógł tego kleszcza wyciągnąć, więc pełen desperacji poleciał do weta , który po obejrzeniu psa i tego kleszcza autorytatywnie stwierdził, ze to żaden kleszcz, ale zwykły ................ sutek :lol:

Link to comment
Share on other sites

O rany...
Najprawdopodobniej szukam dziury w calym,wiem :) Ale spiesze doniesc ze wyluzowałam :D Skoro psica zadowolona,rana slicznie zablizniona a wet macal w zeszlym tygodniu i nic nie wymacał to ja postanowilam dac psu swiety spokoj :D
Zreszta i tak nie mam juz nic do macania,bo psisko sie zirytowało,zabrało brzuch i sobie poszło...Wkurzylam siersciucha :D
[b]Pika[/b],tym kleszczem to mnie uszczesliwilas bardzo:) I mnie sie cos przypomnialo "na temat".Obsmaruje własna matke,ale co tam.Moze wybaczy:)
Matus moja znalazła psiaka,małego kudlatego paskudka.Brudne toto było niemiłosiernie wiec pstanowila psiaka ucywilizowac.No i w trakcie kapieli wymacala cyt"jakies guzy pod ogonem".Panika straszna,bo juz zdazyla sie do potworka przywiazac.Wysuszyla,zawineła w kocyk i w te pedy do weta pokazac guzy.Wet popatrzył fachowo,poklepał mame uspokajajaco po ramieniu i powiedział"prosze pani,to jądra...niezłosliwe".
Mama zmienila lecznice :D
Dziekuje bardzo za głosy rozsadku,naprawde sie uspokoiłam.
Kasia (chwilowo bez Bajki)

Link to comment
Share on other sites

[b]Kassia[/b] na początku witam w gronie ludzi "klepniętych" na punkcie psów.

Ty i Pika niezłe historyjki przytaczacie, ubaw po pachy :laugh2_2:

Co do macania brzucha to albo to są faktycznie wnętrzności, albo zrosty pooperacyjne. Moja sunia ma takie dwie kulki w miejscu po sterylce, a po miedzy nimi jest pustka. Też nie wiem czy top zrosty, czy może jakieś pozostałości po sterylce. Spotkał się ktoś z Was z czymś takim?? Zaczynam panikować, bo obawiam się o przepuklinę :-? .

Link to comment
Share on other sites

ehh tez bym moja wymacala ale jeszcze cos jej zrobie... poczekam troche i zobacze co tam u mojej w brzucholu siedzi.. :D
narazie jestesmy dzien po zdjeciu szwow i az rozpiera nas energia... spaceeeeeeerku..

przepraszam ze tak troche nie na temat, ale moj wet dziwnie spojrzal jak uslyszal 'agility'. moze wy mi powiecie, kiedy najwczesniej mozemy wybrac sie na trening? :wink:

Link to comment
Share on other sites

Ja pytałem wetki jeszcze przed zdjęciem szwów o możliwośc biegania. Wetka powiedziała, że sunie mogą od razu biegać. Dla pewności w pierwsze 3 dni nie pozwalaliśmy im biegać tak intesywnie. Nie wiem jak z agility, choć pewnie podobnie, bo to też dość spory wysiłek dla psa.

[b]Kassia[/b] zapomnialem napisać w sprawie tej lecznicy, w której oddałaś swoją suncię Co oni prowadzą rzeźnie?? Jak można tak traktować psa i to przy właścicielu????

Link to comment
Share on other sites

Witajcie,

nie chcę zaśmiecać forum nowym tematem, więc zadam wam pytanie tutaj. Moja sunia jest również po sterylce (od listopada), ale od kilku dni widzę, że jest przybita, mało ruchliwa i smutna. Powiązałam to zachowanie z tym, że gdyby nie była wystaerylizowana teraz miałaby cieczkę. Wtedy zachowywała się podobnie, tym bardziej, że miała ciążę urojoną. Powiedzcie, czy pomimo starylizacji może mieć taki wahania formy przez jakiś czas? Będę wdzięczna za wszystki odpowiedzi. Po sterylizacji była wiecznie gotowa do zabawy częściej niż przed, a muszę dodać, że moja Etna to szalenie ruchliwy i zwariowany psiak. Nie widziałam nigdy tak ruchliwego i ciekawskiego stworzenia :)

Link to comment
Share on other sites

[b]Axel[/b],nie dobijaj mnie :( I bez tego beznadziejnie sie czuje i caly czas mysle,ze moglam lepiej wybrac.Pocieszam sie tym,ze poki Bajka byla przytomna bylam caly czas z nia i krzywdy nie dalam robic.A reszty psica nie pamieta.
Na moje usprawiedliwienie moge powiedziec tylko tyle ,ze jak dotad moje kontakty z wetami ograniczaly sie do szczepien i rutynowych przegladów.
[b]yaszue[/b],mysle ze wystarczy obserwowac sunie i bedziesz widziec czy trening ja męczy czy sprawia frajde.A na poczatek i tak warto zaczac od krotkich zabaw.Bo to niby nieduzy zabieg,ale jednak zabieg i trzeba suke traktowac jak rekonwalescentke,przynajmniej przez pare dni po zdjeciu szwow.Tak sobie mysle,no ale ja jestem "histeryczna pańcia" :lol:
Zreszta sunia,o ile nie jest jakims nawiedzonym kamikadze :wink: sama sobie bedzie dawkowac aktywnosc fizyczna i krzywdy raczej sobie nie zrobi:)
W sprawie niezidentyfikowanych obiektow na brzuchu Bajeczki :D Idziemy sie dzisiaj skonsultowac z wetem.Lepiej na zimnie dmuchac,tak sobie wymysliłysmy.
Pozdrawiamy serdecznie.

