coztego Posted January 14, 2005 Share Posted January 14, 2005 [size=2]Odświeżam topik...[/size] Za pół godziny mamy sterylkę: Kreska głodna i obrażona (że nie dostała jeść) a ja- stan przedzawałowy... :roll: Czas się zbierać do lecznicy... 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted January 14, 2005 Author Share Posted January 14, 2005 Oj coztego to kciuki za Kreske :calus: I za Ciebie oczywiście :lol: jak wrócicie to napisz jak tam mała :lol: [size=2]zmienie tytuł topiku, żeby wszyscy wiedzieli o Was[/size] :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ciacho Posted January 14, 2005 Share Posted January 14, 2005 my też trzymamy kciuki za nowego członka grupy "po sterylce" :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted January 14, 2005 Share Posted January 14, 2005 Jeśli mnie szlag zaraz nie trafi, to jeszcze chwilę też potrzymam kciuki. Od samego rana mam szlaban na pisanie na Dogomanii, zaraz się okaże, czy wreszcie mogę coś wysłać, czy znowu mi zablokuje :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Godelaine Posted January 14, 2005 Share Posted January 14, 2005 Coztego... Trzymam kciuki! Na pewno wszystk będzie OK :D Jestem dziwnie pewna, że Kreska nawet nie zauwży, że coś sie stało :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted January 14, 2005 Author Share Posted January 14, 2005 Hahaha Mokka ja miałam to samo dzisiaj rano :lol: A jak nie możesz pisac, to przynajmniej możesz trzymac kciuki 8) Nic Cie nie rozprasza 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted January 14, 2005 Share Posted January 14, 2005 [size=2]Pika, dziękuję za topik[/size] ;) Jesteśmy w domku! :) [quote name='Godelaine'] Jestem dziwnie pewna, że Kreska nawet nie zauwży, że coś sie stało :lol:[/quote] Pewnie, grunt to zaufanie do pani doktor naszj ulubionej ;) Zaraz po wejściu do lecznicy całe zdenerwowanie mi przeszło, jak tylko zobaczyłam panią wet 8) Kreśka śpi, tylko się podrywa jak ktoś wchodzi do mieszkania, bo musi nas radosnie witać. Ale wolę jak śpi ;) Wszystko poszło ładnie, ranka maleńka, trzy szewki, zdążyliśmy w samą porę przed drugą cieczką. Tylko wystąpił obrzęk śledziony (co się zdarza przy narkozie), który może spowodować wymioty. Jakby rzygnęła to mamy przyjechać wieczorkiem na jeszcze jedną kroplówkę. I przez ten obrzęk nieco wolniej będzie dochodzić do pełnej przytomności. :roll: Ale się cieszę, że już to mamy za sobą 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted January 14, 2005 Share Posted January 14, 2005 Pomyziaj Krechę od nas i dalej trzymamy kciuki - tym razem za szybką i bezproblemową rehabilitację :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted January 14, 2005 Author Share Posted January 14, 2005 Coztego super :angel: że już po :angel: Ta śledzioną mnie zmartwiłaś , :( ale chyba nie jest tak źle, jak Was pilnuje :fadein: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted January 14, 2005 Share Posted January 14, 2005 Mnie też ta śledziona martwi, ale pani doktor powiedziała, że "nie ma się czym martwić, od tego się nie umiera"... Więc staram się nie martwić. Mam dzwonić do niej pod wieczór, zdac relację jak się sunia czuje. Bo pani doktor takiej śledziony nie lubi, ale niestety się zdarza... 8) Oczywiście Kreśka nie bardzo chciała się poddać działaniu "głupiego jasia", musieliśmy w trójkę trzymać, żeby założyć wenflon. A teraz taka bidulinka zaspana... :roll: Idę przy niej posiedzieć. [size=2](położyłam ją na podłodze, żeby nie próbowała zeskakiwać z kanapy, i zaraz mi się przypomniało jak kiedyś tak samo postapiłam z Filipem, po głupim jasiu, a on pierwsze co zrobił jak tylko był w stanie się podnieść- wskoczył na kanapę)[/size] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted January 14, 2005 Share Posted January 14, 2005 No, mamy delikatny postęp: Kreśka przed chwilą całkiem samodzielnie i całkiem raźnym krokiem przyszła do mojego pokoju (wcześniej spała w przedpokoju na swoim posłaniu), przeciągnęła się i chciała wskoczyć na kanapę (zawsze tu leży jak siedzę przy kompie). Nie dała rady sama wskoczyć, więc ją władowałam na tę kanapę, zajęła swoją ulubioną pozycję i dalej wypoczywa. jeszcze nie robiła siusiu, ani nie chciała pić. Zastanawiam się czy ją wziąć wieczorem na chwilkę na dwór, moze będzie chciała siusiu...? :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted January 14, 2005 Share Posted January 14, 2005 [quote name='coztego']jeszcze nie robiła siusiu, ani nie chciała pić. Zastanawiam się czy ją wziąć wieczorem na chwilkę na dwór, moze będzie chciała siusiu...? :roll:[/quote]Ja bym wzięła, bo będzie jej przykro, jeśli na podłogę będzie musiała siusiać. :wink: W naszej klinice tak nawadniają podczas zabiegów, że suki po sterylce siusiają i siusiają. Przynajmniej ja miałam takie doświadczenie. Więc Kresia również w końcu będzie chciała. Pogłaskaj ją od nas o powiedz jej, że jest dzielną dziewczynką. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona. Posted January 14, 2005 Share Posted January 14, 2005 Buziaczki dla dzielnej Kreseczki :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted January 14, 2005 Share Posted January 14, 2005 [quote name='Flaire'] Pogłaskaj ją od nas o powiedz jej, że jest dzielną dziewczynką.