Link to comment
Share on other sites

Czytam co napisałam i dochodze do wnisku ze glupio gadam :-?
Ze niby suczki to rozsadne stworzenia...Jak puscilam Bajke luzem,pierwszy raz po zdjeciu szwów,to odpalila wrotki i tyle ja widzialam :D Jakby chciala od razu nadrobic ten smutny tydzien łazenia na spacery w kaftaniku,ku uciesze kumpli :) Gonila gołebie,skakala po murkach,skakala po ludziach :oops: rozszczekana i z usmiechem od ucha do ucha:)
Wiec moze[b]yaszue[/b]jednak kontroluj troche psi entuzjazm :D

Link to comment
Share on other sites

witaj kassia :P

Mojej Belci 8 kwietnia minął miesiąc od zabiegu i jest świetnie... blizna prawie niewidoczna, sierściucha odrosła na centymetr a humorek rewelacyjny. Troszeczkę przytyła... ale u niej to efekt pożądany i wyczekiwany bo do tej pory to po prostu szczypiór był a nie podhalan :wink: :P

Link to comment
Share on other sites

OK, moje panny, przegięłyście w końcu, bo nawet moja cierpliwość ma jednak swój kres - polecam punkt 3 [url=http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=14665]Regulaminu[/url], a szczególnie zapis

[quote]jeśli krytykujesz kogoś/coś w sposób jednoznacznie identyfikujący (np. z pełnego imienia i nazwiska/pełnej nazwy), nie męcz się. To i tak moze zostac usunięte, bo dogomania anonimowej krytyki nie uznaje. [/quote]

Serię ostatnich postów redaguję pod kątem zgodności z tym punktem.

Wszelkie pytania i uwagi na ten temat proszę tylko i wyłącznie do mnie na priw (patrz punkt 8 [url=http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=14665]Regulaminu[/url]).

Link to comment
Share on other sites

Chcialam przeprosic serdecznie wszystkich tych ,ktorych zgorszylam naruszeniem regulaminu.
Jednoczesnie informuje,ze wszystkie moje opinie na temat wiadomej lecznicy byly wyssane z palca,a tak naprawde to lepszej i zyczliwszej opieki ze swieca szukac.
Pozdrawiam serdecznie.
Katarzyna Malinowska

Link to comment
Share on other sites

kassiu, nikt nie oskarża Cię o wyssanie czegokolwiek z palca ani o zgorszenie kogolowiek i przykro mi, że tak to odebrałaś.

Jestem pewna, że jeżeli jednak zdecydujesz się z nami zostać, szybko zorientujesz się, jak poruszać się po forum sprawnie, zwinnie, a jednocześnie zgodnie z regulaminem. :wink:

Mod Flaire

Link to comment
Share on other sites

Axel, to

[quote name='Flaire']Wszelkie pytania i uwagi na ten temat proszę tylko i wyłącznie do mnie na priw (patrz punkt 8 Regulaminu). [/quote]

odnosiło się do Ciebie również.

pozwolę sobie zasugerować, żeby ten temat zakończyć - więc jeszcze raz proszę o odpowiedzi na ten temat tylko na priw.

Link to comment
Share on other sites

Pozwolę sobie przywrócić dyskusję na właściwe tory [size=1]żeby nam groźny mod nie zamknął ulubionego topiku[/size]
[quote name='sylia'] Powiązałam to zachowanie z tym, że gdyby nie była wystaerylizowana teraz miałaby cieczkę. Wtedy zachowywała się podobnie, tym bardziej, że miała ciążę urojoną. Powiedzcie, czy pomimo starylizacji może mieć taki wahania formy przez jakiś czas? [/quote]
sylia, u mojej suki nic takiego nie wystąpiło, ale ona była młodziutka podczas sterylki, miała za sobą dopiero jedną cieczkę. :niewiem:

Może ktoś z właścicieli starszych bezpłciowych się odezwie w temacie, bo mówiąc szczerze- bardzo mnie to interesuje!

Link to comment
Share on other sites

Moja sucz była wysterylizowana w wieku około trzech lat, niedługo po odchowaniu szczeniaków, nie wiem jak wcześniej wyglądało jej zabezpieczenie, czy przy każdej cieczce miała szczeniaki czy nie. W każdym razie sterylke miała we wrześniu. Do tej pory nie zauważyłam u niej żadnych zmian w zachowaniu, jak była tak i jest małym tajfunem, no może tyłek jej się trochę zaokąglił :wink: Nie wiem czy sterylka tak wpłynęła na twoją psicę, mój wet mówił, że są suki mniej i bardziej wrażliwe na wszystkie zmiany po sterylce, może twoja należy do tych bardziej wrażliwych.

Link to comment
Share on other sites

[b] sylia[/b] A ja zadam może z pozoru głupie pytanie, ale jak Twoja suczka znosiła za czasów „płciowości” wysokie temperatury? (no upałów teraz nie ma, ale temperatury są znacznie wyższe).

Moja (sterylka w grudniu) do niedawna szalała, ale od kiedy temperatura otoczenia się podniosła troszkę przystopowała , wyjątkiem są dni, kiedy jest chłodno, wieczory, kiedy temperatura się znacznie obniża i sytuacje kiedy się skąpie w kanałku na Fortach Bema :na które chodzimy :lol: wtedy szaleje i znowu wstępuje w nią szceniacek :lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...