[/quote] Pogłaskałam. ;) Ona wie, że jest dzielną dziewczynką, bo jej to często powtarzam, zawsze podczas wizyt u weta, bo jest zawsze bardzo dzielna. Napiła się wody :) Troszkę wypiła i zabrałam miskę, pani wet kazała pilnować, żeby nie wypiła zbyt dużo na raz. I zrobiła siusiu! :) Niestety w domu, ale mam nadzieję, że nie będzie się tym dręczyć 8) (kto by pomyślał, że będę się cieszyć, ze mi sunia nasikała w domu 8) ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted January 14, 2005 Share Posted January 14, 2005 [quote name='coztego'] A teraz taka bidulinka zaspana...[/quote] I komu to przeszkadzało? Już sama wskakuje na kanapy, nawet wskoczyła mamie na kolana zupełnie niespodzianie (matka zapatrzona w Jamesa Bonda nie zauważyła co Kreśka szykuje). Teraz dla odmiany się martwię, że sobie jakąś krzywdę zrobi tymi podskokami... :fadein: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mrowka Posted January 14, 2005 Share Posted January 14, 2005 Wysciskaj Kreske od nas! Dzielna dziweczyna :angel: Teraz my chyba nastepni bedzimy, chyba ze nas ktos wyprzedzi :hmmmm: Rok dla naszych pociech zaczal sie bardzo ciekawie :lol: Coztego dlugo trwal zabieg?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted January 14, 2005 Author Share Posted January 14, 2005 [quote name='Flaire'] W naszej klinice tak nawadniają podczas zabiegów, że suki po sterylce siusiają i siusiają. [b]Przynajmniej ja miałam takie doświadczenie[/b].[/quote] Ja też :lol: Latało się na te spacerki po nocy :lol: [quote name='coztego'] (kto by pomyślał, że będę się cieszyć, ze mi sunia nasikała w domu 8) )[/quote] :lol: :lol: jakbyś z nią wyszła toby się zsikała na trawniczek :lol: Uważaj na te podskoki :roll: To raczej nie jest wskazane :roll: Wymyziaj ja od nas :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Godelaine Posted January 15, 2005 Share Posted January 15, 2005 Cieszę się, że już po! Wymiziaj Krechę porządnie! :) Co z tą śledzioną? Lepiej? Co powiedziała pani doktor? P.S. Czytając Ciebie po raz kolejny cieszę się, że mam naszą wet pd samym nosem :D I że będzie prowadziła moje maleństwo od samego początku! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted January 15, 2005 Share Posted January 15, 2005 :silly: tak wyglądam Nie spałyśmy prawie wcale... Suka wyspała się w dzień i całą noc łaziła... Czuje się dobrze, dużo w niej życia, ciągle chce pić albo sikać. Nasikała w domu jeszcze trzy razy i raz na dworze... I kupkę zrobiła wieczorem! Zaraz jedziemy do pani wet. Skoro wcale nie wymiotowała, a wypiła już bardzo dużo to myślę, że śledziona ma się nieźle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga_ostaszewska Posted January 15, 2005 Share Posted January 15, 2005 [b]coztego:[/b] Koniecznie podrap Kreseczke od nas za uszkiem! Oby jak najszybciej powrcala do 100% zdrowka! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted January 15, 2005 Share Posted January 15, 2005 No, jesteśmy po wizycie kontrolnej. Pani wet była zachwycona [size=2]([b]Goddy[/b]- Druga Pani Wet ;) )[/size], powiedziała, że "Rewelacja" że Kreśka już się tak dobrze czuje, bo ten obrzęk był naprawdę duży, i Kreśka jest straszny twardziel, skoro nawet nie wymiotowała :D . Wenflon wyjęty (na szczęście bo sunia nie wiedziała jak tę łapkę stawiać), zastrzyk jeden podany, Kreśka nieco się zmęczyła wizytą i teraz spokojnie śpi. [size=2][b]Goddy[/b], tak przy okazji: wczoraj odkryłam zupełnie nowe oblicze Pana Wet ;)[/size] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted January 15, 2005 Share Posted January 15, 2005 coztego, cieszę się, że Kresia już na prostej drodze! Może ten topik przynosi szczęście, bo Saba też świetnie zniosła zabieg! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted January 15, 2005 Share Posted January 15, 2005 [b]Czy ktoś ma zdjecia suni w fartuszku pooperacyjnym?! [/b] Na razie się nie interesuje ranką, ale zakładam, że za dzień, dwa zacznie tam niuchać... w lecznicy dostałyśmy kołnierz, ale Kreśka taka nieszczęśliwa w nim, że postanowiłam zrobić jej fartuszek, tylko nie wiem jak zrobić, zeby się trzymał kupy ( a raczej psa ;) ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ciacho Posted January 15, 2005 Share Posted January 15, 2005 ja w topiku sterylizacja wstawiłam zdjęcia SOmy po operacji w ubranku jak znajdę to wkleję linka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted January 15, 2005 Share Posted January 15, 2005 [quote name='coztego']postanowiłam zrobić jej fartuszek, tylko nie wiem jak zrobić, zeby się trzymał kupy ( a raczej psa ;) )[/quote] Najprostszy model robisz, jak następuje. Bierzesz prostokąt materiału odpowiedniej wielkości - z grubsza długości psa od kłębu do nasady ogona, a szerokości takiej, żeby można było prawie, ale nie całkiem, psa owinąć. Wycinasz cztery otwory na łapy - musisz dopasować, gdzie je wyciąć. Z boków doszywasz tasiemki, które będą wiązane na grzbiecie. Gdzieś tu widziałam zdjęcia, i "profesjonalnych" kubraczków, i tych domowej roboty, ale to dawno było i nie wiem, czy jeszcze są... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.